(Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje

[hancza123]

Ale jak wytniemy geopolitykę to spowodujcie aby działo się cokolwiek innego Nie będzie już co czytać obawiam się! Te zażarte dyskusje choć są nie na temat trzymają nas jeszcze (nieco zwaśnionych) ale jednak razem!

[Highlander]

Kto ostatnio z tego wątku grał w gry Wojenne lub/i Historyczne? Przyznać się

Na początku lipca zagrałem z dwoma młodymi wojennikami (7 lat i 9 lat) w podstawkę Root'a.
Kocie futro, mysia sierść i ptasie pióra fruwały we wszystkich kierunkach. Młodzi się nakręcili na dalsze granie ale Janek na razie zabrał grę do siebie
No dobra, wiem, sam się nie zgadzam że Root to gra wojenna

Mało gram ale za to dużo czytam o Barbarossie. Druga książka pod rząd.

[Muad]

My ostatnio Paxy w kółku mamy. Pax Renesans, potem Pax Pamir, teraz pewnie Pax Porfiriana.. trzeba jeszcze tylko wrócić do Pax Emancipation

A skusisz się może na Periclesa?

[raj]

No dobra, wiem, sam się nie zgadzam że Root to gra wojenna

Nie zgadzam się. Root to gra wojenna. Dużo bardziej niż COINy.

Ja w poprzednią sobotę rozegrałem 5 etapów Fall of the Third Reich. Świetna gra, ale grając Aliantami trochę się ponudziłem (graliśmy na trzech) bo jeszcze nie było frontu zachodniego. W ten weekend mieliśmy kontynuować ale nie wyszło.

[hancza123]

Zagrałem 3 x Undaunted: NA z moim szefem. Raz dałem mu nawet honorowo zremisować bo chyba tak lepiej i bardziej politycznie tak

Wybieram się pod Warszawę aby z nieznajomym gościem zagrać: Blocks in the East / Blocks in the West (Ventonuovo Games). Ale to jak lato się skończy bo narazie mam milion opcji co zrobić w weekend... Nie znajdę drugiego takiego co ma te 2 gry a sam ich nie kupię zatem: w drogę!

Co do geopolityki: zaproponowałem wam pewną gimnastykę intelektualną aby jeszcze raz od nowa gruntownie przemyśleć wszystko to co wydaje się takie oczywiste od lat no bo przecież tak jest i kropka. Ktoś pomyśli że może być inaczej niż się mówi? Nie mam żadnej pewności że mam rację i jak się zorientuję że nie mam to zmienię zdanie. Póki co Sykulski jest dla mnie geo-guru (ale czasem się myli). Najważniejsze: szanuję przeciwne poglądy i analizuję je w nieskończoność ponownie i póki co jak bumerang powracam do własnych.

[Odi]

W ogóle nie gram, a w wojenne to już w ogóle w ogóle

[raj]

W ogóle nie gram, a w wojenne to już w ogóle w ogóle

Zboczeniec!

[Odi]

Najgorsze, że nawet mi z tym wygodnie

Ale spoko, z powrotem szykuję się na wrzesień. Choć raczej chyba nie w Krolmie i możliwe, że nie we wtorki.

[Highlander]

Ale spoko, z powrotem szykuję się na wrzesień. Choć raczej chyba nie w Krolmie i możliwe, że nie we wtorki.

... i możliwe, że nie w wojenne. I możliwe, że nie w planszowki )

[Highlander]

W pierwszy QG mało grałem w porównaniu do QG1914, ale zapamiętałem że dobrze pokazywał on historyczne uwarunkowania logistyczne (zużywanie jednostek do budowania zaplecza do bazy, niemożność działania na wszystkich frontach, limit jednostek), ograniczenia zasobowe poszczególnych nacji (długość własnego decku) i zdolności do bombardowań strategicznych (zdolność do skracania wrogich decków). To są rzeczy często spłycone w strategicznych grach wojennych.
To tak jak z Holdfast:Russia. Gra bardzo prosta mechanicznie, generalizująca wiele elementów, ale sam mechanizm zmiennych punktów logistycznych dla każdej ze stron (którym płacisz za ruchy, ataki, podciaganie rezerw) genialnie wpasowany historycznie.

[raj]

A równocześnie QG całkowicie ignoruje uwarunkowania geograficzne i militarne. Przy takiej skali gry i takich siłach Niemiec, Włosi powinni być w stanie wystawić 1 armię. Powiedzmy dwie, żeby mieli garnizon we Włoszech. Radziecka flota to nieporozumienie. Tak samo włoska możliwość desantu na Wielką Brytanię. Sojuz musi sobie najpierw podbić Syberię? Bez jaj...

