GRY-PLANSZOWE.pl

Co polecacie do gry z 4-5 latkiem? Naszymi faworytami są Dobble Kids, Potwory do szafy, Nogi stonogi i Pszczółki (G3). Mamy i cenimy też np. Leo wybiera się do fryzjera, ale kompletnie nie przyjęły się u nas Pędzące Żółwie. Możecie podpowiedzieć czym warto byłoby się jeszcze zainteresować?

U mnie początki z dziećmi w tym wieku to Superfarmer. Ale to było z 14 lat temu . Tym niemniej nawet dziś nie ma wstydu - gra jest ładnie wykonana, ma fajne kostki i grafiki a w wersji de lux figurki psów. Co prawda trzeba liczyć, ale pamiętam, że po kilku rozgrywkach to już nie był problem.

kmd7 pisze:U mnie początki z dziećmi w tym wieku to Superfarmer. Ale to było z 14 lat temu . Tym niemniej nawet dziś nie ma wstydu - gra jest ładnie wykonana, ma fajne kostki i grafiki a w wersji de lux figurki psów. Co prawda trzeba liczyć, ale pamiętam, że po kilku rozgrywkach to już nie był problem.

Obawiam się, że jest jeszcze chwilę za wcześnie na Superfarmera. Młody ma 4.5 roku i z liczeniem jest póki co średnio (szybko się zraża).

U mnie sprawdziła się kooperacja Kotek Psotek. Dziecko w podobnym wieku.

Podobna najlepiej, aby dziecko w tym wieku grało w gry kooperacyjne.

Świetna jest gra Królewna (tu masz link do sklepu, w którym jest jeszcze dostępna: http://beemontessori.pl/?page_id=34 ) - ćwiczy wyobraźnię, a dodatkowo jest miejsce na samodzielne pomysły (puste żetony). Po drodze do zamku zdobywamy żetony z przedmiotami i napotykamy różne przeszkody. Kiedy wymyślimy sposób, w jaki można wykorzystać zdobyte przedmioty, aby pokonać przeszkodę (np. pies, strażnik, ciemny korytarz), odrzucamy wykorzystane żetony.
Sprawdzone. Dziecko najpierw samo rysowało coś na pustych żetonach, ale ponieważ nie mogliśmy rozpoznać co to było, spędziliśmy trochę czasu przy komputerze, aby znaleźć obrazki, które na nie nakleiliśmy. Było szczęśliwe, kiedy mogło grać tymi żetonami. Sama gra ma co najmniej dwa warianty trudności - już nie pamiętam dokładnie.

W ogrodzie - jest kilka wersji i pasuje wiekowo. Łatwo znaleźć informacje w Internecie.

Ami - hodujemy pieski, karmimy, czeszemy, wyprowadzamy na spacer, a później idziemy z nimi na wystawę. Wiktoria katowała ją codziennie.

Dzieci z Carcassonne - przykładowy link do opisu: http://www.dzieciprzyplanszy.pl/dzieci- ... skoczenie/

Warto też zajrzeć do Rebela. Ma podział gier ze względu na wiek, choć to nie to samo co czyjaś rekomendacja - https://www.rebel.pl/category.php/1,183 ... wieku.html

Kot Stefan! Hit wśród moich uczniów.

Ja ze swoja 4,5 latką gram i polecam:
Dobble - klasyka
Carcassonne - bez zasady chłopów, wszystkie pozostałe zasady + dodatki bez problemu
Kingdomino - ostatni zakup super wykonana, fajna i niebanalna gra
Epoka Kamienia Junior - świetnie wykonana i bardzo dobra gra dla dzieci (planowanie, zbieranie zasobów, liczenie i memory w jednym)
Ice Cool - rewelacyjna gra zręcznościowa, mnóstwo śmiechu i emocji

Trochę gorzej ale też da się pograć:
Catan Junior
Patchwork - bardziej jako układanka + liczenie (bez większego planowania)
Pędzące Żółwie

Jeśli miałbym z tego wybrać 2 tytuły to zdecydowanie Epoka Kamienia i Kingdomino.

Absolutnie pierwszą grą mojego syna, właśnie w podobnym wieku były ... szachy. Cała grupa przedszkolna miała lekcje i szybko wszystko połapali, więc nie powiedziałbym, że wymagane są jakieś szczególne predyspozycje. Wbrew pozorom podstawy nie są dla dziecka trudne, bo przecież nie wymagają umiejętności liczenia, blefowania, kalkulowania ryzyka.

Magia i Myszy - możesz w formie bajki wprowadzać dziecko w świat gier.

Fun Farm i Hocki Klocki

Nogi stonogi, Kicky Ricky.

Z moją 4-latką gram w różne zręcznościowe gry na razie i tytuły od Haby. Magia i myszy to niezły pomysł, ale nie wytrzyma raczej długości rozgrywki. Gram regularnie z 8-latkiem i córa raczej się włącza na dłużej niż kilkanaście minut.

