(Wrocław) Spotkania planszówkowe
- Browarion
- Posty: 2374
- Rejestracja: 12 kwie 2005, 14:52
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 19 times
- Been thanked: 2 times
Postaram się pojawić w czwartek i trochę poprzesuwać pionki.
Jeżeli Shogun byłby aktualny to chętnie się piszę.
pozdro
P.S. No no, Russ - może teraz w końcu spotkanie na gruncie Wrocławskim. Obyśmy dali radę w czwartek pojawić się w IX
Jeżeli Shogun byłby aktualny to chętnie się piszę.
pozdro
P.S. No no, Russ - może teraz w końcu spotkanie na gruncie Wrocławskim. Obyśmy dali radę w czwartek pojawić się w IX
niby stary koń, a jednak z ogromnym sentymentem do zabaw i uciech wszelakich
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Pamiętaj, że wpiątek wpadasz do OKOBrowarion pisze:Postaram się pojawić w czwartek i trochę poprzesuwać pionki.
Jeżeli Shogun byłby aktualny to chętnie się piszę.
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Z udzielonych odpowiedzi na moje pytanie pare postów wcześniej nie można tego wywnioskować Jeżeli Ania i Russ pojadą no to mamy 6 osób Nie jest źlesteady pisze:A na Pionka szykuje się mocna ekipa z Wrocka
To ugość ich chociaż jakąś planszóweczkąDusso pisze:Niestety nie mogę się jutro zjawić, będę miał gości
Geko, ale u nasz jest przyjemniej i Michał już wcale niechce do Was wracaćGeko pisze:Pamiętaj, że wpiątek wpadasz do OKO
Jutro oczywiście spotkanie jest. Była propozycja Shoguna, Warrior Knights, Reef'a (którego mieliśmy grać we wtorek lecz Kamil się nie pojawił). Ja proponuje po raz kolejny Bizona. We wtorek graliśmy, tylko, że troche zasady mi się ...... Zapomniały I popełniliśmy jeden kategoryczny bład przy liczeniu końcowym. Tak czy inaczej, błąd został poprawiony i tym razem gra na pewno będzie wyglądała tak jak wyglądać powinna wg zasad
Nie zapominaj Magma o Game of Thrones, o którym rozmawialiśmy w poniedziałek, ale żebyśmy zdołali skończyć grę musielibyśmy zacząć grać najpóźniej o 16.30 - 17.00. A o zebraniu piątki chętnych na GoTa w tym czasie może być ciężko.
Silnie będe lobbował na rzecz tej opcji.Magma pisze:Była propozycja Shoguna
- macike
- Posty: 2308
- Rejestracja: 07 cze 2007, 18:24
- Lokalizacja: Wrocław
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Postaram się być około 17stej.
Si vis pacem, para bellum.
Gratislavia - wrocławski festiwal gier planszowych
Gratislavia - wrocławski festiwal gier planszowych
No i zagraliśmy dzisiaj w Puerto. Jakoś nie miałem koncepcji na grę, nic mi się nie kleiło i już w połowie wiedziałęm, że walczę o przedostatnie miejsce... Ale grało się jak zwykle wyśmienicie: PR to jedna z tych gier, w które mogę grać choćby po to, żeby podziwiać sposób w jaki działa mechanika:-). Oprócz Pr udało mi się pyknąć w Manilę- wygrałem trzema pesos z Kamilem. Graliśmy w piątkę i dochodzę do wniosku, że optymalny skład to czwórka- piąta osoba często nie ma nic do roboty.
Na innych stołach widziałem Reef Encounter, Samuraia, Clans, chyba Terra Nova i grę, której nazwy nie pamiętam, w której zaciekawiło mnie ustalanie kolejności graczy, czy coś takiego- to co Russ robił gdzieś koło siebie z wozami.
Chętnie powtórzę PR w czwartek, podobnie ja nie wzgardzę Manilą i Samurajem. Chyba, że ktoś by się dał namówić na Sienę lub Im Schatten- wtedy będę więcej niż szczęśliwy! Do zobaczenia!
