Re: 18xx
: 29 cze 2020, 15:03
W ogóle byłbym wdzięczny jakby ktoś ograny tu albo na blogu zrobił rozpiskę w 3 aspektach: złożoności zasad, czasu gry, stosunku giełdowo-operacyjnego dla ogólnie znanych tytułów.
Hmm.. z tymi proporcjami mam problem
to czekamy
Nie, nie rób tego, prędzej się zrazisz niż wyjdzie to na dobre. Nie wszystko dobre, co ma 18xx w tytule, a poza tym szkoda kasy żeby zagrać 3 razy i odstawić w kąt, bo wyszło że nieciekawe. Lepiej skupić się na tytułach, które chociaż z opisu lub opinii wydają się interesujące dla Ciebie i Twojej grupy.
Trochę szkoda mi czasu na "tylko" OK gry. Szczególnie, że mogę sobie przetestować przez neta i na tej podstawie stwierdzić, czy warto się za taką inwestycję pakowaćElemele pisze: ↑29 cze 2020, 19:33 Co do zakupów, to masz i rację i nie Dla mnie jako osoby, która od kilku lat w nic poza 18xx nie grała (pomijam wojenne, czy gry solo) wszystko jest ciekawe, a z tych co teraz wychodzą to każda gra jest co najmniej OK. Ale jeśli miałbym wybrać jedną najbardziej bezpieczną/uniwersalną opcję, to stawiałbym na 18Mex.
Właśnie mam takie wrażenie, że za dobrymi grami z nazwiskiem Lonny'ego na pudełku to właściwie Ohler stoi (1848)
Dzięki za przypomnienie. Skojarzyło mi się, bo gdzieś widziałem zdjęcie błądząc po BGG, tylko nie zagłębiałęm się czemu właściwie ta hexowa giełda ma służyćElemele pisze: ↑29 cze 2020, 19:33 Co do "* - jest też jakaś herezja jak rynek z hexów w którejś grze Lonny'ego, ale nie pamiętam w której, a i to tak chyba jedyny tytuł z takim wymysłem" to jest co najmniej w 2 jego grach - 1854 szukając najbliżej. I jest to moim zdaniem całkiem uzasadnione działanie, gdy cena spada przy sprzedaży pociągu, a rośnie, gdy się pociąg odkupi (choć ja bym jeszcze powiązał to z kwotą za jaką się to dokonało).
Hehe... właśnie miałem pytać o 18Chesapeake.pasza_sadyka pisze: ↑20 lip 2020, 00:44 W sobotę graliśmy w 18Chesapeake, 1822 i 1882.
Powiem tak - 18Ch to dobry tytuł - odnoszę wrażenie patrząc na współgraczy że daje dużo i nowicjuszom i starym wyjadaczom.
Jeśli nie jesteś pewny, to ja bym na 18Chesapeake nie parł tak mocno. Tym bardziej, że giełda nie jest tam aż tak mocna jak w 1830 (dużo lepiej niż 1846 ale do 1830 daleko). Proponowałbym granie z jakimś czasowstrzymywaczem (klepsydra, stoper), bo wtedy jest duża szansa na skończenie 1830 w te 5h.elayeth pisze: ↑20 lip 2020, 15:54Hehe... właśnie miałem pytać o 18Chesapeake.pasza_sadyka pisze: ↑20 lip 2020, 00:44 W sobotę graliśmy w 18Chesapeake, 1822 i 1882.
Powiem tak - 18Ch to dobry tytuł - odnoszę wrażenie patrząc na współgraczy że daje dużo i nowicjuszom i starym wyjadaczom.
Mam stałe grono graczy ... nazwijmy ich „wyjadaczami”. Każdy z nas lubi różnorodność i jednak kupuje nowości. Gramy raz na tydzień i rotujemy tytuły (co tydzień wybiera kto inny). System działa i ma sporo plusów. Jednak nie jest to przestrzeń do mocnego wchodzenia w 18XX...
