Re: Chicago Express
: 18 gru 2016, 12:46
Daj mi na priva swój adres mailowy, to prześlę pdf.
Fascynaci planszówek - łączcie się!
https://www.gry-planszowe.pl/
Nie wiem jak wiekszosc, ale u nas NIGDY nie bylo dwoch chocby w przyblizeniu podobnych partii.Fojtu pisze: ↑29 gru 2021, 12:00
Napiszę ze swojej perspektywy, ale pewnie Szewa napisze coś podobnego, bo większość osób ma ten sam problem. Ogólnie z rozgrywki na rozgrywkę niewiele się zmienia. Licytacje o pierwsze spółki są praktycznie takie same, to która spółka ciśnie w miarę też. Ogólnie brakuje jakiejkolwiek zmienności w setupie gry.
Nie zgodze sie.warlock pisze: ↑29 gru 2021, 12:08 Doszło do mnie, że w pewnym momencie przestajesz mieć wpływ na to, czy wygrasz. Jeśli masz taką samą kolekcję udziałów jak przeciwnik, to będziecie zarabiać dokładnie tyle samo i nie da się tego zmienić inaczej niż przez zmianę portfolio udziałów, co nie zawsze jest możliwe. Jeśli gracz X ma takie same udziały jak ja, ale zostało mu 5 dolarów więcej prywatnych pieniędzy, to jeśli nie uda mi się pozyskać papierka, którego on nie ma, to nasza wzajemna pozycja się nie zmieni i po prostu z nim przegram.
Tutaj sie zgodze. Gra powinna nazywac sie "Kingmaking: The Game (with choo-choo)" bo kazdy gracz ma OLBRZYMI wplyw na kazdego innego gracza przy stole.Szewa pisze: ↑29 gru 2021, 12:57 [...] oraz bardzo bolało mnie to jak niewielki wpływ na grę mam ja jago jeden z graczy, a jak wiele zależy od innych przez co czułem, że kingmaking jest przogromny. Coraz częściej dało się zauważyć, że ostatnie akcje były w stylu "jak zrobię X to wygra gracz A, jak zrobię Y to gracz B, a ja na żadnej z nich nic nie zyskuje".
Nie bawi mnie gra, w której 4 rundy temu komuś udalo się coś kupić 2 dolary taniej i to może być powód, dla którego wygra . Chicago za często daje mi poczucie, że wygrywa się tu dzięki takiemu dziwnemu micromanagementowi. A ten rodzaj liczarskości w grze mnie nie satysfakcjonuje . Myślę, że fajniej się opowiada i snuje teorie o tych różnorakich możliwościach kontrzagrań, niż ma to miejsce w praktyce podczas samej partii . Bo przy stole za często widziałem sytuacje "jestem w czarnej d... i już wiem, że nic tego nie zmieni. A w dodatku jak zrobię A to wygram grę Waldkowi, a jak B, to Czesiowi". Można powiedzieć "było grać lepiej". Odpowiedź brzmi "można, ale po co się męczyć" .pwoloszun pisze: ↑30 gru 2021, 04:40Nie wiem jak wiekszosc, ale u nas NIGDY nie bylo dwoch chocby w przyblizeniu podobnych partii.Fojtu pisze: ↑29 gru 2021, 12:00
Napiszę ze swojej perspektywy, ale pewnie Szewa napisze coś podobnego, bo większość osób ma ten sam problem. Ogólnie z rozgrywki na rozgrywkę niewiele się zmienia. Licytacje o pierwsze spółki są praktycznie takie same, to która spółka ciśnie w miarę też. Ogólnie brakuje jakiejkolwiek zmienności w setupie gry.
