Hej,
Jestem bardziej planszówkowiczem niż RPGowcem, ale na dwóch ostatnich warszawskich konwentach Zjava grałem do paru różnych sesji na akustycznych instrumentach.
I po pierwsze, chciałbym polecić tę formę uczestnictwa wszystkim muzykującym miłośnikom gier. Jest to łatwiejsze, niż się spodziewałem -- m.in. dlatego, że przeważnie nikt nie słucha, bo wszyscy są zajęci. ;p Potrzeba zapewnić trochę różnorodności brzmień i na pewno nie być za głośno. Odrobina wyczucia i minimum umiejętności.
Po drugie, chętnie podyskutuję o bogatym potencjale tej aktywności. Na przykład coś, czego nie próbowałem, ale wydawałoby mi się ciekawe, to gdyby MG był aktywny w zmienianiu dźwięków, trochę bliżej dyrygowanej improwizacji. (Choć rozumiem, że to pewnie jest największy plus, że MG może mieć tło muzyczne, a nie musi się nim wcale zajmować).
Po trzecie, chcę to dalej robić od czasu do czasu. Jeśli lokalni MG z Warszawy i okolic chcieliby zagrać z podkładem na żywo, to zapraszam do kontaktu. (Jeśli nie pobierasz kasy za sesję, to ja nie pobieram za muzykę. ) Umiem tylko w folkowo-kompatybilnych klimatach, ale takich nie brakuje (D&D i Cairn, to to, do czego grałem póki co).
Muzyka na żywo do gier RPG
Regulamin forum
Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami RPG, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami RPG, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Re: Muzyka na żywo do gier RPG
Dzięki. Pianino to chyba by było za głośne... Instrumentów mam właściwie dużo, nawet niektórych jeszcze nie miałem okazji użyć, choć pilnie przynosiłem. Najwięcej czasu spędzam na gitarze typu klasycznego, bo tam mi najłatwiej improwizować lub plumkać jakieś folkowe kawałki. Z pozostałych instrumentów niektóre zacząłem stosować konsekwentnie pod powtarzalne sytuacje: bęben szamański na walkę, mandolina (kilka chwytów) na karczmę, i coś z czego jestem najbardziej zadowolony: bas akustyczny [edit: akustyczna gitara basowa, nie kontrabas!] na stojaku w open tuningu (D-A-D-A), na którym można smyrać przyczepionym do stopy pędzlem -- dobry nastrój na wszystkie sceny nocne i zostają wolne ręce do robienia czegokolwiek innego (grzechotki, drumla itp.).
Póki prawdziwi harfiści nie trafią się na sesji, to harfa też by się imo sprawdziła...
http://musicgames.wikidot.com -- improwizacje muzyczne w formie gier
Re: Muzyka na żywo do gier RPG
Jeśli ktoś planuje na zbliżającym się Bazyliszku prowadzić sesję, to chętnie bym poakompaniował w niedzielę.
[EDYCJA: sorry, jednak nie. Wygląda na to, że na Bazyliszku nie będzie żadnych sesji w osobnym pomieszczeniu, wszystkie dzielone, to tak to chyba nie wypada]
Jakoś niestety nie miałem okazji do pogrania między jednym warszawskim konwentem a drugim. Może ktoś ma pomysł jak się za to zabrać? Czy da się znaleźć potencjalnych chętnych MG do muzyki na żywo bez uczestnictwa w komercyjnych mediach społecznościowych?
[EDYCJA: sorry, jednak nie. Wygląda na to, że na Bazyliszku nie będzie żadnych sesji w osobnym pomieszczeniu, wszystkie dzielone, to tak to chyba nie wypada]
Jakoś niestety nie miałem okazji do pogrania między jednym warszawskim konwentem a drugim. Może ktoś ma pomysł jak się za to zabrać? Czy da się znaleźć potencjalnych chętnych MG do muzyki na żywo bez uczestnictwa w komercyjnych mediach społecznościowych?
http://musicgames.wikidot.com -- improwizacje muzyczne w formie gier
Re: Muzyka na żywo do gier RPG
Bardzo fajny pomysł
Chętnie bym posłuchała jak to brzmi.