Na innych stołach widziałem Reef Encounter, Samuraia, Clans, chyba Terra Nova i grę, której nazwy nie pamiętam, w której zaciekawiło mnie ustalanie kolejności graczy, czy coś takiego- to co Russ robił gdzieś koło siebie z wozami.
Chętnie powtórzę PR w czwartek, podobnie ja nie wzgardzę Manilą i Samurajem. Chyba, że ktoś by się dał namówić na Sienę lub Im Schatten- wtedy będę więcej niż szczęśliwy! Do zobaczenia!
- macike
- Posty: 2308
- Rejestracja: 07 cze 2007, 18:24
- Lokalizacja: Wrocław
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Pierwsza gra, która zmęczyła mnie fizycznie. Głównie dłużyznami i ilością kolorowych porównań, które musiały wykonywać moje gałki oczne. Chyba pierwszy raz w życiu zdarzyło mi grać tak, aby skończyć jak najszybciej bez względu na wynik.steady pisze:Na innych stołach widziałem Reef Encounter [...]
Si vis pacem, para bellum.
Gratislavia - wrocławski festiwal gier planszowych
Gratislavia - wrocławski festiwal gier planszowych
To Gipsy King, nowa gra, prosta szybka i elegancka! To był pierszy raz, że Anna i ja graliśmy z 5 osób, wcześniej zawsze graliśmy z 2, 3, lub (może raz?) 4. Jeden cel gry to mieć dużą grupę wozów razem, bo grupa z 1 = 1 punkt, 2 wozy = 3 punkty, 3 wozy = 6 punktów, 4 = 10, itd ... ale duże grupy są trudne z 5 osób! Największa grupa miała 6 wozów (i tylko raz! zwykle grupy miały tylko 1, 2, 3 wozy). Często z 2 lub 3 graczami, są duże grupy z 10, nawet 11 wozów. Więc ciekawe było, że grupy wozów były nie tak ważne z 5 osób. Lubiłem z 5 i mam nadzieję, że będzie inna szansa grać z 5.steady pisze:Na innych sto³ach widzia³em Reef Encounter, Samuraia, Clans, chyba Terra Nova i grê, której nazwy nie pamiêtam, w której zaciekawi³o mnie ustalanie kolejno¶ci graczy, czy co¶ takiego- to co Russ robi³ gdzie¶ ko³o siebie z wozami.
Poza tym, graliśmy też 2 razy w Packeis am Pol (= Hey! That's My Fish!)
Dawno grałem w Puerto Rico i Samurai (ale już nie dobrze pamiętam reguł). Te gry jeszcze interesują mnie.
Cholerka, czytałem o Reef, że jest grą mózgożerną, czyżby jednak chodziło o szybkość zmęczenia oczu?macike pisze:Pierwsza gra, która zmęczyła mnie fizycznie. Głównie dłużyznami i ilością kolorowych porównań, które musiały wykonywać moje gałki oczne. Chyba pierwszy raz w życiu zdarzyło mi grać tak, aby skończyć jak najszybciej bez względu na wynik.steady pisze:Na innych stołach widziałem Reef Encounter [...]
- macike
- Posty: 2308
- Rejestracja: 07 cze 2007, 18:24
- Lokalizacja: Wrocław
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Mózgożerna jest. Momentami. A większość czasu to jednak bieg jałowy. Chyba, że to syndrom pierwszej rozgrywki, gdy jeszcze nie rozumie się wszystkich niuansów i nie ma nad czym myśleć.Dusso pisze:Cholerka, czytałem o Reef, że jest grą mózgożerną, czyżby jednak chodziło o szybkość zmęczenia oczu?
Si vis pacem, para bellum.
Gratislavia - wrocławski festiwal gier planszowych
Gratislavia - wrocławski festiwal gier planszowych
zawsze można mysleć nad tym w co zagramy w następnej kolejnościmacike pisze:i nie ma nad czym myśleć.
