Można zatem rzec, że odkryłeś swoje nowe hobby
czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?
- Ayaram
- Posty: 1543
- Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 188 times
- Been thanked: 574 times
Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?
I na hobby i na forum trafiłem prawie 10 lat temu i tak bym powiedział, że co chwilę znikam w cyklach strzelam ~ 1,5 - 2,5 rocznych.
Bo tak to już z tymi zainteresowaniami, a przynajmniej ja mam - że lubię również otoczkę związaną z hobby, nie tylko mówiąc o planszówkach. I o ile nowych gier przebywa, tak w tej otoczce już gorzej. w 2,5 roku się zdąży nadrobić "must have" gry, w tematach na forach, w filmikach na jutubie zaczyna doskwierać wtórność, powoli tracisz nimi zainteresowanie, nad otoczką spędzasz coraz mniej czasu, aż w końcu przestajesz w ogóle. I tu działa u mnie korelacja - im mniej jestem zainteresowany otoczką, tym mniej jestem zainteresowany samym graniem. No i tak zupełnie olewasz zainteresowanie na dłuuuugi czas, aż w końcu pojawia się strzał znikąd - a to zagrasz w coś po przewie, a to przypadkiem w internetach trafisz na zapowiedź czegoś nie wiadomo jakiego, cokolwiek. Ostatni mój powrót w zeszłym roku zaczął się od tego, że postanowiłem sprzedać kurzącą się długi czas kolekcje, zacząłem sprzedawać; żeby sprzedać liczyłem wszystko czy jest kompletne; więc przy okazji i pomacałem żetoniki, figurki, drewienka i zachciało mi się znowu coś tam pograć. I znowu korelacja w drugą stronę - im więcej grałem, tym bardziej chciałem się wciągnąć w otoczkę. Od tego momentu minął pi razy drzwi rok, znowu w rok nadrobiłem wszystkie zakupowe must-have od ostatniego czasu i powoli widzę, że jestem spełniony, niby mam w co grać więc, coraz mniej mi się chcę czytać o planszówkach na forum, śledzić nowości itd. itp. i znając życie za miesiąc, dwa, trzy przełoży się to na chęci na siedzenie nad planszą.
I wydaje mi się, że to normalne, że ma się takie wzloty i spadki zainteresowania i większość osób z nas (chyba?) tak ma. Tylko, że planszówki to też ludzie, więc zakładam, że jak ktoś gra w stałej grupie to to jest dodatkowo motywacja, by "przetrzymać w okresie dołku", a potem tak czy siak on przechodzi i wraca motywacja (ja tak mam w swojej sportowej części zainteresowań). Jak się grupa rozpada, nie gra stałym składem, gra solo - to tej motywacji, by grać na siłę nie ma i po prostu się rzuca hobby.
Czy to źle? Bym powiedział, że nie. To nie planszówki są cudowną sprawą, tylko sam fakt posiadania hobby - czymś co cię jara, nakręca, sprawia, że ciągle się czeka na coś. Jeśli zmiana (czy to chwilowa czy na stałe) hobby sprawia, że to uczucie się odradza - czemu nie.
Bo tak to już z tymi zainteresowaniami, a przynajmniej ja mam - że lubię również otoczkę związaną z hobby, nie tylko mówiąc o planszówkach. I o ile nowych gier przebywa, tak w tej otoczce już gorzej. w 2,5 roku się zdąży nadrobić "must have" gry, w tematach na forach, w filmikach na jutubie zaczyna doskwierać wtórność, powoli tracisz nimi zainteresowanie, nad otoczką spędzasz coraz mniej czasu, aż w końcu przestajesz w ogóle. I tu działa u mnie korelacja - im mniej jestem zainteresowany otoczką, tym mniej jestem zainteresowany samym graniem. No i tak zupełnie olewasz zainteresowanie na dłuuuugi czas, aż w końcu pojawia się strzał znikąd - a to zagrasz w coś po przewie, a to przypadkiem w internetach trafisz na zapowiedź czegoś nie wiadomo jakiego, cokolwiek. Ostatni mój powrót w zeszłym roku zaczął się od tego, że postanowiłem sprzedać kurzącą się długi czas kolekcje, zacząłem sprzedawać; żeby sprzedać liczyłem wszystko czy jest kompletne; więc przy okazji i pomacałem żetoniki, figurki, drewienka i zachciało mi się znowu coś tam pograć. I znowu korelacja w drugą stronę - im więcej grałem, tym bardziej chciałem się wciągnąć w otoczkę. Od tego momentu minął pi razy drzwi rok, znowu w rok nadrobiłem wszystkie zakupowe must-have od ostatniego czasu i powoli widzę, że jestem spełniony, niby mam w co grać więc, coraz mniej mi się chcę czytać o planszówkach na forum, śledzić nowości itd. itp. i znając życie za miesiąc, dwa, trzy przełoży się to na chęci na siedzenie nad planszą.
