( naturalnie moja wypowiedz jest ostra jak musztarda )
Dziwie sie ze jestem pierwszym poznaniakiem ktory sie wypowie na temat tej gry, gdyz ostatnio grano w nia b czesto.
W zamierzchlych czasach ( czyli wtedy kiedy nie bylo jeszcze StarCrafta tbg ) byla to chyba jedyna wojenna gra sf ( nie liczac kolosalnego Twilighta )...
Pewien młody planszówkowicz dorwał sie do niej dzieki wielkiemu agitatorowi gp Rokterowi, szybko uzależnił sie od niego i dołączył do jego stadka ( haha jest na wakacjach wiec można zmyślac
) i bardzo sie na niej zawiodl...
Skojarzenie z WarCraftem jest jak najbardziej na miejscu - ten sam
denny poziom rozgrywki.
Ekonomia ( tudziez To za Co sie zdobywa nowe stworki ) jest - losowe - zmudne -etc. Mniej niz w WC bo przy tym elemencie gry nie uzywa sie kostek.
Zróżnicowanie stworków jest banalne najsłabszy stworek ma 1/6 szans na wyeliminowanie przeciwnika a najlepszy 5/6 do tego silniejsze stworki atakuja pierwsze... Atak czlowiekiem na smoka? Chyba Jezymm ( JEzem). Walka to oczywiscie turlanka + ewentualne dopaki z kart ( ktore sie dostaje jak sie przegrywa pojedynek ktorego sie nie wywolalo lub za okupowanie zigguratu xel'nagi... ).
Elementy gry sa przepiekne - tekturowe hexiki sa tak kolorowe ze bija po oczach a Zelki jak zostaly ochszczone przez duet Serek&Arek sa wykonane z czegos podobnego do b kkolorowej gumy ( wyglada na jadalna - a rozwodzenie sie nad jej zapachem, az ktos nie wytrzyma i zacznie je wachac to niezly numer - aj spalilem ;P ) Ogolnie widac ze gra dla dzieci. EDIT <-- ten akapit mnie najbardziej smieszy
Misje sa punktowane od 1 do 4 gra sie do 12
jedno punktowe misje to zniszcz wroga i jest to twoja permanentna misja - zawsze gdy ci sie to uda to dostaniesz punkt
misje 2 i 3 punktowe to wygraj bitwe na heksiku o jakims kolorze zabij jakiegos zelka lub jakims zelkiem
czteropunktowa akcja jest chyba tylko jedna ... nie pamietam dokladnie ... i dotyczy specjalnej zdolnosci smokow - dokonac udanego desantu na jedna z poczatkowych kopalni wroga czy jakos tak.
Mozna zagrac. JEsli nie podobal ci sie Dust WarCraft tbg nie lubisz kulanek czy ameritraszu i czynnika X to ci sie nie spodoba, ja niby lubie ale mi sie nie spodobało za malo x, pieprzu albo musztardy.
Bicie kolorow po oczach tez ma swoich antyfanow.
Dodam ze gra nie moze byc taka zla bo do niedawna grano u nas w nia czesto, niektorzy nawet podeszli do niej kilka razy
chce o czymś powiedzieć ale sie krepuje wiec brak mi slow:
mialem juz jakies starcia z kims na forum, ale nie uwazam ich za swoich przeciwnikow -
wypowiadam sie b szczeze otwarcie itd bo taki jestem nie bierzcie mych slow jako wyroczni nikomu nie narzucam swojego zdania, ja tylko zaznaczam swoje byscie mogli zbudowac własna opinie, czego wam życzę
,ms