O mój Zboże! / Oh My Goods! (Alexander Pfister)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
-
- Posty: 2521
- Rejestracja: 22 sie 2015, 13:48
- Has thanked: 1021 times
- Been thanked: 494 times
Re: O mój zboże! (Oh My Goods!)
Lacerta mi napisała że polska wersja będzie drukowana razem z międzynarodowym drukiem
planszomania.pl - 10%
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
- Rafal_Kruczek
- Posty: 1092
- Rejestracja: 20 sie 2008, 11:48
- Lokalizacja: Legnica
- Has thanked: 84 times
- Been thanked: 31 times
Re: O mój zboże! (Oh My Goods!)
To troche wiecej od ostatniej oficjalnej informacjiMiszon pisze:Lacerta mi napisała że polska wersja będzie drukowana razem z międzynarodowym drukiem
bo by to znaczyło, że DODATEK też będzie drukowany dla w wielu językach jednocześnie?http://lacerta.pl/index.php/9-artykuly- ... wiecej-gry
O mój zboże!
"Nakład wyczerpał się pod koniec zeszłego roku, czekamy aż zbiorą się partnerzy do druku międzynarodowego. Na spotkaniu w Norymberdze dowiedzieliśmy się, że już kolejne kraje zgłaszają zapotrzebowanie i na pewno w tym roku jeszcze uda się dodrukować „O mój zboże!”. Przy okazji cały czas dopytujemy o dodatek, ale pomysłu Lookoutu na jego wydanie już kilkukrotnie się zmieniły, czekamy na ostateczną wersję, niemniej jednak trzymamy rękę na pulsie i jak tylko uda się ustalić daty druku na pewno was o tym poinformujemy. Tymczasem, jeśli chcecie kupić O mój zboże to ostatnie egzemplarze powinny być jeszcze dostepne w sklepach. "
Chociaż kto wie z czym jeszcze Loookut wyskoczy
No na pewno przydało by sie przy okazji ujednolicić wszystkie zmiany i oficjalne warianty wprowadzone w grze
Re: O mój zboże! (Oh My Goods!)
Lacerta ma właśnie wydać pierwszy dodatek po polsku, a Lookout zapowiedział dzisiaj już drugi - "Ucieczka do Canyon Brook". Ma być dostępny na Essen w wersji dwujęzycznej.
Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk
Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk
- grasowanie.eu
- Posty: 115
- Rejestracja: 31 sty 2017, 11:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 2 times
- Kontakt:
Re: O mój zboże! (Oh My Goods!)
Trochę o tym, co w pudełku z rozszerzeniem i trochę o zmianach, jakie wprowadza do „O mój zboże!” dodatek „Rewolta w Longsdale”.
- Bart Henry
- Posty: 974
- Rejestracja: 15 sie 2013, 19:59
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 134 times
- Been thanked: 683 times
Re: O mój zboże! (Oh My Goods!)
Podlinkuję tutaj moje pytanie o koszulki z tematu poświęconego tym zagadnieniom. Na pewno ktoś już koszulkował to maleństwo i będzie w stanie podzielić się doświadczeniami.
Re: O mój zboże! (Oh My Goods!)
Podepnę się pod to pytanie W co zakoszulkować i jak to zrobić żeby zmieścić do pudełka? Zmienić pudełko??
- zakwas
- Posty: 1777
- Rejestracja: 19 mar 2014, 00:45
- Lokalizacja: Zgierz
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 12 times
Re: O mój zboże! (Oh My Goods!)
A koszt koszulek nie przewyższy czasem kosztu gry? Chyba lepiej kupić drugi egzemplarz w razie zniszczenia niż pakować to w folię?
(oczywiście co kto lubi, ale "just saying...")
(oczywiście co kto lubi, ale "just saying...")
- Bart Henry
- Posty: 974
- Rejestracja: 15 sie 2013, 19:59
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 134 times
- Been thanked: 683 times
Re: O mój zboże! (Oh My Goods!)
Gra z dodatkiem kosztuje około 50 zł. Łącznie kart mamy niecałe 200. Dwa opakowania standardowych Rebelów to koszt 22-25 zł.
Z mojego punktu widzenia - opłaca się. Sprzedać zawsze można bez koszulek, a później wpakować w nie inną grę. Koszulkowanie ma ten plus, że możesz kupić drugi egzemplarz, ale pod warunkiem, że nadal jest dostępny w sklepach.
