Najbrzydsze okładki gier

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4114
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2662 times
Been thanked: 2576 times

Re: Najbrzydsze okładki gier

Post autor: Gizmoo »

mat_eyo pisze: 28 sie 2018, 19:09 Zdecydowanie wolę styl i grafiki Klemensa od tego, co ze swoimi grami robi Laukat :D
Klemens Franz to jest taki Patryk Vega gier planszowych. Robi ilustracje szybko, tanio, taśmowo. Ma swoich niezbyt wymagających odbiorców. Napierdziela grę za grą, bez większej refleksji, warsztatu i głębszych treści. Stawianie go do porównania z człowiekiem orkiestrą, którym jest Laukat, to jak pojedynek "Last Minute" z "Terminalem" Spielberga. U tego pierwszego jest przaśnie, koślawo i często. U drugiego jest z klasą, smakiem i warsztatem. I nie ma tu kwestii - tak poruszanej przez wielu - gustu. Wymagający odbiorca potrafi docenić warsztat. To tak dla porównania:
Spoiler:
To trochę jak pojedynek gołej dupy z batem... Klemens pewnie dostałby wszystkie nagrody tego świata za swoje ilustracje, gdyby startował w kategorii - dozwolone do lat 6. :lol:
Awatar użytkownika
Furan
Posty: 1542
Rejestracja: 21 mar 2008, 16:41
Lokalizacja: Warszawa, Wola
Has thanked: 9 times
Been thanked: 206 times

Re: Najbrzydsze okładki gier

Post autor: Furan »

Kto wie, może identyfikuje się jako 6-latek? :D
jakiCHś - w tym wyrazie jest CH! || lepiej nie używa'ć apostrof'ów w ogóle, niż używa'ć ich w nadmiar'ze!

(S) Pueblo, Robinson, Smoki z Głebin, Indigo, Byzanz, Burgundy, Felix, Hit!
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4114
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2662 times
Been thanked: 2576 times

Re: Najbrzydsze okładki gier

Post autor: Gizmoo »

Awatar użytkownika
Pan_K
Posty: 2506
Rejestracja: 24 wrz 2014, 19:16
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 189 times
Been thanked: 168 times

Re: Najbrzydsze okładki gier

Post autor: Pan_K »

Faktycznie paskudne okładki.
Ale Anachrony? No dajcie spokój - jedno z bardziej gustownych pudełek w planszówkach.
„Rzekł głupi w swoim sercu: nie ma Boga.”

Ryba bez roweru, to tylko ryba...
Awatar użytkownika
Marx
Posty: 2420
Rejestracja: 24 sty 2016, 10:50
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 52 times
Been thanked: 17 times

Re: Najbrzydsze okładki gier

Post autor: Marx »

Odpicowana okładka Concordii brzydka? Oj Chyba Tomek na siłę szukał :D
Waiting is the hardest part.

Z nimi przychodzi mi się pożegnać
Awatar użytkownika
detrytusek
Posty: 7340
Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 460 times
Been thanked: 1112 times

Re: Najbrzydsze okładki gier

Post autor: detrytusek »

Gizmoo pisze: 28 sie 2018, 20:21
mat_eyo pisze: 28 sie 2018, 19:09 Zdecydowanie wolę styl i grafiki Klemensa od tego, co ze swoimi grami robi Laukat :D
Klemens Franz to jest taki Patryk Vega gier planszowych. Robi ilustracje szybko, tanio, taśmowo. Ma swoich niezbyt wymagających odbiorców. Napierdziela grę za grą, bez większej refleksji, warsztatu i głębszych treści. Stawianie go do porównania z człowiekiem orkiestrą, którym jest Laukat, to jak pojedynek "Last Minute" z "Terminalem" Spielberga. U tego pierwszego jest przaśnie, koślawo i często. U drugiego jest z klasą, smakiem i warsztatem. I nie ma tu kwestii - tak poruszanej przez wielu - gustu. Wymagający odbiorca potrafi docenić warsztat. To tak dla porównania:
Spoiler:
To trochę jak pojedynek gołej dupy z batem... Klemens pewnie dostałby wszystkie nagrody tego świata za swoje ilustracje, gdyby startował w kategorii - dozwolone do lat 6. :lol:
W pełni się zgadzam. Gust gustem ale warsztat da się ocenić nawet jeśli styl nam nie leży.
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."

Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera

Wątek sprzedażowy
Skid_theDrifter
Posty: 581
Rejestracja: 25 mar 2017, 19:53
Has thanked: 26 times
Been thanked: 182 times

Re: Najbrzydsze okładki gier

Post autor: Skid_theDrifter »

Klemens niezmiennie zbiera cięgi - ale jakoś nikt mu nie powiedział "paszoł won", jakoś gry z jego grafiką się sprzedają. Są użyteczne, czytelne. Być może większość graczy planszowych w sektorze w którym pan Franz tworzy "nie leci na grafikę", tylko celuje w utylitarność. Tak to i mamy utylitarne grafiki.

Swoją drogą, Gizmoo - jakbyś mógł wybrać nową oprawę graficzną do Wyspy Skye, kto by ją idealnie robił? (Tylko nie Vincent D - to by było za łatwe)
Awatar użytkownika
Pierzasty
Posty: 2719
Rejestracja: 25 wrz 2011, 11:58
Lokalizacja: Otwock
Has thanked: 3 times
Been thanked: 20 times

Re: Najbrzydsze okładki gier

Post autor: Pierzasty »

Gizmoo pisze: 28 sie 2018, 20:21To tak dla porównania:
Spoiler:
Po obejrzeniu porównania zdecydowanie zgadzam się z mat_eyo.
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10023
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1309 times

Re: Najbrzydsze okładki gier

Post autor: rastula »

Ja też. To drugie to koszmarek.
Awatar użytkownika
Koshiash
Posty: 955
Rejestracja: 01 sty 2010, 17:45
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 42 times
Been thanked: 129 times

Re: Najbrzydsze okładki gier

Post autor: Koshiash »

Z ciekawości: dlaczego uważasz, że ta okładka zasługuje na miejsce wśród artystów na miarę dwóch wałkowanych w kilku ostatnich postach?
Brylantino pisze: 28 sie 2018, 18:22 Dziwię się, że jeszcze się tutaj nie znalazło.
Spoiler:
Awatar użytkownika
detrytusek
Posty: 7340
Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 460 times
Been thanked: 1112 times

Re: Najbrzydsze okładki gier

Post autor: detrytusek »

kdsz pisze: 28 sie 2018, 17:27 Faktycznie okładkę do Raiatea nie powinienem umieszczać w wątku "Najbrzydsze okładki gier", ale nie ma topicu dot. okładek najdziwniejszych. A ta zaskoczyła mnie nieziemsko.
Ale w sumie co Cię w niej tak zaskoczyło? Taka poza jest u nich nierzadko spotykana, a gra o ile wyczytałem jest właśnie o tamtych rejonach.

https://www.youtube.com/watch?v=yiKFYTFJ_kw

EDIT:
albo na śłubie :)
https://www.youtube.com/watch?v=QUbx-AcDgXo
Piękne jest to jak się potrafią w to wszyscy wkręcić włącznie z drużbą, państwem młodym i gośćmi.
Ostatnio zmieniony 29 sie 2018, 09:34 przez detrytusek, łącznie zmieniany 2 razy.
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."

Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera

Wątek sprzedażowy
Awatar użytkownika
hipcio_stg
Posty: 1804
Rejestracja: 07 gru 2016, 16:30
Has thanked: 78 times
Been thanked: 337 times

Re: Najbrzydsze okładki gier

Post autor: hipcio_stg »

Brylantino pisze: 28 sie 2018, 18:22 Dziwię się, że jeszcze się tutaj nie znalazło.
Spoiler:
Bardzo mi się podoba (okładka)! Gry nie znam to i nie odniosę się do powiązania okładki z tematem.
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5612
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 802 times
Been thanked: 1251 times
Kontakt:

Re: Najbrzydsze okładki gier

Post autor: mat_eyo »

Gizmoo pisze: 28 sie 2018, 20:21
mat_eyo pisze: 28 sie 2018, 19:09 Zdecydowanie wolę styl i grafiki Klemensa od tego, co ze swoimi grami robi Laukat :D
Klemens Franz to jest taki Patryk Vega gier planszowych. Robi ilustracje szybko, tanio, taśmowo. Ma swoich niezbyt wymagających odbiorców. Napierdziela grę za grą, bez większej refleksji, warsztatu i głębszych treści. Stawianie go do porównania z człowiekiem orkiestrą, którym jest Laukat, to jak pojedynek "Last Minute" z "Terminalem" Spielberga. U tego pierwszego jest przaśnie, koślawo i często. U drugiego jest z klasą, smakiem i warsztatem. I nie ma tu kwestii - tak poruszanej przez wielu - gustu. Wymagający odbiorca potrafi docenić warsztat. To tak dla porównania:
Spoiler:
To trochę jak pojedynek gołej dupy z batem... Klemens pewnie dostałby wszystkie nagrody tego świata za swoje ilustracje, gdyby startował w kategorii - dozwolone do lat 6. :lol:
Bez złośliwości, to dla mnie oba "style" są brzydkie, jestem fanem realizmu. Z tym, że ilustracje Franza kojarzą mi się jednoznacznie pozytywnie, natomiast Lukat wzbudza uczucia z drugiej strony skali. Poza tym u tego drugiego wszystko wygląda tak samo, Klemens może i rysuje kulfony sześciolatka, ale chociaż się od siebie różnią.

