Czy już jesteśmy zmęczeni hajpem?

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
KOSHI
Posty: 876
Rejestracja: 23 kwie 2011, 19:23
Has thanked: 302 times
Been thanked: 295 times

Re: Czy już jesteśmy zmęczeni hajpem?

Post autor: KOSHI »

@dannte

Trochę lat już mam i ciężko mnie czymś zainteresować. To, że coś jest mocno w moim klimacie, nie oznacza, że jaram się tym jak Rzym za Nerona. Ogólnie jestem odporny na masowe zidiocenie i hamuje emocje. Kieruje się wyłącznie swoim przekonaniem, czy grę kupić czy nie i wiele razy odpuściłem - np. LE Aliens, Ghost Stories i parę innych. Wiem, o co Ci chodzi. To jak zjeść nowy cukierek o smaku powiedzmy marakui. Owoc jadłem, różne cukierki też, wiem co to są słodycze. Ba, nawet lizałem go przez papierek. Ale... to oczywiście nie to samo co zagrać. Recki, instrukcje itp. pomagają mi tylko zrobić krok w jedną albo drugą stronę. Wychodzę z założenia, że jeśli gra będzie dostępna później to wolę wstrzymać swoje konie i poczekać co ludzie powiedzą. Nie przeczę, że nie było gier (ale komputerowych), których nie kupiłem po premierze. To były jednak wyjątki. Z 5 przypadków. Może z racji grania solo jestem bardziej powściągliwy co do planszówek. Jak by nie było niektóre interesujące mnie tytuły chodzą w cenach 2, 3 razy droższych od gier na kompa.
Awatar użytkownika
donmakaron
Posty: 3523
Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
Has thanked: 198 times
Been thanked: 646 times

Re: Czy już jesteśmy zmęczeni hajpem?

Post autor: donmakaron »

Trochę pewnie ilość wydawanych obecnie gier na to wpływa. Jak zaczynałem na poważnie przygodę z planszówkami, to szło kupić 10 klasyków, 5 stosunkowo nowych gier i mieć naprawdę dobrą, wszechstronną kolekcję i do tego na czasie. Teraz? Zapomnij. Zamawiasz kickstartera, który po roku przychodzi jako przestarzała gra. C'est la jeu.
Elemenek
Posty: 375
Rejestracja: 27 wrz 2016, 16:29
Lokalizacja: Cracovia
Has thanked: 31 times
Been thanked: 107 times

Re: Czy już jesteśmy zmęczeni hajpem?

Post autor: Elemenek »

W swoim zyciu nie ogralem jeszcze sporo klasykow czy tez porzadnych gier, ze hejp ma na mnie maly wplyw. Musialo by to byc IP ktore uwielbiam, albo cos (tematyka/mehcnaika) ktora naprawde by mi odpowiadala, ale tak MEGA MEGA MEGA. W gry gram, czyli kilka partii minimum (najlepiej), a nie zaliczam i gonie za nastepnym tytulem.

Jest tyle dobrych starych czy mniej znanych gier, ze hohoho.
Halloween
Posty: 1494
Rejestracja: 18 lis 2018, 13:02
Has thanked: 56 times
Been thanked: 86 times

Re: Czy już jesteśmy zmęczeni hajpem?

Post autor: Halloween »

Klient ma swoj termin uzywalnosci. :) Jest najbardziej dochodowy w jakims tam okresie a potem to sie powoli wygasza. Wtedy na jego miejsce przychodzi kolejny co sporo wydaje i taki cykl.
koloX
Posty: 83
Rejestracja: 16 gru 2011, 10:17
Has thanked: 40 times
Been thanked: 18 times

Re: Czy już jesteśmy zmęczeni hajpem?

Post autor: koloX »

Wróciwszy po dłuuuugiej przerwie do gier i na forum rok temu miałem nietęgą minę. Nagle okazało się że trzeba kupić to i tamto i siamto i to szybko! Byłem ździebko przerażony. A to KSy a to coś. Brałem wszystko na serio myśląc że mamy sytuację jak niemal 10 lat temu. Piszą: dobre, to trzeba mieć.
Jednak tak jak nagle wsiadłem do karuzeli tak szybko z niej wyleciałem. Po prostu kręciła się za szybko. Przestałem nadążać. Czytasz np. Inis! Mija miesiąc, kto w ogóle gra jeszcze w Inisa? Albo jeśli ktoś gra to okazuje się jest smętny.
To było kolejne zjawisko które mnie uderzyło: Hype. Gra dociera masowo do ludu. Miesiąc, dwa, po czym gra jest smętna. Tzn. nie jest zła ale dupy nie urywa. I nagle okazało się że to zjawisko jest powszechne. Wystarczy się nie rzucać na nowość. Wziąć piwko, popykać w jakiegoś klasyka, by z czasem przeczytać że właściwie szału nie ma! I tą drogą Hype nawet polubiłem :) Tzn. przestałem go brać poważnie. Przeciwnie, reguła jest taka, jak dla mnie, że lepiej po prostu sobie poczekać, poczytać i wyławiać spokojnie to co naprawdę jest dobre. Że nie trzeba mieć masy pieniędzy bo masa gier jest powtarzalna, że to już było. Że jeśli jesteś eurograczem to już w ogóle jest fajnie gdyż kasa płynie na te wszystkie wypasione KSy a obok jest tyle całkiem taniego dobra do kupienia.
Tym bardziej że nie trzeba kolejnych gier, o których się marzyło kupować bo... Są wznowienia a wtedy dowiadujemy się że mieliśmy do czynienia z kolejnym Hypem. Ot weźmy Lewis & Clark. Gra była niedostępna, wysoko na liście życzeń. Ale okazało się że wyjdzie wznowienie a wtedy: a czy poprawią to? A czy poprawią tamto? Bo mnie to zniechęcało do gry :lol: Nagle okazuje się że Lewis & Clark to gra jak każda inna.
A wzór na Hype jest prosty: mała ilość egzemplarzy. Ludzie nie grają tylko podziwiają. Czują swoją wyjątkowość. Hypują :wink:
Wystarczająco duży nakład jest najlepszym sposobem by sprowadzić grę na ziemię. Ale też metodą na odsianie pereł. Te gry, które są dobre obronią się. A duży nakład... sprawia że nie będą drogie :)
Hype więc może nie jest zły. Dobra gra z Hypem zwykle dostanie kolejne wydania i się i tak ją kupi w znośnej cenie. Słabe zwykle polegną. Jedynie co trzeba robić to grać czekając na rozwój sytuacji. Ja doszedłem do wniosku że nie mógłbym mieć więcej niż 50 gier. Wystarczy mi 30 takich o których wiem że są idealne dla mnie i mojej ekipy. 30 gier i czas i ludzie do gier, to jest to :wink:
Awatar użytkownika
sqb1978
Posty: 2622
Rejestracja: 18 gru 2013, 16:54
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 41 times
Been thanked: 139 times

