Strona 99 z 100

Re: 18xx

: 27 lut 2024, 11:30
autor: kisiel365
Fajnie, że wspomniałeś o 1894, bo też o tym pomyślałem jak czytałem twój post. Idealny kontrprzykład, gdzie przemyślane i nieprzekombinowane "makgafiny" dają dużo frajdy.

Re: 18xx

: 27 lut 2024, 12:45
autor: staszek
Dzięki Piotrek za odpowiedź. O Cubę popytam następnym razem 😉

Re: 18xx

: 15 mar 2024, 00:01
autor: abadura
Nie wiem gdzie to napisać, więc piszę tutaj. ;)

Szkoda, że osiemnastkon nie był jedną z inicjatyw planszówkowych w właśnie kończącym się plebiscycie. :(

Re: 18xx

: 15 mar 2024, 00:33
autor: Galatolol
Nie wiem, czy 30-40 głosów by wystarczyło, by podbić plebiscyt :wink:

Re: 18xx

: 15 mar 2024, 05:46
autor: abadura
O! Z pewnością nie! Ale pokazać że jest i jest ważna (dla kogoś) można i tak. :)

Re: 18xx

: 15 mar 2024, 07:19
autor: foxikos
abadura pisze: 15 mar 2024, 00:01 Nie wiem gdzie to napisać, więc piszę tutaj. ;)

Szkoda, że osiemnastkon nie był jedną z inicjatyw planszówkowych w właśnie kończącym się plebiscycie. :(
Za rok, jak ogarniemy z drugim organizatorem jak to zgłosić :)

Re: 18xx

: 04 kwie 2024, 09:27
autor: piton
Tak dla potomności

Jutro rozpoczyna się - jubileuszowa - V edycja Osiemnastkonu !
Przez 3 dni (albo i więcej) gramy w Rzeszowie! jeee

Piąta edycja, a "niedawno" tą niszową -na nasze warunki krajowe bardzo- imprezę rozkręcał z wielkim entuzjazmem, ale i w ciemno @foxikos.

Spotykamy się tam już po raz trzeci! No i patrzcie jakiego Foksik miał nosa, na początku 10 osób, a dziś 30+na wejście to norma :)
Jak zawsze wielkie podziękowania i ukłony dla Kuby, ode mnie i pewnie całej braci kolejowej. Dzięki!

Może nie udało wam się tym razem, ale wypatrujcie kolejnych edycji, warto! ... poznać się nawzajem, z grami również.
Dozo przy kolejowej planszy, yo!

(a jak jakiegoś lastminute pociągu na konwent szukacie, to do Kuby się odzywajcie, chłopak czyni kolejowe cuda)

Re: 18xx

: 04 kwie 2024, 09:55
autor: buhaj
Miłego grania życzę :)

Re: 18xx

: 07 kwie 2024, 21:27
autor: Galatolol
Po powrocie z Osiemnastkonu pora na krótkie relacje z moich rozgrywek :)

- 18MM - dwie partie. Pierwsza wcześnie przerwana, gdy na początku SR4 Czarny Pan (Kirasjer) miał 400 gotówki więcej od reszty. W drugiej, już na 3 graczy (Lehu wymiękł w zetknięciu z ultymatywną grą–memem), Kirasjer także nie okazał łaski. Prywatna pozwalająca odkupować pociągi od innych firm przed jeżdżeniem umożliwiła mu przegięte kombinacje. Będzie trzeba ją zmienić :) Tak, bo w tym tytule reguły musimy wspólnie ustalać w ciągu partii, gdyż instrukcja jest tak dziurawa, ale oprócz tego staram się też na własną rękę dewelopować grę, by poprawić parę uwierających mnie rzeczy. Dotychczasowe zmiany wydają się właściwe.

- 1862 - szybka partia, przez to jak słabe firmy się wylosowały. Dlatego Haba otworzył jedną spółkę, a resztę pieniędzy zainwestował w pozostałych graczy, co ich skłoniło do wstrzymywania i w rezultacie szybszego kupowania pociągów. Wygrałem m.in. przy pomocy firmy towarowej na pewniaka jeżdżącej trzema ekspresami (trzeba myśleć out of the box :lol: ).

