10. Hanabi - chyba jedna z lepszych gier imprezowych w mojej kolekcji, zasady banalne, ale idzie się pośmiać
9. 7 cudów świata: Pojedynek - dałbym jakieś wyższe miejsce, ale z niewiadomych przyczyn ostatnio jest głównie półko-wnikiem o.O
8. Zamek smoków - powiem tak, zagrałem na żywo i jakoś nie zachwyciła, ale grając w aplikacji to jest to gra cud malina
7. Aeon's End - za mało grałem żeby była wyżej, ale wystarczająco dużo by znalazła się w topce
6. Wikingowie - jakie to jest dobre! niby trochę gra kafelkowa, a do tego koło z pionkami i kafelkami, które się kupuje, no aż żal bierze, że grałem w to tak mało razy
5. Colt express - kolejna bardzo dobra gra imprezowa, oczywiście im więcej graczy tym lepiej (choć już 5 i 6 gracz mogą mieć problemy, żeby widzieć, co się dzieje w pociągu, w zależności od tego gdzie usiądą
)
4. Welcome to... - myślę, że na ten moment jedna z lepszych z karteczkami i rysowaniem/wykreślaniem
3. Leśne duchy - to nie jest gra familijna, tylko bardzo ładnie wyglądająca gra abstrakcyjna, która nie wybacza błędów (jak nie będziesz zbierał zestawów najbardziej optymalnie i nie będziesz patrzył co zbiera przeciwnik, żeby mu coś przyblokować, to dostaniesz bęcki
) z minusów, jak ktoś ma problem z rozróżnianiem kolorów, to może się załamać. na pocieszenie na kafelkach są jeszcze różnorakie symbole.
2. Głębia - prosta gra dwuosobowa, osobiście bardzo lubię, pomimo losowości i banalności zasad
1. Sagrada - od września do grudnia nabiliśmy 38 rozgrywek, głównie 2-osobowych, ładna, łatwa, szybka (20 minut na dwie osoby), z minusów - czemu nie ma więcej kart celów indywidualnych? czemu wydawca nie pokusił się o to, by dorzucić kartkę w formacie A4 z
dokładnym opisem jak interpretować dane narzędzia? (albo jak liczyć kartę celu grupowego ze skosami, bo jakby się uprzeć można ją interpretować różnie). pomimo tych mankamentów, chyba i tak kupie dodatek (żeby mieć więcej kart celów indywidualnych)
w TOP nie znalazły się: reef, wyprawa do el dorado - raczej czuje, że to dobre bądź bardzo dobre gry, ale grałem w nie stanowczo za mało
?
