Stinky Business słowo od autora
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Stinky Business słowo od autora
W związku z premierą mojej gry nakładem wydawnictwa G3 chciałbym przybliżyć nieco kulisy jej powstania i zasadę działania.
Gry planoszowe projektuję hobbystycznie, a efekty testuję w gronie Monsoon Group. Mimo kilku ambitnych projektów jak dotąd ten jeden zadziałał na tyle sprawnie, aby projekt zaowocował działającą grą i znalazło się wydawnictwo, którze dostrzegło w grze potencjał.
Pierwotna wersja gry pod nazwą "Śmieciowisko" powstała pod koniec 2012 roku. Gra była testowana dość intensywnie niemal przez rok.
Jako ciekawostkę zaprezentuję pierwszą wersję planszy do gry:
W trakcie testów gra bardzo ewaluowała, a testerzy prześcigali się w pomysłach na modyfikacje i usprawnienia. Trudno jest nie docenić ich wkładu w rozwój, jednak poddając się całkiem sugestiom powstałaby ciężka ekonomiczna gra o łapaniu pcheł na Marsie. Cieszę się, że pozostałem wierny swoim pierwotnym założeniom, to jest w miarę lekkiej grze o tematyce sortowania odpadów.
Idea gry jest dość prosta: ludzie kupują dobra i zużywają je, w wyniku tego powstają śmieci, które dzięki przetwarzaniu dają nam pieniądze. Ważny jest jednak cykl ich powstawania i stąd trzy sektory na planszy, które odpowiadają poszczególnym etapom powstawania śmieci:
ETAP I reprezentuje producentów i dystrybutorów, czyli firmy, które w wyniku swojej działalności produkują najwięcej odpadów, ale z racji specjalizacji są to odpady dość jednorodne i łatwe do pozyskania. Dlatego pierwszy sektor na planszy jest najbogatszy - kto pierwszy zacznie pozyskiwać z niego surowce może liczyć na "intratne kontrakty".
ETAP II reprezentuje gospodarstwa domowe, które kupują produkty, a pozostałe z nich odpady czasami umieszczają we właściwych pojemnikach. Rezerwując sobie dostęp do tego sektora można liczyć na pozyskiwanie wartościowych odpadów, ponieważ nie są one jeszcze mocno przebrane przez innych graczy.
ETAP III to wysypisko. Tutaj trafiają wszystkie śmieci, które nie zostały przebrane we wcześniejszych etapach. Pod koniec gry trudno jest liczyć na znalezienie czegoś atrakcyjnego w tym sektorze, od czegoś trzeba jednak zacząć.
Celem gry jest więc stworzenie najlepszej infrastruktury pozyskiwania odpadów, co jest na koniec punktowane wraz z pozyskanymi pieniędzmi. Najlepsze jest jednak to, że wzorzec idealny nie istnieje i trzeba stworzyć taki układ, który jest najbardziej konkurencyjny wobec innych graczy. Jeśli chcesz odnieść zwycięstwo:
-gdy inni są wyspecjalizowani w konkretnych odpadach - Ty bądź wszechstronny
-gdy inni są wszechstronni lub wyspecjalizowani - Ty zajmij lepsze pozycje aby przebierać odpady jako pierwszy
-gdy inny mają lepsze pozycje i pozyskują więcej odpadów - Ty zwiększ rentowność swoich przetwórni
-gdy już kompletnie nie masz pomysłu - inwestuj w spalarnie, to pewny zysk!
Na czym to polega:
Aby pozyskać odpady z określonego sektora gracz umieszcza w odpowiednim rzędzie swoją sortownię. Rząd ma znaczenie - wyższy rząd daje pierwszeństwo sortowania przed innymi graczami ale dostarcza mniej kart odpadów. Niższy rząd oferuje dużą liczbę kart odpadów ale mogą one już być przebrane przez innych graczy.
Jak powstaje stos odpadów:
Dla każdego sektora są trzy oddzielne stosy kart odpadów. Pierwszy gracz w rzędzie danego sektora losuje z niej kilka kart, pozostawia sobie te wartościowe, a pozostałe odkłada do stosu. Czynność powtarza kolejny gracz, którego sortownie znajdują się w niższym rzędzie, itd. Po zakończeniu rundy stosy są przemieszczane - stos producentów i dystrybutorów do sektora gospodarstw domowych, a stos gospodarstw na stos wysypiska. Stos wysypiska jest usuwany, zaś stos producentów i dystrybutorów zasilany jest świeżymi odpadami.
