GRY-PLANSZOWE.pl

Ardel12 pisze: ↑12 mar 2024, 08:47 Jak dobrze pamiętam, to jednego koloru nie mamy jak nie mamy dodatku dla 6 gracza. Same zasady wspominają, że wtedy należy grać wolnym kolorem

U mnie problem nie wystąpił, ale też grałem w 2 graczy z M0, więc ciężko byłoby się pogubić.

W dwóch graczy to nie będzie takiego pomieszania, gorzej jak musisz sprawdzać, że fioletowa frakcja wystawia kostki żółtego koloru, a biała fioletowego, a Ty sam na szary masz wystawiać zielone etc.

Ja z tego powodu kupiłem w końcu dodatek dla 6 gracza, co dodaje ten brakujący kolor.

ZygfrydDeLowe pisze: ↑12 mar 2024, 08:58
W dwóch graczy to nie będzie takiego pomieszania, gorzej jak musisz sprawdzać, że fioletowa frakcja wystawia kostki żółtego koloru, a biała fioletowego, a Ty sam na szary masz wystawiać zielone etc.

Ja z tego powodu kupiłem w końcu dodatek dla 6 gracza, co dodaje ten brakujący kolor.

O to mi chodziło

orzeh pisze: ↑11 mar 2024, 09:53 Raczej Śląsk (Górny), spróbuję rozeznac się czy dalej mam dostępy do sal które wynajmowałem.

Ale wtedy raczej coś na kilka dni byś planował? Bo pomysł zaczyna mi się podobać

inny_89 pisze: ↑14 mar 2024, 09:34

orzeh pisze: ↑11 mar 2024, 09:53 Raczej Śląsk (Górny), spróbuję rozeznac się czy dalej mam dostępy do sal które wynajmowałem.

Ale wtedy raczej coś na kilka dni byś planował? Bo pomysł zaczyna mi się podobać

Napewno weekend, chyba że trafimy w okres gdzie będzie więcej wolnego

W zimny środowy wieczór z niewielkiego miasta na Śląsku wyruszyły cztery misje kosmiczne. W przeciągu kilku godzin byliśmy światkami wyścigu na Marsa, katastroficznych w skutkach uderzeń promieniowania Słońca, wspólnych misji ratunkowych, eksploracji kosmosu, zakładania baz oraz fabryk i wielu przygód. Był płacz, były wybuchy śmiechu oraz wiele gry nad stołem.

Czterech śmiałków spróbowało swoich sił w High Frontier 4 All. Dla części z nas był to pierwszy kontakt z tym tytułem, pierwszy raz rozgrywka w pełnym trybie zasad, natomiast z twórczością Eklunda jesteśmy na Ty od lat.

W grze wcielamy się w liderów korporacji kosmicznych, naukowców, głowy państwa, a naszym celem jest kosmos. Możemy robić wszystko, a za cel obrać sobie każde ciało niebieskie na dużej planszy reprezentującej nasz Układ Słoneczny. Aby to osiągnąć, nabywamy części, a raczej patenty z marketu i komponujemy rakietę. Nie zawsze otrzymamy to co byśmy sobie zażyczyli, czasami trzeba iść na kompromisy albo zmieniać obrany cel misji. Możemy wyruszyć wcześniej i ryzykować, aby wyprzedzić konkurencję albo dopieścić nas projekt i mieć pewność, że solidna rakieta dobrze do celu. Stanowi to ważny element gry.
W drugiej połowie rozgrywki zauważyliśmy, że zamiast tylko konkurować ze sobą, dobrze też się dogadywać i zawierać umowy. Wymiana patentów, przysługa, pomoc w misji pomagały graczom w tym wymagającym dla ludzkości przedsięwzięciu jakim jest podróż i eksploracja kosmosu. Autor daje tutaj dużą swobodę graczom na negocjacje nad stołem i bardzo lubię takie rozwiązania.


