Everdell (James A. Wilson)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
yaro_
Posty: 275
Rejestracja: 31 gru 2018, 09:44
Lokalizacja: Radzionków
Has thanked: 64 times
Been thanked: 110 times

Re: Everdell (James A. Wilson)

Post autor: yaro_ »

Dr. Nikczemniuk pisze: 08 sty 2020, 21:12 Ja ostatnio Brzdęka dostałem w sobotę (inpost), ale może to był jednorazowy epizod.
A właściwie to czemu Rebel dopiero teraz ma robić wysyłkę...?
Do mnie też paczkomaty dowożą w soboty, więc jakaś tam szansa jest... o ile sklep zdąży wysłać ;)
Nie wiem, mieli na magazynie od piątku. Może inwentaryzacje mieli, albo otwarli dla sprawdzenia, zaczęli grać i się zapomnieli ;)
Przy grze na www już wisi informacja że premiera 10 stycznia 2020 r.
Awatar użytkownika
REBEL.pl
Posty: 1468
Rejestracja: 29 paź 2008, 11:52
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 199 times
Been thanked: 740 times
Kontakt:

Re: Everdell (James A. Wilson)

Post autor: REBEL.pl »

yaro_ pisze: 08 sty 2020, 21:29
Dr. Nikczemniuk pisze: 08 sty 2020, 21:12 (...) A właściwie to czemu Rebel dopiero teraz ma robić wysyłkę...?
(...) Nie wiem, mieli na magazynie od piątku. Może inwentaryzacje mieli, albo otwarli dla sprawdzenia, zaczęli grać i się zapomnieli ;)
Przy grze na www już wisi informacja że premiera 10 stycznia 2020 r.
Trzech króli, inwentaryzacja + 2 dni pakowania paczek i palet, aby wszystkie wyszły w jednym momencie = wysyłka w czwartek 9.01.2020 r.
wydawnictwo Rebel
Nadchodzące premiery | Aktualności wydawnicze | Kontakt | Dystrybucja: hurt.rebel.pl
Khag
Posty: 261
Rejestracja: 05 sty 2014, 23:06
Has thanked: 22 times
Been thanked: 21 times

Re: Everdell (James A. Wilson)

Post autor: Khag »

Dajcie znać jak się gra, bo przypuszczam, że przez weekend ktoś rozegra juz pare partii.
Poznań i okolice.
Paskuder
Posty: 725
Rejestracja: 18 gru 2016, 13:22
Lokalizacja: Skawina
Has thanked: 118 times
Been thanked: 142 times

Re: Everdell (James A. Wilson)

Post autor: Paskuder »

Przy okazji dajcie znać czy wypraska mieści karty w koszulkach premium.
crus221 - "Teraz pytanie czy sprzedać nerkę dla gry..."
olsszak - "Swoją drogą po ile nerka teraz?"
crus221 - "Jeden Lords of Hellas lub dwie Kawerny"
Awatar użytkownika
REBEL.pl
Posty: 1468
Rejestracja: 29 paź 2008, 11:52
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 199 times
Been thanked: 740 times
Kontakt:

Re: Everdell (James A. Wilson)

Post autor: REBEL.pl »

Paskuder pisze: 11 sty 2020, 15:33 Przy okazji dajcie znać czy wypraska mieści karty w koszulkach premium.
Mieści na szerokość, ale odradzamy. Przy tej ilości kart stos robi się duży u zajmuje 2 łuzy i jeszcze trochę trzeba przełożyć do tej z surowcami. Nie mówiąc o rozsypywaniu się stosu dobierania i odrzuconych.
wydawnictwo Rebel
Nadchodzące premiery | Aktualności wydawnicze | Kontakt | Dystrybucja: hurt.rebel.pl
ajvven
Posty: 126
Rejestracja: 30 gru 2015, 11:02
Lokalizacja: Nadolice Wielkie koło Wrocławia
Has thanked: 16 times
Been thanked: 2 times

Re: Everdell (James A. Wilson)

Post autor: ajvven »

Gra doszła, wykonanie świetne, rozgrywka też ok.

