Strona 1 z 3

Też tak macie? "Otwarte, niegrane".

: 20 sty 2017, 20:00
autor: Curiosity
Bardzo często w wątkach sprzedażowych można znaleźć gry z adnotacją w rodzaju: "gra nowa, bez folii", albo "otwarte, nie zagrałem ani razu", "otwarta w celu sprawdzenia zawartości". Zastanawiam się, czy to tzw. ściema, czy też ludzie naprawdę nie mogą się powstrzymać przed otwarciem gry, w którą nie mają ochoty na razie (a w konsekwencji: nigdy) zagrać? Mam sporo gier, które leżą na półce zafoliowane, niektóre nawet po kilka miesięcy (a rekordzista ponad 2 lata). Po prostu wiem, że na razie nie będę w nie grał. Jakbym chciał taką "otwartą niegraną" później sprzedać, to straci sporo na wartości.

Pytanie: czy na nowo zakupioną grę rzucacie się jak koala na eukaliptus, czy też potraficie odłożyć ją w stanie "dziewiczym" na półkę, żeby czekała "na lepsze czasy"?

Re: Też tak macie? "Otwarte, niegrane".

: 20 sty 2017, 20:13
autor: Muad'Dib
Ja mam takie tytuły ale to nie wynika z niecierpliwości tylko czegoś innego. Zdarzały mi się niekompletne albo uszkodzone gry. Jak po dwóch latach mam to reklamować?:)

Re: Też tak macie? "Otwarte, niegrane".

: 20 sty 2017, 20:18
autor: rastula
Ja tam się "rzucam". Tak więc nawet gry w które nie grałem mam otwarte, wyciśnięte i posegregowane w woreczki lub pudełko. Pograć może nie pogram ale przynajmniej poobcuję ;).

Re: Też tak macie? "Otwarte, niegrane".

: 20 sty 2017, 20:26
autor: mat_eyo
Odbierając nową grę od razu ją rozpakowuję, oglądam, liczę, segreguję, czytam instrukcję. Gdybym kupował gry z założeniem, że będą stały na półce, to bym ich nie rozpakowywał. Kupuję je jednak po to, żeby w nie grać, żeby dawały radość, a zrywanie folii z nowej gry daje mnóstwo radochy ;) nie wiem, czy była w mojej kolekcji jakaś nowa gra, która rozfoliowana czekała na rozgrywkę dłużej niż tydzień.

Re: Też tak macie? "Otwarte, niegrane".

: 20 sty 2017, 20:27
autor: BasiekD
My trzymamy konsumpcjonizm na wodzy (choć kolekcja i tak się stale rozwija) i nie kupujemy gier na zapas. Wszystko co kupimy/dostaniemy musi być ograne ;)

Re: Też tak macie? "Otwarte, niegrane".

: 20 sty 2017, 20:30
autor: woytas
U mnie też leży taka jedna, Mistfall. Otwarta, niegrana. Wina instrukcji, bo naprawdę chciałem, ale za cienki Bolek jestem, żeby to czytać ze zrozumienim. Czy tylko ja tak mam?
Może jak dojdą poprawione karty, to znajdzie się motywacja.

Re: Też tak macie? "Otwarte, niegrane".

: 20 sty 2017, 20:33
autor: kmd7
Ja tak samo. MUSZĘ rozpakować grę, żeby nawdychać się farby drukarskiej. Nawet jak na razie nie zagram, to podotykam i poczytam instrukcję na dobranoc :D.
Spoiler:

Re: Też tak macie? "Otwarte, niegrane".

: 20 sty 2017, 20:40
autor: keldorn
u mnie wyglada podobnie. Tez kazda zakupiona gra jest otwarta, karty w koszulki, potem w woreczki, segregacja elementów, zetownów itp.

Potem wertowanie 2-3 razy instrukcji. Ale czasami okazuje sie ze poza mna nikt nie rozumie zasad gry lub towarzystwo stwierdza ze gra jest za trudna. wtedy czeka na półce na okazje w nowym bardziej zaawansowanym towarzystwkie. Po roku jak sie nic nie trafi aby pograc to zazwyczaj sprzedaje. Mam kilka gier ktore mimo tego ze juz od dawna nie grane czekaja do upadłego na swój czas.