Tak wyglądały testy zaawansowanego prototypu gry:
Zachęcam do odwiedzin na stronie BGG, gdzie znajdziecie więcej informacji i grafik: https://boardgamegeek.com/boardgame/182 ... y-business
Postaram się również odpowiedzieć na pytania na tym forum.
Gry planoszowe projektuję hobbystycznie, a efekty testuję w gronie Monsoon Group. Mimo kilku ambitnych projektów jak dotąd ten jeden zadziałał na tyle sprawnie, aby projekt zaowocował działającą grą i znalazło się wydawnictwo, którze dostrzegło w grze potencjał.
Pierwotna wersja gry pod nazwą "Śmieciowisko" powstała pod koniec 2012 roku. Gra była testowana dość intensywnie niemal przez rok.
Jako ciekawostkę zaprezentuję pierwszą wersję planszy do gry:
W trakcie testów gra bardzo ewaluowała, a testerzy prześcigali się w pomysłach na modyfikacje i usprawnienia. Trudno jest nie docenić ich wkładu w rozwój, jednak poddając się całkiem sugestiom powstałaby ciężka ekonomiczna gra o łapaniu pcheł na Marsie. Cieszę się, że pozostałem wierny swoim pierwotnym założeniom, to jest w miarę lekkiej grze o tematyce sortowania odpadów.
Idea gry jest dość prosta: ludzie kupują dobra i zużywają je, w wyniku tego powstają śmieci, które dzięki przetwarzaniu dają nam pieniądze. Ważny jest jednak cykl ich powstawania i stąd trzy sektory na planszy, które odpowiadają poszczególnym etapom powstawania śmieci:
ETAP I reprezentuje producentów i dystrybutorów, czyli firmy, które w wyniku swojej działalności produkują najwięcej odpadów, ale z racji specjalizacji są to odpady dość jednorodne i łatwe do pozyskania. Dlatego pierwszy sektor na planszy jest najbogatszy - kto pierwszy zacznie pozyskiwać z niego surowce może liczyć na "intratne kontrakty".
ETAP II reprezentuje gospodarstwa domowe, które kupują produkty, a pozostałe z nich odpady czasami umieszczają we właściwych pojemnikach. Rezerwując sobie dostęp do tego sektora można liczyć na pozyskiwanie wartościowych odpadów, ponieważ nie są one jeszcze mocno przebrane przez innych graczy.
ETAP III to wysypisko. Tutaj trafiają wszystkie śmieci, które nie zostały przebrane we wcześniejszych etapach. Pod koniec gry trudno jest liczyć na znalezienie czegoś atrakcyjnego w tym sektorze, od czegoś trzeba jednak zacząć.
Celem gry jest więc stworzenie najlepszej infrastruktury pozyskiwania odpadów, co jest na koniec punktowane wraz z pozyskanymi pieniędzmi. Najlepsze jest jednak to, że wzorzec idealny nie istnieje i trzeba stworzyć taki układ, który jest najbardziej konkurencyjny wobec innych graczy. Jeśli chcesz odnieść zwycięstwo:
-gdy inni są wyspecjalizowani w konkretnych odpadach - Ty bądź wszechstronny
-gdy inni są wszechstronni lub wyspecjalizowani - Ty zajmij lepsze pozycje aby przebierać odpady jako pierwszy
-gdy inny mają lepsze pozycje i pozyskują więcej odpadów - Ty zwiększ rentowność swoich przetwórni
-gdy już kompletnie nie masz pomysłu - inwestuj w spalarnie, to pewny zysk!
Na czym to polega:
Aby pozyskać odpady z określonego sektora gracz umieszcza w odpowiednim rzędzie swoją sortownię. Rząd ma znaczenie - wyższy rząd daje pierwszeństwo sortowania przed innymi graczami ale dostarcza mniej kart odpadów. Niższy rząd oferuje dużą liczbę kart odpadów ale mogą one już być przebrane przez innych graczy.
Jak powstaje stos odpadów:
Dla każdego sektora są trzy oddzielne stosy kart odpadów. Pierwszy gracz w rzędzie danego sektora losuje z niej kilka kart, pozostawia sobie te wartościowe, a pozostałe odkłada do stosu. Czynność powtarza kolejny gracz, którego sortownie znajdują się w niższym rzędzie, itd. Po zakończeniu rundy stosy są przemieszczane - stos producentów i dystrybutorów do sektora gospodarstw domowych, a stos gospodarstw na stos wysypiska. Stos wysypiska jest usuwany, zaś stos producentów i dystrybutorów zasilany jest świeżymi odpadami.
