Najlepsza gra kooperacyjna dla dwóch osób bez syndromu lidera.

Zastanawiasz się co kupić? Poszukujesz gry dla 2 osób? A może najzabawniejszej gry dla 3-6 osób Reinera Knizia o kosmosie, zaczynającej się na literę Z? Pomożemy!
Arsenalmylove
Posty: 32
Rejestracja: 16 sty 2018, 01:35

Najlepsza gra kooperacyjna dla dwóch osób bez syndromu lidera.

Post autor: Arsenalmylove »

Witam. Jak w temacie, szukam kooperacji do gry z żona, w której nie ma sytuacji, w której ktoś dominuje partnera swoją decyzyjnoscia. ;)
Zack
Posty: 217
Rejestracja: 13 mar 2018, 21:20
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 4 times
Been thanked: 7 times

Re: Najlepsza gra kooperacyjna dla dwóch osób bez syndromu lidera.

Post autor: Zack »

Arsenalmylove pisze: 06 maja 2018, 19:22 Witam. Jak w temacie, szukam kooperacji do gry z żona, w której nie ma sytuacji, w której ktoś dominuje partnera swoją decyzyjnoscia. ;)
Zapytałem przed chwilą żony, co według niej można by polecić i odpowiedź: "z mężem zawsze jest syndrom lidera".

Według mnie to najlepiej kwalifikują się gry, gdzie każdy z graczy ma "zakrytą" rękę kart. Na przykład Aeon's End, Arkham Horror LCG, Władca Pierścieni LCG. My gramy z żoną w Gloomhaven i tam też każdy z graczy ma własną rękę kart i nie ma jakiegoś próbowania dominacji
Nesmeer

Re: Najlepsza gra kooperacyjna dla dwóch osób bez syndromu lidera.

Post autor: Nesmeer »

Tajniacy Duet :) a z grubszego kalibru XCOM
kali
Posty: 489
Rejestracja: 01 mar 2011, 13:18
Lokalizacja: Łódź

Re: Najlepsza gra kooperacyjna dla dwóch osób bez syndromu lidera.

Post autor: kali »

Magic Maze!
Żyjemy po to, żeby wytwarzać łupież.
Fojtu
Posty: 3389
Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
Has thanked: 560 times
Been thanked: 1266 times

Re: Najlepsza gra kooperacyjna dla dwóch osób bez syndromu lidera.

Post autor: Fojtu »

Spirit Island, ale to z cięższych
Awatar użytkownika
Quba40
Posty: 734
Rejestracja: 27 wrz 2016, 15:17
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 9 times
Been thanked: 155 times

Re: Najlepsza gra kooperacyjna dla dwóch osób bez syndromu lidera.

Post autor: Quba40 »

This War of Mine - sama mechanika jest tak skonstruowana aby ograniczyć syndrom lidera,
Horror w Arkham lcg - badacze mają zakryte talie i nie mogą sobie pokazywać kart i o nich mówić,
Spirit Island - każdy gracz steruje na tyle odmiennym bytem, że ciężko jeszcze patrzeć na postacie innych graczy,
Xcom - tylko ostrzegam, ta gra teretycznie najlepiej działa na 4 osoby, nie wszyscy ogarną sterowanie dwiema funkcjami na raz
Space Hulk Anioł Śmierci - wykonuje się tajne akcje, przed zagraniem nie można sobie pokazywać kart
Gloomhaven - każdy steruje dość odmienną postacią i nie można przed zagraniem pokazywać ani mówić o kartach akcji
Dungeon Alliance - w trybie kooperacji każdy w zasadzie gra trochę pod siebie dopiero potem jak podziemia się połączą można bardziej kombinować, trochę mało interakcji jednak
Hero Realm z dodatkiem The Ruin of Thandar campaign deck - deck building w którym są 4 frakcje, na 2 graczy łatwo się nimi podzielić
Arsenalmylove
Posty: 32
Rejestracja: 16 sty 2018, 01:35

Re: Najlepsza gra kooperacyjna dla dwóch osób bez syndromu lidera.