Niby cel jest zawsze ten sam i jest prosty jak w morde strzelil: wszyscy i ich mamy jedziemy na zachod do Chicago. ALE! Trasy jakie powstawaly po drodze, rozklad i liczba akcji wsrod graczy, a przede wszystkim niedowierzanie i
======Nie zgodze sie.warlock pisze: ↑29 gru 2021, 12:08 Doszło do mnie, że w pewnym momencie przestajesz mieć wpływ na to, czy wygrasz. Jeśli masz taką samą kolekcję udziałów jak przeciwnik, to będziecie zarabiać dokładnie tyle samo i nie da się tego zmienić inaczej niż przez zmianę portfolio udziałów, co nie zawsze jest możliwe. Jeśli gracz X ma takie same udziały jak ja, ale zostało mu 5 dolarów więcej prywatnych pieniędzy, to jeśli nie uda mi się pozyskać papierka, którego on nie ma, to nasza wzajemna pozycja się nie zmieni i po prostu z nim przegram.
Macie takie same portfolio udzialow, ale jeden ma wiecej pieniedzy. Ale jak do tego doszlo? Dlaczego? Przeciez z nieba to nie spadlo
Ktos przeplacil. Ktos zdobyl udzialy zbyt tanio. Ktos (ktorys przeciwnik) wystawil odpowiedni udzial na licytacje, zeby oslabic (rozwodnic) udzialy pozostalych inwestorow.
Dopoki sa aukcje (w tych w Chicago Express nie brakuje), zawsze jest mozliwa zmiana rozkladu udzialow. Jako gracz mozesz wziac udzial w kazdej aukcji. Mozesz wygrac aukcje. Mozesz licytowac wysoko i zmusic, zeby ktos przeplacil za udzial. Nie mozesz bo nie masz pieniedzy? Byc moze przeplaciles/zainwestowales nie tam gdzie trzeba.
Jak? Ano mieliśmy podobną sytuację, gdzie z współgraczem X mieliśmy podobne akcje, ja w wylicytowałem akcję za 14 i wygrałem, zostało mi na ręce jakieś 6-8 dolarów. W kolejnym ruchu gracz Y odpalił licytację i wystawił podobny udział, ale zamiast licytować (miał pieniądze na wylicytowanie jej) oddał udział graczowi X passując przy 8 dolarach. Błąd gracza Y? Jak najbardziej. Czy miałem na to wpływ? Nie.pwoloszun pisze: ↑30 gru 2021, 04:40Nie zgodze sie.warlock pisze: ↑29 gru 2021, 12:08 Doszło do mnie, że w pewnym momencie przestajesz mieć wpływ na to, czy wygrasz. Jeśli masz taką samą kolekcję udziałów jak przeciwnik, to będziecie zarabiać dokładnie tyle samo i nie da się tego zmienić inaczej niż przez zmianę portfolio udziałów, co nie zawsze jest możliwe. Jeśli gracz X ma takie same udziały jak ja, ale zostało mu 5 dolarów więcej prywatnych pieniędzy, to jeśli nie uda mi się pozyskać papierka, którego on nie ma, to nasza wzajemna pozycja się nie zmieni i po prostu z nim przegram.
Macie takie same portfolio udzialow, ale jeden ma wiecej pieniedzy. Ale jak do tego doszlo? Dlaczego? Przeciez z nieba to nie spadlo
Ktos przeplacil. Ktos zdobyl udzialy zbyt tanio. Ktos (ktorys przeciwnik) wystawil odpowiedni udzial na licytacje, zeby oslabic (rozwodnic) udzialy pozostalych inwestorow.
Czolem,andrzejstrzelba pisze: ↑31 gru 2022, 15:58 Zastanawiam się nad tą grą jako następny krok, żeby wciągnąć osoby grające we Wsiąść do Pociągu. Czy to jest dobry kierunek? Czy ewentualnie możecie polecić jeszcze jakiś inny tytuł ?
Kup dodatki do TTR: Francja i Dziki Zachód albo Zjednoczone Królestwo i Pensylwaniaandrzejstrzelba pisze: ↑31 gru 2022, 15:58 Zastanawiam się nad tą grą jako następny krok, żeby wciągnąć osoby grające we Wsiąść do Pociągu. Czy to jest dobry kierunek? Czy ewentualnie możecie polecić jeszcze jakiś inny tytuł ?
Myślałem o tym i jeszcze o Yukon Airways. Dzięki za podpowiedź.