To teraz ze złośliwością, bo przyrównanie mnie do wielbiciela filmów Vegi i nazywanie niewymagającym odbiorcą też jakoś specjalnie miłe nie było. Klemens robi grom krzywdę wyłącznie graficznie, za to Laukat pastwi się nad nimi również mechanicznie. Wybór między brzydką, ale dobrą grą, a brzydkim, niegrywalnym gniotem jest prosty.
Awatar użytkownika
mauserem
Posty: 1817
Rejestracja: 26 lis 2014, 09:37
Has thanked: 253 times
Been thanked: 165 times
Kontakt:

Re: Najbrzydsze okładki gier

Post autor: mauserem »

Zacząłem już od dawna traktować ten wątek rozrywkowo.
Pojawiają się tu rzeczywiście "niezłe kwiatki", a czasami nawet jakąś ciekawą grę człowiek może poznać przez przypadek.
Drugim źródłem zabawy są komentarze. :D
Jednocześnie, jako człowiek zajmujący się szeroko pojętą kreacją, wątek znajduję bardzo pouczającym.
Uczy pokory. :mrgreen:
Ale z drugiej strony pozwala spać spokojnie i zupełnie się nie przejmować. :D
Awatar użytkownika
detrytusek
Posty: 7340
Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 460 times
Been thanked: 1112 times

Re: Najbrzydsze okładki gier

Post autor: detrytusek »

mat_eyo pisze: 29 sie 2018, 09:21


Bez złośliwości, to dla mnie oba "style" są brzydkie, jestem fanem realizmu. Z tym, że ilustracje Franza kojarzą mi się jednoznacznie pozytywnie, natomiast Lukat wzbudza uczucia z drugiej strony skali. Poza tym u tego drugiego wszystko wygląda tak samo, Klemens może i rysuje kulfony sześciolatka, ale chociaż się od siebie różnią.

To teraz ze złośliwością, bo przyrównanie mnie do wielbiciela filmów Vegi i nazywanie niewymagającym odbiorcą też jakoś specjalnie miłe nie było. Klemens robi grom krzywdę wyłącznie graficznie, za to Laukat pastwi się nad nimi również mechanicznie. Wybór między brzydką, ale dobrą grą, a brzydkim, niegrywalnym gniotem jest prosty.
Właśnie ja mam wrażenie, że Klemens rysuje zawsze to samo. Odniosłem wrażenie, że Gizmoo nie odniósł się do jakości gier Laukata tylko do jego rysowniczego warsztatu. Porównywanie mechaniki to nawet nie ten wątek.
Zdecydowana większość woli brzydką, a dobrą grę niż na odwrót dlatego ja Le Havre lubię mimo, że patrzeć na niego nie mogę ale uczuć w kierunku Klemensa to nie może zmienić.
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."

Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera

Wątek sprzedażowy
Awatar użytkownika
Marx
Posty: 2420
Rejestracja: 24 sty 2016, 10:50
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 52 times
Been thanked: 17 times

Re: Najbrzydsze okładki gier

Post autor: Marx »

Plansza Le Havre przypomina zbitkę clipartów połączonych na szybko na jednym arkuszu (in my humble opinion). Plus jest taki, że może to zachęcić kreatywnych fanów gry do stworzenia, np. własnej makiety 3D do gry :mrgreen: Budyneczki 3D, drewniane lu plastikowe znaczniki zasobów i dóbr itd.
Waiting is the hardest part.

Z nimi przychodzi mi się pożegnać
Awatar użytkownika
warlock
Posty: 4675
Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 1045 times
Been thanked: 1987 times

Re: Najbrzydsze okładki gier

Post autor: warlock »

Na rynku planszówkowym jest dwóch kolesi, na których dzieła co do zasady nie mogę patrzeć: Klemens Franz i jego naśladowca Dennis Lohausen. Jak widzę gry opatrzone nazwiskami tych panów to autentycznie przestaje mi się chcieć po nie sięgać ;). Do tej pory nie zagrałem w Park Niedźwiedzi - nie mogę na tę grę patrzeć, to 8271382173817381728321821 planszówka o takiej samej koślawej okładce.