Post autor: Arsenalmylove »

Słyszałem dobre opinie o Spirit Island, z tym, ze jest jeden problem, gra nie jest wydana jeszcze w języku polskim a to bardzo utrudnia nam zadanie. :)
Awatar użytkownika
galthran
Posty: 301
Rejestracja: 05 cze 2014, 12:45
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 3 times

Re: Najlepsza gra kooperacyjna dla dwóch osób bez syndromu lidera.

Post autor: galthran »

U nas sprawdzają się:
  • Pandemic - zarówno Lekarstwo jak i klasyczna (my akurat mamy Iberię)
  • Znak starszych Bogów
  • Ghost Stories
  • Legendary Encounters - pewnie każda edycja, my mamy Aliena i Predatora i oba dają radę
Fojtu
Posty: 3389
Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
Has thanked: 560 times
Been thanked: 1266 times

Re: Najlepsza gra kooperacyjna dla dwóch osób bez syndromu lidera.

Post autor: Fojtu »

Arsenalmylove pisze: 07 maja 2018, 14:01 Słyszałem dobre opinie o Spirit Island, z tym, ze jest jeden problem, gra nie jest wydana jeszcze w języku polskim a to bardzo utrudnia nam zadanie. :)
Ja szczerze polecam, w 2 osoby, może 3 gra się najciekawiej. No ale jak język angielski jest problemem to raczej pas, w tej grze jest dużo tekstu, który trzeba rozumieć podczas gry.
Awatar użytkownika
donmakaron
Posty: 3523
Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
Has thanked: 198 times
Been thanked: 646 times

Re: Najlepsza gra kooperacyjna dla dwóch osób bez syndromu lidera.

Post autor: donmakaron »

Władca Pierścieni LCG (królowa gier kooperacyjnych!), Big Book of Madness, seria Legendary, Fog of Love (chociaż to nie do końca kooperacja, jak to w związku ;) ). Wszystko dobre gry, oparte o karty.

A może też Sherlock Holmes: Consulting Detective? Świetna dla pary, wyjątkowa i naprawdę dobra gra. 10 jednorazowych scenariuszy, ale warto!
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4164
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 576 times
Been thanked: 1028 times

Re: Najlepsza gra kooperacyjna dla dwóch osób bez syndromu lidera.

Post autor: RUNner »

donmakaron pisze: 08 maja 2018, 13:07 Władca Pierścieni LCG (królowa gier kooperacyjnych!)
+100 :) Zdecydowanie świetna, zdrowa kooperacja!
galthran pisze: 08 maja 2018, 09:40 U nas sprawdzają się:
Znak starszych Bogów
Gram z moją żoną, ale mam wrażenie że jej tylko przeszkadzam :) Nie czuję w tej grze ani grama kooperacji, każda postać robi swoje, a jedyna decyzja polega na tym, kto którą przygodę rozwiązuje. Bardzo niewielka interakcja między badaczami.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Awatar użytkownika
galthran
Posty: 301
Rejestracja: 05 cze 2014, 12:45
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 3 times

Re: Najlepsza gra kooperacyjna dla dwóch osób bez syndromu lidera.

Post autor: galthran »

RUNner pisze: 08 maja 2018, 13:20 Gram z moją żoną, ale mam wrażenie że jej tylko przeszkadzam :) Nie czuję w tej grze ani grama kooperacji, każda postać robi swoje, a jedyna decyzja polega na tym, kto którą przygodę rozwiązuje. Bardzo niewielka interakcja między badaczami.
Tak interakcja jest niewielka, chociaż czasami sobie pomóc można, dla zachowania dodatkowej kości. Ale też nie ma syndromu lidera :P Mimo wszystko lubimy w to turlać i też jestem elementem, który wprowadza dodatkowe utrudnienie w rozgrywce :P
ODPOWIEDZ