Hannibal Rome vs Carthage
: 03 gru 2007, 23:42
Wspomnienie mojego pierwszego zetknięcia z grą cytat z postu (z innego Forum )napisanego 22 lutego 2006 roku . Wracam do niego w oczekiwaniu na zamówiony reprint.
"Planowane spotkanie klubu "Manhattan " to tym razem atomowe uderzenie Hannibala . Comandante zgodnie z zapowiedzią przywiózł do klubu grę, od której zaczął się sukces systemu CDG - produkcji niezapomnianej firmy Avallon Hill.Nie bez powodu osiąga ona na aukcjach niezykle wysokie ceny.Powiem ,że takiej elegancji w powiązaniu elementów składających się na wojenną grę planszową szczebla strategicznego do tej pory nie widziałem.
Znakomitym pomysłem jest wprowdzenie kart bitewnych używanych podczas starcia -maksymalnie można ze specjalnej talii wylosować ich 20 . Liczba ,kart którą faktycznie będziemy dysponowali podczas walki zależy od siły wojska , parametrów wodza , ilości opanowanych prowincji na danym teatrze wojennym gdzie toczyć się będzie bitwą, udanego przechwycenia. Atak kartagińskich słoni jeśli się powiedzie spowodować może zmniejszenie liczby kart , którymi dysponuje Rzymianin .Bitwa polega na wykładaniu tych kart kolejno przez przeciwników . Są to karty ataku z lewej, prawej flanki , frontu, obustronnego okrążenia , ataku rozpoznawczego oraz karty rezerw . Aby odeprzeć wrogi atak trzeba dysponować kartą tego samego typu lub kartą rezerw. Hannibal ma specjalną możliwość użycia karty rozopoznawczego taku rowniez jako karty zastepujacej trzy inne karty Odparcie próby obustronnego okrążenia powoduje automatyczne przejęcie inicjatywy w innych wypadkach ,żeby przejąć inicjatywę należy wykonać rzut kostą i porównać ze zdolnościami wodza. Emocje przy rozgrywaniu takich ,,oddziałujących na wyobraźnie bitew są gwarantowane. Jeśli nie odeprzemy ataku natępuje decydujące o zwycięstwie przełamanie .
Przegrana bitwa ma poważne konsekwencje bowiem pokonany proporcjonalnie do strat poniesionych w bitwie musi usunąć odpowiednia ilość żetonów kontroli politycznej. Ich ilość w danej prowincji decyduje podobnie jak w innych grach o panowaniu nad nią.
Na końcu etapu porównujemy ile opanowaliśmy prowincji . Jeśli jedna strona ma ich więcej wymusza to na drugiej zdjęcie kolejnch żetonów kontroli.
To właśnie umiejętnie zbalansowane powiązania między - ilością prowincji- ilościa kart bitewnych- skutkami politycznymi bitwy czynią tę grę wyjątkwą i tak emocjonującą . Do tego dochodzą ciekawe karty i klarowne reguły.
Do pierwszej gry w tę legendę CDG zasiadłem z Comandante jako obrońca Republiki Rzymskiej . Początek gry był obiecujący gdyż blyskawicznie udało się poskromić Lukanów . Rzym rozpoczął rónież szczęśliwie podbój Galii Przedalpejskiej . Jednakże ofensywa Synów Wilczycy została rychło zatrzymana przez Hannibala. W pierwszej bitwie Rzymianie ponieśli klęskę w stylu Jeziora Trazymeńskiego i musieli pogodzić się z następna porażką z wojskami Kartaginy maszerującymi wytrwale na południe .W tej trudnej sytuacji Rzymianie ściągnęli z Lukanii armię która spacyfikowała to butne plemię i zdecydowali się odważnie na trzecią konfrontacje niedaleko Rzymu w Preneste . Niespodziewanie doszło do bitwy , która rozstrzgnęła losy wojny. Armia punicka doznała klęski i co najgorsze straciła swojego wodza . W tej sytuacji Kartagina złożyła broń.
W rewanżowej partii poprowadziłem Hannibala na podbój słonecznej Italii . Spacyfikował on dolinę Padu a potem wtragnął do Etrurii , która rychło przeszła na jego stronę.
Z Samnium nie poszło tak łatwo ale dzieki zwycięskim bitwom Hannibal zajął i tę prowincję .
Przewaga w liczbie prowincji będących pod kontrolą Nowego Miasta nad liczbą prowincji Wiecznego Miasta wymuszała na Rzymie konieczność rzucania kolejnych armii przeciwko Hannnibalowi .
