Mam pytanie odnośnie waszej opinii na temat karty 'Matka przełożona':
Koszt: 6
Umiejętność: Połóż talię na swój stos kart odrzuconych. Następnie awansuj kartę ze swojego stosu kart odrzuconych.
Punkty: 3|6
Na pierwszy rzut oka karta wyglądała mi na taką, która dla wielu graczy będzie słaba, ale w praktyce okaże się bardzo mocna. Dlatego też kupowałem ją za każdym razem jak tylko mogłem (wydaje mi się, że we wszystkich moich grach nikt inny jej nie kupił). I mam bardzo mieszane uczucia.
W praktyce ta karta ma dwie funkcje:
1. Awansuj dowolną kartę z talii (no, pomijając karty grane w tej rundzie)
2. Przyspiesz przewijanie talii poprzez wrzucenie dostępnej talii na górę stosu kart odrzuconych.
Przy okazji będzie też najczęściej zagrywaną kartą od momentu pojawienia się w w talii. Teoretycznie jest szansa, że będzie to karta zagrywana co rundę
W Legendary Marvel jest słowo kluczowe: Hyperspeed X. Oznacza to tyle, że odrzuca się X wierzchnich kart z talii i za każdą kartę z symbolem ataku otrzymuje się +1 do ataku.
Początkowo wydawało mi się, że ta umiejętność jest słaba. Jakby nie patrzeć: jeśli odrzucona karta ma symbol ataku, to musi dawać przynajmniej 1 punkt ataku*, więc odrzucając taką kartę jedyne co zyskuję, to wykorzystanie jej w tej turze, nie w następnej. Każda silniejsza karta, czyli w praktyce każda niepoczątkowa karta z symbolem ataku, jest wykorzystywana mniej efektywnie. Daje 1 punkt zamiast większej ilości.
Ale w praktyce te karty okazywały się bardzo silne. Wystarczy mieć w decku 3-4 karty o łącznej wartości w okolicy 1/3 wielkości decku i ku mojemu zaskoczeniu talia stawała sie całkiem mocna.
Więc, wracając do Tyrantsów - spodziewałem się, że 'Matka przełożona' też będzie silna. A w praktyce... cóż:
- jeśli dobiorę tę kartę jako jedną z ostatnich w talii to w praktyce jej zdolność kończy się na awansowaniu dowolnej karty. W sensie: nie przyspieszę przewijania talii, jeśli ta i tak właśnie się skończyła
- jeśli stos kart odrzuconych jest znacznie słabszy niż średnia siła talii (w sensie: pierwsza/pierwsze dwie tury od przetasowania decku miały słabe karty) to zdolność do położeniu talii na stos kart odrzuconych w praktyce osłabia następne tury.
Nawet dość często zdarzała się sytuacja, gdzie musiałem się mocno zastanowić czy ja w ogóle chce zagrać tę kartę. Regularnie z tego rezygnowałem.
Tak, rezygnowałem z zagrania zapewne najdrższej posiadanej wtedy karty.
Próbuję porównać to z innymi kartami o tym samym koszcie i na przykład karta pozwalająca mi zlikwidować 2 dowolne oddziały wydaje się być znacznie lepsza - jest po prostu bezcenna w (p)odbijaniu miast i pod koneic gry obszarów, które dają dużo punktów.
Oczywiście były sytuacje, gdzie karta była zagrana w dobrym albo świetnym momencie. Ale wciąż patrząc na koszt karty wydaje mi się on mocno wygórowany w stosunku do tego, co ta karta ostatecznie oferuje.
Co myślicie o niej?
* z kronikarskiego obowiązku: nie jest to prawdą. Karta z symbolem ataku może dać jakieś punkty wyłącznie po odpaleniu comba, bez tego nic nie daje. Ale takich kart prawie w ogóle nie ma w grze.