Jest to jedna z najwyżej ocenianych pod względem złożoności gier planszowych w jakie miałem przyjemność zagrać. Czy zgadzam się z tak wysoką oceną? Tak i nie. Zasady w/g mnie są dość proste oraz intuicyjne pomimo tego, że trochę ich jest. Jednak ze względu ich tematyczność łatwo je przyswoić. Są logiczne, jedno wynika z drugiego, rzadko tu trafimy na abstrakcyjne mechaniki stworzone przez autora tylko po to, aby było wyzwanie. Wyzwanie stawiamy sobie my sami - gra oferuje nam ogromny wybór opcji oraz wiele dróg jak to osiągniemy. Bardzo przypadło mi to do gustu i faktycznie czułem się jak dowódca kosmicznej korporacji przed którym stoją dylematy jak osiągnąć sukces.

Im więcej czasu spędzaliśmy nad planszą, tym bardziej czuliśmy się pochłonięci przez kosmos oraz rozgrywkę. W tle grająca playlista tylko potęgowała ten efekt. To bardzo klimatyczna oraz tematyczna gra lub wręcz doświadczenie na planszy. Doświadczenie, którego nie znajdziemy w innych planszówkach. Np. misja ratunkowa do misji ratunkowej, którą podjął się kolega z pomocą innego gracza była wręcz epicka.

Po tej pierwszej rozgrywce było nam tylko i wyłącznie mało. Mamy ogromny apetyt na kolejną rozgrywkę i w najbliższą środę ponownie czwórka graczy z Sosnowca wyrusza na podbój kosmosu .

@Kapel Uprzedzając moderatorskie czyszczenie wątku o grze miesiąca, to w celu uniknięcia tego żmudnego zbierania patentów i zazwyczaj mało świadomego budowania swojej pierwszej rakiety polecany jest ten wariant

Można przed grą utworzyć przykładowe i działające już rakiety, a następnie je rozdać, rozlosować, tudzież oddać pod aukcję, wedle woli.

Mnie osobiście pierwsza partia tylko zachęciła do kolejnych, bo widziałem już co mogę zrobić lepiej, a gra oferuje nam olbrzymią satysfakcję, kiedy z każdą kolejną rozgrywką realizujemy wcześniej wydające się niemożliwymi do wykonania plany.

Aczkolwiek to częsty zarzut wobec gry, że grając tylko Core +M0, które samo w sobie już jest dość złożone pod względem zasad, część osób rezygnuje, znużona tym, że przez kilka godzin (a na rozgrywki w HF trzeba sobie ich kilka zarezerwować) pozornie nie osiągnęła wiele.

Jako obserwatorowi z boku wydaje mi się, że albo kogoś jara mielenie kart i wyliczanie swojej rakiety, albo to nie jest gra dla niego. Bo jej głównym atutem jest właśnie ten "naukowy" klimat.

Jako graczowi wydaje mi się że układ kart nie jest decydujacy, masa jest

Dodam jeszcze że w Tools Packu są zestawy jako karty z odpowiedzi wyżej, niestety nie pamiętam dokładnej nazwy)

ZygfrydDeLowe pisze: ↑03 kwie 2024, 10:44 Można przed grą utworzyć przykładowe i działające już rakiety, a następnie je rozdać, rozlosować, tudzież oddać pod aukcję, wedle woli.

To jest jeden z elementów dodatku Tools, jest do wyboru 8 gotowych rakiet, wszystkie z nowych kart. W weekend będziemy testowali.

Kolega ma urodziny i zażyczył sobie na prezent dodatki i moduły do High Frontier 4 All. Które polecacie?
W HF4A jesteśmy początkujący, a w kolejnej rozgrywce chcemy dodać moduł 0. Gramy na 4 osoby.

Apos pisze: ↑03 kwie 2024, 13:28 Kolega ma urodziny i zażyczył sobie na prezent dodatki i moduły do High Frontier 4 All. Które polecacie?
W HF4A jesteśmy początkujący, a w kolejnej rozgrywce chcemy dodać moduł 0. Gramy na 4 osoby.