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
magazyn
- macike
- Posty: 2308
- Rejestracja: 07 cze 2007, 18:24
- Lokalizacja: Wrocław
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
To z każdą minutą stawało się bardziej oczywiste. Czas się kończył i wiadomym było, iż zagramy w Blefuja albo już w nic więcej. Zdążyliśmy zagrać, ale byliśmy tak wymęczeni, że wychodziło nam tylko mówienie prawdy.mst pisze:zawsze można mysleć nad tym w co zagramy w następnej kolejnościmacike pisze:i nie ma nad czym myśleć.
Si vis pacem, para bellum.
Gratislavia - wrocławski festiwal gier planszowych
Gratislavia - wrocławski festiwal gier planszowych
No nie da się ukryć tego faktumacike pisze: wychodziło nam tylko mówienie prawdy.
Co do Reef'a jestem w 99% przekonany, że to był syndrom pierwszej rozgrywki, a gra naprawdę ma w sobie coś. Fakt, faktem byłem również strasznie wymęczony po tej partii, ale uważam, że było warto
Dzisiaj graliśmy w Age of Empires i to było to czego brakowało mi od dawna. Długa, niezbyt męcząca planszówka, która mimo porażki (Kamil poprostu nas zniszczył ) przynosi frajdę
Czwartek stanie zapewne pod znakiem Bizona (kłaniam się nisko przed tą grą ), Puerto i być może Filarów Zobaczymy czy będą chętni
Jako, że nic nikt ostatnio nie pisze, to coś skrobnę
Granie zaczęło się od ok. 16:40, kiedy to rozegraliśmy pierwszą partię 'świeżuchy' - Condottiere (w 6 osób).
Partia szła dosyć powoli prawdopodobnie przez zespół czynników ja-chyba-nie-umiem-tłumaczyć-pierwsza-gra-dużo-osób ale mnie się podobało - gra ma kilka fajnych mechanik i gustowne pudełko ;]
W tym czasie kilka osób grało w coloretto...chyba...nie wiem jak wygląda coloretto ale tak mi się wydawało, że to tamta gra
(jak coś - niech mnie ktoś poprawi)
Później graliśmy w dwie gry - Puerto Rico i Bootlegerów. Ja zasiadłem przy tej drugiej. Grając w nią po raz pierwszy - byłem gdzieś w okolicach ostatniego miejsca ale świetnie się ubawiłem i wciągnąłem w bardzo fajny klimat gry - duży plus i czekam na następną partię :]
Na koniec zagraliśmy w kilka partii Spadamy - na początku był chaos...
...co spowodowane było tym, że ludzie dawno nie grali/grali na różnych zasadach/w ogóle nie grali/ byli ogólnie zdezorientowani ale później się rozkręciło i było bardzo fajnie - cieszę się, że po jakimś dłuższym czasem mogłem sobie przypomnieć tą grę
Granie zaczęło się od ok. 16:40, kiedy to rozegraliśmy pierwszą partię 'świeżuchy' - Condottiere (w 6 osób).
Partia szła dosyć powoli prawdopodobnie przez zespół czynników ja-chyba-nie-umiem-tłumaczyć-pierwsza-gra-dużo-osób ale mnie się podobało - gra ma kilka fajnych mechanik i gustowne pudełko ;]
W tym czasie kilka osób grało w coloretto...chyba...nie wiem jak wygląda coloretto ale tak mi się wydawało, że to tamta gra
(jak coś - niech mnie ktoś poprawi)
Później graliśmy w dwie gry - Puerto Rico i Bootlegerów. Ja zasiadłem przy tej drugiej. Grając w nią po raz pierwszy - byłem gdzieś w okolicach ostatniego miejsca ale świetnie się ubawiłem i wciągnąłem w bardzo fajny klimat gry - duży plus i czekam na następną partię :]
Na koniec zagraliśmy w kilka partii Spadamy - na początku był chaos...
...co spowodowane było tym, że ludzie dawno nie grali/grali na różnych zasadach/w ogóle nie grali/ byli ogólnie zdezorientowani ale później się rozkręciło i było bardzo fajnie - cieszę się, że po jakimś dłuższym czasem mogłem sobie przypomnieć tą grę
I will learn to breathe water.