Re: Też tak macie? "Otwarte, niegrane".

: 20 sty 2017, 20:42
autor: keldorn
woytas pisze:U mnie też leży taka jedna, Mistfall. Otwarta, niegrana. Wina instrukcji, bo naprawdę chciałem, ale za cienki Bolek jestem, żeby to czytać ze zrozumienim. Czy tylko ja tak mam?
Może jak dojdą poprawione karty, to znajdzie się motywacja.
tez mam tak samo jak ty. Gra otwarta, odebrane karty z pierwszego dodruku, odebrane karty z drugiego dodruku. Nic nie pomaga. Nie mam i nie bede mial graczy z ktorymi bedzie mozna grac. Jak ktos chetny na nowy egzemplarz w koszulkach czekam na PW :)

Re: Też tak macie? "Otwarte, niegrane".

: 20 sty 2017, 20:48
autor: BartP
Ja otwieram, przeliczam i oglądam, żeby w rzadkich przypadkach napisać do wydawnictwa o kłopocie z elementami, póki gra jest w druku i mają mi na co wymienić ;].

Re: Też tak macie? "Otwarte, niegrane".

: 20 sty 2017, 20:49
autor: Musza
Grę trzymam zafoliowaną jeśli kupiłem, bo chcę ją mieć mimo wszystko (np. podoba mi się tematycznie), ale nie jestem pewny czy zagram w najbliższej przyszłości. Najczęściej kończy się jednak tak, że sprzedaję, albo w przypływie ciekawości otwieram ją, żeby pooglądać co jest w środku i odstawić z powrotem na półkę. Jeśli gry jestem ciekawy i chciałbym w nią jak najszybciej zagrać - otwieram, żeby przejrzeć i posegregować, wsadzić karty w koszulki. Tak miałem np. z Robinsonem Crusoe, otworzyłem go i zakoszulkowałem karty, a żetony wsadziłem do organizera i... i przez rok nie udało mi się nikogo namówić na grę, więc sprzedałem. Obecnie mam tylko dwie zafoliowane gry na półce, bo nawet jakbym je rozpakował to i tak nie zagram, to gry od GW i figurki są w wypraskach do złożenia i sklejenia.

Re: Też tak macie? "Otwarte, niegrane".

: 20 sty 2017, 20:53
autor: TTR_1983
BartP pisze:Ja otwieram, przeliczam i oglądam, żeby w rzadkich przypadkach napisać do wydawnictwa o kłopocie z elementami, póki gra jest w druku i mają mi na co wymienić ;].
Robię dokładnie tak samo.

Wysłane z mojego Lenovo A6020a40 przy użyciu Tapatalka

Re: Też tak macie? "Otwarte, niegrane".

: 20 sty 2017, 20:59
autor: matio2007
Ja zawsze od razu rozpakowuję jak tylko coś przyjdzie. Wyciąganie nowych elementów, oglądanie jak są wykonane i rozkładanie nowej gry "na sucho" to jedna z najprzyjemniejszych rzeczy w tym hobby :)

Re: Też tak macie?

: 20 sty 2017, 21:29
autor: hamanu
TTR_1983 pisze:
BartP pisze:Ja otwieram, przeliczam i oglądam, żeby w rzadkich przypadkach napisać do wydawnictwa o kłopocie z elementami, póki gra jest w druku i mają mi na co wymienić ;].
Robię dokładnie tak samo.
I polecam to każdemu, bez względu na to czy chce w grę grać czy nie. Ostatnio gry stały się tak złożone (mnogość i różnorodność komponentów), że braki/uszkodzone elementy zdarzają się coraz częściej, a zamienniki czasami nie tak łatwo dostać (ostatni przypadek: Eagle-Gryphon - w Empires: Galactic Rebellion brakowalo 6 figurek i karty pomocy gracza - wyslalem 5 emaili zanim dobra dusza sie zainteresowala i po 3 miesiacach dostalem brakujace figurki oraz planszetke gracza, zamiast karty pomocy). Czasami trzeba sie dobrze naliczyc (w Far East War bylo 100 zamiast 101 drewnianych znacznikow) - na szczescie zwykly list z Australii dotarl po 4 miesiacach. Itp., itd.