Moduły chyba warto dodawać po kolei. Myślę, że #1 i #2 wniosą sporo urozmaicenia. Ja mam jeszcze #4, ale zupełnie pominąłem #3 Conflict.
Możecie wziąć też Tools, choćby dla samego Jump Start.

I mata, nie zapominajcie o macie
W tej grze akurat dużo daje, bo jest sporo większa od planszy, ale też trzeba mieć na nią miejsce.

Strud pisze: ↑03 kwie 2024, 13:50 I mata, nie zapominajcie o macie
(...) ale też trzeba mieć na nią miejsce.

To jest najważniejsze kryterium. Mata jest dwa razy większa niż plansza z gry. U mnie mogłaby służyć za obrus na stół do grania

@Strud @Jiloo

Rozmiar tej maty to 900mm x 1350mm?

Apos pisze: ↑03 kwie 2024, 14:17 @Strud @Jiloo

Rozmiar tej maty to 900mm x 1350mm?

Tak. Plansza ma zdaje się 900mm x 600 mm.

Nie mam jak jej teraz rozwinąć, żeby potwierdzić, ale wg internetu ma dokładnie tyle.

Apos pisze: ↑03 kwie 2024, 13:28 Kolega ma urodziny i zażyczył sobie na prezent dodatki i moduły do High Frontier 4 All. Które polecacie?
W HF4A jesteśmy początkujący, a w kolejnej rozgrywce chcemy dodać moduł 0. Gramy na 4 osoby.

Zależy ile kasy macie xD Jeden dodatek to okolice 100zł.
Ogrywa się je po kolei acz sporo osób poleca by odpalać od razu 1 z 2, bo się ze sobą łaczą. Potem to kwestia decyzji czy wolicie pójść w większą interakcję z M3 czy rozwijać dalej grę z M4.
Niby grywa się w takie połączenia:
P(podstawka)M0
PM012
PM0124
PM04
PM01234

Opcji trochę jest, ale sporo osób narzekało na 3, więc jak kasa jest blockerem to 1,2,4 wyglądają na dobry cel. Toolsy jak i 6 gracz jak dla mnie można spokojnie odpuścić na początek(w 6 pewnie i tak nikt nie gra, więc kupuje się dla koloru pod M0 i chyba tyle). Promo pack 2 wygląda kusząco. Do Station Fall niby to więcej fluffu niż mechanik, ale nie posiadam, więc nie wiem.

Ja po 6 partiach gram w M012 i tutaj zadokuję spokojnie na kolejne 4-6 partii, bo jest tego aż nadto zanim dołączę 3 lub 4.

A co do maty to jest cudowna, ale OGROMNA. U mnie na stole to może robić za matę na całość, więc nie ma już miejsca na resztę elementów, a prawie z każdym modułem dokłada się planszetkę kolejną, więc miejsca potrzeba więcej i więcej. Jedyny minus maty w moim odczuciu to trudność w ogarnięciu tras. Nie da się bez stania nad nią i jechania paluchem dokładnie przeprowadzić trasy jak się na zwykłej nie ogarnie tego elementu.

Jak wyżej: moduł 1,2 są obowiązkowe. 4 dodaje sporo urozmaicenia oraz uatrakcyjnia początek rozgrywki. 3 bym ominął

Cześć, mam pytanie do tych co grali i po przerwie wrócili do HF4A. Musieliscie sie uczyc od nowa?
Czaję się na tą pozycję, ale obawiam się że skończy u mnie jak np. Fields of Fire. Tzn, naucze sie w tydzien grać, pogram w amoku ze dwa tygodnie, odłoże na jakis czas i jak bede chcial wrocic znowu bede musial sie wszystkiego uczyc od poczatku.

jamjar pisze: ↑17 kwie 2024, 18:25 Cześć, mam pytanie do tych co grali i po przerwie wrócili do HF4A. Musieliscie sie uczyc od nowa?
Czaję się na tą pozycję, ale obawiam się że skończy u mnie jak np. Fields of Fire. Tzn, naucze sie w tydzien grać, pogram w amoku ze dwa tygodnie, odłoże na jakis czas i jak bede chcial wrocic znowu bede musial sie wszystkiego uczyc od poczatku.