Te małe dodatki to jednak bezczelny skok na kasę. Takiego czegoś jeszcze nie widziałem. A wszystko przebija "dodatek" Krostawiec, który wg ulotki miał wnieść do rozgrywki zupełnie nowy wariant solo .... Mamy bezużyteczną większą kość, która jest w zestawie podstawowym (trochę mniejsza), 6 pionków, które są w zestawie podstawowym ( nie ma opcji grania w 5 osób). Wychodzi 13 zł a 1 kartę....
Awatar użytkownika
brazylianwisnia
Posty: 4099
Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
Has thanked: 268 times
Been thanked: 934 times

Re: Everdell (James A. Wilson)

Post autor: brazylianwisnia »

ajvven pisze: 11 sty 2020, 18:56 Gra doszła, wykonanie świetne, rozgrywka też ok.

Te małe dodatki to jednak bezczelny skok na kasę. Takiego czegoś jeszcze nie widziałem. A wszystko przebija "dodatek" Krostawiec, który wg ulotki miał wnieść do rozgrywki zupełnie nowy wariant solo .... Mamy bezużyteczną większą kość, która jest w zestawie podstawowym (trochę mniejsza), 6 pionków, które są w zestawie podstawowym ( nie ma opcji grania w 5 osób). Wychodzi 13 zł a 1 kartę....
Nie sprawdziłes zawartosci przed zakupem? Nie ma przeciez tajemnicy co jest w tych dodatkach i wiele osob swiadomie z nich rezygnuje. Szczególnie ze na horyzoncie 3 duze dodatki.
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
Awatar użytkownika
Largo
Posty: 699
Rejestracja: 27 lip 2017, 09:31
Has thanked: 136 times
Been thanked: 107 times

Re: Everdell (James A. Wilson)

Post autor: Largo »

To reasumując warto kupować te dodatki ??
Więcej, więcej i legendy to wydatek rzędu 23 zł za paczkę, a Krostawiec 35 zł. Trochę sporo jak za zawartość, szczególnie krostawca
Awatar użytkownika
japanczyk
Moderator
Posty: 11021
Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3379 times
Been thanked: 3269 times

Re: Everdell (James A. Wilson)

Post autor: japanczyk »

Largo pisze: 11 sty 2020, 20:05 To reasumując warto kupować te dodatki ??
Więcej, więcej i legendy to wydatek rzędu 23 zł za paczkę, a Krostawiec 35 zł. Trochę sporo jak za zawartość, szczególnie krostawca
Krpstawiec jest droższy bo ma meeple które mogą robić jako dodatek dla 5 gracza równie dobrze
Więcej więcej i legendy to karty z urozmaiceniem gry, ciekawa opcja ale nie niezbędna - cała talia z podstawowej gry jest nie do przemielenia prz essz 2 graczy, przy 4 można zmielić całą, ale nie jest to łatwe
Awatar użytkownika
konradstpn
Posty: 870
Rejestracja: 22 sie 2017, 12:11
Has thanked: 203 times
Been thanked: 305 times

Re: Everdell (James A. Wilson)

Post autor: konradstpn »

ajvven pisze: 11 sty 2020, 18:56 Gra doszła, wykonanie świetne, rozgrywka też ok.
To zdecydowanie za mało, żeby kupić. Liczyłem na: "Gra doszła, rozgrywka świetna, wykonanie też ok"
Gram, więc jestem.
Awatar użytkownika
japanczyk
Moderator
Posty: 11021
Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3379 times
Been thanked: 3269 times

Re: Everdell (James A. Wilson)

Post autor: japanczyk »

Khag pisze: 11 sty 2020, 15:01 Dajcie znać jak się gra, bo przypuszczam, że przez weekend ktoś rozegra juz pare partii.
Nt gry poczytaj na pierwszej stronie.
Ze swojej strony powiem tak - gra jest ekstremalnie losowa, jeśli nie podejdzie Ci dociag kart i na łące nic nie ma to nic nie ugrasz (brak budowy czegokolwiek z tą ladyzka w pierwszej rundzie to praktycznie gwarantowana przegrana moim zdaniem)
Gra na dwie osoby działa so-so, na 4 działa fajnie, więcej się dzieje, jest ciasnej i w ogóle
Cele które punktuja wyjątkowo dużo to też totalny random- wejdzie Ci dociag? Super masz kilka punktów zwycięstwa do przodu + jeszcze akcja w bonusie albo jakoś surowiec
Spoko gra, ładna, w miarę lekka, ale dla mnie zbyt losowa
Niestety mojej dziewczynie się podoba xD dzisiaj trochę mniej bo ja ogralem, ale cóż :-D
Awatar użytkownika
Deem
Posty: 1216
Rejestracja: 23 mar 2005, 01:50
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 375 times
Been thanked: 264 times

