Strona 3 z 3

Re: Chicago Express

: 18 gru 2016, 12:46
autor: dicer
Daj mi na priva swój adres mailowy, to prześlę pdf.

Re: Chicago Express

: 30 gru 2021, 04:40
autor: pwoloszun
Fojtu pisze: 29 gru 2021, 12:00
Napiszę ze swojej perspektywy, ale pewnie Szewa napisze coś podobnego, bo większość osób ma ten sam problem. Ogólnie z rozgrywki na rozgrywkę niewiele się zmienia. Licytacje o pierwsze spółki są praktycznie takie same, to która spółka ciśnie w miarę też. Ogólnie brakuje jakiejkolwiek zmienności w setupie gry.
Nie wiem jak wiekszosc, ale u nas NIGDY nie bylo dwoch chocby w przyblizeniu podobnych partii.

Niby cel jest zawsze ten sam i jest prosty jak w morde strzelil: wszyscy i ich mamy jedziemy na zachod do Chicago. ALE! Trasy jakie powstawaly po drodze, rozklad i liczba akcji wsrod graczy, a przede wszystkim niedowierzanie i epitety w kierunku wspolgraczy podczas partii byly jak te przyslowiowe platki sniegu :D

Takie pytanie-test: zasada mokrego palca (ktora w tym sandboxie jest do lamania) mowi, ze NIKT do Wind City nie powinien dojechac. Jak to wygladalo u Was?

======
warlock pisze: 29 gru 2021, 12:08 Doszło do mnie, że w pewnym momencie przestajesz mieć wpływ na to, czy wygrasz. Jeśli masz taką samą kolekcję udziałów jak przeciwnik, to będziecie zarabiać dokładnie tyle samo i nie da się tego zmienić inaczej niż przez zmianę portfolio udziałów, co nie zawsze jest możliwe. Jeśli gracz X ma takie same udziały jak ja, ale zostało mu 5 dolarów więcej prywatnych pieniędzy, to jeśli nie uda mi się pozyskać papierka, którego on nie ma, to nasza wzajemna pozycja się nie zmieni i po prostu z nim przegram.
Nie zgodze sie.

Macie takie same portfolio udzialow, ale jeden ma wiecej pieniedzy. Ale jak do tego doszlo? Dlaczego? Przeciez z nieba to nie spadlo ;)
Ktos przeplacil. Ktos zdobyl udzialy zbyt tanio. Ktos (ktorys przeciwnik) wystawil odpowiedni udzial na licytacje, zeby oslabic (rozwodnic) udzialy pozostalych inwestorow.

Dopoki sa aukcje (w tych w Chicago Express nie brakuje), zawsze jest mozliwa zmiana rozkladu udzialow. Jako gracz mozesz wziac udzial w kazdej aukcji. Mozesz wygrac aukcje. Mozesz licytowac wysoko i zmusic, zeby ktos przeplacil za udzial. Nie mozesz bo nie masz pieniedzy? Byc moze przeplaciles/zainwestowales nie tam gdzie trzeba.

Nie mozna w tej rundzie juz wywolac aukcji? To tak lawirujesz innymi akcjami w grze (budowa torow, urbanizacja), zeby w nastepnej rundzie ustawic sie na pierwsza aukcje i/lub odpalic 2x aukcje.

======
Szewa pisze: 29 gru 2021, 12:57 [...] oraz bardzo bolało mnie to jak niewielki wpływ na grę mam ja jago jeden z graczy, a jak wiele zależy od innych przez co czułem, że kingmaking jest przogromny. Coraz częściej dało się zauważyć, że ostatnie akcje były w stylu "jak zrobię X to wygra gracz A, jak zrobię Y to gracz B, a ja na żadnej z nich nic nie zyskuje".
Tutaj sie zgodze. Gra powinna nazywac sie "Kingmaking: The Game (with choo-choo)" bo kazdy gracz ma OLBRZYMI wplyw na kazdego innego gracza przy stole.
Co do dylematu jak zyc, to po prostu zrobic ruch, ktory daje mi najwiecej korzysci/pezetow/piniadza - w CE na 99% taki bedzie :)