Niestety nie mój rewir
RPGowcem też nie jestem..
A nawet poza klubem też są na pewno jakieś grające grupy.
Nie da się na konwencie popytać tych lokalnych graczy czy jest jakiś taki klub albo jakoś przez ludzi spróbować dotrzeć do środowiska?
Może na konwencie rozdać ulotki?
Powodzenia!
Chętnie bym posłuchała jak to brzmi.
Niestety nie mój rewir
RPGowcem też nie jestem..
Hm. A sprawdzałeś może albo pytałeś ludzi czy są jakieś kluby RPG w okolicy? U nas (w Opolu) jest taki i z tego co wiem spotykają się i grają. W bibliotece
A nawet poza klubem też są na pewno jakieś grające grupy.
Nie da się na konwencie popytać tych lokalnych graczy czy jest jakiś taki klub albo jakoś przez ludzi spróbować dotrzeć do środowiska?
Może na konwencie rozdać ulotki?
Powodzenia!
- Goldberg
- Posty: 1515
- Rejestracja: 29 maja 2013, 13:22
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 83 times
- Been thanked: 177 times
Re: Muzyka na żywo do gier RPG
Hmmmm - nooooooo, nie
Jako gracz (od 94r chyba, i jako mg od 98) to raczej uważam to za kiepski pomysł, Ok kiedys, trzeba było zrobić składankę na kasecie magnetofonowej, potem przyszła era cd az w koncu mamy soundbordy (tak tak, o dziwo ze mam na karku juz sporo ponad 40 lat to uwielbiam nowinki techniczne czy to w rpg czy w planszówkach) ....wystarczy zapłacić kilka groszy i masz dostep do dedykowanych odgłosów z karczmy, pola bitwy, eksploracji jaskiń....co sobie tylko życzysz
Wiec imho , kolego spóźniłeś sie jakies 20 lat....Ale jesli sie to komus podoba to super i super sprawa ze ty lubisz to co robisz
Jako gracz (od 94r chyba, i jako mg od 98) to raczej uważam to za kiepski pomysł, Ok kiedys, trzeba było zrobić składankę na kasecie magnetofonowej, potem przyszła era cd az w koncu mamy soundbordy (tak tak, o dziwo ze mam na karku juz sporo ponad 40 lat to uwielbiam nowinki techniczne czy to w rpg czy w planszówkach) ....wystarczy zapłacić kilka groszy i masz dostep do dedykowanych odgłosów z karczmy, pola bitwy, eksploracji jaskiń....co sobie tylko życzysz
Wiec imho , kolego spóźniłeś sie jakies 20 lat....Ale jesli sie to komus podoba to super i super sprawa ze ty lubisz to co robisz
A w "kirche" co ja mam? Cztery gołe ściany i tak pusto jakby się miał interes za chwilę zlikwidować! Pastor gada jakieś rzeczy o piekle nieprzyjemne, a czy ja idę do kościoła żeby się denerwować?; Moryc "Ziemia Obiecana"
Re: Muzyka na żywo do gier RPG
Dzięki za opinię, ciekawa perspektywa.
W sumie nie zastanawiałem się, czy to ma jakiekolwiek plusy "praktyczne", a tylko na tym, że to frajda...
Ale tak mi się uwaga kojarzy z dawnymi pomysłami, że technologia tak idzie do przodu, że w XXI wieku zespoły muzyczne odejdą do lamusa. Tymczasem póki co, wykonawstwo ma swoje nisze obok muzyki komputerowej (a chyba najbardziej rozpowszechniona jest mieszanka instrumentalno-techniczna). W każdym razie w muzyce na żywo "coś" jest (w sensie, unikatowego, może nawet nie w samych dźwiękach); choć pozostaje ciekawą i otwartą kwestią czy to coś, cokolwiek to jest, jest pożądane w kontekście gry. ;p
Ze swojej strony bardzo dbam o to, by żaden gracz nigdy nie był "zmuszony" z zaskoczenia do uczestnictwa w grze z muzyką na żywo. I sygnał od graczy, jaki mi się kojarzy, to, że niektórzy zapominali, że tam jestem i gram, co sugeruje, że nie było szczególnych plusów tego układu. Ale też cóż, "po pierwsze nie szkodzić".