Re: Też tak macie? "Otwarte, niegrane".

: 20 sty 2017, 21:33
autor: Atopos
Dla mnie jest wielką frajdą otworzenie nowej gry, przeliczenia elementów, posegregowanie do nowych woreczków strunowych. Po to się żyje :P.
A tak serio, mam w tej chwili 3 gry otwarte i nieograne. 2 bo są naprawdę nowe i nie miałem czasu pograć a jednej stuknie w marcu rok. Cywilizacja Poprzez wieki ostatnia edycja... nie mogę się zebrać żeby do niej usiąść.

Re: Też tak macie? "Otwarte, niegrane".

: 20 sty 2017, 21:45
autor: Arek B
Kurczę, nie wyobrażam sobie żeby kupić grę i leżała ona na półce bez chociażby obejrzenia.
Ja jak tylko zamówię grę to nie mogę doczekać się kuriera, potem od razu rozpakowanie i czytanie instrukcji, a jak trzeba czekać ze 4 dni do weekendu żeby zagrać to już makabra :p ale to może przez to że dopiero półtora roku w hobby i na razie kolekcja dość skromna, razem z dodatkami i małymi grami to jakieś 30 pozycji, więc każda nowa gra jest wyczekiwana i traktowana z należytą jej uwagą :D

Re: Też tak macie? "Otwarte, niegrane".

: 20 sty 2017, 21:46
autor: Tony23
ja tez, kupuje, rozpakowuje, segreguje i odkładam na półkę.

qrcze ale chyba jestem jakiś dziwny bo jeszcze nigdy nie liczyłem i nie sprawdzałem komponentów.
Co więcej nawet żadnej kupowanej używki nie sprawdzałem pod względem ilości komponentów, poza LCG

Re: Też tak macie? "Otwarte, niegrane".

: 20 sty 2017, 21:58
autor: anonim
Ja to nie mogę sobie wyobrazić że ktoś może kupić grę a później jej nawet nie rozpakować. Ja tak jak większość wypowiadających się w tym temacie otwieram grę by sprawdzić czy jest kompletna co najwyżej w foli zostawiam wypraski.
Inna sprawa że czasami mam tak że chciałbym w jakąś grę zagrać ale jak widzę że jeszcze żetonów z wyprasek nie wypchnąłem to stwierdzam że kiedy indziej to zrobię i biorę się za inną grę.W ten sposób dodatki do descenta czekają aż zechce mi się w końcu wypchnąć żetony z wyprasek i poukładać je odpowiednio w pudełkach.

Re: Też tak macie? "Otwarte, niegrane".

: 20 sty 2017, 22:06
autor: Curiosity
Ja nie potrzebuję otwierać pudełka, żeby przeczytać instrukcję ;)
Ściągam PDF-a i czytam :P

Re: Też tak macie? "Otwarte, niegrane".

: 20 sty 2017, 22:09
autor: RunMan
Ja tam bym nie wytrzymał z zafoliowanym pudełkiem na półce. Otworzyłem nawet kiedyś grę, którą udało mi się wygrać w konkursie, a w którą wiedziałem, że i tak nie będę grał i że będzie przeznaczona na sprzedaż... ;)

Re: Też tak macie? "Otwarte, niegrane".

: 20 sty 2017, 22:11
autor: Gromb
Staram się dbać o gry i często czekają na swoja kolej w folii. Bywa też, że je odsprzedam i nie zagram.
Karty zawsze koszulkuję, elementy gry przeliczam, segreguje i wszystko ląduje w woreczki strunowe. Ostatnio powoli przekonuje się do warboxów, ale to droga zabawa.
Niestety, wpadki wydawnicze powodują, że zmuszony zostałem do rozfoliowania kilku tytułów i sprawdzenia stanu elementów na zgodność ze spisem, lub po prostu z powodu błędów na kartach (np. Ponowny błąd Portalu w Lokim w zestawie dla piątego gracza lub wspomniany Mistfall, który czeka na drugą szansę po dosłaniu prze GFP erraty wszystkich kart- też odbiłem się od instrukcji).
Inna sprawa, że niektóre tytuły kupiłem pod wpływem impulsu, przy kolejnych chodziłem, jak pies koło jeża, a w efekcie to rzeczywistość i ludzie z którymi gram zweryfikowali zasadność zakupu.
Dlatego mając to na uwadze, gry czekają w foli na swój czas. Wiem, mogą się nie doczekać i trafią na aukcję. :roll:

Re: Też tak macie? "Otwarte, niegrane".