Z mojego punktu widzenia - opłaca się. Sprzedać zawsze można bez koszulek, a później wpakować w nie inną grę. Koszulkowanie ma ten plus, że możesz kupić drugi egzemplarz, ale pod warunkiem, że nadal jest dostępny w sklepach.
Re: O mój zboże! (Oh My Goods!)
Pytanie, dodatek jest w sztywnym pudełku jak wersja podstawowa czy też jest to zwykly kartonik do talii kart jak w edycji angielskiej?
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
- Lothrain
- Posty: 3410
- Rejestracja: 18 sty 2011, 12:45
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 142 times
- Been thanked: 300 times
Re: O mój zboże! (Oh My Goods!)
Kartonik.Nesmeer pisze:Pytanie, dodatek jest w sztywnym pudełku jak wersja podstawowa czy też jest to zwykly kartonik do talii kart jak w edycji angielskiej?
- Bart Henry
- Posty: 974
- Rejestracja: 15 sie 2013, 19:59
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 134 times
- Been thanked: 683 times
Re: O mój zboże! (Oh My Goods!)
Odnośnie koszulkowania: link do mojego postu w temacie koszulkowania kart.
TL;DR: pudełko jest tragiczne, a tekturka z dodatku jest jeszcze gorsza.
TL;DR: pudełko jest tragiczne, a tekturka z dodatku jest jeszcze gorsza.
- Coen
- Posty: 2494
- Rejestracja: 14 wrz 2011, 11:38
- Lokalizacja: Warszawa, Sulejówek
- Has thanked: 429 times
- Been thanked: 126 times
Re: O mój zboże! (Oh My Goods!)
Podrzucę temat do góry, wiadomo coś?
Mam takie gry,
a zastanawiam się jeszcze nad tymi
ⓘ 𝗢𝗳𝗳𝗶𝗰𝗶𝗮𝗹 𝘀𝗼𝘂𝗿𝗰𝗲𝘀 𝘀𝘁𝗮𝘁𝗲𝗱 𝘁𝗵𝗮𝘁 𝘁𝗵𝗶𝘀 𝗶𝘀 𝗳𝗮𝗹𝘀𝗲 𝗮𝗻𝗱 𝗺𝗶𝘀𝗹𝗲𝗮𝗱𝗶𝗻𝗴
a zastanawiam się jeszcze nad tymi
ⓘ 𝗢𝗳𝗳𝗶𝗰𝗶𝗮𝗹 𝘀𝗼𝘂𝗿𝗰𝗲𝘀 𝘀𝘁𝗮𝘁𝗲𝗱 𝘁𝗵𝗮𝘁 𝘁𝗵𝗶𝘀 𝗶𝘀 𝗳𝗮𝗹𝘀𝗲 𝗮𝗻𝗱 𝗺𝗶𝘀𝗹𝗲𝗮𝗱𝗶𝗻𝗴
Re: O mój Zboże! / Oh My Goods! (Alexander Pfister)
takie mam info od nich ..... natomiast co do dodatku jak na razie nie było międzynarodowego druku ze strony oryginalnego wydawcy.
- mistrz_yon
- Posty: 705
- Rejestracja: 26 kwie 2005, 11:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 158 times
- Been thanked: 252 times
- Kontakt:
Re: O mój Zboże! / Oh My Goods! (Alexander Pfister)
Czy ktoś z czytających też miał problem z przejściem pierwszego (!!!) rozdziału w wersji solo Rewolty? Cztery razy w plecy na punktach za tarcze (nie daję rady wybudować odpowiedniej ilości budynków o odpowiedniej wartości)?
- Bart Henry
- Posty: 974
- Rejestracja: 15 sie 2013, 19:59
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 134 times
- Been thanked: 683 times
Re: O mój Zboże! / Oh My Goods! (Alexander Pfister)
Takmistrz_yon pisze: ↑17 mar 2021, 19:26 Czy ktoś z czytających też miał problem z przejściem pierwszego (!!!) rozdziału w wersji solo Rewolty? Cztery razy w plecy na punktach za tarcze (nie daję rady wybudować odpowiedniej ilości budynków o odpowiedniej wartości)?
Trzy lata temu grałem solo i przeszedłem pierwszy rozdział za drugim razem. Mimo wszystko to było moje ostatnie podeście do gry solo, a całość przeszedłem już niedawno w dwójkę.