Na ten moment graliśmy 2x w 1846 (od 2019) i tyle. Graliśmy też dwa razy w The City of Big Shoulders... i ta druga gra bardziej się spodobała. Niestety, tej drugiej rozgrywki 1846 nie udało nam się skończyć... Pod koniec było widać brak zaangażowania wiedząc, że nie będzie punktacji końcowej...
Ja potencjał w osiemnastkach widzę i chciałbym dalej testować. Mam jeszcze na półce 1830... i zastanawiam się nad wyciągnięciem na stół. Tylko my mamy maks 5h razem z tłumaczeniem. Może wariant na mniejszy bank?
No i do meritum... wahałem się czy wziąć 18Ch... odpuściłem. Pomijając fakt, że ciężko dostać zastanawiam się czy w mojej grupie nie lepiej sprawdzi się jednak 18Ch od 1830? Zależy mi na przetestowaniu gry giełdowej... ale też wiem, że musimy grę skończyć w 5h... brak zakończenia powoduje rozczarowanie w mojej grupie i w efekcie najpewniej będzie rozczarowanie tytułem..
Zatem, czy warto polować na 18Ch mając 1830 i biorąc pod uwagę powyższe?
Wydaje mi się, że tam wręcz się gra bez Diesli, za to używa dodatkowego 6T. A przynajmniej taką formę tego wariantu opisywali tutejsi forumowicze.
Było już trochę pisane o 1828 w tym wątku.pasza_sadyka pisze: ↑20 lip 2020, 00:44 PS. Ma ktoś doświadczenia z 1828 bo jak czytam to odnoszę wrażenie że to głównie giełdowa gra, jakiś skrót zasad jest dostępny?
Ok. Dzięki za odpowiedzi. Zostanę jednak z 1830. Chcę odpalić w gronie 3 osób, które wcześniej grały w 1846 (1 raz). Mamy maks 5h z tłumaczeniem. Mam wersję Lookout. Czy gra w tej wersji z mniejszym bankiem działa tak samo jak w wersji Mayfair? Innymi słowy - czy te wersje się czymś różnią? Być może wariant, krótki na pierwszą rozgrywkę jest wyjściem bezpiecznym... Jakieś jeszcze sugestie?
Też mnie to nie zachwyciło. Uznanie należy się tym, którzy bezinteresownie tworzą programy (Board18, 18xx-maker, xxpaper, teraz 18xx.games), podkasty, posty, analizy itd., a nie komuś, kto ma prawa do czołowych tytułów i trzepie na nich kasę. Bez Scotta hobby miałoby się wciąż dobrze, tak jak to miało miejsce przez wcześniejsze dekady.In a recent interview with TrainsShuffling, Scott of AAG somewhat blushingly said “I feel like I should take some credit for keeping the hobby going.”
a o RoB już nikt nie pamięta...
Kojarzy się też z ogólnym modelem KS. Ciągłe podsycanie FOMO, (za) dużo uwagi skupionej na wyglądzie, nacisk na przedsprzedaż, kult nowości (czy też nowych wydań raczej). Ogólnie coś, czego brak w 18xx niezwykle mi odpowiadał.Elemele pisze: ↑27 lip 2020, 13:03 Druga strona medalu wygląda tak, że jego działalność wydawnicza trochę zrobiła z gier 18xx taki bajzel jak to ma miejsce przy grach euro - ludzie co miesiąc/kwartał kupują nowe tytuły i jeśli w nie w ogóle zagrają, to może ze 2-3 razy i następny tytuł. Potem panika na BGG/FB i gdzie indziej, bo kolejny tytuł wychodzi i ludzie "czują się" zobligowani do kupna następnego pudła i następnego (biję się w pierś, że też czasem zachęcam, ale raczej na pozycje z KS, gdzie cena jest na prawdę dobra).
Zawiera się w "posty, analizy itd.". Nie mogę pisać wprost, bo sam tam się udzielam, więc byłbym jak Scott