Dobra jak nikt nic nie pisze to ja odpowiem, chociaż nie za bardzo się kwalfikuję, bo nie miałem etapu powrotu do HF . Imho FoF jest bardzo proceduralny i tam rzeczywiście trudno wrócić i pamietać o kazdej regule. HF jest imho mechanicznie prostszy (także od PaxRen), tyle ża cała gra jest jednym wielkim sandboxem i jak znasz zasady to i tak nie wiesz co masz zrobić by Twoja rakieta gdziekolwiek doleciała. Tak więc moim zdaniem powrót będzie prostszy, ale dobrze grać sie nie nauczysz w tydzień.

jamjar pisze: ↑17 kwie 2024, 18:25 Cześć, mam pytanie do tych co grali i po przerwie wrócili do HF4A. Musieliscie sie uczyc od nowa?
Czaję się na tą pozycję, ale obawiam się że skończy u mnie jak np. Fields of Fire. Tzn, naucze sie w tydzien grać, pogram w amoku ze dwa tygodnie, odłoże na jakis czas i jak bede chcial wrocic znowu bede musial sie wszystkiego uczyc od poczatku.

Wczoraj zagraliśmy po 3 tygodniowej przerwie. Zaczęliśmy rozgrywkę z marszu, bez potrzeby przypominania sobie zasad od nowa. Pytania o szczegółowe zasady pojawiały się w trakcie rozgrywki, to albo kolega odpowiadał albo zerkaliśmy na wydrukowane pomoce gracza z BGG.

Dodaliśmy moduł 0 do rozgrywki. Nowych zasad jest niewiele, a zmieniona akcja fundraise oraz manipulowanie prawami przez delegatów przypadły nam do gustu.

Rozgrywka - epicka i pełna skrajnych emocji. Wypełnienie założeń swojego celu daje ogromną satysfakcję w tej grze. Od kompletowania technologii, planowania lotu aby ten przyniósł nam korzyści i nie skończył się na katastrofie międzyplanetarnej . Odkrywanie planet, zbudowanie fabryki czy udoskonalanie technologi dzięki pozyskanym surowcom w kosmosie rozkręca nasze możliwości oraz daje poczucie rozwoju swojej kosmicznej korporacji. Zdarzają się też błędy w planach albo nieoczekiwane wydarzenia, które z jednej strony krzyżują plany, a z drugiej mamy cały wachlarz możliwości w tym ogromnym sandboxie, aby temu zapobiec bądź uratować sytuację .



Wczoraj pierwszy raz dorwałem żagiel słoneczny, technologia nad którą notabene pracuje NASA i za niedługo stanie się rzeczywistością. Pozwolił mi on wysyłać do outpostu paliwo i ta kosmiczna stacja benzynowa stała się punktem RV dla moich przyszłościowych misji kosmicznych. Nie stało też nic na przeszkodzie, aby sprzedawać to paliwo dla współgraczy. Świetna sprawa!
HF4A jest otwarty na interakcję między graczami - nieraz dochodziło do wspólnych misji ratunkowych, handlu. kooperacji, ale i przejęć struktur rywali. Wczoraj Mars stał się takim polem bitwy. Przypomina nam to, że nie jesteśmy sami w ogromnym kosmosie.

High Frontier 4 All to klimatyczna planszówka pełna przygód!

ps. Pytanie do ogranych: ile zajmuje Wam czasu 4 osobowa rozgrywka?

Super, że Wam siadło!
Następny krok to moduły 1 i 2, najlepiej oba na raz, z 4 można poczekać.

Na ostatnim Zgranym Wawrze w 4 średnio ograne osoby (ok. 5 partii na głowę) wyszło nam 10h (6 cykli, moduły 0,1, 2, 4 i quick start z Tools).