Zwierzak na zwierzaku i jak zacznie trochę lepiej liczyć Splendor

Gram z moim już prawie 5latkoem w Carcassonne. Próbowałem grać w inne gry i dochodzę do wniosku, że i tak gra się za dziecko, ale trzeba wiedzieć w co grać aby dziecko się nie nudziło.
Gra musi mieć krótkie następujące po sobie rundy bez zbędnego planowania. Jeśli jest inaczej dziecko nudzi się tym planowaniem i po 20 minutach zaczyna rozrabiać.
Zaobserwowałem to w Elfenlandzie/TtR. Small World jeszcze jakoś działał. O dziwo podpasowała mu Agricola, ale to dlatego, że nie mógł się doczekać aż zdobędzie zwierzęta. Traktowałbym to jako wyjątek potwierdzający regułę,

Nie gra się za dziecko jeśli dobierze się grę odpowiednio do jego wieku. Oczywiście dorosły przeważnie jako przeciwnik jest na wygranej pozycji, więc trzeba się trochę dostosować. Fajnie sprawdzają się gry, w których jako jeden z przeciwników możesz grać tak by pomagać młodocianemu - dzieci z Carcassonne na przykład dają taką możliwość. Jeśli gra jest z wyższego przedziału wiekowego, to maluch też chętnie do niej usiądzie, ale najlepiej jako członek zespołu ze starszym graczem.

Ostatecznie padło na 3 nowe gry: Kot stefan, Dzieci z Carcassonne i Epoka kamienia Junior. Dziękuję wszystkim za pomoc i podpowiedzi

Dla 3,5 letniej córki kupiłem POTWORY DO SZAFY i KOTA STEFANA.
Kot jest dla trochę starszych dzieci, ale córka ma dużo radości z uciekania myszkami lub łapania kotem
Potwory to gra pamięciowa, podobna do memo.
W każdym razie, oba tytuły serdecznie polecam dla dzieci, ale i do wspólnej zabawy.

my zaczynaliśmy jak syn miał 4-5 lat i to były Koty - niepozorna, ale bardzo fajna gra mająca mechanikę memo, Zwierzak na zwierzaku, Superfarmer, Mały książe - zbuduj mi planetę, Fauna. Młody się fajnie wciągnął w planszówki. teraz [w wieku 6,5] wymiata i ogrywa nas często w Smallworld, Wsiąść do Pociągu, Takenoko, 5 Klanów, Splendora, Wyspę Skye, Tikal - ta lista to kolejne kroki. My zupełnie ominęliśmy Osadników z Catanu i Carcassone - wg. mnie za dużo dodatków. Nie zawsze jest sens sugerowania się wymaganiem wiekowym określonym na pudełku, bo się nie sprawdza. Wszystko zalezy od indywidualnych predyspozycji i chęci dziecka.

pezetto pisze:Ostatecznie padło na 3 nowe gry: Kot stefan, Dzieci z Carcassonne i Epoka Kamienia Junior. Dziękuję wszystkim za pomoc i podpowiedzi

Epoka Kamienia Junior dojedzie dopiero w tym tygodniu. Kot Stefan i Dzieci z Carcassonne już przetestowane wielokrotnie z dziećmi w wieku "prawie 3" i "prawie 5".


Kot Stefan - młodsza świetnie radzi sobie z uciekaniem myszką, jednak zdecydowanie gorzej idzie jej z obsługą kotka. Kompletnie jednak nie robi to na niej wrażenia, więc zabawa jest przednia. Starszak daje radę w 1 i 2 aspekcie gry.

Dzieci z Carcassonne - młodsza gra z nami i wie jak prawidłowo dołożyć kafelek, jednak nie wie jeszcze jak zrobić to w sposób optymalny (kładzie go gdzie bądź). Starszak nie ma z tym problemu.

Gry są w domu od kilku dni i od tego czasu nie było dnia, aby starszak nie dopominał się o rozgrywkę (zwykle kilkukrotnie). Obie gry szczerze polecam dla rodzin z dziećmi w podobnym wieku

Córka ma 2 lata i 7 miesięcy. Od wczoraj gramy w "Potwory do szafy". Myślałem że za wcześnie będzie ale zapamiętuje lepiej niż ja. Super Farmera mamy ale na to chyba za młoda jeszcze. Kupiłem niby przy okazji Great Western Trail w to na pewno pogra .

Fruczak Gołąbek pisze:Córka ma 2 lata i 7 miesięcy. Od wczoraj gramy w "Potwory do szafy". Myślałem że za wcześnie będzie ale zapamiętuje lepiej niż ja. Super Farmera mamy ale na to chyba za młoda jeszcze. Kupiłem niby przy okazji Great Western Trail w to na pewno pogra .

De facto pierwsza gra młodego. Potwory do szafy są świetne

Zamówiłem:
Dobble
Dzieci z Carcassonne
Kingdomino
Domek
Wiewióry

Do niektórych tytułów na pewno musi trochę podrosną ale samo oglądanie elementów sprawia radość. "Graliśmy" ostatnio w Osadników z Catanu i nie było źle. Dużą część zabawy stanowiło układanie planszy ale co tam, niech się oswaja.
Zapomniałem Kota Stefana do koszyka wrzucić ale może od ręki gdzieś w sklepie będzie.