schizofretka pisze:Nie sądziłem, że kiedyś będę tym tłumosceptykiem, ale fakt, że nie można wycofać wsparcia jest bardzo słaby i będę wspierał na wspieram.to tylko w wyjątkowych sytuacjach. Wspieram.to (być może przez jakieś kulawe polskie prawo) tworzy najbardziej niekorzystną sytuację z możliwych.
Wspieram.to (jako jedyna chyba platforma w Polsce, a już na pewno z tych największych) oparta jest o polskie prawo handlowe, które prawnie chroni użytkowników/kupujących i podlega regulacjom w nim zawartym. Prawnie wspieram.to nie różni się niczym od np sklepu z grami PC i systemu przedsprzedaży (pre-order). Zatem po otrzymaniu przedmiotu (nie od momentu zapłaty lecz dostawy) masz prawo do zwrotu gry w przeciągu 14 dni bez podania przyczyny.
System kickstarterowy, czyli pobranie opłat z karty kredytowej w momencie zakończenia kampanii nie może być w Polsce stosowany z kilku powodów:
-znaczna większość wpłat (ponad 70%) robionych jest przelewem bankowym), a nie kartą kredytową
-nie da się zrobić zgodnie z polskim prawem handlowym i bankowym zrobić "pobrania przelewowego na żądanie" (czytaj w momencie zakończenia kampani)
-na kickstarterze zadeklarowanie wsparcia, a faktycznie pobranie środków z karty to dwa inne światy. Zdarza się, że osoba która zadeklarowała wpłatę nie ma tych środków, wówczas autor projektu nie otrzyma środków - a co w przypadku gdy tych osób będzie na tyle dużo, że po odjęciu tych nieudanych pobrań okaże się, że autor otrzymał mniej pieniędzy niż 100% i nie jest w stanie zrealizować cel? Realizacja projektu jest zagrożona - my tego chcemy uniknąć.
schizofretka pisze:
Dla mnie polska edycja ma sens TYLKO z nowymi grafikami - w każdym innym wybieram angielską.
Trochę dziwne myślenie bo przecież angielska też ma stare grafiki na dodatek jest droższa i jest po angielsku - nie widzę logiki
.
schizofretka pisze:
Na KS popularne jest podejście optymistyczne: powinno udać się osiągnąć próg, który mnie interesuje, więc wesprę, i dzięki temu rzeczywiście się to udaje, bo mamy poczucie bezpieczeństwa. Model wspieram.to działa przeciwnie niż powinien, gdyż największe ryzyko ponoszą wcześnie wspierający, co działa odstraszająco i podcina skrzydła kampanii. Oczywiście, jeśli strecze są dodatkami, możliwymi potencjalnie do wprowadzenia w przyszłości lub są małe nie ma to dużego znaczenia, ale przy tak gruntownych zmianach?
Tutaj się właśnie mylisz, wspierający na wspieram.to są prawnie bardziej chronieni niż na kickstarterze. Szczególnie w przypadku kiedy sprzedający jest firmą - tak jak Planszóweczka
schizofretka pisze:
#1
Do tego wiele kampanii, przynajmniej na KS, gdzie doświadczenie jest większe częściowo ewoluuje w trakcie trwania; sam przedstawiciel reklamował nasz wpływ na produkt. Tutaj nie ma to olbrzymiego znaczenia, bo olbrzymia większość była zgodna, ale gdyby rozkład był 80/20? Jeśli wsparłem na początku a przegłosowana zostałaby wersja, która mi się nie podoba, uważałbym to za nie fair, a nie jest to z punktu widzenia polskiego prawa umowa kupna-sprzedaży, więc nie mam prawa do zwrotu na niezgodność towaru z umową.
#2
mówię bardziej o wspieram.to w ogólności korzystając z regularnych dowiedziń reprezentanta niż o zamkach konkretnie. Ja nie lubię kupwać nawet ubrań przez net ze względu na niepomijalne ryzyko, że będę je zwracał, a tutaj jest znacznie większe.
#3
Poza tym jest różnica pomiędzy ewentualną dobrą wolą autora i moją w nią wiarę a namacalną pewnością 'nie spodoba mi się - nie płacę'.
Kupując przez internet masz prawdo do zwrotu w przeciągu 14 dni
nie podając przyczyny. Również na wspieram.to bo działamy na tym prawie.