Gloomhaven: Szczęki Lwa / Jaws of the Lion (Isaac Chidres)

[Fojtu]

ogrywam z dziewczyną dużego Gloomhaven i jesteśmy nim zachwyceni, pytanie, czy Szczęki Lwa wnoszą nowe przygody, czy są powiązane z dużym. Czy warto brać Szczęki Lwa, gdy się ma i baaaardzo ceni dużego Gloomhaven?

Szczęki to zupełnie osobne historie, wspólne jest w sumie miasto i praktycznie tyle. Ja grałem w dużego 1.5 raza i w szczęki mi się fajnie grało, szczególnie że szybko się rozkłada więc, nie było żalu zagrać wieczorkiem jednej misji tu i tam. Postaci i gra są troszkę prostsze, ale też można się pobawić, bo są dość oryginalnie zaprojektowane (mówię o RG i Demo, którymi graliśmy).

[Patrol1q]

Właśnie odebrałem paczkę z grą. Karty wydają się być poprawione. Natomiast w Księdze Scenariuszy trzeba wyrwać jedną ze zdublowanych kartek ze stronami nr 3 i 4 (w każdym razie w mojej księdze tak jest).

ps. plastikowe podstawki do kartoników potworów w dalszym ciągu są takie jakie były, czyli za ciasne i trzeba będzie je najpierw rozgiąć by nie uszkodzić potworów.

[michalldz90]

Czy ktoś widział gdzieś do kupienia naklejki do wersji PL?

[Miszon]

Jakie naklejki?

[Grellenort]

Jeśli chodzi o naklejki z erratą na karty z polskiej wersji językowej - tylko bezpośredni kontakt z wydawnictwem.

Jeśli zaś chodzi o winylowe naklejki wielorazowego użytku do kampanii - wersja językowa nie jest istotna.

[Miszon]

Te z erratą już jakiś czas wysyłali, normalnie pocztą.

[Sorat]

Panowie i Panie, zamówiłem G:SL, normalnie "edycja 3" z tyłu opakowania. Jak się zdziwiłem, gdy zamiast figurki "Pustkowicielki", wyciągnąłem kolejną figurkę "Topora".
Czy ktoś jeszcze spotkał się z czymś takim? Zgłosiłem już do reklamacji, ale ciekawi mnie jak to rozwiążą.

PS. Czy wasze figurki (z tego nowego dodruku) też są z wadami fabrycznymi? Tu brakuje kawałek płaszcza, tam plastik odstaje ;/

[szutek]

Ja miałem dwa zestawy kart dla Pustkowicielki zamiast Czerwonego Strażnika, natomiast Albi od ręki dosłało brakujący zestaw.

[lukikow]

Mamy już 3 wydania i chciałbym się zorientować jakie są różnice pomiędzy nimi. Szczególnie interesują mnie różnice między wydaniem 2 a wydaniem 3.
Na stronie 18 kolega polwac wrzucił informację o naklejkach poprawiających niektóre karty. Niestety nie dotarłem do informacji, które wydanie aktualizują nalepki.

[aeiou871]

Mamy już 3 wydania i chciałbym się zorientować jakie są różnice pomiędzy nimi. Szczególnie interesują mnie różnice między wydaniem 2 a wydaniem 3.
Na stronie 18 kolega polwac wrzucił informację o naklejkach poprawiających niektóre karty. Niestety nie dotarłem do informacji, które wydanie aktualizują nalepki.

Drugi druk był zlecony w momencie premiery pierwszego i wydaje mi się, że nie zostały w nim wprowadzone poprawki. Naklejki powinny zatem naprawiać karty zarówno z pierwszego jak i drugiego druku.

[michalldz90]

Które karty sa niepoprawne?

[eveni]

Które karty sa niepoprawne?

https://albipolska.pl/gloomhaven-szczeki-lwa/
Na dole strony jest errata w pdf-ie.

[polwac]

Mamy już 3 wydania i chciałbym się zorientować jakie są różnice pomiędzy nimi. Szczególnie interesują mnie różnice między wydaniem 2 a wydaniem 3.
Na stronie 18 kolega polwac wrzucił informację o naklejkach poprawiających niektóre karty. Niestety nie dotarłem do informacji, które wydanie aktualizują nalepki.

W trzecim druku poprawili błędy

[bodi]

Za wyjątkiem instrukcji. Nie ma w sumie się czemu dziwić jak nawet oficjalny pdf jest ciągle niepoprawiony.

[Seraphic_Seal]

Myślicie, że jest sens siadać do tego z całkiem ograną 8-latką? Gra kooperacyjna więc wiadomo, sporo można jej pomagać. Ale jednak chciałbym samemu mieć też z tego trochę przyjemności xdd ograliśmy Podróże przez Śródziemię bez większych problemów. Kategoria wiekowa porównywalna (inne gry 12 i 14+ też całkiem dobrze dawała radę), ale złożoność już znacznie większa.