Ten jednak wygrywał szczęśliwie bitwę za bitwą . Na jego stronę przeszła Kapua.
Rzymianie poostanowili ją odbić i jednocześnie wysłali armię do Hiszpanii . Tam jednak Hazdrubal w generalnej bitwie pokonał wojska inwazyjne i zapewnił do końca gry bezpieczeństwo tej prowincji.
Rzymianie uporali się co prawda z sojusznikami Hanibala Lukanami ale ten w pogoni za nimi zapędził się prawie na kraniec półwyspu wzceśniej odblokowując Kapuę .
Postępy Kartagińczyków zatrzymał Fabiusz Maximus ,do którego należało odnieść się z respektem .
Hannibal zaatakował dopiero po wyborach konsularnych.Jego działania spotakały się jednak z potężną kontrakcją . Rzymianie rozstawili zręcznie swoje siły na terenie półwyspu w taki sposób ,żeby umniemożliwić Hannibalowi odwrót w razie gdyby przegrał bitwę.
Jednocześnie w ramach wielkiej kampanii (karta) okrążyli wodza Kartagińczyków .
Sytuacja stała się wręcz dramatyczna w momencie gdy Hannibalowi nie udało się przechwycić słabszej z okrążających go armii .
W tej sytuacji doszło do decydującej bitwy tej wojny .
Naprzeciw Hannibala stanął najlepszy rzymski wódz Scypion .Podczas bitwy Rzymianie dyspionowalli maksymalną dopuszczalną liczba kart z lekką przewagą nad Kartaginą. Karta na kartę , ataki i kontrataki , Rzymianie byli bliscy rozbicia wroga, zabrakło im jedej karty do przełamania Hannibala w centrum, zaś kolejne odwetowe uderzenie Hnnibala na prawej flance nie zostało zatrzymane...
Na jeden etap przed końcem gry sytuacja Rzymu stałą się rozpaczliwa. Rzymianie w wyniku kilku przegranych bitew ponieśli wielkie straty . Ostatnia bitwa spowodowała konieczność usunięcia 7 żetonów kontroli politycznej i nie byli w stanie odwrócić losów wojny.
Tym bardziej ,że na stronę Kartaginy przeszły Syrakuzy( zagranie karty). Gdyby jednak Hannibal poległ ,strony czekała pasjonująca końcówka , której wyniku nie sposób przewidzieć ."
"Planowane spotkanie klubu "Manhattan " to tym razem atomowe uderzenie Hannibala . Comandante zgodnie z zapowiedzią przywiózł do klubu grę, od której zaczął się sukces systemu CDG - produkcji niezapomnianej firmy Avallon Hill.Nie bez powodu osiąga ona na aukcjach niezykle wysokie ceny.Powiem ,że takiej elegancji w powiązaniu elementów składających się na wojenną grę planszową szczebla strategicznego do tej pory nie widziałem.
Znakomitym pomysłem jest wprowdzenie kart bitewnych używanych podczas starcia -maksymalnie można ze specjalnej talii wylosować ich 20 . Liczba ,kart którą faktycznie będziemy dysponowali podczas walki zależy od siły wojska , parametrów wodza , ilości opanowanych prowincji na danym teatrze wojennym gdzie toczyć się będzie bitwą, udanego przechwycenia. Atak kartagińskich słoni jeśli się powiedzie spowodować może zmniejszenie liczby kart , którymi dysponuje Rzymianin .Bitwa polega na wykładaniu tych kart kolejno przez przeciwników . Są to karty ataku z lewej, prawej flanki , frontu, obustronnego okrążenia , ataku rozpoznawczego oraz karty rezerw . Aby odeprzeć wrogi atak trzeba dysponować kartą tego samego typu lub kartą rezerw. Hannibal ma specjalną możliwość użycia karty rozopoznawczego taku rowniez jako karty zastepujacej trzy inne karty Odparcie próby obustronnego okrążenia powoduje automatyczne przejęcie inicjatywy w innych wypadkach ,żeby przejąć inicjatywę należy wykonać rzut kostą i porównać ze zdolnościami wodza. Emocje przy rozgrywaniu takich ,,oddziałujących na wyobraźnie bitew są gwarantowane. Jeśli nie odeprzemy ataku natępuje decydujące o zwycięstwie przełamanie .
Przegrana bitwa ma poważne konsekwencje bowiem pokonany proporcjonalnie do strat poniesionych w bitwie musi usunąć odpowiednia ilość żetonów kontroli politycznej. Ich ilość w danej prowincji decyduje podobnie jak w innych grach o panowaniu nad nią.