- 18Scan - zagrane na dobitkę i niedokończone. Na 4, co grze nie służy (lepiej na 3), ale też z paroma pomyłkami w zasadach.

- 1839 - prototyp JCLa, w który trochę już pograłem na różnych etapach rozwoju. Jest dobrze, lecz mam poczucie, że wersja sprzed dwóch lat mi się bardziej podobała – choć przy kolejnych partiach może zacznę więcej widzieć. Ogólnie stara wersja była zepsuta (dopiero grupa z Seattle to odkryła), co zostało naprawione poprzez podwojenie rodzajów pociągów. Od połowy gry pociągi generalnie jeżdżą po jeden raz, co powoduje zgrzytanie zębów i poczucie zagłady, ale równocześnie jest jednowymiarowe.

- 1832 - normalna partia. Udało się dobić do 12T, co nie zawsze następuje.

- 1894 - dwie partie. Jedna niedokończona, gdzie Maniek nas upokorzył (choć czy ostatecznie by wygrał, nie było jasne), a Hawat zażartował, co było brzemienne w skutki. Zasiały się w mojej głowie wątpliwości, czy tak mocne podbicie dochodu dwóch ostatnich prywatnych (z 25/30 do 40/60) było właściwą decyzją. Dzisiaj zagrałem ponownie, ale tym razem z 3 osobami nieznającymi wcześniej gry, które trochę nieopacznie goniły pociągi, co pozwalało mi się dobrze pozycjonować - a przewaga w udziałach dzięki posiadaniu jedynej "szarej" firmy postawiła kropkę nad i.

Re: 18xx

: 08 kwie 2024, 12:09
autor: piton
Nie chce zaśmiecać i przykrywać relacji Guru. Proszę czytać wyżej nie to!*
* (tak jak ujął mnie napis przy dworcu w Opolu, wysiadam z PKP po konwencie i na murku: "ja to piszę dla zabawy ... to czyta bo ciekawy" - życie
ale na szybkości - na V Osiemnastkonie zagrałem w :
1824 - w 6 osób i to za dużo, 5 to sweet spot, 4 ujdzie. Dla mnie gra OK i chętnie zagram. Działa, kto nie hejtuje Lonnego to nie musi skakać.

1830 x2 - z tzw "nowymi" (2x 5 osób). Jak ktoś mi mówi "już grałem", to przyjmuje, że kuma cośtam (dużo), ale po chwili grania i gadania orientuje się, że jednak trzeba wolniej gadać/grać i wejść w tryb nauki - czego naprawdę dawno nie robiłem, obiecuję poprawę w Krakowie. Chaotycznie jak to ja, ale o 1830 to można zrobić cały konwent. W sumie tak źle raczej nie było, ale wymagam więcej od siebie heh
W 1 partii zbankrutowałem (epicko brałem trupa NYC na autobankruta - bo długo graliśmy - ale zapomniałem, że bez tras nie ma czego wymuszać - no i musiałem sam siebie podpinać na prawilnego bankruta - klasa, brawo ja), w drugiej zbankrutowałem Dziqa. Kubki zarobione uczciwie.

1848 (4osoby) - ponownie, kto nie skacze ten koala. Lubię ten tytuł, a przy graniu chciałem chłopakom pokazać, że są różne tytuły w rodzinie i jak mechanika może się zmienić w 18xx i jak musi wymuszać zmianę schematu myślenia z '30. Fajnie, że kolega zaproponował, to co drugi kolega mu sprzedał huehue.

18Tokaido w gronie czterech koneserów - mała gra, wielki mecz. Sama gra jest OK jako filler/do pokazania nowym (dlatego Scott to traktuje jako dodatek do 'Czesia', a nie osobną grę, bo by Czokapik z magazynu nie schodził już). Ubawiłem się.

Poseidon (4 królów mórz i oceanów, zdobywców wyspy Lesbos i wakacji na Krecie) - jak ktoś jeszcze raz powie "jak piton ój owo tłumaczy" to .. chciałem wyjść z siebie a bardziej z konwentu. Dzięki Foksiku za pomoc przy regułach. Jednak 15 szyderców nad łbem nie ułatwia koncentracji o 23:00. Sama gra to fajne euro, żadne 18xx, ale tak ma na pudełku i w instrukcji. Powtarzamy w BB!