Re: Everdell (James A. Wilson)

Post autor: Deem »

japanczyk pisze: 11 sty 2020, 20:48
Khag pisze: 11 sty 2020, 15:01 Dajcie znać jak się gra, bo przypuszczam, że przez weekend ktoś rozegra juz pare partii.
Nt gry poczytaj na pierwszej stronie.
Ze swojej strony powiem tak - gra jest ekstremalnie losowa, jeśli nie podejdzie Ci dociag kart i na łące nic nie ma to nic nie ugrasz (brak budowy czegokolwiek z tą ladyzka w pierwszej rundzie to praktycznie gwarantowana przegrana moim zdaniem)
Gra na dwie osoby działa so-so, na 4 działa fajnie, więcej się dzieje, jest ciasnej i w ogóle
Cele które punktuja wyjątkowo dużo to też totalny random- wejdzie Ci dociag? Super masz kilka punktów zwycięstwa do przodu + jeszcze akcja w bonusie albo jakoś surowiec
Spoko gra, ładna, w miarę lekka, ale dla mnie zbyt losowa
Niestety mojej dziewczynie się podoba xD dzisiaj trochę mniej bo ja ogralem, ale cóż :-D
Nie ogarnięcie systemu nie równa się losowej grze. Źródeł punktów jest wystarczająco dużo, żeby dostosować taktykę do kart na ręce, na łące i źródeł surowców (a z Pearlbrook jeszcze do kart rzeki). One budują pewne ramy, w których się poruszamy. Czasami da się z nich wyciągnąć pierdyliard punktów bo wszystko się zazębia, a czasami walczymy z systemem i wyciskamy pojedyncze punkciki. Poza pierwszymi grami nigdy nie zdarzyło mi się, żeby pojedyncze szczęśliwe karty ustawiły wynik. Gdy poznajesz więcej kombinacji, łatwiej grać elastycznie.
Immanentnie abstrahując od transcendentalnych dywagacji, w kierunku pejoratywnych aczkolwiek konstruktywnych rekapitulacji, dochodzimy do konkluzji, że ewenement jest ewidentnym paradoksem.
Awatar użytkownika
Blue
Posty: 2323
Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
Has thanked: 196 times
Been thanked: 254 times
Kontakt:

Re: Everdell (James A. Wilson)

Post autor: Blue »

Japanczyk dużo razy grałeś?
Beatrice
Posty: 83
Rejestracja: 14 lut 2017, 15:10
Has thanked: 14 times
Been thanked: 13 times

Re: Everdell (James A. Wilson)

Post autor: Beatrice »

Na FB ktoś wrzucił zdjęcie pierwszego wyłapanego błędu ortograficznego "żołędź" :?

https://www.facebook.com/groups/2196812 ... 800463921/

Rebelu mam nadzieję, że w przeciągu kilku dni pojawi się grafika do samodzielnego druku żeby to zakryć bo wstyd i w oczy kole i przedrukujecie kartę przy okazji dodruku - również dla posiadaczy pierwszego druku.
Awatar użytkownika
rattkin
Posty: 6518
Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 382 times
Been thanked: 930 times

Re: Everdell (James A. Wilson)

Post autor: rattkin »

To jest bardzo wesołe, ze w przypadku Everdell narzeka się na dociąg, a w przypadku Terrareformacji Morsa, to już jakoś nie wypada.
manicminer
Posty: 845
Rejestracja: 07 wrz 2019, 15:00
Has thanked: 79 times
Been thanked: 110 times

Re: Everdell (James A. Wilson)

Post autor: manicminer »

Blue pisze: 11 sty 2020, 21:45 Japanczyk dużo razy grałeś?
Jeśli w ogłoszeniu sprzedaży napisał prawdę to dwa razy :)
Awatar użytkownika
Nidav
Posty: 704
Rejestracja: 14 sty 2016, 19:33
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 91 times
Been thanked: 338 times

