Partia GoTa: czyli jak wygrać Lannisterem, żeby nie wygrać.

Relacje z pojedynczych gier, raporty z sesji oraz rozgrywki rpg na forum.
Awatar użytkownika
skiper_83
Posty: 161
Rejestracja: 26 lut 2009, 01:42
Lokalizacja: Wyszków

Partia GoTa: czyli jak wygrać Lannisterem, żeby nie wygrać.

Post autor: skiper_83 »

W miniony piątek dane mi było usiąść przy planszy najlepszej gry o wbijaniu noża w plecy w gronie dość doświadczonej ekipy znajomych. Wylosowałem Lannistera i siłą rzeczy skupię się na przedstawieniu partii od strony "Lwów".
Wiedziałem od początku, że trudno będzie liczyć na współpracę ze Starkiem z powodu zadownionych urazów przy jakiejś wcześniejszej rozgrywce. Upór, pamiętliwość wręcz zakapioryzm zwyciężyły nad zdrową geopolityką - Lannister liczył tylko na siebie, a Greyjoy już ostrzył miecze.
Pierwsza tura okazała się dla mnie decydująca. Flota żelaznych ludzi dostała rozkaz wsparcia(!), Zaryzykowałem wypłynięcie jedynym statkiem na Morze Zachodzącego Słońca, reszcie wojsk wydając dwa rozkazy marszu. Greyjoy miał tych rozkazów miej a chciał zająć i Palec Flinta, i Seagard, i Riverrun. Ostatecznie przestraszył się skoncentrowanej armii czerwonych z +1 i Riverrun odpuścił... Moja pozycja była więcej niż dobra. Stark na północy poszedł po pieniądze i mobilizował Żelaznych ludzi na Lannistera. Na południu Tyrell mocno usadowił się nad Morzem Dornijskim.
W drugiej turze na moje nieszczęście nie było mobilizacji, ale w wyniku Gry o Tron zostałem posiadaczem Miecza, co ostudziło zapędy żelaznej floty (rozkaz obrony). Stark wziął się za umacnianie władzy, a Barethon próbował wyrzucić "zielonego" z południowego wschodu.
W trzeciej turze pierwsza mobilizacja. Posiadając Lannisport i Riverrun wystawiłem 3 statki w Złotej Cieśninie. To plus macierzysta "jednostka" pozwoliło zniszczyć flotę czarnych w Zatoce Żelaznych Ludzi i odciąć Pyke.
Od tej pory zacząłem dominować, ale coraz trudniej było nawiązać jakiś sojusz. Właśnie dlatego postanowiłem trzmać niedobitki Greyjoya na Pyke (w każdym momencie można je było zdobyć) żeby nie zawiązało się przciw mnie jakaś wielka koalicja antyimperialistyczna. Tym sposobem Lannisterom udało się "shołdować" Greyjoyów i pchnąć ich na północ. Stark natomiast zamiast umacniać się na północy zaczął walczyć z Barethonem i opanował Szczypcowy Przylądek, a na dwie tury nawet czarny nurt. Z Harrenhalu próbowałem wspierać Barethona przeciwko Starkowi, "żółci" jednak woleli walczyć o Wąskie Morze i Fosę Cailin(!). Jednym słowem na północy bigos z dominacją na zachodnich morzach Lanniastera, a na południu rozrastał się Tyrell. Zdobył Słoneczną Włocznię, wpłynął na Morze Dornijskie, zarabiał w Arbor i Yronwoodzie.
Do ósmej tury zdobyłem ziemie od Seagardu włącznie do Czarnego Nurtu i Mokradeł Wschodniego Traktu. Pyke shołdowane, ale na Palcu Flinta Greyjoya już wspierał Stark, bo nie chciał mojej wygranej... Trochę brakowało karty Zaopatrzenia w tym momencie. Ostatecznie w 9 turze poszedłem na Tyrella zdobywając mu stolicę, on tymczasem z Królewskiej Przystani ruszył na Sczypcowy Przylądek czterema aż rycerzami, siedział w Reach i trzymał wszystkie południowe morza. W tej walce z południem wrogą mi neutralność zachował Barethon (mimo że starałem się go wcześniej wspierać). W ostatniej turze zajełem jeszcze Reach i skończyłem z Pyke. Niestety wielka konnica Tyrella wjechała do Harrenhal, Barethon stracił jeszcze Koniec Burzy i jakoś nie chciał przerzucać sił z północy na południe przeciwko Tyrellowi.
Ostatecznie posiadając Lannisport, Riverrun, Seagard, Pyke, Wysogród i Reach oraz 4 beczki zaopatrzeznia przegrałem z Tyrellem, ktróry po dziesięciu turach posiadał Stare Miasto, Słoneczną Włócznię, Koniec Burzy, Królewską Przystań, Szczypcowy Przylądek i... Harrenhal oraz 5 beczek zaopatrzenia Miałem pięć najlepszych pół, zdobyłem dwie cudze stolice, panowałem na trzech morzach na zachodzie i przegrałem :cry:
Z niecierpliwością czekam na kolejną partię :wink:
Ostatnio zmieniony 02 sty 2010, 13:40 przez skiper_83, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Tommy
Posty: 1739
Rejestracja: 25 lut 2008, 15:18
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 108 times
Been thanked: 27 times

Re: Partia GoTa: czyli jak wygrać Lannisterem, żeby nie wygrać.

Post autor: Tommy »

Fajnie napisane. przyjemnie się to czyta szczególnie będąc miłośnikiem sagi :D - łatwo sobie pewne rzeczy wizualizować :D
"I used to roll the dice
feel the fear in my enemy's eyes"
ODPOWIEDZ