1882 - z cyklu dzieła niedokończone, pilot 1 sezonu można powiedzieć. Początkowa licytacja i 1 OR poszły zadziwiająco sprawnie, miałem plan, potem zgłosiłem wniosek formalny o przerwę... i wznowimy obrady nad tym tytułem w BB lub KRK.

Pomijam masę imprezówek - dzięki za grę chłopakom z Lublina - bo to nie 18xx, ale Durian faktycznie zmiażdżył (dlatego go kupiłem, proste, nie?). Prezes zadba i dowiecie się co to za perełka.

Raz jeszcze dzięki! Co złego to faktycznie ja (trochę śmieszkujacy tłum). Wiem co poprawiać.
Pozdro

Re: 18xx

: 15 kwie 2024, 21:48
autor: siepu
Zagraliśmy w Shikoku 1889 i pozytywne zaskoczenie. Mniejsze 1830 ale wszystko sprawnie działa. Boję się, że wśród ogranych zawodników trochę zbyt na szynach, no i chyba tylko na 4 graczy.

Do napisania zmotywowała mnie głównie instrukcja, jest bardzo dobra. Krótka, sensownie opisująca główne koncepty gry, z przykładami. Jedyne wątpliwości miałem przez granie wcześniej w inne gry, i spodziewałem się, że niektóre rzeczy (wioski nie liczące się do limitu pociągu) też tu działają. Człowiek, który nigdy w 18xx nie grał był w stanie przeczytać i sensownie wytłumaczyć. W porównaniu do mema, jakim jest instrukcja do 1830 fantastyczna rzecz.

Re: 18xx

: 16 kwie 2024, 20:45
autor: inny_89
Ehhh, jednak temat mnie nie opuszcza.

Panowie, potrzebuję trochę informacji od ogranych graczy w kwestii różnic między 1817, a 18usa.

Z tego co rozkminilem to:
- różne są prywatne
- w USA większa, bardziej "otwarta" mapa z większą ilością miast
- większa giełda w USA i kurs spółek inaczej się zmienia

Moje pytanie: czy oprócz powyższych coś istotnego w zasadach między 1817 się zmienia?

Zanim zacznę wertować instrukcje od obu tych kolubryn to pomyślałem, że ktoś z Was może od razu wyłoży jakie są różnice.

Jeżeli już gdzieś na forum było to poruszane albo gdzieś istnieje takie dokładnie porównanie to będę wdzięczny za nakierowanie mnie na to.

Stary jestem i nie umiem widocznie już w te kąkutery klikać by dobrze szukać. A serio się starałem! :D

Re: 18xx

: 16 kwie 2024, 21:08
autor: buhaj
Spoiler:
Na discordzie zapytaj Galatolola bo on grywał w oba tytuły. W 1817 grywam często ale w USA tylko dwa razy kilka lat temu i z tego co pamiętam - oprócz tego co napisałeś - to jeszcze mapa była zmienna. Ogólnie pamiętam, że jednak dużo mniej mi się podobała niż 1817.

Re: 18xx

: 16 kwie 2024, 21:21
autor: inny_89
Spoiler:
Niestety nie ma mnie na 18xx Discord polska czy jak to tam się ten serwer nazywał.

Ja jestem starej daty człowiek. Uśmiecham się w myślach do starych czasów kiedy to istniały fora dla każdego niemal tematu jaki się człowiekowi wyśnił. Chciałbym, żeby tutaj zostało coś dla potomnych. :D

Re: 18xx

: 16 kwie 2024, 21:32
autor: vinnichi
To proste załóż drugie konto. Napisz z niego odpowiedź. Że 18usa to taki lajtowy tytuł jak ride the rails itp. zobaczysz jak zaczną Cię wyjaśniać:D
Galatolol opowiada trochę na swoim kanale yt
https://youtube.com/@galatolol?si=Q7gIHMTUDySoZK9e w tier listach

Re: 18xx

: 16 kwie 2024, 23:09
autor: Galatolol
1817 jest dla mnie bez wątpienia lepsze, ale 18USA też ujdzie, bo jednak rdzeń ten sam.