I wydaje mi się, że to normalne, że ma się takie wzloty i spadki zainteresowania i większość osób z nas (chyba?) tak ma. Tylko, że planszówki to też ludzie, więc zakładam, że jak ktoś gra w stałej grupie to to jest dodatkowo motywacja, by "przetrzymać w okresie dołku", a potem tak czy siak on przechodzi i wraca motywacja (ja tak mam w swojej sportowej części zainteresowań). Jak się grupa rozpada, nie gra stałym składem, gra solo - to tej motywacji, by grać na siłę nie ma i po prostu się rzuca hobby.
Czy to źle? Bym powiedział, że nie. To nie planszówki są cudowną sprawą, tylko sam fakt posiadania hobby - czymś co cię jara, nakręca, sprawia, że ciągle się czeka na coś. Jeśli zmiana (czy to chwilowa czy na stałe) hobby sprawia, że to uczucie się odradza - czemu nie.
- BOLLO
- Posty: 5232
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1075 times
- Been thanked: 1685 times
- Kontakt:
Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?
A co było przyczyną zaprzestania grania w analogowe pozycje?
- nidhog
- Posty: 1640
- Rejestracja: 08 gru 2018, 22:49
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 21 times
- Been thanked: 360 times
- Kontakt:
Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?
Myslę, że jest sporo czynników, które mogą odstraszać ludzi od grania na żywo (nic co mnie, by odstraszylo, ale na pewno są osoby, kórym tak):
- finanse ( zarówno brak, jak i niechęć do wydawania ciągłego)
- obsługa gier
- setup i składanie
- noszenie pudeł
- brak miejsca na magazynowanie
- brak dobrego miejsca do gry
- niechęć do spotkań na żywo (mam żone introwertyczkę - rozumiem )
- brak znajomych/przyjaciół/odpowiedniej ekipy
i wiele innych
A online trzeba mieć tylko internet i grasz w co chcesz.
Moje zbiórki: Inventions - Szczegóły: tu
Rabaty: TlamaGames - 6%, Regatuljocurilor - 20%
W dniach 5.11 - 19.11 - nie ma mnie w Polsce. Kontakt może być utrudniony.
Rabaty: TlamaGames - 6%, Regatuljocurilor - 20%
W dniach 5.11 - 19.11 - nie ma mnie w Polsce. Kontakt może być utrudniony.
-
- Posty: 738
- Rejestracja: 11 lip 2014, 13:11
- Lokalizacja: Chiang Mai
- Has thanked: 25 times
- Been thanked: 13 times
Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?
zdałem sobie sprawę, że lubię planszówki, ale nie lubię ludzi, którzy grają w planszówki
a granie ze znajomymi jest bez sensu (trzeba ich namawiać, potem tłumaczyć grę cały wieczór, a na koncu i tak powiedza, ze gowno i bez sensu xD).
nie lubię grać na BGG, zdecydowanie wolę apki na steam. Jest ładnie, interfejs działa płynnie, nie ma problemu z zasadami, gra jest dużo szybsza, profit. Nie muszę skupiać się na przestrzeganiu reguł i przekładaniu elementów co chwilę, wszystko robi aplikacja, to takie wygodne. Nie muszę nigdzie jeździć, nie muszę składać i rozkładać gry. Teraz chcę kupić Roota i Diunę i kolejny rok będę miał w co grać
- PytonZCatanu
- Posty: 4529
- Rejestracja: 23 mar 2017, 13:53
- Has thanked: 1677 times
- Been thanked: 2119 times
Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?