Spoiler:
-
- Posty: 731
- Rejestracja: 15 paź 2018, 21:52
- Lokalizacja: Elbląg
- Has thanked: 104 times
- Been thanked: 425 times
Re: O mój Zboże! / Oh My Goods! (Alexander Pfister)
Z pierwszym nie kojarzę, ale na pewno miałem problem z drugim (bardzo irytujące jak przegrywasz jednym punktem) - podobny przypadek zaobserwowałem w Ucieczce do Canyon Brook (2. rozdział wymaga uzyskania 100 monet na koniec gry...).mistrz_yon pisze: ↑17 mar 2021, 19:26 Czy ktoś z czytających też miał problem z przejściem pierwszego (!!!) rozdziału w wersji solo Rewolty? Cztery razy w plecy na punktach za tarcze (nie daję rady wybudować odpowiedniej ilości budynków o odpowiedniej wartości)?
Generalnie wariant solo jest po prostu losowy, ale chyba wszystkie warianty solo gier euro takie są. Czasami jesteś w stanie już po drugiej rundzie stwierdzić, że nie masz szans - jeśli nie przyjdą Ci dobre karty na starcie (tanie budowle produkujące cegły/mąkę), to raczej wiele nie osiągniesz. Poza tym dużo zależy od asystentów - jeśli dobierzesz takich, których wymagań nie jesteś w stanie spełnić, to pechowo.
Tak czy siak, polecam oprzeć strategię na budowaniu silniczka, czyli nie buduj byle czego, ale skup się na kilku budynkach, które utworzą łańcuch, np. mąka -> pieczywo, albo krowa -> mięso i nie staraj się w nich produkować za wszelką cenę - i tak na końcu gry będziesz mógł aktywować łańcuchy.
Jeśli jesteś w stanie zostawić sobie na ręce zielone karty (drewno), którymi zasilisz wypalarnię węgla, a węglem potem zasilisz inne budynki, to jesteś w domu.
Nie bój się odrzucić całej ręki podczas dobierania - by zwiększyć szanse na dociągnięcie lepszych kart.
Pamiętaj, że w kampanii możesz wynająć asystenta wraz z wybudowaniem budynku (w tej samej turze) przez co nie tracisz tempa.
Zawsze warto budować tanie budynki i nawet nie myśleć o budowaniu tych drogich (chyba, że pod sam koniec, żeby zasilić je łańcuchem) - przelicznik 2pkt za 2 monety jest lepszy niż 4 punkty za 17 monet. No chyba, że Cię stać, ale z tego co piszesz to tak nie jest.
- mistrz_yon
- Posty: 705
- Rejestracja: 26 kwie 2005, 11:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 158 times
- Been thanked: 252 times
- Kontakt:
Re: O mój Zboże! / Oh My Goods! (Alexander Pfister)
No właśnie trudno mi zaakceptować fakt, ze ani razu nie mogłem odpalić całego silnika, bo nigdy nie miałem jeszcze w ręce ostatniego ogniwa (tego co produkuje trzeci poziom)
Jednak losowość tutaj wchodzi, bo przekopać praktycznie cała talię i wyciągać dokładnie nie to co trzeba... to prawdopodobieństwo w czystej postaci. Aaale będę walczyć dalej, mała inwestycja czasowa, a może uda się przejść
Jednak losowość tutaj wchodzi, bo przekopać praktycznie cała talię i wyciągać dokładnie nie to co trzeba... to prawdopodobieństwo w czystej postaci. Aaale będę walczyć dalej, mała inwestycja czasowa, a może uda się przejść
- mistrz_yon
- Posty: 705
- Rejestracja: 26 kwie 2005, 11:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 158 times
- Been thanked: 252 times
- Kontakt:
Re: O mój Zboże! / Oh My Goods! (Alexander Pfister)
Bardziej problemem jest brak czasu. O ile pamiętam, jest tam 9 rund. Czyli masz 9 budowań. A trzeba ogarnąć 32 tarcze i 1 pięść. Na nią schodzi jedna runda. Zostaje 8. I teraz jak odliczysz te w których masz kasę tylko na budowanie najtańszych rzeczy, to musisz wybudować kilka takich naprawdę drogich, żeby to nadgonić.
-
- Posty: 288
- Rejestracja: 10 mar 2020, 12:30
- Has thanked: 54 times
- Been thanked: 24 times
Re: O mój Zboże! / Oh My Goods! (Alexander Pfister)
i jak śmiga gra z dwoma dodatkami?
Czy wynaleziono już może lepszy zamiennik dla tej gry?