Mam okazję pożyczyć ten tytuł na ok. 2 tygodnie, ale prawdopodobnie nie miałbym z kim innym w to grać. I tak się zastanawiam - próbować z młodą czy jednak odpuścić. Bo solo w tym czasie pewnie i tak bym nie zdążył przejść całości.

[aeiou871]

Myślicie, że jest sens siadać do tego z całkiem ograną 8-latką? Gra kooperacyjna więc wiadomo, sporo można jej pomagać. Ale jednak chciałbym samemu mieć też z tego trochę przyjemności xdd ograliśmy Podróże przez Śródziemię bez większych problemów. Kategoria wiekowa porównywalna (inne gry 12 i 14+ też całkiem dobrze dawała radę), ale złożoność już znacznie większa.

Mam okazję pożyczyć ten tytuł na ok. 2 tygodnie, ale prawdopodobnie nie miałbym z kim innym w to grać. I tak się zastanawiam - próbować z młodą czy jednak odpuścić. Bo solo w tym czasie pewnie i tak bym nie zdążył przejść całości.

byłbym ostrożny, ale spróbowałbym przejść te kilka pierwszych treningowych scenariuszy. Zasady w nich są uproszczone i można zorientować się, czy "młoda" ogarnia system. Jeżeli okazałoby się, że "zażre", to można próbować rozgrywać kolejne, ale ja obstawałbym raczej przy wieku 12+ co potwierdzają też wyniki ankiet na bgg: 8 osób na 102 zaznaczyło, że gra nadaje się na 8 latków, 19 osób wskazuje na 10+, a 42 - 12+.

[PytonZCatanu]

Też mi się wydaje, że za trudna.

Ale scenariusze 1-3 są znacznie prostsze, a 4 i 5 stopniowo dodają zasad - będzie czas żeby zawrócić z tej drogi

Spróbuj zagrać 1-5 z dzieckiem, a potem najwyżej dokończysz samodzielnie (solo gra się na dwie postacie, spokojnie możesz kontynuować kampanię).

[McNab]

Z 7-mio letnim synem gramy 3 raz kampanię, teraz na 4 postacie, poprzednie kampanie prowadziliśmy po
jednej postaci. Pierwszy raz usiedlismy jak miał niecałe 6 lat, teraz nadal słabo czyta, ale te 10 kart spokojnie można nauczyć się na pamięć, poza tym to kooperacja, nic nie stoi na przeszkodzie żeby razem wszystko ustalać (chociaż instrukcja sugeruje aby robić to w tajemnicy).

[Miszon]

Mój 8-latek pierwsze 3 misje spokojnie zagrał. Ale po 4 się nieco zniechęcił, a po 5 powiedział że już nie chce grać, a ja też się już umęczyłem bo grałem w zasadzie na 2 ręce, trzeba było ciągle pomagać i pilnować czy gra dobrze. Teraz gra leży i czeka, ale zastanawiam się nad sprzedażą.

[Cyel]

, poza tym to kooperacja, nic nie stoi na przeszkodzie żeby razem wszystko ustalać (chociaż instrukcja sugeruje aby robić to w tajemnicy).

No właśnie stoi i tajemnica jest tam nie bez powodu, no chyba że JotL różni się od tym względem od dużego GH (w które, w przeciwieństwie doJotL grałem).

Postacie zdobywają XPy i złoto indywidualnie a nie dla drużyny, dlatego na porządku dziennym są rozmowy w stylu:
-Ej, myślałem, że mi pomożesz tutaj!
-Sorry, w tej turze wykonuję swój osobisty cel, żeby ulepszyć talię i chcę podnieść te monety, których tyle tu leży.
-Ale mówiłeś, że pomożesz jak wybieraliśmy karty!
-Nie chciałem, żebyś Ty przyszedł tu po te monety

W ten genialny sposób w GH pozbyto się obecnego w innych dungeon crawlerach problemu gracza alfa, który wymyśla ruchy za wszystkich

[Grzdyll]

Myślicie, że jest sens siadać do tego z całkiem ograną 8-latką?

Niestety gra jest nietania na takie próbowanie ale ja bym zaryzykował, ta gra wcale nie jest trudna, ważne tylko żeby umiała czytać i żeby ogólne rzeczy ogarniał dorosły (polecam aplikację na tablecie do "obsługi" potworów), z moją ograną 9-latką przeżywaliśmy i nadal przeżywamy przy tej grze świetne chwile. Dla nas to idealny miks klimatu i taktycznego zagrywania kart, przy tym gra nie jest ekstremalnie trudna, a potrafi ładnie nagradzać za udane połączenia zagrań i uczy sensownego szacowania szans (niestety brak tych cech wkurzał nas w Magii i Myszach). Dodatkowo świetne jest stopniowe wprowadzanie zasad w 5 pierwszych scenariuszach. Moja córa grała od początku całkowicie sama i bardzo mnie cieszy że ogarniała co, kiedy i jak warto grać - daje mi to w sumie więcej radości z tej gry niż sama gra Warto spróbować szczególnie jak nie musisz od razu kupować.