Fuser.exe pisze: ↑09 maja 2024, 09:25zdałem sobie sprawę, że lubię planszówki, ale nie lubię ludzi, którzy grają w planszówki
a granie ze znajomymi jest bez sensu (trzeba ich namawiać, potem tłumaczyć grę cały wieczór, a na koncu i tak powiedza, ze gowno i bez sensu xD).
nie lubię grać na BGG, zdecydowanie wolę apki na steam. Jest ładnie, interfejs działa płynnie, nie ma problemu z zasadami, gra jest dużo szybsza, profit. Nie muszę skupiać się na przestrzeganiu reguł i przekładaniu elementów co chwilę, wszystko robi aplikacja, to takie wygodne. Nie muszę nigdzie jeździć, nie muszę składać i rozkładać gry. Teraz chcę kupić Roota i Diunę i kolejny rok będę miał w co grać
Rozwiązaniem byłoby poznanie nowych ludzi lubiących planszówki
Garść statystyk z BGG | Moje TOP 100 - stan na 1.01.2024
- psia.kostka
- Posty: 3468
- Rejestracja: 02 mar 2020, 22:50
- Has thanked: 445 times
- Been thanked: 1051 times
Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?
To wciaz ludzie... po co ryzykowac?
Szukam: transport kilku gier +mat, Szczecin -> Warszawa
Ewentualnie "planszowy couchsurfing" Pomorze Zach ʕ•ᴥ•ʔ
Szukam/Kupię: HoN, ToI, Scenariusze 1ed MoM/PSz, Unlock;
#KolekcjonujeRabaty [DobraKarmaWraca][WarszawskiKolektyw][#WawHub]
Ewentualnie "planszowy couchsurfing" Pomorze Zach ʕ•ᴥ•ʔ
Szukam/Kupię: HoN, ToI, Scenariusze 1ed MoM/PSz, Unlock;
#KolekcjonujeRabaty [DobraKarmaWraca][WarszawskiKolektyw][#WawHub]
Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?
Zawsze mnie zastanawia na ile to żmudne ręczne liczenie i ciągłe przeliczanie oraz ogarnianie reguł z pamięci ma wpływ na rozwój CUN/OUN bo to trochę jak godziny na siłowni
- PytonZCatanu
- Posty: 4529
- Rejestracja: 23 mar 2017, 13:53
- Has thanked: 1677 times
- Been thanked: 2119 times
Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?
Grywam sporo online, w szczególności w gry które lubię masterować. Granie na żywo ma jednak dla mnie aspekt towarzyski i poznałem w ten sposób wiele fajnych osób, nie tylko do grania ale też wymiany doświadczeń zawodowych, życiowych, dzieciowych itp.
Garść statystyk z BGG | Moje TOP 100 - stan na 1.01.2024
-
- Posty: 738
- Rejestracja: 11 lip 2014, 13:11
- Lokalizacja: Chiang Mai
- Has thanked: 25 times
- Been thanked: 13 times
Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?
No a mi tacy ludzie nie odpowiadają w 80%, nie rozumiem dlaczego nie jesteś w stanie tego zrozumieć i dalej mi wmawiasz, że nie, no co ty, na pewno złych ludzi miales, mowi ci, tutaj będą lepsi, co ty gadasz innych spotkan musisz sprobowac, bo rozne sa. (dokładnie takich osob jak ty nie lubie btw).
Mogę jedynie przytoczyć cytat, błędnie przypisywany Albertowi Einsteinowi: ,,Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów”
Spoiler:
Spoiler:
- PytonZCatanu
- Posty: 4529
- Rejestracja: 23 mar 2017, 13:53
- Has thanked: 1677 times
- Been thanked: 2119 times
Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?
Czytam sobie te odpowiedź i zaczyna wydawać mi się, że problem nie jest z "ludźmi"
Garść statystyk z BGG | Moje TOP 100 - stan na 1.01.2024
- Gizmoo
- Posty: 4108
- Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
- Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
- Has thanked: 2651 times
- Been thanked: 2560 times
Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?
Nie rozumiem nierozumienia.