[kaimada]

A co do pierwszego QG z dodatkami. To na pewno bardzo fajna gra wojenna. Ale QG1914 różni się od tego pierwszego tym, że jest bardzo fajną historyczną grą wojenną!

Dlatego napisałem że 1914 jest historycznie najlepsza.

Trochę poprawia sytuację prelude, ale potrafi zrobić z grą dziwne rzeczy.

Widziałem, że w War Room Włosi są przedstawieni adekwatnie do swojej siły militarnej i gracze grający nimi strasznie narzekają na nudę i brak możliwości w czasie wielorodzinnej rozgrywki.

[hancza123]

Mnie zawsze zaskakują opinie że QGWWII jest równie dobry lub lepszy niż QG1914. Mając sympatię do tej pierwszej uważam drugą za o klasę lepszą! Największą różnicą jest mechaniczna głębia. O ile w QGWWII zagrywasz JEDNĄ kartę w swoim ruchu i jest to dość szybkie i proste o tyle w QG1914 wykonujesz szereg czynności który trzeba dobrze przemyśleć i dylemat jak to zrobić (co kosztem czego) często jest ogromny:
- zagranie 1 karty
- spreparowanie 1 karty lub odpreparowanie 1 (wyłożenie na stół karty przygotowanej do akcji w przyszłości)
- zagranie atrycji z kart przygotowanych na stole (wojna ekonomiczna, niszczenie decku przeciwnika)
- użycie spreparowanych kart do obrony/ataku (podczas bitew)
Skomplikowanie i głębia gry +300% (!!) w stosunku do QGWWII.
Ale jest tyle pozytywnych opinii że uległem im i kupiłem nie tak dawno QGWWII i czeka na okazję do zagrania. Mogę kupić i dodatek jak będę widział że jest z kim grać.

Spoiler:

Co do Rosji i "doktryny Sykulskiego". Słuchając Sykulskiego i oglądając regularnie media rosyjskie dostrzegam:

Rosja jest totalnie sfokusowana na Ameryce jako swoim wielkim przeciwniku/wrogu (teraz potencjalnie sojuszniku). Oni zajmują się Ameryką codziennie. Rosjanie nie zajmowali by się Polską w ogóle (pozytywnie lub negatywnie) gdyby nie to że postrzegają Polskę jako przedłużenie ramienia USA w Europie Śr.Wsch. Oni uważają że Polska nie jest samodzielnym krajem realizującym swoje własne interesy ale jest całkowicie wasalem USA, takim 52-gim stanem USA który realizuje jej interesy, a nie swoje własne. Przejawia się to na każdym kroku:
- wysłanie wojsk do Iraku i Afganistanu (to był interes Polski?!)
- więzienia CIA w Polsce (gdzie był Wałęsa w koszulce KONSTYTUCJA?)
- tarcza antyrakietowa w Redzikowie, koncepcja Fort Trump (po co nam to?!)
- kupowanie amerykańskiego uzbrojenia frajersko bez Off-setu
- szkodzenie Rosji gdzie się tylko da i osłabianie jej wpływów (Białoruś-wsparcie opozycji, Ukraina-wsparcie majdanu, Gruzja-podczas wojny wsparcie, Kraje Bałtyckie)
- torpedowanie Nord Stream II i importowanie gazu amerykańskiego, próby jego dystrybucji w Europie na przekór Rosji
- wspieranie bezrefleksyjne nacjonalistów ukraińskich którzy są anty-rosyjscy ale również są anty-polscy (!)
- torpedowanie wszelkich rozmów UE-Rosja tak jak ostatnio, veto Morawieckiego w Brukseli aby w ogóle nie rozmawiać z Rosją

Polska prowadzi skrajnie antyrosyjską politykę (na zlecenie Waszyngtonu), jest niebezpiecznie "zderzakiem" USA. Czy może dziwić że Rosjanie zmieniają stosunek do Polski na negatywny? Czy to co robi Polska jest na pewno w najlepszym interesie Polski? Czy media kontrolowane przez USA (TVN) nie urabiają permanentnie Polaków (anty-rosyjsko i pro-amerykańsko)?

[raj]

Bo dodawanie Włochów jako osobnej potęgi w grze o WW2 jest nieporozumieniem.
Oni powinni być minorem pod kontrolą Niemiec z pewnymi oskryptowanymi zrachowaniami. Czyli niezaleznie od woli Niemca powinni w którymś momencie wywołać awanturę w Grecji itp.