Re: Everdell (James A. Wilson)

Post autor: Nidav »

To ja tak pozwolę sobie napisać pierwsze wrażenia, przy okazji pod koniec nawiązując do ostatnich postów ;)

Grę kupiłem trochę w ciemno, bo zachęcony wysokimi ocenami i wykonaniem uznałem, że czemu sobie nie zamówić. Nie czytałem dużo recenzji, ogólnie kojarzyłem o co chodzi (a lubię akurat budowanie własnego tableau, tak samo worker placement), wykonanie przekonywało, a że gra wydała mi się trochę podobna do Wingspanu - budowanie silnika z kart, bajeczne wykonanie, ciekawy gimmick wizualny - który był pierwszym wielkim hitem planszówkowym dla mojej dziewczyny, to cóż... Decyzja prosta. No i wczoraj odebrałem, dzisiaj poszła pierwsza rozgrywka dwuosobowa.

Wykonanie faktycznie najwyższych lotów. Świetnie to wszystko wygląda, jakość bez zarzutów, karty grube, oprawa graficzna najwyższych lotów. No i te surowce! Najładniejsze jakie widziałem. Drzewo jest fajnym motywem, który ładnie wygląda, ale widzę już, że na więcej niż dwie osoby trzeba będzie jakoś że sensownie je ustawić. Poza tym raczej nie będę go składał i będzie sobie zdobił regał dopóki gdzieś gry nie będę niósł, bo boje się rozwarstwienia. Złożyłem drzewo trzy razy - przy odpakowaniu, potem żeby pokazać dziewczynie i ostatni raz dzisiaj w ramach gry - i już w jednym miejscu zobaczyłem lekkie rozwarstwienie. To chyba jedyny minus wykonania, niemniej do przebolenia. Bez drzewa też wszystko grałoby świetnie, ale podejrzewam, że dla ludzi lubiących obcować z ładnymi grami to też jest in plus. Moją dziewczynę przekonuje ;)

Co do samej gry to mam bardzo pozytywne odczucia. Z racji, że mało poświęciłem na zgłębianie instrukcji, recenzji, opinii przed decyzją o zakupie, to też nie miałem jakiś gigantycznych oczekiwań. Co nie znaczy, że nie miałem ich wcale, zważając na to, że gra jest w TOP100 BGG i ma przeważnie bardzo dobre opinie. Spodziewałem się bardziej skomplikowanego Wingspana, z większą możliwością kombosów i kminienia i w sumie mniej więcej to dostałem. Niemniej jeśli miałbym oceniać rzeczywistość a oczekiwania, to powyżej oczekiwań ;)

Co do samej rozgrywki, to jest bardzo przyjemna. I słowo "przyjemna" najlepiej oddaje dla mnie tę grę - można pomyśleć, coś policzyć, na coś się nastawić, coś zaplanować, ale wszystko to nie przytłacza. Decyzyjność jest całkiem spora, ale still - nie przytłacza. Zaczyna się z całkiem bogatą ręką, dodatkowo stałe 8 kart na łące robi robotę (czyli już na start widzi się - nawet będąc graczem rozpoczynającym - ok. 10% kart z całej talii), zatem planować można i sporo kart można rozważyć względem poszukiwania synergii. Kombosy, w szczególności mniejsze, bardzo ładnie wychodzą i są satysfakcjonujące. Silniczek od połowy gry, jak się fajnie rozkręci, też sprawia przyjemną satysfakcję. Kart jest dużo i nie ma aż takiej powtarzalności, jaką widziałem przy Na Skrzydłach - każda karta w Everdell wydaje mi się mieć wartość dla silnika i nie ma aż tak dużo bardzo sytuacyjnych kart. Chociaż może po prostu miałem pod tym względem szczęście - niemniej sposób pozyskiwania kart też jest całkiem sporo i można je w miarę mielić. Na dwie osoby udało nam się przebrnąć przez jakieś 2/3 talii (może trochę mniej), a i tak sporo jeszcze kart nie widziałem.

I względem tego stwierdzam, że regrywalność już na początek wydaje się satysfakcjonująca - sporo kart, sporo kombosów, zmienność wydarzeń specjalnych, kart polan. To bardzo na plus. Wydaje mi się, że sporo jest tu do poznania, chociażby względem synergii kart. Parę gier na pewno będzie grane, zanim wprowadzę mini dodatki, bo nie ma na razie sensu - sama podstawka jest już wystarczająca.