Więc ja napiszę inaczej - nie wyobrażam sobie grania w planszówki bez ludzi, ale rozumiem, że ktoś ludzi nie lubi. Nie lubi ich jako gatunku, nie lubi ich towarzystwa. I jak ktoś jest introwertykiem, to rozumiem, że może nie wychodzić z domu i grać w planszówki solo. Są to jednak nieliczne jednostki, bo w zdecydowanej większości jesteśmy zwierzętami stadnymi i potrzebujmy się socjalizować.
Zgadzamy się w jednym - to forum jest mi coraz mniej potrzebne. A to dlatego, że dzięki niemu poznałem fantastycznych ludzi, wspaniałych współgraczy i mam z kim grać.
Dyskusje - co widać po powyżej wymianie zdań - okazują się być mało produktywne, bo każdy woli pozostać w swojej bańce.
Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?
Ja tutaj akurat zgodzę się z Fuserem - jakoś tak dziwnie przyjęło się, że immanentną cechą tego hobby jest towarzyski charakter aktywności. Natomiast o ile pewnie dla przytłaczającej większości tak będzie to są osoby dla których jest to tylko dodatek bądź nawet element niepożądany.
Dla niektórych ważniejsza jest rozgrywka niż towarzystwo - szczególnie niepewne. Tutaj wersja cyfrowa się super sprawdza.
Dla niektórych ważniejsza jest rozgrywka niż towarzystwo - szczególnie niepewne. Tutaj wersja cyfrowa się super sprawdza.
-
- Posty: 738
- Rejestracja: 11 lip 2014, 13:11
- Lokalizacja: Chiang Mai
- Has thanked: 25 times
- Been thanked: 13 times
Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?
a gdzie ja napisałem, że nie lubię ludzi? możesz zacytować?
nie lubię ludzi, którzy grają w planszówki (takich, których zazwyczaj można spotkać na spotkaniach planszówkowych, wyjaśnię, bo zaraz znowu ktoś nie zrozumie, i nie, nie każdego, ale większość, zgodnie z zasadą Pareto jakieś 80% zapewne).
właśnie tego typu wkładanie w usta rzeczy, których się nie powiedziało tylko po to żeby móc się wymądrzyć jest czymś, co MIĘDZY INNYMI sprawia, że nie mam ochoty chodzić na spotkania planszowkowe.
nie lubię ludzi, którzy grają w planszówki (takich, których zazwyczaj można spotkać na spotkaniach planszówkowych, wyjaśnię, bo zaraz znowu ktoś nie zrozumie, i nie, nie każdego, ale większość, zgodnie z zasadą Pareto jakieś 80% zapewne).
właśnie tego typu wkładanie w usta rzeczy, których się nie powiedziało tylko po to żeby móc się wymądrzyć jest czymś, co MIĘDZY INNYMI sprawia, że nie mam ochoty chodzić na spotkania planszowkowe.
Gizmoo pisze: ↑09 maja 2024, 12:40Nie rozumiem nierozumienia.
Więc ja napiszę inaczej - nie wyobrażam sobie grania w planszówki bez ludzi, ale rozumiem, że ktoś ludzi nie lubi. Nie lubi ich jako gatunku, nie lubi ich towarzystwa. I jak ktoś jest introwertykiem, to rozumiem, że może nie wychodzić z domu i grać w planszówki solo. Są to jednak nieliczne jednostki, bo w zdecydowanej większości jesteśmy zwierzętami stadnymi i potrzebujmy się socjalizować.
Zgadzamy się w jednym - to forum jest mi coraz mniej potrzebne. A to dlatego, że dzięki niemu poznałem fantastycznych ludzi, wspaniałych współgraczy i mam z kim grać.
Dyskusje - co widać po powyżej wymianie zdań - okazują się być mało produktywne, bo każdy woli pozostać w swojej bańce.
- PytonZCatanu
- Posty: 4529
- Rejestracja: 23 mar 2017, 13:53
- Has thanked: 1677 times
- Been thanked: 2119 times
Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?
Fuser.exe rozmowa z Tobą to czysta przyjemność. Dawno na forum nie widziałem takich miłych, przyjacielskich wypowiedzi. To aż dziwne, że nie lubisz grać z ludźmi w planszówki, wydajesz się takim uroczym człowiekiem
Garść statystyk z BGG | Moje TOP 100 - stan na 1.01.2024