[PytonZCatanu]

, poza tym to kooperacja, nic nie stoi na przeszkodzie żeby razem wszystko ustalać (chociaż instrukcja sugeruje aby robić to w tajemnicy).

No właśnie stoi i tajemnica jest tam nie bez powodu, no chyba że JotL różni się od tym względem od dużego GH (w które, w przeciwieństwie doJotL grałem).

Postacie zdobywają XPy i złoto indywidualnie a nie dla drużyny, dlatego na porządku dziennym są rozmowy w stylu:
-Ej, myślałem, że mi pomożesz tutaj!
-Sorry, w tej turze wykonuję swój osobisty cel, żeby ulepszyć talię i chcę podnieść te monety, których tyle tu leży.
-Ale mówiłeś, że pomożesz jak wybieraliśmy karty!
-Nie chciałem, żebyś Ty przyszedł tu po te monety

W ten genialny sposób w GH pozbyto się obecnego w innych dungeon crawlerach problemu gracza alfa, który wymyśla ruchy za wszystkich

Jakbym czytał opis gier z moim Gloomahavenowym partnerem

[mordajeza]

Myślicie, że jest sens siadać do tego z całkiem ograną 8-latką?

Wprawdzie dopiero 3 scenariusze za mną, ale abstrahując od mechaniki, to fabuła raczej nie jest odpowiednia dla ośmioletnich dzieci.

[MaciekK5454]

Zawsze mnie ciekawi że wszyscy miłośnicy planszówek mają "ogarnięte planszówkowo dzieci". Wszystkie pytania o polecajki mają zaznaczone że moje dziecko jest "ograne". A ja bym jednak nie starał na siłę zbyt wcześnie dawac dzieciom gier, których te nie są w stanie SKUTECZNiE i SAMODZIELNIE ogarnąc, nie tylko w kwestii opanowania zasad ale też prowadzenia efektywnej rozgrywki. Tak by dziecko miało satysfakcję, że samo coś rozumie
i to dziala. Żeby nie doszło do sytuacji że to rodzic ma frajdę a dziecko robi to bo tatuś chce. Trzeba mieć sporo wyczucia tutaj, bo to może grozić zniechęceniem, które potem będzie ciężko odwrócić. A naprawdę te 3-4 lata miną bardzo szybko i jak się to dobrze rozegra na lżejszych tytulach, to będzie można potem sięgnąć i po cięższe pozycję.. ale jak że wszystkim zawsze use your judgment: jeżeli masz okazję.wypozyczyc na testy to jasne, ale niech to faktycznie będzie test w którym dziecko zadecyduje czy to ma sens.

U mnie ten tytuł ma razie półkuje, ale jak dziecko podrośnie przyjdzie na niego swój czas

[Grzdyll]

Zawsze mnie ciekawi że wszyscy miłośnicy planszówek mają "ogarnięte planszówkowo dzieci". Wszystkie pytania o polecajki mają zaznaczone że moje dziecko jest "ograne". A ja bym jednak nie starał na siłę zbyt wcześnie dawac dzieciom gier, których te nie są w stanie SKUTECZNiE i SAMODZIELNIE ogarnąc, nie tylko w kwestii opanowania zasad ale też prowadzenia efektywnej rozgrywki. Tak by dziecko miało satysfakcję, że samo coś rozumie
i to dziala. Żeby nie doszło do sytuacji że to rodzic ma frajdę a dziecko robi to bo tatuś chce. Trzeba mieć sporo wyczucia tutaj, bo to może grozić zniechęceniem, które potem będzie ciężko odwrócić. A naprawdę te 3-4 lata miną bardzo szybko i jak się to dobrze rozegra na lżejszych tytulach, to będzie można potem sięgnąć i po cięższe pozycję.. ale jak że wszystkim zawsze use your judgment: jeżeli masz okazję.wypozyczyc na testy to jasne, ale niech to faktycznie będzie test w którym dziecko zadecyduje czy to ma sens.

U mnie ten tytuł ma razie półkuje, ale jak dziecko podrośnie przyjdzie na niego swój czas

To wszystko co piszesz to prawda i mnie też bawi jak widzę czasem opisy jak to dzieci grają w zaawansowane euro na równi z dorosłymi (w co po prostu nie wierzę). Też uważam, że gry trzeba dozować i trzeba mieć w tym dużo wyczucia. U mnie przed GH były najpierw Zombie Kids Evolution i Magia i Myszy w których dało się grać w zasadzie wspólnie i może mając te doświadczenia okazało się, że w GH córka (9 lat) dawała radę naprawdę SKUTECZNIE i SAMODZIELNIE grać. I w efekcie pewnie właśnie to sprawiło, że jest to jedno z moich najlepszych planszówkowych doświadczeń Więc może warto żeby Kolega który to rozważa wiedział, że to się może udać. Osobną sprawą są opisy fabularne, które faktycznie czasem nie bardzo pasowały do wieku córki ale to już powinien każdy sam najpierw przeczytać i zdecydować czy dziecko jest na takie rzeczy gotowe.