Jedyną grą ilustrowaną przez Franza, która mi się podoba wizualnie jest Agricola - ten styl tam pasował i to chyba jedna z pierwszych tak ilustrowanych gier. Wtedy to jeszcze nie był masowy styl, ta kreska mi się nie opatrzyła. Później to już same odgrzewane kotlety...
Awatar użytkownika
Namurenai
Posty: 570
Rejestracja: 03 sty 2017, 12:17
Lokalizacja: Warszawa (Mokotów)
Has thanked: 379 times
Been thanked: 219 times

Re: Najbrzydsze okładki gier

Post autor: Namurenai »

warlock pisze: 29 sie 2018, 09:55 Na rynku planszówkowym jest dwóch kolesi, na których dzieła co do zasady nie mogę patrzeć: Klemens Franz i jego naśladowca Dennis Lohausen. Jak widzę gry opatrzone nazwiskami tych panów to autentycznie przestaje mi się chcieć po nie sięgać ;)
Jak to miło się zgadzać z kimś :D
Namurenai pisze: 28 sie 2018, 18:19
Gizmoo pisze: 28 sie 2018, 17:51 Temat odgrzebany, więc postanowiłem, że podzielę się swoim bólem i poużalam się trochę. Otóż ostatnio zakochałem się w Le Havre. To jest absolutnie świetne euro i dla mnie najlepsza gra Uve. Ale...

Klemens za ilustracje na pudełku powinien zostać ROZSTRZELANY.
Klemens powinien zostać rozstrzelany za absolutnie wszystko, nie tylko za tę jedną okładkę.
A Dennis Lohausen dla przykładu i świętego spokoju razem z nim :P
To, co Lohausen zrobił Projektowi Gaja nadaje się na dożywocie w kamieniołomie malowanym przez Fransa :P

Jedyna gra, którą Lohausen ilustrowal i o której mogę napisać "w sumie to naprawdę jest dobrze" to Marco Polo, choć jestem trochę biased przez ogrom customowego drewna w tej grze ;)
Awatar użytkownika
Marx
Posty: 2420
Rejestracja: 24 sty 2016, 10:50
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 52 times
Been thanked: 17 times

Re: Najbrzydsze okładki gier

Post autor: Marx »

A Rajas of Ganges się Wam nie podoba?
Waiting is the hardest part.

Z nimi przychodzi mi się pożegnać
Awatar użytkownika
seki
Moderator
Posty: 3362
Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
Lokalizacja: Czapury/Poznań
Has thanked: 1120 times
Been thanked: 1288 times

Re: Najbrzydsze okładki gier

Post autor: seki »

Wtrące swoje trzy grosze na potwierdzenie odmienności gustów. Ja stylistykę graficzną Projektu Gaja bardzo lubię. Taki kosmiczny kicz, krzykliwe kolory ale ja to polubiłem i to bardzo. Przed kupieniem gry byłem w obozie krzykaczy i zarzekałem się, że gry z powodu grafiki nie kupię. Na szczęście zmieniłem zdanie. Pomijając ogólnie pojęty styl tej grafiki to trzeba też przyznać, że jest bardzo czytelnie.
Ravn
Posty: 201
Rejestracja: 23 gru 2016, 20:18
Has thanked: 9 times
Been thanked: 10 times

Re: Najbrzydsze okładki gier

Post autor: Ravn »

Przyznam szczerze ze wielokrotnie chcialem zagrac w Le havre, ale ile razy spojrze na okladke, to zawsze mi sie odechciewa. Koszmar. To juz ta oslawiona Concordia tak nie straszy.
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10023
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1309 times

Re: Najbrzydsze okładki gier

Post autor: rastula »

To zdecydowanie wątek o gustach, bo o ile dziecinada Klemensa nie razi mnie wcale (prawie) to nieudolny realizm Concordia czy Maryla z NN mnie odrzuca. Dobrze, że poza twarzą Maryli reszta NN jest fajna graficznie...
Awatar użytkownika
zakwas
Posty: 1777
Rejestracja: 19 mar 2014, 00:45
Lokalizacja: Zgierz
Has thanked: 7 times
Been thanked: 12 times

