Ciekawe sytuacje w Neuroshimie Hex!

Relacje z pojedynczych gier, raporty z sesji oraz rozgrywki rpg na forum.
Awatar użytkownika
Nabuchodonozor
Posty: 261
Rejestracja: 06 wrz 2008, 19:57
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 11 times
Been thanked: 8 times

Ciekawe sytuacje w Neuroshimie Hex!

Post autor: Nabuchodonozor »

Ci którzy znają Neuroshimę Hex! wiedzą, że podczas rozgrywki można często napotkać interesujące, wyjątkowe, śmieszne, czy paradokskalne sytuacje. Podobny temat widziałem na jakimś innym forum (chyba wydawnictwa Portal) i pomyślałem, że taki by się tu przydał, tym bardziej, że właśnie dzisiaj rozgrywając pierwszy raz kampanię z Babel13 mój brat i ja mieliśmy sporo śmiechu. Tym właśnie chcę się z Wami na początek podzielić.
Otóż mimo początkowych sporych trudności (mój brat grający Nowym Yorkiem blokował mi macierz i zadawał obrażenia) udało mi się (grałem Neodżunglą)odzyskać utracone punkty i ostatecznie wyjść na prowadzenie i wygrać pierwszy scenariusz. Sztab NY został podwójnie zatruty i ostateczny wynik to 16:1 dla Neodżungli. W związku z tym kampania może się odbywać dalej bo jak by nie patrzeć NY mimo sporych obrażeń przeżył.
Przechodzimy więc do następnego scenariusza. W instrukcji czytam:
W pojedynczym scenariuszu zwycięża Sztab, który otrzymał mniej obrażeń; dodatkowo odzyskuje onpo jego zakończeniu 3 utracone punkty Wytrzymałości (Uwaga! Wytrzymałość Sztabu nie może przekroczyć 20) i rozpoczyna kolejny scenariusz.
No to radocha z mojej strony bo jeszcze sztab mi się uzdrawia więc ostatecznie mam 19 punktów wytrzymałości. Ale idźmy dalej. Opis scenariusza 2 mówi że:
Zwycięzca poprzedniego scenariusza stawia swój Sztab, a następnie ma tyle tur, o ile więcej obrażeń zadał sztabowi przeciwnika w poprzednim scenariuszu. Po wykonaniu tych tur przeciwnik stawia swój Sztab i wykonuje swoją turę, dociągając w normalny sposób 3 żetony i zagrywając je. Dalej gra przebiega normalnie
Różnica między nami początkowo była 15 (liczę przed dodaniem punktów z regeneracji). Oznacza to, że zanim mój brat w ogóle postawi sztab NY to ja będę miał do wykorzystania... 15 tur. Ale to nadal nie koniec. Czytamy dalej opisie scenariusza 2 w dziale "Układ Planszy"
"Zanim gra się zacznie gracz grający Neodżunglą dobiera 5 dowolnych jednostek Molocha (oprócz Sztabu) i wykłada na planszę (nie na Wzgórze). To sojusznicze jednostki [...]"
Weźmy teraz pod uwagę, że w scenariuszu 2 mamy do dyspozycji 23 pola. 5 będzie zajętych przez jednostki Molocha, które współpracują z Neodżunglą. Pozostaje więc 18 pól, a ja mam 15 tur do wykorzystania. Krótko mówiąc gdy wykorzystam już moje tury albo nie będzie już miejsca na sztab mojego przeciwnika (bo teoretycznie reguły nie zabraniają mi tak zrobić), albo ŁASKAWIE zostawię mu jedno wolne pole, które oczywiście będzie tak otoczone moją macierzą, że będę go jeszcze mocno kopał jak już padnie :P W dodatku z daleka mogą strzelać w Niego jednostki Molocha. Oczywiście zakładam (choć nie ma o tym w instrukcji), że zatrucie na Jego sztabie nie przechodzi na następny scenariusz :P
Jeśli zostawię to jedno wolne pole to gdy tylko postawi sztab na nim zacznie się bitwa przez zapełnienie planszy i jednocześnie ostateczna bitwa. Oczywiście mam też możłiwość takiego ustawienia by mojemu braciszkowi nie zrobić nic a jedynie go zasieciować i pojawiłby się kolejny absurd bo plansza byłaby cały czas zapełniona ale nikt nie zadawałby nikomu obrażeń.
I teraz zadania dla Was, a szczególnie dla tych którzy lubią Hexogłówki:
a) przy wyżej opisanej sytuacji zaproponuj takie wykorzystanie dostępnych tur Neodżungli by zadać sztabowi Noweg Yorku jak największe obrażenia
b) przy powyższej sytuacji zaproponuj takie ustawienie żetonów i przebieg rozgrywki by sztab Nowego Yorku przeszedł do następnego scenariusza zadając jak najwięcej obrażeń przeciwnikowi :)

PS: jeśli ktoś nie wie co to jest "hexogłówka" zapraszam tutaj: http://www.hex.elx.pl/articles.php?topic=54
ODPOWIEDZ