======
I juz na sam koniec: Chicago jest BARDZO inne od wszystkiego co gralem.
Gra imho wymaga rownoczesnego rozgrywania w glowie i na planszy 4-rech partii (partia gracza + 3 przeciwnikow).
Tutaj jesli cos moze pojsc nie tak, to masz ZAGWARANTOWANE, ze tak wlasnie sie stanie. Ale dzieki temu, mozesz zawczasu pewne rzeczy przewidywac, wykorzystac ta wiedze i probowac odpowiednio sie ustawic ;)

Re: Chicago Express

: 30 gru 2021, 07:04
autor: warlock
pwoloszun pisze: 30 gru 2021, 04:40
Fojtu pisze: 29 gru 2021, 12:00
Napiszę ze swojej perspektywy, ale pewnie Szewa napisze coś podobnego, bo większość osób ma ten sam problem. Ogólnie z rozgrywki na rozgrywkę niewiele się zmienia. Licytacje o pierwsze spółki są praktycznie takie same, to która spółka ciśnie w miarę też. Ogólnie brakuje jakiejkolwiek zmienności w setupie gry.
Nie wiem jak wiekszosc, ale u nas NIGDY nie bylo dwoch chocby w przyblizeniu podobnych partii.

Niby cel jest zawsze ten sam i jest prosty jak w morde strzelil: wszyscy i ich mamy jedziemy na zachod do Chicago. ALE! Trasy jakie powstawaly po drodze, rozklad i liczba akcji wsrod graczy, a przede wszystkim niedowierzanie i

======
warlock pisze: 29 gru 2021, 12:08 Doszło do mnie, że w pewnym momencie przestajesz mieć wpływ na to, czy wygrasz. Jeśli masz taką samą kolekcję udziałów jak przeciwnik, to będziecie zarabiać dokładnie tyle samo i nie da się tego zmienić inaczej niż przez zmianę portfolio udziałów, co nie zawsze jest możliwe. Jeśli gracz X ma takie same udziały jak ja, ale zostało mu 5 dolarów więcej prywatnych pieniędzy, to jeśli nie uda mi się pozyskać papierka, którego on nie ma, to nasza wzajemna pozycja się nie zmieni i po prostu z nim przegram.
Nie zgodze sie.

Macie takie same portfolio udzialow, ale jeden ma wiecej pieniedzy. Ale jak do tego doszlo? Dlaczego? Przeciez z nieba to nie spadlo ;)
Ktos przeplacil. Ktos zdobyl udzialy zbyt tanio. Ktos (ktorys przeciwnik) wystawil odpowiedni udzial na licytacje, zeby oslabic (rozwodnic) udzialy pozostalych inwestorow.

Dopoki sa aukcje (w tych w Chicago Express nie brakuje), zawsze jest mozliwa zmiana rozkladu udzialow. Jako gracz mozesz wziac udzial w kazdej aukcji. Mozesz wygrac aukcje. Mozesz licytowac wysoko i zmusic, zeby ktos przeplacil za udzial. Nie mozesz bo nie masz pieniedzy? Byc moze przeplaciles/zainwestowales nie tam gdzie trzeba.
Nie bawi mnie gra, w której 4 rundy temu komuś udalo się coś kupić 2 dolary taniej i to może być powód, dla którego wygra ;). Chicago za często daje mi poczucie, że wygrywa się tu dzięki takiemu dziwnemu micromanagementowi. A ten rodzaj liczarskości w grze mnie nie satysfakcjonuje ;). Myślę, że fajniej się opowiada i snuje teorie o tych różnorakich możliwościach kontrzagrań, niż ma to miejsce w praktyce podczas samej partii ;). Bo przy stole za często widziałem sytuacje "jestem w czarnej d... i już wiem, że nic tego nie zmieni. A w dodatku jak zrobię A to wygram grę Waldkowi, a jak B, to Czesiowi". ;) Można powiedzieć "było grać lepiej". Odpowiedź brzmi "można, ale po co się męczyć" ;).

Być może to są całkowicie błędne odczucia, ale nic nie poradzę, gra poszła na bazar bez żalu. Wolę planszówki, w których czuję większą sprawczość w każdym ruchu jeśli chodzi o możliwości wygrzebania się z własnego dołka.

PS: Przypominam, że podcastowy kolega Jarek też się rozczarował kolejnymi partiami, więc jest 4:1 dla nas :D.