1817 jest bardziej eleganckie (18USA wprowadza dodatkowe zasady i wyjątki), bardziej „finansowe”, mniej wybaczające (w 18USA wszystkie firmy jeżdżą dobrze; inny tego efekt [szczególnie, że łatwiej iść w górę na giełdzie] to osłabienie krótkiej sprzedaży). Długość obu podobna (czyli najpewniej 6-8h).

Re: 18xx

: 25 kwie 2024, 10:31
autor: Galatolol
Udało mi się wygrać w Rolling Stock Stars przez sieć. Poszedłem w firmę nie tracącą wartości przy emisji i robiłem ciągłe emisja - skupienie prywatnej, a jak brakło udziałów to wyrzuciłem wszystko do kosza i przez 90% pozostałej gry pasowałem :evil: (w całym tym czasie kupiłem dwie prywatne [i CDG, ale to już sam koniec], z czego jedną przekształciłem w bieda firmę, w której miałem na koniec 4 udziały - ale warte tylko po 9).

Jeden niewłaściwy zakup i jest po grze, więc wolałem trzymać gotówkę. Dlatego nie wiem, czy można to nazwać 18xx bez planszy, bo praktycznie nie ma inwestowania (nawet we własne spółki się dużo tego nie robi, z tego co póki co widziałem).

---

W ostatnim czasie grałem też kilka razy w 1839, prototyp JCLa. Jest nieźle, ale jeszcze nie wiem, czy coś więcej. Niby mamy ciekawą mapę z dokuczliwymi kosztami terenu, możliwość handlu stacjami pomiędzy firmami, ciekawą aukcję itd., ale to wszystko blednie przy chorym train rushu, jaki w tej grze występuje od 1/3 rozgrywki. Lokalną firmę można wypłynąć już za 120, do tego cztery takie firmy się stworzą same z siebie (prywatne się w nie przekształcą przy zamknięciu). Spółki te dostają jeden pociąg za darmo, a od pewnego momentu każdego pociągu jest po niewiele sztuk... Nagle się okazuje, że nowo kupione pociągi jeżdżą tylko raz (często jedynie dzięki zasadzie, która niektórym gwarantuje jeden przejazd). W ostatniej partii musiałem w ciągu jednego ORa ratować trzy firmy, z czego na trzecią musiałem sprzedać 13 udziałów (większość to były lokalne, a one są zazwyczaj tanie). I za każdym razem ratunkowo kupowałem pociąg niepermanentny... W poprzednim SRze ukradłem firmę z najnowszym wówczas pociągiem, i gdy przyszła jej kolej, już go nie miała.

Niby fajnie, że pociągi gonią, ale
1) ogranicza to możliwość "kreatywnych" giełdowych zagrywek i raczej premiuje konsolidację w 1-2 spółki, na których nam zależy. Jest wrażenie, że gra gra nami.
2) train rush nie wywołuje u mnie "efektu wow" (jak może się czasem zdarzyć w 1828 czy 1871) - mam poczucie, że gra sama z siebie go robi, czyli bliżej temu do takiego 18Tokaido. Nie jest to organiczne.

Re: 18xx

: 26 kwie 2024, 13:00
autor: Ardel12
Minęło 1.5 roku odkąd rozpocząłem swoją przygodę z serią 18XX i chciałem podsumować ten okres wraz z opisem stworzonej grupy. Zacznijmy od niej. We wrocławskiej ekipie na starcie był ze mną mrozigor oraz Pan_K. Powoli ekipa rosła wraz z kolejnymi miesiącami, część osób wpadała na jedną partię, część z powodów osobistych obecnie nie grywa. Od paru miesięcy nastąpiła stabilizacja i jest szóstka stale grających osób. Gier z serii posiadamy całkiem sporo:
Spoiler:
Część z nich ma jedną lub 0 partii. Mamy jeszcze wiele przed sobą do ogrania acz zauważalnie częściej wracamy do ulubionych 18XX niż próbujemy nowych. Część gier też po 1 partii spada w niebyt, gdy nie podejdzie większości. Spotykamy się na granie gdzie się da. Obecnie jedna z uczestniczek(Gosia) użycza nam swojego lokum na partyjki. Część ekipy nawet odwiedziła ostatni 18kon w Krakowie. Największą bolączką jest dopasowanie tytułu pod grającą grupę. Każdy tydzień to mini wyzwanie by udało się ustalić w co finalnie zagramy, a każdy ma bardziej lub mniej różny gust. Oczywisty split pojawia się między fanami operacyjnych, którzy wolą nie pocić się nad giełdą, a właśnie zwolennikami tejże. Za każdym jedna razem jak już się uda nam zebrać, to przyjemność z gry jest wysoka, nawet jak trafi się przysłowiowy kasztan. Docinki, spuszczanie trupów, blokady i wszystko, co niesie ze sobą seria staramy się używać w naszych grach z lepszym lub gorszym skutkiem. Grupa się rozwija. Partie idą sprawniej i jesteśmy w stanie zagrać nawet w 71 czy 17 acz wiadomo, że do mistrzostwa sporo brakuje. Eksplorujemy. Myślę nad dalszym rozwojem grupy i poszukiwaniem kolejnych chętnych do grania. Prócz tego marzy się odpalenie własnego 18konu lub zabłyśnięcie grami na jednym z wrocławskich eventów(mieliśmy szansę na OMG, ale niestety byliśmy w rozjazdach).