: 20 sty 2017, 22:15
autor: lacki2000
Curiosity pisze:Ja nie potrzebuję otwierać pudełka, żeby przeczytać instrukcję ;)
Ściągam PDF-a i czytam :P
po za tym w necie jest tyle zdjęć komponentów, filmików unboxingowych, że po co to wogle otwierać? ;)
No i są też relacje z rozgrywek, więc nie ma sensu grać :]

Re: Też tak macie? "Otwarte, niegrane".

: 20 sty 2017, 22:47
autor: Ravn
Wg mnie takie pisanie ("otwarte w celu sprawdzenia") to absolutna sciema w stylu "uzywane przez kobiete" (ze niby kobieta nie moze czegos zepsuc/zuzyc).
Dawniej takie adnotacje widzialem tez i na aukcjach gier komputerowych (jak jeszcze wiekszosci nie trzeba bylo przypisywac do konta steama i na jednej plycie moglo grac kilku graczy) i tez mnie to smieszylo, bo chyba nikt mi nie wmowi ze ktos w trosce o klienta odpakowal nowke w folii zeby sprawdzic, czy w srodku jest plyta i instrukcja. Po prostu otworzyl, pogral i teraz sprzedaje. Nic w tym zlego nie ma ze ktos odsprzedaje, tylko po co to sciemnianie?
Nikt majac nowke na sprzedaz jej nie otwiera, bo to zmniejsza wartosc.
A jak juz przy aukcjach jestesmy to strasznie mnie wnerwiaja "stany idealne" i "bardzo dobre", a potem otwieram gre i jakby ją ktos psu z gardla wyjal, wszystko zniszczone a conajmniej zuzyte. Az strach pomyslec jak taki sprzedajacy sobie wyobraza gre w stanie "dobrym" albo "uzywanym".

Re: Też tak macie? "Otwarte, niegrane".

: 20 sty 2017, 23:09
autor: malekith_86
ja tam od razu jak gra przyjdzie to rozpakowuje, wyciskam wszystko co się da, segreguje chyba, że jest tak dużo elementów, ze nie wiem jak to podzielić to tylko zgrubnie segreguje żeby bardziej sensownie posegregować jak zagram
dla mnie bardzo dużą frajdę sprawia mi samo rozpakowywanie dlatego relatywnie rzadko decyduje się kupić używana grę bo zwyczajnie wole zapłacić kilka złotych więcej i mieć możliwość samemu rozpakować grę [oczywiście nie mówię tutaj o sytuacji kiedy używka trafi się w 50% ceny sklepowej]
dodatkowo w momencie kiedy kupie coś bez głębszego przemyślenia i po jakimś czasie stwierdzę, że jednak nie chce mi się nawet sprawdzać czy warto czy nie to wystawiam taką grę na sprzedaż

Re: Też tak macie? "Otwarte, niegrane".

: 20 sty 2017, 23:19
autor: Kisun
Myślę że jest kilka typów sprzedających. Ci co kupują by grać we wszystko co kupią - ci otwierają, grają i ewentualnie sprzedają. Ci co grają ale nie we wszystko co kupują (choć chcieli by) i ci też zwykle otwierają - ja tak mam. I ci którzy z góry zakładają że gra może iść na sprzedaż - ci mogą naj częściej nie rozpakowywać. Do tego jeszcze "twardziele" którzy cierpliwie czekają z otwarciem gier na właściwy moment - ale tych chyba jest naj mniej. No i jeszcze pewnie są tacy którzy kupują i prawie wcale nie grają - to bardziej kolekcjonerzy. Kupiłem kilka gier otwartych i nie granych i były w takim dobrym stanie jak bym dopiero co sam zdjął folię, więc wierzę jak ktoś napisze ze nie grana. Oczywiście, najpierw oglądam uważnie zdjęcia i sprawdzam aktywność sprzedającego.