Re: Chicago Express

: 30 gru 2021, 08:49
autor: Szewa
pwoloszun pisze: 30 gru 2021, 04:40
warlock pisze: 29 gru 2021, 12:08 Doszło do mnie, że w pewnym momencie przestajesz mieć wpływ na to, czy wygrasz. Jeśli masz taką samą kolekcję udziałów jak przeciwnik, to będziecie zarabiać dokładnie tyle samo i nie da się tego zmienić inaczej niż przez zmianę portfolio udziałów, co nie zawsze jest możliwe. Jeśli gracz X ma takie same udziały jak ja, ale zostało mu 5 dolarów więcej prywatnych pieniędzy, to jeśli nie uda mi się pozyskać papierka, którego on nie ma, to nasza wzajemna pozycja się nie zmieni i po prostu z nim przegram.
Nie zgodze sie.

Macie takie same portfolio udzialow, ale jeden ma wiecej pieniedzy. Ale jak do tego doszlo? Dlaczego? Przeciez z nieba to nie spadlo ;)
Ktos przeplacil. Ktos zdobyl udzialy zbyt tanio. Ktos (ktorys przeciwnik) wystawil odpowiedni udzial na licytacje, zeby oslabic (rozwodnic) udzialy pozostalych inwestorow.
Jak? Ano mieliśmy podobną sytuację, gdzie z współgraczem X mieliśmy podobne akcje, ja w wylicytowałem akcję za 14 i wygrałem, zostało mi na ręce jakieś 6-8 dolarów. W kolejnym ruchu gracz Y odpalił licytację i wystawił podobny udział, ale zamiast licytować (miał pieniądze na wylicytowanie jej) oddał udział graczowi X passując przy 8 dolarach. Błąd gracza Y? Jak najbardziej. Czy miałem na to wpływ? Nie.

Re: Chicago Express

: 30 gru 2021, 12:42
autor: Apos
Spoiler:
Jak już odkopaliście temat Chicago (chyba należy się nagroda złotej łopaty :D) to dopowiem, że podzielam uwagi warlocka. Wiele lat już nie grałem w to, ale jak przeczytałem jego post i wypowiedzi innych, to pamięć się odświeżyła. Stwierdzam "hej, mieliśmy te same problem z grą!". Gra po wielu partyjkach poleciała pod młotek z powodu powtarzalności oraz przeliczalności. Licytacja stała się bardzo statyczna - od razu licytowaliśmy pewny próg, bo zapłacenie o 1$ więcej równał się ze stratą. Trasy - były 1-2 wariacje, które gracze budowali i każda rozgrywka wyglądała bardzo podobnie do poprzedniej. No i gwóźdź do trumny - mały wpływ na rozwój sytuacji. IIRC Nawet ERIE bądź Wabash (?) odpalany na końcu oraz moduły z dodatku nie wprowadzało nic nowego.

Ponad 10 lat temu, strasznie jaraliśmy się tym tytułem i było to fajne doświadczenie, bo bardzo lubimy ideę udziałów, spółek oraz zdrowej rywalizacji. Wtedy też, mieliśmy znikomą znajomość rynku. Z uwagi jednak na powyższe minusy Chicago i znacznie lepszej dostępności znacznie fajniejszych tytułów, które "robią to lepiej", dzisiaj nie sięgnąłbym ponownie już po Expressa.

Re: Chicago Express

: 30 gru 2021, 14:09
autor: vder
Chciałbym też zauważyć, że mówimy o grze bez czynnika losowego, gdzie partia trwa 1h lub mniej i w zasadzie każdy kto grał w ticket to ride tez może do tego usiąść. Imho jest bardzo mało gier które można porównać do CE.

Re: Chicago Express

: 30 gru 2021, 14:30
autor: warlock
Moim zdaniem CE jest bardzo oryginalne i naprawdę proste do wytłumaczenia i OGROMNIE żałuję, że straciło przy bliższym poznaniu. Ale na szczęście mój egzemplarz ostatecznie kupił kumpel, więc od czasu do czasu będę miał możliwość do tego wrócić ;).

Re: Chicago Express (John Bohrer)

: 31 gru 2022, 15:58
autor: andrzejstrzelba
Zastanawiam się nad tą grą jako następny krok, żeby wciągnąć osoby grające we Wsiąść do Pociągu. Czy to jest dobry kierunek? Czy ewentualnie możecie polecić jeszcze jakiś inny tytuł ?