Sam z kolei zagrałem 36 partii. Wszystkie na żywo. Przeważającą część w zbliżonej ekipie. Zacząłem od 1830 w listopadzie 2022roku, więc średnio wychodzi po 2 partie na miesiąc. Nie zatrzymałem się przy jednym tytule i raczej sprawdzałem na początku wiele różnych gier z serii jak tylko była możliwość. Obecnie najbardziej leżą mi giełdówki, które wymagają skupienia się na kolejności graczy i uwadze by nie dostać trupa i skończenia partii bankrutem. Operacyjniaki przeważnie mnie nudzą w pewnym momencie, gdy już wyciskamy każdego dolca z trasy a giełda jest już zbędna. Sporą część partii skończyłem przez wyliczenia na kartce. Nie mam z tym problemu i zwykle jest to błogosławieństwo, bo partie nawet w giełdówkach mogą zamienić się w końcówce w operacyjniaki. Wciąż chcę serię eksplorować tak w głąb(więcej partii w te same tytuły) jak i wszerz(sprawdzić więcej tytułów).
Lista rozegranych partii:
Spoiler:
Moja topka:
0. 1830 – protoplasta znanej nam serii(choć sama rozwinęła się z innej gry). Przyjemna, bez tony zasad i udziwnień. Zawsze z chęcią zagram na 4 i 5 graczy.
1. 1849 – idealna dla 3 i 4 graczy. Jak mam biedować to tylko w tej grze. Wredne trasy, sporo opcji na giełdzie i chamskich zagrań.
2. 1871 – mają rozmach skur… jak na jedną grę jest tutaj od groma mechanik. Różne typy pociągów, pączkowanie spółek, ograniczenie otwierania nowych spółek w rundzie SR oraz bardzo interesująca aukcja na początku.
3. 1848 – bardzo podoba mi się bank Anglii zawarty w tej grze. Można na nim zarobić sporo jak i popłynąć. Ciekawe trasy, które muszą przejeżdżać przez kolejne strefy(liczone jak miasto za 0) oraz Gan(pociąg popylający w jedno konkretne miejsce).

Re: 18xx

: 27 kwie 2024, 18:01
autor: Galatolol
Dzisiaj graliśmy w 18USA na pięciu - zeszło 6 godzin do eksportu pierwszego 7T, a potem jedna osoba musiała iść, więc przerwaliśmy. Było spoko, na oko dość wyrównanie. Istotne jest sparsowanie stanu początkowego (jakie prywatne, metropolie, offboardy i dotacje się wylosowały). Drugą strona medalu to znacznie upierdliwsze liczenie i wyszukiwanie tras na późnym etapie gry, gdyż większość prywatnych sprowadza się do podbicia pola o 10, mapa jest większa itd. - w oryginalnej 1817 od razu widać, którędy najlepiej jechać.

Na pięć osób chętniej chyba zagram w 18USA, bo 1817 już mi się w tym składzie trochę przejadło, a tu wciąż jest efekt czegoś nieznanego. Na cztery bezdyskusyjnie 1817 (na czterech można otworzyć trzy spółki na start, co otwiera mnóstwo możliwości).