Tak wyglądały testy zaawansowanego prototypu gry:
Zachęcam do odwiedzin na stronie BGG, gdzie znajdziecie więcej informacji i grafik: https://boardgamegeek.com/boardgame/182 ... y-business
Postaram się również odpowiedzieć na pytania na tym forum.
- karawanken
- Posty: 2388
- Rejestracja: 28 wrz 2014, 19:53
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 76 times
- Been thanked: 100 times
Re: Stinky Business słowo od autora
Zastanawiam się nad walorami edukacyjnymi. Czy w grę można grać z dziecmi aby uczyć je podstaw sortowania śmieci? Jaki jest poziom skomplikowania zasad?
Re: Stinky Business słowo od autora
Tak można, pod warunkiem że potrafią liczyć do 100. Gra jest dość łatwa i posiada spory czynnik losowy, co daje dzieciom równe szanse w konfrontacji z dorosłymi. Trudne jest tylko przebrnięcie przez pierwszą rundę w pierwszej rozgrywce.karawanken pisze:Zastanawiam się nad walorami edukacyjnymi. Czy w grę można grać z dziecmi aby uczyć je podstaw sortowania śmieci? Jaki jest poziom skomplikowania zasad?
- Ginet
- Administrator
- Posty: 222
- Rejestracja: 02 cze 2012, 00:20
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 7 times
Re: Stinky Business słowo od autora
A nasza recenzja już jest . Chyba nawet pierwsza w sieci - recenzja GF
Polecam:
GAMESFANATIC - Największy serwis o grach planszowych i karcianych
NEWS GAMESFANATIC - Najnowsze wieści z planszówkowego świata
GAMESFANATIC - Największy serwis o grach planszowych i karcianych
NEWS GAMESFANATIC - Najnowsze wieści z planszówkowego świata
- mikeyoski
- Posty: 1529
- Rejestracja: 08 lut 2015, 00:32
- Has thanked: 278 times
- Been thanked: 173 times
- Kontakt:
Re: Stinky Business słowo od autora
Nie chyba, ale na pewno W sumie mamy podobne wrażenia
Tapnięte z mojego T800
Tapnięte z mojego T800
Re: Stinky Business słowo od autora
Bardzo pozytywna recenzja. Dziękuję.Ginet pisze:A nasza recenzja już jest . Chyba nawet pierwsza w sieci - recenzja GF
- DarkSide
- Posty: 3066
- Rejestracja: 07 sty 2013, 15:12
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 596 times
- Been thanked: 247 times
Re: Stinky Business słowo od autora
Dzięki tym recenzjom gra weszła na mój radar i na pewno bliżej się jej przyjrzę
W idealnym świecie planszówkowym wszystkie eurasy ociekają klimatem, a wszystkie ameri mają przejrzyste zasady i nie potrzebują FAQ
Sprzedam gry
Moje zniżki Planszostrefa -11%, ALEplanszówki -3%
Sprzedam gry
Moje zniżki Planszostrefa -11%, ALEplanszówki -3%
Re: Stinky Business słowo od autora
Mam kilka pytań odnośnie rozgrywki, bo instrukcja nie rozwiała moich wątpliwości.
1. Czy istnieje jakiś limit kart, które można położyć w danej przetwórni? czy można je zbierać w przetwórni na zapas?
2. Co robimy z kartami z ręki? Można je przełożyć do przetwórni? Jeśli tak to w dowolnej chwili czy jakimś określonym momencie?
3. Kiedy karty lądują na wysypisku? Tylko kiedy nie ma się miejsca na ręce i na końcu gry?
1. Czy istnieje jakiś limit kart, które można położyć w danej przetwórni? czy można je zbierać w przetwórni na zapas?
2. Co robimy z kartami z ręki? Można je przełożyć do przetwórni? Jeśli tak to w dowolnej chwili czy jakimś określonym momencie?
3. Kiedy karty lądują na wysypisku? Tylko kiedy nie ma się miejsca na ręce i na końcu gry?
- mikeyoski
- Posty: 1529
- Rejestracja: 08 lut 2015, 00:32
- Has thanked: 278 times
- Been thanked: 173 times
- Kontakt:
Re: Stinky Business słowo od autora
1. Instrukcja to precyzuje. W przetwórni można mieć tylko tyle kart ile ma się żetonów przetwórni.Narmo pisze:Mam kilka pytań odnośnie rozgrywki, bo instrukcja nie rozwiała moich wątpliwości.