[Highlander]

A równocześnie QG całkowicie ignoruje uwarunkowania geograficzne i militarne. Przy takiej skali gry i takich siłach Niemiec, Włosi powinni być w stanie wystawić 1 armię. Powiedzmy dwie, żeby mieli garnizon we Włoszech. Radziecka flota to nieporozumienie. Tak samo włoska możliwość desantu na Wielką Brytanię. Sojuz musi sobie najpierw podbić Syberię? Bez jaj...

Nie ma gier idealnych. Napisałem tylko że QG, mimo wysokiego poziomu uproszczeń, ciekawie oddał aspekty zasobowo-logistyczne. Nie pamiętam jej na tyle aby dyskutować o kwestiach które wytknąłeś - poniższe pytania zadaję "w ciemno".

Czy przez "podbój" masz na myśli wstawienie armii do pustej prowincji (punktującej lub nie)? To przecież w tej grze można interpretować na różne sposoby (rozwinięcie wojsk, zabezpieczenie logistyczne, ochrona dróg zaopatrzenia, wojska okupacyjne, a może i obsada przemysłu wojennego) - czyli wszystko co pochłania zasoby ludzkie danego państwa w wieku poborowym.

Jeśli chodzi o Włochy - może ich deck da się interpretować "przeliczeniowo" jako zbiór zasobów wszystkich cherlawych kontynentalnych sojuszników III Rzeszy? Czyli Rumunii, Finlandii, Węgier, Słowacji, Chorwacji, Bułgarii, może i Austrii?

[Muad]

Hm Brotherhood & Unity na TTSie - będzie trzeba to wypróbować. Gdy gra była zapowiadana to zastanawiałem się nad kupnem. Tylko że wtedy doszły opóźnienia a fizycznych gier planszowych to mam już wystarczająco. Co prawda gry na 3 osoby zwykle często wpadają na stół ale nie każdego mogła by zainteresować ta tematyka. Mówisz, że autor odwalił kawał dobrej roboty przy tym tytule?

Obczaję jak to wygląda na TTSie, może reszta się skusi

[hancza123]

Zróbmy restart naszych spotkań od września. Proponuję zmienić Krolma na inną miejscówkę. Może Igranie w Gdyni? Albo inne propozycje macie?

[Highlander]

Zróbmy restart naszych spotkań od września. Proponuję zmienić Krolma na inną miejscówkę. Może Igranie w Gdyni? Albo inne propozycje macie?

U mnie Będę miał dobrą frekwencję

[hancza123]

Frekwencję: 2 masz na starcie! A to obiecujący początek

Może 2 razy w miesiącu? Nieparzyste wtorki miesiąca?

[hancza123]

Dobra skoro wznowiliśmy spotkania to po 3 minutach namysłu dokonałem zakupu. Kupiłem właśnie Cataclysm!

Sorry ale ja bardzo lubię tą grę pomimo losowości która uwiera.

[Odi]

W Igraniu przed każdym spotkaniem trzeba wpłacać na konto 60 zł na rezerwację itp. Bez sensu. Chyba że można się dogadać na stałe, ale jakoś połączenie gier wojennych z Igraniem nie budzi we mnie pozytywnych emocji (pamiętasz Lacki? )

Zmieniłem pracę i teraz do Krolma mam daleko. A do Maćka jeszcze dalej
Ale te wszystkie dylematy zostawiam sobie na jesień.

[kaimada]

Hm Brotherhood & Unity na TTSie - będzie trzeba to wypróbować. Gdy gra była zapowiadana to zastanawiałem się nad kupnem. Tylko że wtedy doszły opóźnienia a fizycznych gier planszowych to mam już wystarczająco. Co prawda gry na 3 osoby zwykle często wpadają na stół ale nie każdego mogła by zainteresować ta tematyka. Mówisz, że autor odwalił kawał dobrej roboty przy tym tytule?

Obczaję jak to wygląda na TTSie, może reszta się skusi

Fenomenalna gra i świetna TTSowa adaptacja.

Co do QMG - ta prostota też bywa zaletą. No i z dodatkiem to już zdecydowanie ciekawiej się robi, a jak doda się jeszcze prelude to już w ogóle akcje, response, armamenty, bolstery...

[Highlander]

Hm Brotherhood & Unity na TTSie - będzie trzeba to wypróbować.(...)
Obczaję jak to wygląda na TTSie, może reszta się skusi

Na mnie możesz liczyć. Interesuje mnie i tematyka i mechanika tej gry. Też żałuję że nie udało się kupić.

[raj]

B&U zdecydowanie polecam.

[raj]

Może jednak wydzielę wątek geopolityczny do offtopa? Bo widzę, że nie udało się go zakończyć.