Re: 18xx

: 28 kwie 2024, 12:05
autor: inny_89
Galatolol pisze: 27 kwie 2024, 18:01 Dzisiaj graliśmy w 18USA na pięciu - zeszło 6 godzin do eksportu pierwszego 7T, a potem jedna osoba musiała iść, więc przerwaliśmy. Było spoko, na oko dość wyrównanie. Istotne jest sparsowanie stanu początkowego (jakie prywatne, metropolie, offboardy i dotacje się wylosowały). Drugą strona medalu to znacznie upierdliwsze liczenie i wyszukiwanie tras na późnym etapie gry, gdyż większość prywatnych sprowadza się do podbicia pola o 10, mapa jest większa itd. - w oryginalnej 1817 od razu widać, którędy najlepiej jechać.

Na pięć osób chętniej chyba zagram w 18USA, bo 1817 już mi się w tym składzie trochę przejadło, a tu wciąż jest efekt czegoś nieznanego. Na cztery bezdyskusyjnie 1817 (na czterech można otworzyć trzy spółki na start, co otwiera mnóstwo możliwości).
Nie pokusisz się o jeszcze szerszy tekst "1817 vs 18usa"?
Teraz młócę sobie te dwa tytuły na 18xx.games ale właśnie online to bardzo dużo detali ucieka i masy wniosków się nie wyciągnie.

Generalnie, bardzo podoba mi się koncept krótkiej sprzedaży. Czy oprócz wspomnianych powyżej tytułów to któraś osiemnastka jeszcze to oferuje w ramach swoich standardowych zasad?

Re: 18xx

: 28 kwie 2024, 12:38
autor: Galatolol
inny_89 pisze: 28 kwie 2024, 12:05 Czy oprócz wspomnianych powyżej tytułów to któraś osiemnastka jeszcze to oferuje w ramach swoich standardowych zasad?
Był mały wysyp klonów w ostatnich latach: 1817NA, 1817WO, 1877 Venezuela, 18Hiawatha (klon Wenezueli). Plus różne prototypy, bo wiele osób ma ambicje zrobienia lepszej siedemnastki, tylko nie bardzo to nie wychodzi :wink:

Niechętnie gram przez sieć w 1817, bo ciężko mi ogarnąć sytuację plus partie się ciągną i tracę nimi zainteresowanie.

Jeśli młócisz w oba tytuły, to co mogę powiedzieć? :P Wolę 1817, ale 18USA też jest spoko, bo ma dobry rdzeń.

Re: 18xx

: 01 maja 2024, 13:45
autor: siepu
Są promocje, w sumie naszło mnie, że chyba chcę jakąś 18xx na półce. Tylko nie mam kompletnie z kim grać :) Jakieś sensowne i łatwo dostępne tytuły na 3, może nawet 2 osoby? 1848? 1849? 1862? Żeby coś się działo a nie tylko jeżdżenie pociągami.

Re: 18xx

: 01 maja 2024, 15:11
autor: staszek
49 jest chyba słabo dostępna, na 3 chodzi dobrze.
Na 2 to chyba tylko 46.
Najbardziej eurowata jest 62, ale też raczej nie na 2 osoby.
48 moim zdaniem na 3 marnie chodzi.
To tak na szybko moje zdanie w temacie 😉

Re: 18xx

: 01 maja 2024, 15:22
autor: Elros.
staszek pisze: 01 maja 2024, 15:11 49 jest chyba słabo dostępna, na 3 chodzi dobrze.
Na 2 to chyba tylko 46.
Najbardziej eurowata jest 62, ale też raczej nie na 2 osoby.
48 moim zdaniem na 3 marnie chodzi.
To tak na szybko moje zdanie w temacie 😉
Ale dodaj, że 62 jest jedną z najbardziej skomplikowanych osiemnastek na rynku. A przy okazji jedną z najlepszych, jeśli nie najlepszą do zagrania w normalnym czasie.

49 ma najwięcej sensu przy podanych wymaganiach

Re: 18xx

: 01 maja 2024, 15:30
autor: staszek
Ja 62 nie lubię, właśnie przez ilość zasad i komplikacji.
Jak mam grę poznać, nauczyć się i zagrać w normalnym czasie ( jak na 18xx) to zdecydowanie wolę w 1817 NA 😀