W sumie nie zastanawiałem się, czy to ma jakiekolwiek plusy "praktyczne", a tylko na tym, że to frajda...
Ale tak mi się uwaga kojarzy z dawnymi pomysłami, że technologia tak idzie do przodu, że w XXI wieku zespoły muzyczne odejdą do lamusa. Tymczasem póki co, wykonawstwo ma swoje nisze obok muzyki komputerowej (a chyba najbardziej rozpowszechniona jest mieszanka instrumentalno-techniczna). W każdym razie w muzyce na żywo "coś" jest (w sensie, unikatowego, może nawet nie w samych dźwiękach); choć pozostaje ciekawą i otwartą kwestią czy to coś, cokolwiek to jest, jest pożądane w kontekście gry. ;p
Ze swojej strony bardzo dbam o to, by żaden gracz nigdy nie był "zmuszony" z zaskoczenia do uczestnictwa w grze z muzyką na żywo. I sygnał od graczy, jaki mi się kojarzy, to, że niektórzy zapominali, że tam jestem i gram, co sugeruje, że nie było szczególnych plusów tego układu. Ale też cóż, "po pierwsze nie szkodzić".
http://musicgames.wikidot.com -- improwizacje muzyczne w formie gier
- Goldberg
- Posty: 1515
- Rejestracja: 29 maja 2013, 13:22
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 83 times
- Been thanked: 177 times
Re: Muzyka na żywo do gier RPG
Troche zle mnie zrozumiałes - albo ja zle zrozumiałęm twoje pytanie
Czy chce zagrac w duzej sali, w smokingu, palac cygara, popijajac szampana przy akompaniamencie fortepianu? Kur*a jasne ze tak, uwielbiam takie rzeczy. Czy przy stoliku, w fajnych strojach a w tle kapela pogrywajaca miedzywojenne przeboje? Tak.
Ale czy che zeby mi ktos rzempolił jednostajnie ew napierdzielał w bembenek czy spiewał jakies zewne wyjce z wiedzmina w czasie jak opisuje bitwe? Nie
Zywa muzyka nigdy nie zastapi muzyki ktorej słuchasz w domu. Dla tega sa koncerty i dla tego tyle za nie płącisz
Za immersje - za przebranie sie w kontusz i żupan, zasiąść za wielkim dębowym stołem i z kuflem piwa snucie opowiesci z dzikich pól a gdzies w rogu ktos przygrywa na bandurze
Ew przykład ze smokingiem, garniturem i fortepianem. A wszystko w pieknej XIX kamienicy
Ale nie , nie chce podczas sesji "grajka" - tak ja to widze
Czy chce zagrac w duzej sali, w smokingu, palac cygara, popijajac szampana przy akompaniamencie fortepianu? Kur*a jasne ze tak, uwielbiam takie rzeczy. Czy przy stoliku, w fajnych strojach a w tle kapela pogrywajaca miedzywojenne przeboje? Tak.
Ale czy che zeby mi ktos rzempolił jednostajnie ew napierdzielał w bembenek czy spiewał jakies zewne wyjce z wiedzmina w czasie jak opisuje bitwe? Nie
Zywa muzyka nigdy nie zastapi muzyki ktorej słuchasz w domu. Dla tega sa koncerty i dla tego tyle za nie płącisz
Za immersje - za przebranie sie w kontusz i żupan, zasiąść za wielkim dębowym stołem i z kuflem piwa snucie opowiesci z dzikich pól a gdzies w rogu ktos przygrywa na bandurze
Ew przykład ze smokingiem, garniturem i fortepianem. A wszystko w pieknej XIX kamienicy
Ale nie , nie chce podczas sesji "grajka" - tak ja to widze
A w "kirche" co ja mam? Cztery gołe ściany i tak pusto jakby się miał interes za chwilę zlikwidować! Pastor gada jakieś rzeczy o piekle nieprzyjemne, a czy ja idę do kościoła żeby się denerwować?; Moryc "Ziemia Obiecana"