Solkrig - Wojna o Układ Słoneczny

[Agnaton]

W odległej przyszłości, po wiekach ekspansji, ludzkość rozszerzyła swoje granice poza Ziemię, zakładając kolonie na surowych pustkowiach Marsa, wśród księżyców Jowisza i Saturna, a nawet na odległym Plutonie. Te nowe światy, kiedyś zależne od Ziemi, z czasem uzyskały niepodległość, rozwijając swoje kultury, rządy i, co najważniejsze, własne ambicje.

Zasoby Układu Słonecznego są jednak ograniczone, a każda frakcja pragnęła zapewnić sobie przetrwanie i dobrobyt. Początkowo rywalizacja między oponentami była pokojowa, skupiona na handlu i dyplomacji. Jednak równowaga wkrótce została zachwiana. Odkrycie nowych, potężnych technologii dało początek wyścigowi zbrojeń, a dawne sojusze zaczęły pękać pod ciężarem wzajemnych podejrzeń i chciwości.

Konflikt wybuchł, gdy kolonie zaczęły walczyć o kontrolę nad kluczowymi punktami strategicznymi i bogatymi w surowce obszarami. Rząd Ziemi, nie chcąc tracić wpływów, interweniował, rozpoczynając serię potyczek, które szybko przerodziły się w otwartą wojnę o dominację w Układzie Słonecznym.

W nieustającym od lat konflikcie, poszczególne frakcje muszą odpowiednio wykorzystać swoją wiedzę, strategiczne umiejętności i technologiczne innowacje, aby doprowadzić do zapewnienia sobie miejsca w historii jako dominującej siły!

Oficjalna strona projektu: www.solkrig.pl | Instrukcja: KLIK | Fanpage na Facebooku: KLIK | Strona na BGG: KLIK

Graczy: 2-5 | Wiek: 12-14+ | Czas gry: 120-150 min | Poziom trudności: 3,5/5

SOLKRIG – Wojna o Układ Słoneczny to gra planszowa dla od 2 do 5 graczy, której głównym motywem jest tocząca się w odległej przyszłości brutalna wojna o dominację, władzę i zasoby w Układzie Słonecznym. W grze gracze stają na czele jednej z pięciu frakcji (Ziemia, Mars, Jowisz, Saturn oraz Pluton) walczących o zawładnięcie naszym rodzimym systemem gwiezdnym.

Zasadnicza część rozgrywki toczy się na planszy składającej się z 17 skalistych światów naszego Układu Słonecznego (planet, planet karłowatych i księżyców), które kontrolowane są przez 5 frakcji kierowanych przez graczy. Celem gry jest zdobycie dominacji w Układzie Słonecznym, która to dokonuje się poprzez tworzenie nowych baz kosmicznych, przejmowanie kolejnych terytoriów, budowanie jednostek wojskowych (w tym potężnych cytadel), wygrywanie bitew z innymi graczami, badanie nowych technologii itp. W każdej turze gracze dobierają karty na rękę, karty te mają specjalne zdolności, pozwalające na poruszanie się jednostek, atakowanie, bronienie się lub wspieranie jednostki własnych lub innych graczy. W każdej turze gracze wysyłają również swoich robotników (drony robotnicze) do wykonywania różnych zadań (np. wydobywania zasobów naturalnych, generowania energii, budowania jednostek wojskowych, prowadzenia badań itp.). Gra kończy się, gdy gracze osiągną 4-5 osiągnięć (w zależności od liczby graczy).



ELEMENTY GRY: Instrukcja, 1 plansza główna, 5 planszetek frakcji, 1 plansza akcji, 1 plansza osiągnięć, 75 kostek statków (po 15 na frakcję), 25 znaczników cytadel (po 5 na frakcję), 25 pionków robotników (po 5 na frakcję), 175 znaczników (po 35 na frakcję), 39 kart technologii, 40 kart wydarzeń, 75 kart graczy, 140 kostek rudy, 70 kostek energii, 35 kostek grawitytu.

MECHANIKI GRY: Worker Placement, Area Majority / Influence, Income, Point to Point Movement, Tech Trees / Tech Tracks, Events, Command Cards, Multi-Use Cards, Action Retrieval, Contracts, Negotiation, Sudden Death Ending.

KATEGORIE GRY: Science Fiction, Space Exploration, Territory Building, Wargame, Fighting, Negotiation, Political.

DO CZEGO TO PODOBNE?
Gra swoimi mechanikami przypomina przede wszystkim mieszankę Beyond The Sun, Gry o Tron oraz Wilków, posiada także elementy, które na myśl mogą przywieść nieco takie tytuły jak Root czy Everdell.



Gra jest obecnie intensywnie testowana. W związku z przeprowadzanymi rozgrywkami testowymi gra ciągle ewoluuje i staje się coraz to lepsza pod względem grywalności, mechanik, balansu itp. Zainteresowanych szczegółowym postępem prac zachęcam do przeczytania dotychczasowych patch notes'ów na stronie solkrig.pl/patch-notes. Osoby z Krakowa, chętne do przetestowania gry, będą mile widziane, ponieważ na pewno jeszcze w tym roku będę chciał wyjść z testami poza grono znajomych.