Czy wynaleziono już może lepszy zamiennik dla tej gry?
- Bart Henry
- Posty: 974
- Rejestracja: 15 sie 2013, 19:59
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 134 times
- Been thanked: 683 times
Re: O mój Zboże! / Oh My Goods! (Alexander Pfister)
Grałem z jednym, ale Wyprawa do Newdale jest ewidentnie po prostu dopracowanym OMZ. Tylko wiadomo, inna półka cenowa.
- mistrz_yon
- Posty: 705
- Rejestracja: 26 kwie 2005, 11:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 158 times
- Been thanked: 252 times
- Kontakt:
Re: O mój Zboże! / Oh My Goods! (Alexander Pfister)
Dopracowanym, czyli? Bo przynajmniej kampania w trybie solo jest koszmarnie losowa. Myślałem, że to ja nie potrafię w to grać, ale opinie na BGG są bardzo spójne.Bart Henry pisze: ↑15 kwie 2021, 09:29 Grałem z jednym, ale Wyprawa do Newdale jest ewidentnie po prostu dopracowanym OMZ. Tylko wiadomo, inna półka cenowa.
Spotkałem się nawet z takimi, że w trybie solowym jest to jedna z trudniejszych gier ever z powodu: (1) wysokich wartości punktowych do zaliczania, (2) zależności tychże od dobrego doboru kart w kilku pierwszych rundach. Co ciekawe, nie ma narzekania, że to jest zła gra, tylko że trudno realizować cele z kampanii.
- Bart Henry
- Posty: 974
- Rejestracja: 15 sie 2013, 19:59
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 134 times
- Been thanked: 683 times
Re: O mój Zboże! / Oh My Goods! (Alexander Pfister)
Dodane zostały sensowne mechaniki. Pomocników możesz kupować niezależnie od zbudowanych budynków. Rynek jest mniej losowy dzięki określonej liczbie meepli wyciąganych z worka (produkcja wymaga już nie surowców z kart, tylko określonej ilości meeple-pracowników, a za brakujących można dopłacać kartami). No i przede wszystkim surowców nie zaznaczamy kartami, tylko znacznikami, więc nie będzie tak, że potrzebne karty leżą zakryte na jakimś stosie). Jest też więcej możliwości dobierania i odrzucenia kart z ręki. Oczywiście zmian jest więcej, opisałem z grubsza te najbardziej wpływające na losowość.mistrz_yon pisze: ↑15 kwie 2021, 09:47Dopracowanym, czyli? Bo przynajmniej kampania w trybie solo jest koszmarnie losowa. Myślałem, że to ja nie potrafię w to grać, ale opinie na BGG są bardzo spójne.Bart Henry pisze: ↑15 kwie 2021, 09:29 Grałem z jednym, ale Wyprawa do Newdale jest ewidentnie po prostu dopracowanym OMZ. Tylko wiadomo, inna półka cenowa.
Spotkałem się nawet z takimi, że w trybie solowym jest to jedna z trudniejszych gier ever z powodu: (1) wysokich wartości punktowych do zaliczania, (2) zależności tychże od dobrego doboru kart w kilku pierwszych rundach. Co ciekawe, nie ma narzekania, że to jest zła gra, tylko że trudno realizować cele z kampanii.
OMZ to sprytna, mała gierka, ale przy tym potężnie losowa. W moim odczuciu realizuje sprytnie łańcuchy produkcyjne, ale przy okazji też wypacza ich sens, bo jednak opłaca się na początku spróbować zbudować budynek z późniejszego etapu łańcucha, aby więcej zarobić na start. Nie czuję żadnej potrzeby powrotu do niej, więc moja ocena w skali BGG z 7 spadła na jakieś 5. Na 4 oceniam Rewoltę, bo kampania jest mocno pretekstowa. Pod tym względem w Ekspedycji nie jest dużo lepiej, ale przynajmniej są fajnie podsumowane wszystkie rozdziały, dzięki czemu można niewielkim wysiłkiem wrócić do wybranego.
Anegdotycznie dopowiem, że w OMZ (i Rewoltę) na 6 gier z dziewczyną wygrałem 3. W Ekspedycję na 8 gier wszystkie mam wygrane. W OMZ większość gier, nawet tych wygranych, kończyła się irytacją na losowość gry, zaś Ekspedycję dograliśmy do końca i dziewczyna nawet nie ma nic przeciwko, aby jeszcze kiedyś pograć.