I teraz względem dodatków! Zobaczyłem je i oczywiście kupiłem, bo zbyt dużą mam żyłkę kolekcjonera i chcę mieć wszystko ;) Więcej! Więcej! wydaje się spoczi i pewnie jako pierwsze dodam, jak poznamy wszystkie karty. Legendy pójdą pewnie kolejne, bo wydają się ciekawą rzeczą, jak już się poza grę - lekko zmienią początkowe nastawienie graczy, chociaż nie wydają się rewolucyjne. Co do tego trzeciego dodatku, którego nazwy przypomnieć sobie nie mogę, a który kosztował najwięcej, to cóż - mnie satysfakcjonują same meeple szczurów. Każdy dodatek dodaje nowe meeple do wyboru i w Bellfire jest 15 umiejętności specjalnych, które pasują do wszystkich rodzajów meepli - pewnie dodatki też kupię, jak wyjdą i będę miał z tego przyjemność względem tego, że gram szczurami, więc korzystam ze szczurzych drewienek ;)

Co do losowości - ta istnieje, jest umiarkowanie duża (jak każda karcianka), ale widziałem gry znacznie bardziej losowe względem kart. Tutaj cały czas ma się dostęp do 8 kart na łące + cokolwiek masz na ręce (a te wydają się być w miarę łatwe do pozyskania i są karty dobrze wspierające przemiał kart). Można nad tym pomyśleć i podejrzewam, że z kolejnymi partiami, wraz z lepszą znajomością wszystkich kart, łatwiej będzie coś zaplanować i na coś się nastawić. W żadnym razie nie stwierdziłbym, że ta gra to czysta losowość i jeśli dociąg nie siądzie, to jest się na przegranej pozycji. Sporo jest też miejsc, gdzie punkty są się uciułać, bo czy to podróż czy po prostu postawienie karty z łąki dla małych punktów albo względem wydarzeń. Ogólnie losowość oceniam na plus - jest, zapewnia regrywalność, ale nie męczy i nie ingeruje tak bardzo w grę, żeby po zwycięstwie nie odczuć satysfakcji z wygranej "bo w sumie miałem farta".

Tak samo nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że "jeśli nie wybudujesz karty z łodygą w pierwszej fazie to jesteś na przegranej pozycji", bo te karty postawione w pierwszej fazie będą aktywowane trzy razy, tj. przy budowie i dwa razy przy przygotowaniu się do kolejnej pory roku. Czyli np. Farma da przez całą grę 3 jagody (przyjmując brak jakiś kart, które ją kopiują, dają drewno za jej egzystencję w mieście itp., bo to już kwestia synergii kart, a takową znaleźć można między wieloma kartami), czyli koszt jednego, może dwóch stworzeń. Bez szału - są karty, które mogą podziałać więcej.

I jeszcze trochę kobiecego punktu widzenia - jak wspomniałem już, gra została zamówiona przez pewne mniej lub bardziej oczywiste podobieństwa do Na Skrzydłach i byłem ciekaw czy gra o jakiś poziom lub dwa bardziej skomplikowana się mojej dziewczynie spodoba. Mogę powiedzieć, że spodobała się bardzo. W szczególności, że nasza gra skończyła się jej wygraną ;) Jednym z głównych wyznaczników tego, dlaczego Wingspan jest taki fajny to to, że przy tej grze się relaksuje. Tu wydawało się podobnie. Na początku było to niezbyt skomplikowane poszukanie rozwoju i możliwości, a potem zaczęło się większe kminienie. I tu już lekko dało się pogubić w gąszczu możliwości, ale poszło w miarę sprawnie, z moimi delikatnymi sugestiami na co warto zwrócić uwagę, żeby wynik był jeszcze lepszy. Zdecydowały wydarzenia i podróż w razie jesieni ;) Niemniej jutro prawdopodobnie pójdzie rewanż, bo ogólne wrażenie było bardzo na plus.