Re: Czy już jesteśmy zmęczeni hajpem?

Post autor: sqb1978 »

Ciekawy clickbait, możnaby powiedzieć, że to na rozterki człowieka z nałogiem ;)
To trochę tak, jak gdyby zapytać czy reklama jest potrzebna? Aby sprzedawać i wyróżnić produkty w masie konkurencji potrzebne są coraz bardziej wyrafinowane środki. Marketing, jak każda branża rozwija się, aby być coraz bardziej skuteczną. Od dawna zaprzęgnięta jest do tego psychologia.
Bazuje się na mechanizmach, które powodują określone reakcje emocjonalne, m.in. wspomniane wcześniej FOMO czy budowanie zaangażowania. Kickstarter mocno opiera się na tych mechanizmach: Early Birds, KS exclusives, krótki deadline i potem droższy Late Pledge, stopniowe odkrywanie zawartości, dialog ze wspierającymi i często ich udział w kształtowaniu kampanii (najczęściej sterowany, bo z reguły są to zaplanowane scenariusze).
Jeśli dodać do tego fajne figurki, sprawiające że ludziom oczy wychodzą z orbit to się robi bardzo atrakcyjny emocjonalnie produkt.
A odwrócony model dystrybucji - najpierw zamówienia, a potem produkcja - sprawia, że jest to model biznesowy o dość niskim stopniu ryzyka.
Nie dziwi mnie popularność branży planszówkowej jak również to jak działa na ludzi.

Sam nauczyłem się jednego - pod tym lukrem jest zawsze mechanika i to ona sprawia, że w grę zagram więcej niż 3 razy. Dlatego zawsze Chaos w Starym Świecie mimo stosunkowo "słabych" figurek będzie zawsze dla mnie atrakcyjniejszy niż Blood Rage. Po prostu lubię kiedy po 20 rozgrywce nadal jestem w stanie odkryć coś nowego, jakieś nowe zagranie/combo/trik. W wielu nowoczesnych grach niestety odkrywają one całą swoją tajemnicę po 3 rozgrywce i najzwyczajniej w świecie się nudzą. Majstersztykiem mechaniki jest dla mnie Wojna o Pierścień - wysoki próg wejścia, ale mając przynajmniej jednego wiernego współgracza możnaby odpuścić sobie wszystkie inne gry świata i czerpać z niej niekończącą się frajdę ;)
Awatar użytkownika
Dr. Nikczemniuk
Posty: 2821
Rejestracja: 19 paź 2016, 13:39
Has thanked: 447 times
Been thanked: 318 times

Re: Czy już jesteśmy zmęczeni hajpem?

Post autor: Dr. Nikczemniuk »

Ja się zastanawiam nad tym dlaczego tak wiele gier jest wydawanych (i jednocześnie hajpowane) w które tak naprawdę nikt z nas nie chce grać, a te gry w które byśmy grali nie są wydawane.
Ostatnio to się troszeczkę zmienia chociażby za sprawą takich wydawnictw jak Phalanx, i nawet niektórzy sceptycy musieli posypać głowę prochem bo nie wierzyli :wink:
Tyle fajnych i oryginalnych tytułów można by wydać a tu kolejny klon tetrisa...
Kto nie widzi ciemności, nie będzie szukał światła.
feniks_ciapek
Posty: 2303
Rejestracja: 09 lut 2018, 11:14
Has thanked: 1608 times
Been thanked: 936 times

Re: Czy już jesteśmy zmęczeni hajpem?

Post autor: feniks_ciapek »

Dr. Nikczemniuk pisze: 22 lis 2020, 12:53 Ja się zastanawiam nad tym dlaczego tak wiele gier jest wydawanych (i jednocześnie hajpowane) w które tak naprawdę nikt z nas nie chce grać, a te gry w które byśmy grali nie są wydawane.
Wszystkie gry, w które byśmy grali zostały już wydane :D

A tak na serio: być może takich fanów jednak nie ma wystarczająco wielu. Jeśli to jest niszowa gra, to spora szansa na to, że geek kupi ją w oryginale i w Polsce rynek będzie maciupki (patrzyłeś na liczbę wspierających np. Tsukuyumi albo rutynowe wyprzedaże Czachy po kampaniach?). A jeśli pytasz o wydanie w ogóle, to między innymi po to jest KS, tudzież takie systemy jak P500 w GMT.
ODPOWIEDZ