Re: Chicago Express (John Bohrer)

: 31 gru 2022, 18:15
autor: pwoloszun
andrzejstrzelba pisze: 31 gru 2022, 15:58 Zastanawiam się nad tą grą jako następny krok, żeby wciągnąć osoby grające we Wsiąść do Pociągu. Czy to jest dobry kierunek? Czy ewentualnie możecie polecić jeszcze jakiś inny tytuł ?
Czolem,

Jak uwielbiam Chicago, tak raczej odradze.
Ttr to gra rodzinna i kazdy sobie rzepke skrobie. Tutaj sa udzialy, ktore dzialaja w bardzo nieoczywisty sposob. Do grania z rodzina - z ciezkim sercem - ale stanowczo odradzam.

Zaproponowalbym Steam, tym bardziej ze ma zasady w wersji familijnej i mniej familijnej ;)

Choc nie wiem czy to wciaz nie zbyt ciezki kaliber ;|
Odradzam Railways of the World (nuuuda).

Wiec moze po prostu jakas ciasniejsza mapa do ttr?

Re: Chicago Express (John Bohrer)

: 31 gru 2022, 18:39
autor: vder
jak chcesz coś rodzinnego z udziałami, to może linie lotnicze europa... jak uda Ci się znaleźć :D

Re: Chicago Express (John Bohrer)

: 31 gru 2022, 19:08
autor: louiscyphre
andrzejstrzelba pisze: 31 gru 2022, 15:58 Zastanawiam się nad tą grą jako następny krok, żeby wciągnąć osoby grające we Wsiąść do Pociągu. Czy to jest dobry kierunek? Czy ewentualnie możecie polecić jeszcze jakiś inny tytuł ?
Kup dodatki do TTR: Francja i Dziki Zachód albo Zjednoczone Królestwo i Pensylwania

Re: Chicago Express (John Bohrer)

: 31 gru 2022, 19:12
autor: konradstpn
Po prostu kup Pan Am

Re: Chicago Express (John Bohrer)

: 31 gru 2022, 21:22
autor: andrzejstrzelba
konradstpn pisze: 31 gru 2022, 19:12 Po prostu kup Pan Am
Myślałem o tym i jeszcze o Yukon Airways. Dzięki za podpowiedź.

Re: Chicago Express (John Bohrer)

: 27 lut 2023, 08:24
autor: kmd2000
Nowa edycja w marcu:
https://sh1.sendinblue.com/ae7j23i3r9pf ... 1676739609

Prawa wróciły do RGG, więc powraca i oryginalny tytuł Wabash Cannonball (*wink* Panie admin).

Główne zmiany w nowej edycji to: (1) Bohrer nauczył się pisać prawidłowo swoje nazwisko, (2) RGG przestało udawać, że można grać w to we 2 graczy, (3) nowa okładka została tym razem zapisana w formacie .png

Mnie największą obawą napawa perspektywa powrotu sygnaturowego stylu graficznego tego wydawnictwa i grafik tworzonych w MS Office... ale natknąłem się na bardzo atrakcyjną alternatywę: https://boardgamegeek.com/image/6310882 ... cannonball i zastanawiam się teraz, czy pomieściłbym wszystko w pudle z Irish Gauge...

Re: Chicago Express /Wabash Cannonball (John Bohrer)

: 27 lut 2023, 13:30
autor: dżodżo
O, już w marcu? Klawo. RGG wydaje też teraz parę innych cube railsów, wspominam o tym ze względu na to, że jest wśród nich Texas & Pacific, który jest bliskim kuzynem CE/Wabash Cannonball.

Re: Chicago Express /Wabash Cannonball (John Bohrer)

: 27 lut 2023, 18:29
autor: Palmer
Zapomniałeś o najważniejsze różnicy - pudełko normalnych rozmiarów :mrgreen:


Ten kuzyn to tak bliski, że chyba po wspólnej matce.

Dla ciekawych różnic w T&P:
- zamiast rozwoju miast, zwiększającego dochód firm ściągamy z planszy rancza, które dają właścicielowi 1$ przy każdej dywidendzie, zdjęcie szóstego z planszy powoduje otwarcie firmy T&P( która startuje w połowie mapy, jak Wabash z oryginału)
- miast na zachodzie dających ekstra dywidendę jest kilka, po wypłacie ekstra dywidendy firma już nie stawia kolejnych pociągów, ale dostaje dywidendy, a jej udziału można licytować.
- koszt budowy tylko jeden dla wszystkich pól - 2n (gdzie n to liczba pociągów na polu po dolozeniu naszego).

Koniec różnic.