- Apos
- Posty: 985
- Rejestracja: 12 sie 2007, 14:42
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Has thanked: 362 times
- Been thanked: 774 times
- Kontakt:
Re: O mój Zboże! / Oh My Goods! (Alexander Pfister)
Tutaj się w pełni zgodzę. W OMZ główna mechanika moim zdaniem kulała i była niepotrzebnie losowa. W Wyprawie do Newdale mam wrażenie, że gram w dopracowaną wersję OMZ - nie dość, że działa to płynniej (tu główna zasługa kartom robotników oraz dochodzącym meeplom z woreczka), zrozumialej, to i losowość została ograniczona. Nadal jest to push your luck, ale ma to ręce i nogi. Przy WdN jest lepiej, element jakim jest plansza główna oraz gracza ciekawie komponują się z główną mechaniką "odpalania" budynków oraz łańcuchów produkcyjnych.Bart Henry pisze: ↑15 kwie 2021, 18:11Dodane zostały sensowne mechaniki. Pomocników możesz kupować niezależnie od zbudowanych budynków. Rynek jest mniej losowy dzięki określonej liczbie meepli wyciąganych z worka (produkcja wymaga już nie surowców z kart, tylko określonej ilości meeple-pracowników, a za brakujących można dopłacać kartami). No i przede wszystkim surowców nie zaznaczamy kartami, tylko znacznikami, więc nie będzie tak, że potrzebne karty leżą zakryte na jakimś stosie). Jest też więcej możliwości dobierania i odrzucenia kart z ręki. Oczywiście zmian jest więcej, opisałem z grubsza te najbardziej wpływające na losowość.mistrz_yon pisze: ↑15 kwie 2021, 09:47Dopracowanym, czyli? Bo przynajmniej kampania w trybie solo jest koszmarnie losowa. Myślałem, że to ja nie potrafię w to grać, ale opinie na BGG są bardzo spójne.Bart Henry pisze: ↑15 kwie 2021, 09:29 Grałem z jednym, ale Wyprawa do Newdale jest ewidentnie po prostu dopracowanym OMZ. Tylko wiadomo, inna półka cenowa.
Spotkałem się nawet z takimi, że w trybie solowym jest to jedna z trudniejszych gier ever z powodu: (1) wysokich wartości punktowych do zaliczania, (2) zależności tychże od dobrego doboru kart w kilku pierwszych rundach. Co ciekawe, nie ma narzekania, że to jest zła gra, tylko że trudno realizować cele z kampanii.
OMZ to sprytna, mała gierka, ale przy tym potężnie losowa. W moim odczuciu realizuje sprytnie łańcuchy produkcyjne, ale przy okazji też wypacza ich sens, bo jednak opłaca się na początku spróbować zbudować budynek z późniejszego etapu łańcucha, aby więcej zarobić na start. Nie czuję żadnej potrzeby powrotu do niej, więc moja ocena w skali BGG z 7 spadła na jakieś 5. Na 4 oceniam Rewoltę, bo kampania jest mocno pretekstowa. Pod tym względem w Ekspedycji nie jest dużo lepiej, ale przynajmniej są fajnie podsumowane wszystkie rozdziały, dzięki czemu można niewielkim wysiłkiem wrócić do wybranego.
Anegdotycznie dopowiem, że w OMZ (i Rewoltę) na 6 gier z dziewczyną wygrałem 3. W Ekspedycję na 8 gier wszystkie mam wygrane. W OMZ większość gier, nawet tych wygranych, kończyła się irytacją na losowość gry, zaś Ekspedycję dograliśmy do końca i dziewczyna nawet nie ma nic przeciwko, aby jeszcze kiedyś pograć.
Jak Pfistera gry bardzo lubię, cenię i są w mojej topce, to OMZ umieściłbym raczej obok jego najsłabszych tytułów takich jak Broom Service czy Port Royale, gdzie ten drugi jest tylko małą sprytną karcianką - zerknąłem na BGG i widzę, że średnia ocena to dobitnie odzwierciedla. Wyprawę do Newdale mimo tego jest gdzieś pośrodku, bo moim zdaniem do jego dzieł takich jak GWT, Mombasa, Maracaibo czy Wyspa Skye z dodatkami trochę brakuje.
ps. bazuje to na rozgrywkach 2-4 osoby. Solo nie gram
-
- Posty: 444
- Rejestracja: 23 cze 2023, 22:11
- Lokalizacja: Białystok
- Has thanked: 162 times
- Been thanked: 163 times