Na końcu etapu porównujemy ile opanowaliśmy prowincji . Jeśli jedna strona ma ich więcej wymusza to na drugiej zdjęcie kolejnch żetonów kontroli.
To właśnie umiejętnie zbalansowane powiązania między - ilością prowincji- ilościa kart bitewnych- skutkami politycznymi bitwy czynią tę grę wyjątkwą i tak emocjonującą . Do tego dochodzą ciekawe karty i klarowne reguły.
Do pierwszej gry w tę legendę CDG zasiadłem z Comandante jako obrońca Republiki Rzymskiej . Początek gry był obiecujący gdyż blyskawicznie udało się poskromić Lukanów . Rzym rozpoczął rónież szczęśliwie podbój Galii Przedalpejskiej . Jednakże ofensywa Synów Wilczycy została rychło zatrzymana przez Hannibala. W pierwszej bitwie Rzymianie ponieśli klęskę w stylu Jeziora Trazymeńskiego i musieli pogodzić się z następna porażką z wojskami Kartaginy maszerującymi wytrwale na południe .W tej trudnej sytuacji Rzymianie ściągnęli z Lukanii armię która spacyfikowała to butne plemię i zdecydowali się odważnie na trzecią konfrontacje niedaleko Rzymu w Preneste . Niespodziewanie doszło do bitwy , która rozstrzgnęła losy wojny. Armia punicka doznała klęski i co najgorsze straciła swojego wodza . W tej sytuacji Kartagina złożyła broń.
W rewanżowej partii poprowadziłem Hannibala na podbój słonecznej Italii . Spacyfikował on dolinę Padu a potem wtragnął do Etrurii , która rychło przeszła na jego stronę.
Z Samnium nie poszło tak łatwo ale dzieki zwycięskim bitwom Hannibal zajął i tę prowincję .
Przewaga w liczbie prowincji będących pod kontrolą Nowego Miasta nad liczbą prowincji Wiecznego Miasta wymuszała na Rzymie konieczność rzucania kolejnych armii przeciwko Hannnibalowi .
Ten jednak wygrywał szczęśliwie bitwę za bitwą . Na jego stronę przeszła Kapua.
Rzymianie poostanowili ją odbić i jednocześnie wysłali armię do Hiszpanii . Tam jednak Hazdrubal w generalnej bitwie pokonał wojska inwazyjne i zapewnił do końca gry bezpieczeństwo tej prowincji.
Rzymianie uporali się co prawda z sojusznikami Hanibala Lukanami ale ten w pogoni za nimi zapędził się prawie na kraniec półwyspu wzceśniej odblokowując Kapuę .
Postępy Kartagińczyków zatrzymał Fabiusz Maximus ,do którego należało odnieść się z respektem .
Hannibal zaatakował dopiero po wyborach konsularnych.Jego działania spotakały się jednak z potężną kontrakcją . Rzymianie rozstawili zręcznie swoje siły na terenie półwyspu w taki sposób ,żeby umniemożliwić Hannibalowi odwrót w razie gdyby przegrał bitwę.
Jednocześnie w ramach wielkiej kampanii (karta) okrążyli wodza Kartagińczyków .
Sytuacja stała się wręcz dramatyczna w momencie gdy Hannibalowi nie udało się przechwycić słabszej z okrążających go armii .
W tej sytuacji doszło do decydującej bitwy tej wojny .
Naprzeciw Hannibala stanął najlepszy rzymski wódz Scypion .Podczas bitwy Rzymianie dyspionowalli maksymalną dopuszczalną liczba kart z lekką przewagą nad Kartaginą. Karta na kartę , ataki i kontrataki , Rzymianie byli bliscy rozbicia wroga, zabrakło im jedej karty do przełamania Hannibala w centrum, zaś kolejne odwetowe uderzenie Hnnibala na prawej flance nie zostało zatrzymane...
Na jeden etap przed końcem gry sytuacja Rzymu stałą się rozpaczliwa. Rzymianie w wyniku kilku przegranych bitew ponieśli wielkie straty . Ostatnia bitwa spowodowała konieczność usunięcia 7 żetonów kontroli politycznej i nie byli w stanie odwrócić losów wojny.
Tym bardziej ,że na stronę Kartaginy przeszły Syrakuzy( zagranie karty). Gdyby jednak Hannibal poległ ,strony czekała pasjonująca końcówka , której wyniku nie sposób przewidzieć ."