Re: Najbrzydsze okładki gier

Post autor: zakwas »

rastula pisze: 29 sie 2018, 10:52 To zdecydowanie wątek o gustach, bo o ile dziecinada Klemensa nie razi mnie wcale (prawie) to nieudolny realizm Concordia czy Maryla z NN mnie odrzuca. Dobrze, że poza twarzą Maryli reszta NN jest fajna graficznie...
Bo prace Klemensa są stylizowane i robione z absolutną premedytacją. A taka Concordia ewidentnie wygląda jakby ktoś chciał a nie umiał.
Awatar użytkownika
Namurenai
Posty: 570
Rejestracja: 03 sty 2017, 12:17
Lokalizacja: Warszawa (Mokotów)
Has thanked: 379 times
Been thanked: 219 times

Re: Najbrzydsze okładki gier

Post autor: Namurenai »

seki pisze: 29 sie 2018, 10:43 Wtrące swoje trzy grosze na potwierdzenie odmienności gustów. Ja stylistykę graficzną Projektu Gaja bardzo lubię. Taki kosmiczny kicz, krzykliwe kolory ale ja to polubiłem i to bardzo. Przed kupieniem gry byłem w obozie krzykaczy i zarzekałem się, że gry z powodu grafiki nie kupię. Na szczęście zmieniłem zdanie. Pomijając ogólnie pojęty styl tej grafiki to trzeba też przyznać, że jest bardzo czytelnie.
Ale to nie jest kwestia tego, "czy da się przyzwyczaić". To jest to, że w ogóle musisz.
Sam piszesz, żebyłeś w obozie krzykaczy. Byłbyś krzykaczem, jakby oprawa graficzna była taka jak w Twilight Imperium 3/4, Exodus: Proxima Centauri lub Alien Frontiers?
Mogło być naprawdę super. A wyszlo tak, że twórcy sami przyznali w odmętach BGG, że źle wybrali :P
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4114
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2662 times
Been thanked: 2576 times

Re: Najbrzydsze okładki gier

Post autor: Gizmoo »

Skid_theDrifter pisze: 29 sie 2018, 00:20 Swoją drogą, Gizmoo - jakbyś mógł wybrać nową oprawę graficzną do Wyspy Skye, kto by ją idealnie robił? (Tylko nie Vincent D - to by było za łatwe)
To jest jedna z niewielu gier, w których kreska Franza mnie nie boli jak gram (chyba najmniej boli mnie przy Montanie). Ale oczywiście gdyby była szansa na ponowną edycję gry, to chętnie zobaczyłbym ją w ładniejszym wydaniu z innym ilustratorem w roli głównej. :wink:

Moi ulubieni ilustratorzy (Top Five)

1. Michael Menzel
2. Miguel Coimbra
3. Ryan Laukat
4. Michajlo "Mico" Dimitrevski
5. Franz Vohwinkel

Do tego zacnego grona dołączy wkrótce Andrew Bosley, bo to co zrobił w Everdell, to jest mistrzostwo świata!

Każdy z nich byłby o niebo lepszy.
mat_eyo pisze: 29 sie 2018, 09:21 Klemens może i rysuje kulfony sześciolatka, ale chociaż się od siebie różnią.
Wiele jego gier to jest Ctrl+C, Ctrl+V. Wystarczy spojrzeć na wszystkie ilustracje pól. :wink:
mat_eyo pisze: 29 sie 2018, 09:21 Klemens robi grom krzywdę wyłącznie graficznie, za to Laukat pastwi się nad nimi również mechanicznie.
Laukat zrobił dwie gry świetne (The Ancient World i Empires of the Void), a reszta - to co najmniej średniaki. Żadna z jego gier nie jest niegrywalna. A to zdarzało się najlepszym. ;) Tobie nie podobają się jego gry bo łączy ameri z euro. Jest w tych grach losowość i są kostki użyte w taki sposób, za którym nie przepadasz. I wystarczy spojrzeć na oceny gier Laukata na BGG. Żadna nie ma poniżej 6.
warlock pisze: 29 sie 2018, 09:55 Na rynku planszówkowym jest dwóch kolesi, na których dzieła co do zasady nie mogę patrzeć: Klemens Franz i jego naśladowca Dennis Lohausen.
Denis - w przeciwieństwie do Franza - ma przebłyski. Rajas of the Ganges, Marco Polo i Queen's Architects są nawet ładne.
Ravn pisze: 29 sie 2018, 10:43 Przyznam szczerze ze wielokrotnie chcialem zagrac w Le havre, ale ile razy spojrze na okladke, to zawsze mi sie odechciewa. Koszmar.
Zagraj koniecznie. Ja też się zmusiłem. :D Gra jest moim zdaniem prześwietna! Tylko niestety wygląd jest ohydny. To najbrzydsza gra w mojej kolekcji. Prawdziwy wizualny potworek.
ODPOWIEDZ