Reasumując! Bardzo dobra gra, polecam. Wykonanie świetne, rozgrywka świetna, ja jestem bardzo na tak, dodatki duże będą kupowane prawdopodobnie ;) Czekam na więcej gier i jestem bardzo zadowolony z tego, że gra po pierwszej rozgrywce tak siadła mojej dziewczynie. Myślę, że tak na luzie jestem na ten moment dać tej grze 8,5/10, nie dziwiąc się, że na BGG ma 8. Zasłużone uznanie. Czekam na więcej gier.
Awatar użytkownika
japanczyk
Moderator
Posty: 11021
Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3379 times
Been thanked: 3269 times

Re: Everdell (James A. Wilson)

Post autor: japanczyk »

Blue pisze: 11 sty 2020, 21:45 Japanczyk dużo razy grałeś?
manicminer pisze: 11 sty 2020, 22:54 Jeśli w ogłoszeniu sprzedaży napisał prawdę to dwa razy :)
4 razy, nie zawsze gra się na swojej kopii ;-)
Deem pisze: 11 sty 2020, 21:10 Nie ogarnięcie systemu nie równa się losowej grze. Źródeł punktów jest wystarczająco dużo, żeby dostosować taktykę do kart na ręce, na łące i źródeł surowców [ciach] Czasami da się z nich wyciągnąć pierdyliard punktów bo wszystko się zazębia, a czasami walczymy z systemem i wyciskamy pojedyncze punkciki.
Własnie w tym rzecz, na 4 gry, w dwóch w ogóle mi karty nie szły, nic sie nie zazebialo, zadna zona nie wychodzila, ludzie przede mna podebrali mi farmy, barki, kopalnie... ;-) Ogarniecie systemu to jedno, ale tutaj masz umiarkowany wpływ na dociag. To jest niestety gra, w której pierwsza partie niestety mozna wrzucic do kosza, bo znajomosc kart (nawet jedna gra) daje Ci niesamowita przewage. Przy kolejnych grach oczywiscie sie to niweluje, ale zdecydowanie tego aspektu w grach nie lubie
rattkin pisze: 11 sty 2020, 22:46 To jest bardzo wesołe, ze w przypadku Everdell narzeka się na dociąg, a w przypadku Terrareformacji Morsa, to już jakoś nie wypada.
W Everdell masz ograniczony dociąg i połowe tyle kart co w TM. W TM mozesz caly czas lepic pod cos co tam masz na rece (oczywiscie zgadzam sie ze gra jest rownie losowa).
W Everdell przy poczatkowej rece w postaci dwóch Ruin, męża, Evertree i mnichu nic sensownego nie ulepie w pierwszej rundzie, moge sobie dobrac surowce pod łąkę, ale co jesli na łące lezy sam syf? moge sobie jednym workerem dociagnac jedna karte i czekac az cos ciekawszego wyjedzie na lace. Słabo.
Oczywiscie takich kombinacji jest wiecej, moge odrzucic karty za surowce itd, ale uwazam, ze dociag tutaj ma zdecydowanie wieksza role niz w TM
Nidav pisze: 11 sty 2020, 23:06 Zaczyna się z całkiem bogatą ręką, dodatkowo stałe 8 kart na łące robi robotę (czyli już na start widzi się - nawet będąc graczem rozpoczynającym - ok. 10% kart z całej talii), zatem planować można i sporo kart można rozważyć względem poszukiwania synergii.
Zgodze sie jak Ci karty wejda to sporo mozna rozwazyc, ale jak wspomnialem wyzej sa kombinacje ktore daja Ci bardzo malo opcji, albo są uzyteczne dopiero w 3-4 rundzie (Architekt).
Nidav pisze: 11 sty 2020, 23:06 Tak samo nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że "jeśli nie wybudujesz karty z łodygą w pierwszej fazie to jesteś na przegranej pozycji", bo te karty postawione w pierwszej fazie będą aktywowane trzy razy, [ciach] czyli koszt jednego, może dwóch stworzeń. Bez szału - są karty, które mogą podziałać więcej.
Zauwaz, ze meepli w grze masz baardzo mało, i te aktywacje na prawde robia robote. Mialem rozgrywke przegrana gdzie nie mialem zadnej mozliwosci wylozyc takich kart i rozgrywke w ktorej od poczatku mialem budowany silnik - roznica jest odczuwalna i jest to mozliwosc znacznej rozbudowy - 3 jagody to dodatkowy critter, przy odpowiedniej konfiguracji pozwoliloby mi to dociagnac kolejna karte i wylozyc ja w nastepnej turze ;-) co sie przeklada na 3-6 pkt na koniec...