1. Czy istnieje jakiś limit kart, które można położyć w danej przetwórni? czy można je zbierać w przetwórni na zapas?
2. Co robimy z kartami z ręki? Można je przełożyć do przetwórni? Jeśli tak to w dowolnej chwili czy jakimś określonym momencie?
3. Kiedy karty lądują na wysypisku? Tylko kiedy nie ma się miejsca na ręce i na końcu gry?
2. Karty na ręce to taki bufor. Można z nimi zrobić co się chce w dowolnym momencie.
3. Sam sobie odpowiedziałeś
Tapnięte z mojego T800
Re: Stinky Business słowo od autora
1. jeśli instrukcja to precyzuje, to napisz mi w którym miejscu. Jest informacja, że przetwórnia może przetworzyć tylko tyle kart ile ma żetonów przetwórni. Nie ma żadnej informacji nt. tego ile kart może być w przetwórni.
- mikeyoski
- Posty: 1529
- Rejestracja: 08 lut 2015, 00:32
- Has thanked: 278 times
- Been thanked: 173 times
- Kontakt:
Re: Stinky Business słowo od autora
Str. 6 instrukcji w sekcji zakup żetonów przetwórni i ich rentowności Nawet jest to wytłuszczone
To chyba logiczne, że przetwórnia nie może nic przechowywać. Przetwórnia ma przetwarzać. Do przechowywania jest ręka. Cała zabawa polega na umiejętnym zarządzaniu m.in. przetwórniami. W innym przypadku gra nie miałaby sensu.
Tapnięte z mojego T800
To chyba logiczne, że przetwórnia nie może nic przechowywać. Przetwórnia ma przetwarzać. Do przechowywania jest ręka. Cała zabawa polega na umiejętnym zarządzaniu m.in. przetwórniami. W innym przypadku gra nie miałaby sensu.
Tapnięte z mojego T800
Re: Stinky Business słowo od autora
Cieszy mnie duża liczba pozytywnych recenzji, choć na uwagę zasługują również te bardziej krytyczne. Załączam link do recenzji z drugiej półkuli:
https://www.youtube.com/watch?v=zh1oM9jDWwc
W skrócie główną bolączką wg autora jest duża losowość i zbyt długi czas gry składający z 10 rund.
Z drugim zarzutem nie do końca się zgadzam bo zależy to od rozgrywki. Dość rzadko ale zdarzają się jednak partie, gdzie po 8 rundzie nie ma już co robić, bo gracze stworzyli tak dobry silnik utylizacji śmieci, że nic nie trafia na wysypisko. Można było oczywiście ustalić taki warunek zakończenia gry, co jednak uznałem za niepotrzebną komplikację.
Z losowością się oczywiście zgadzam, nie jest to gra w której da się wszystko zaplanować. Może się zdarzyć tak jak w przypadku autora recenzji, że mimo wypracowania sobie dobrze punktowanego silnika przegra się na punkty z graczem, który radził sobie nieco gorzej ale w ostatniej rundzie trafił upragnione aluminium. Jeśli gra się dla wygranej jest to oczywiście problem. Mnie to jednak nigdy nie przeszkadzało, a samą punktację traktowałem jako sprawę wtórną.
https://www.youtube.com/watch?v=zh1oM9jDWwc
W skrócie główną bolączką wg autora jest duża losowość i zbyt długi czas gry składający z 10 rund.
Z drugim zarzutem nie do końca się zgadzam bo zależy to od rozgrywki. Dość rzadko ale zdarzają się jednak partie, gdzie po 8 rundzie nie ma już co robić, bo gracze stworzyli tak dobry silnik utylizacji śmieci, że nic nie trafia na wysypisko. Można było oczywiście ustalić taki warunek zakończenia gry, co jednak uznałem za niepotrzebną komplikację.
Z losowością się oczywiście zgadzam, nie jest to gra w której da się wszystko zaplanować. Może się zdarzyć tak jak w przypadku autora recenzji, że mimo wypracowania sobie dobrze punktowanego silnika przegra się na punkty z graczem, który radził sobie nieco gorzej ale w ostatniej rundzie trafił upragnione aluminium. Jeśli gra się dla wygranej jest to oczywiście problem. Mnie to jednak nigdy nie przeszkadzało, a samą punktację traktowałem jako sprawę wtórną.