--------------------

[Haniel]

Masz to może wrzucone do ttsa? Mógłbyś wtedy testować online

[Agnaton]

Masz to może wrzucone do ttsa? Mógłbyś wtedy testować online

Póki co nie, ponieważ na razie skupiam się na testowaniu "in house'owym"

[Haniel]

Ok, z doświadczenia Ci powiem, że testowanie ze znajomymi, którzy może coś tam grają, a wyjście do obcych, którzy faktycznie coś tam się znają, to często silne zderzenie z rzeczywistością Więc polecam zrobić ttsa i zagrać z obcymi, a najlepiej pojechać do jakiejś grupy testerkiej (są we Wrocławiu, Warszawie, Gdańsku, w Krakowie pewnie też jest )

[Agnaton]

A tak tak, zdaje sobie sprawę, że testowanie ze znajomymi to nie jest coś na czym można poprzestać. Póki co testuję z bliższymi znajomymi, którzy są średnio planszówkowi, i z nieco dalszymi, którzy są bardzo doświadczeni. Mam już jednak na oku kilka grup w Krakowie, do których będę chciał z moją gra wyjść na właśnie mocne zderzenie z rzeczywistością

[Agnaton]

Ostatnie brakujące komponenty prototypu właśnie do mnie dotarły, dzięki czemu mogłem przestać kanibalizować Terraformację Marsa i zwrócić do niej wykorzystywane przeze mnie do tej pory w SOLKRIGU elementy

[Dominik91]

Gra jest u mnie na radarze. Co mi się nie podoba to planety tej samej wielkości i kości k6 które kojarzą mi się z chińczykiem. To moim zdaniem niszczy klimat gier sf.

[Agnaton]

Gra jest u mnie na radarze.

Dzięki! To bardzo dla mnie miłe!

Co mi się nie podoba to planety tej samej wielkości [...] To moim zdaniem niszczy klimat gier sf.

Konieczny zabieg ze względu na różnice ich rozmiarów. Gdyby zachować skalę, mając na jednej planszy i Ziemię i różne księżyce, to wyglądałoby to po prostu źle.

Co mi się nie podoba to [...] kości k6 które kojarzą mi się z chińczykiem. To moim zdaniem niszczy klimat gier sf.

To tylko prototyp Jeśli gra kiedykolwiek zostanie wydana, to na kostkach będą symbole statków i liczby oznaczające ich poziom.

[Agnaton]

Kolejne testy SOLKRIGA za mną! Z radością mogę powiedzieć, że ogromne zmiany wprowadzone po poprzednich testach przyniosły oczekiwane efekty! Rozgrywka została skrócona o ok. 1/3 i stała się o wiele bardziej dynamiczna! Na planszy zaczęło się dziać naprawdę wiele. Nowe komponenty spisują się świetnie. Kolejne pomysły na usprawnienia już kotłują mi się w głowie! Przede mną przede wszystkim praca nad wzmocnieniem znaczenia drzewka technologii oraz planszy frakcji. Pewne rozwiązania już zacząłem wprowadzać, więc niedługo zapewne podzielę się z Wami kolejnymi patch notesami

.

[MichalStajszczak]

Ok, z doświadczenia Ci powiem, że testowanie ze znajomymi, którzy może coś tam grają, a wyjście do obcych, którzy faktycznie coś tam się znają, to często silne zderzenie z rzeczywistością

15 lat temu opublikowałem na Games Fanatic serię tekstów, stanowiących tłumaczenie fragmentów książki "Game Inventor's Guidebook". Poniżej obszerny cytat, ostrzegający twórców przed błędnymi wnioskami, wynikającymi z tego, że "znajomi nie chcą zranić twoich uczuć".

Pod koniec roku 2000 do wydawnictwa Wizards of the Coast dostarczony został prototyp gry wraz z długim listem. Jak wynikało z listu, autorka gry spędziła niezliczone godziny i wydała setki dolarów, projektując grafikę i przygotowując prototyp. Zaangażowała nawet prawnika, o czym zresztą z dumą napisała, by opatentował grę i zastrzegł jej nazwę. Kolejne kilka stron listu zawierało same zachwyty nad genialnością tej gry. Cała rodzina i wszyscy znajomi byli wręcz nią zachwyceni. Oceniali ją na 10 w 10-stopniowej skali we wszystkich możliwych aspektach. Gdy naciskała znajomych, by znaleźli jakieś wady, żaden nie potrafił tego zrobić. Wreszcie jeden z nich wyznał, że jedyną wadą tej gry jest to, że nie on ją wymyślił. To, że pracownicy wydawnictwa byli w stanie przeczytać ten list, mogło wynikać z irracjonalnej fascynacji, podobnej do tej, z powodu której kierowcy zwalniają, by przyjrzeć się skutkom wypadku. Pomijając fakt, że była już na rynku podobna gra i że firma Wizards of the Coast nie wydawała wtedy gier planszowych, wrażenie było jednoznaczne – gra była beznadziejnie nudna. Stąd wniosek: „Nie ufaj przyjaciołom”. A przynajmniej nie poprzestawaj na ich opinii, gdy chcesz dowiedzieć się ile warta jest twoja gra.

W innym miejscu książki była wręcz zachęta do tego, by grę testowały osoby na tyle szczere i otwarte w wyrażeniu uczuć, że nie zawahają się ze stwierdzeniem "twoje dziecko jest brzydkie".

[The Fifth Horseman]

Powiem tak, tematyka - chciałbym dowiedzieć się więcej; widzę planszę - i się odechciewa. Nie żeby była brzydka, ale nawet bez kostek i znaczników robi wrażenie potwornie zagmatwanej, co niektórych graczy zwyczajnie odstraszy. Jeżeli dobrze widzę to wygląda jakbyś między różnymi obiektami miał do diabła i jeszcze trochę ścieżek. Jeżeli one nie są ozdobne, to chyba czas zwiększyć stopień abstrakcji.