Anyway - nie mówie, ze gra jest zła. Uwazam jednak ze jest mocno losowa i niezbalansowana. Nie wiem jak z dodatkami, z checia zagram, szczegolnie ze znajomy ma i tam pewnie rozegram jeszcze jakies partyjki w Everdell. Ze wzgledu na to, ze mojej lubej gra sie podoba wymienie ja na polska wersje, to bedzie okazja pograc z innymi mniej planszowkowymi graczami (dlatego sprzedaje angielska ;-) )
Ostatnio zmieniony 11 sty 2020, 23:39 przez japanczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
manicminer
Posty: 845
Rejestracja: 07 wrz 2019, 15:00
Has thanked: 79 times
Been thanked: 110 times

Re: Everdell (James A. Wilson)

Post autor: manicminer »

japanczyk pisze: 11 sty 2020, 23:15
manicminer pisze: 11 sty 2020, 22:54
Blue pisze: 11 sty 2020, 21:45 Japanczyk dużo razy grałeś?
Jeśli w ogłoszeniu sprzedaży napisał prawdę to dwa razy :)
4 razy, nie zawsze gra się na swojej kopii mój drogi :-)
A w anachrony grałeś? Która lepsza? Bo się zastanawiam czy nie podmienić zamówienia.
Awatar użytkownika
brazylianwisnia
Posty: 4099
Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
Has thanked: 268 times
Been thanked: 934 times

Re: Everdell (James A. Wilson)

Post autor: brazylianwisnia »

Anachrony to inna liga. Lepsza, bardziej rozbudowana ale przez to ciezsza, malo elegancka i tematyka bardzo specyficzna. Dla gamerow z pewnoscia lepsza ale do pogrania z casualowa żona lepsze bedzie Everdell.
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
Awatar użytkownika
rattkin
Posty: 6518
Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 382 times
Been thanked: 930 times

Re: Everdell (James A. Wilson)

Post autor: rattkin »

Owszem, Everdell to nie jest jakaś cudownie poważna gra - ot taki tam filler, do pogrania, co się tam komu dociągnie i rozłoży na autopilocie. Ale też nie demonizowałbym tej pierwszej rundy. Myślenie o tym jak o rundach to trochę pułapka, gdy pierwszy sezon to jakieś 5% całej gry.

Chodziło mi o to jak percepcja „powagi” tematu potrafi czasem wpływać na powstrzymywanie się od krytyki.

Z Anachrony to lepiej nie porównywać... Everdell przynajmniej ma urocze zwierzątka.
Awatar użytkownika
Blue
Posty: 2323
Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
Has thanked: 196 times
Been thanked: 254 times
Kontakt:

Re: Everdell (James A. Wilson)

Post autor: Blue »

Nie gralem ale jezeli poczatkowa ręka to taki problem to mozna sprobowac grac z jej draftem. W wingspan tez tak ludzie grają, chyba ze tu to z jakichs powodow nie przejdzie.
litk
Posty: 849
Rejestracja: 30 lip 2018, 14:14
Has thanked: 177 times
Been thanked: 126 times

Re: Everdell (James A. Wilson)

Post autor: litk »

Largo pisze: 11 sty 2020, 20:05 To reasumując warto kupować te dodatki ??
Więcej, więcej i legendy to wydatek rzędu 23 zł za paczkę, a Krostawiec 35 zł. Trochę sporo jak za zawartość, szczególnie krostawca
Na eduarena jest po 20,97 i 31,48zl.
Awatar użytkownika
Nidav
Posty: 704
Rejestracja: 14 sty 2016, 19:33
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 91 times
Been thanked: 338 times

Re: Everdell (James A. Wilson)