- mikeyoski
- Posty: 1529
- Rejestracja: 08 lut 2015, 00:32
- Has thanked: 278 times
- Been thanked: 173 times
- Kontakt:
Re: Stinky Business słowo od autora
Z pierwszą częścią się nie zgadzam. Gra nie jest za długa. Może powoli się rozkręca, ale trwa akurat. Co do losowości, to akurat prawda. Trafienie dobrych kart może komuś mocno pomóc. Z drugiej strony jak karta nie idzie, to też wiele nie zwojujemy. Tak czy inaczej Stinky Business niezmiennie nam się podoba
Tapnięte z mojego T800
Tapnięte z mojego T800
- warlock
- Posty: 4821
- Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 1142 times
- Been thanked: 2167 times
Re: Stinky Business słowo od autora
Nie grałem, chętnie bym spróbował, ale do jednego muszę się odnieść, bo aż nie wierzę w co czytam...
Czy ja coś źle zrozumiałem z tej wypowiedzi?
Kompletnie nie rozumiem takiego podejścia AUTORA gry. Oczywiście - można grać dla samej przyjemności z grania, a nie wygrywania. Ale to już powinna być decyzja samych grających. Natomiast ta wypowiedź lekko mnie szokuje - stworzyłeś grę, w którą z założenia nie powinno grać się dla wygranej? To po co w niej punkty zwycięstwa? Moim zdaniem naturalnym stanem rzeczy jest dążenie do zwycięstwa w grze. Nie lubię siadać do stołu z kimś, komu nie zależy na zwycięstwie. Z Twojej wypowiedzi wynika taka konkluzja: "zrobiłem grę ze spapranym, losowym zakończeniem. ale to nieistotne, bo ludzie i tak nie grają dla wygranej".gibon pisze:Jeśli gra się dla wygranej jest to oczywiście problem. Mnie to jednak nigdy nie przeszkadzało, a samą punktację traktowałem jako sprawę wtórną.
Czy ja coś źle zrozumiałem z tej wypowiedzi?
Re: Stinky Business słowo od autora
Głównym wyzwaniem podczas projektowania gry był jej przebieg i zabawa z samej gry. Celem tej zabawy było stworzenie świata, w którym śmieci nie trafiają do środowiska. Ponieważ w zamierzeniu gra powinna określać zwycięzcę dlatego cel ten został przeliczony na odpowiednie wskaźniki, które umożliwiają wyłonienie zwycięzcy. Parametry tych wskaźników ewaluowały w trakcie tworzenia gry. Była koncepcja kooperacyjna, wersja w której gra kończy się przed czasem jeśli urośnie zbyt duża sterta śmieci, wersja z aspektem wyłącznie ekonomicznym. Ostatecznie warunki zwycięstwa ewaluowały do punktacji za zbudowanie odpowiedniego zaplecza z dodatkowym bonusem za posiadaną kasę. Obecny sposób punktacji wydaje się dość dobrze odzwierciedlać jakość gry gracza, choć jak wspomniałem rywalizacja nie była nigdy w tej grze celem nadrzędnym.warlock pisze:Nie grałem, chętnie bym spróbował, ale do jednego muszę się odnieść, bo aż nie wierzę w co czytam...Kompletnie nie rozumiem takiego podejścia AUTORA gry. Oczywiście - można grać dla samej przyjemności z grania, a nie wygrywania. Ale to już powinna być decyzja samych grających. Natomiast ta wypowiedź lekko mnie szokuje - stworzyłeś grę, w którą z założenia nie powinno grać się dla wygranej? To po co w niej punkty zwycięstwa? Moim zdaniem naturalnym stanem rzeczy jest dążenie do zwycięstwa w grze. Nie lubię siadać do stołu z kimś, komu nie zależy na zwycięstwie. Z Twojej wypowiedzi wynika taka konkluzja: "zrobiłem grę ze spapranym, losowym zakończeniem. ale to nieistotne, bo ludzie i tak nie grają dla wygranej".gibon pisze:Jeśli gra się dla wygranej jest to oczywiście problem. Mnie to jednak nigdy nie przeszkadzało, a samą punktację traktowałem jako sprawę wtórną.
Czy ja coś źle zrozumiałem z tej wypowiedzi?
Re: Stinky Business słowo od autora
Jakkolwiek gra mi się bardzo podoba, to osobiście zwiększyłabym punktację za sortownie i "zaplecze", bo niestety punkty za kasę są w tej chwili decydujące.