Post autor: Nidav »

japanczyk pisze: 11 sty 2020, 23:15
Nidav pisze: 11 sty 2020, 23:06 Zaczyna się z całkiem bogatą ręką, dodatkowo stałe 8 kart na łące robi robotę (czyli już na start widzi się - nawet będąc graczem rozpoczynającym - ok. 10% kart z całej talii), zatem planować można i sporo kart można rozważyć względem poszukiwania synergii.
Zgodze sie jak Ci karty wejda to sporo mozna rozwazyc, ale jak wspomnialem wyzej sa kombinacje ktore daja Ci bardzo malo opcji, albo są uzyteczne dopiero w 3-4 rundzie (Architekt).
Z drugiej strony mając kiepskie karty można iść przykładowo do świętego kręgu, żeby trochę odrzucić, trochę zyskać surowce typowo pod karty na łące albo jeśli są dobre karty łąki, to tam trochę podziałać z kartami (ale to już kwestia indywidualnych rozgrywek i które karty wejdą). Cały czas śmiem twierdzić, przede wszystkim przez łąkę, że nigdy się nie jest z ręką w nocniku, bo taktycznie wciąż można coś osiągnąć - nawet przez stawianie kart z mniejszą synergią stricte za punkty, które przy okazji dają możliwość synergii z innymi kartami w przyszłych turach.
Nidav pisze: 11 sty 2020, 23:06 Tak samo nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że "jeśli nie wybudujesz karty z łodygą w pierwszej fazie to jesteś na przegranej pozycji", bo te karty postawione w pierwszej fazie będą aktywowane trzy razy, [ciach] czyli koszt jednego, może dwóch stworzeń. Bez szału - są karty, które mogą podziałać więcej.
Zauwaz, ze meepli w grze masz baardzo mało, i te aktywacje na prawde robia robote. Mialem rozgrywke przegrana gdzie nie mialem zadnej mozliwosci wylozyc takich kart i rozgrywke w ktorej od poczatku mialem budowany silnik - roznica jest odczuwalna i jest to mozliwosc znacznej rozbudowy - 3 jagody to dodatkowy critter, przy odpowiedniej konfiguracji pozwoliloby mi to dociagnac kolejna karte i wylozyc ja w nastepnej turze ;-) co sie przeklada na 3-6 pkt na koniec...
Może potrzeba mi więcej gier, ale też tak na dobrym początku serio wydaje mi się, że większość kart jest wartościowa dla silnika i mniej jest tak sytuacyjnych kart. Architekta akurat faktycznie dobrałem pod koniec, ale z drugiej strony gra ma świetny mechanizm dla zbyt wielkiej liczby kart na ręce - Podróże ;)
Anyway - nie mówie, ze gra jest zła. Uwazam jednak ze jest mocno losowa i niezbalansowana. Nie wiem jak z dodatkami, z checia zagram, szczegolnie ze znajomy ma i tam pewnie rozegram jeszcze jakies partyjki w Everdell. Ze wzgledu na to, ze mojej lubej gra sie podoba wymienie ja na polska wersje, to bedzie okazja pograc z innymi mniej planszowkowymi graczami (dlatego sprzedaje angielska ;-) )
Większość gier opartych na kartach jest losowa, ale o braku balansu to bym się mocno sprzeczał :) Bo jednak każdy ma trochę kart na ręce, jeszcze więcej z dostępem ogólnym na Łące i si, może komuś coś idealnie siąść i akurat zagra budynek pod stworzenie, które od razu pojawi mu się na ręce, ale no... To jest gra oparta na kartach ;) Po tej pierwszej grze mam wrażenie, że ta gra jest znacznie mniej losowa niż taki Wingspan czy Osadnicy: Narodziny Królestwa. Sam market kart robi pod tym względem robotę. A zbalansowanie? Cóż, nie wypowiem się za bardzo na temat tego, czy któreś karty są zbyt mocne. Ale jeśli są, to z większą liczbą gier któreś karty dla danych grup będą inaczej traktowane. I podejrzewam, że będą to inne "przegięte" karty dla innych grup ;)
manicminer
Posty: 845
Rejestracja: 07 wrz 2019, 15:00
Has thanked: 79 times
Been thanked: 110 times

Re: Everdell (James A. Wilson)

Post autor: manicminer »

rattkin pisze: 11 sty 2020, 23:52 Z Anachrony to lepiej nie porównywać... Everdell przynajmniej ma urocze zwierzątka.
A jak z interakcją miedzy graczami? Jak pod tym względem wygląda Everdell? Wiecej jej jest w Anachrony czy w E?
ODPOWIEDZ