Seksizm, rasizm i inne ciemne strony gier planszowych

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
schizofretka
Posty: 4360
Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 6 times

Re: Seksizm, rasizm i inne ciemne strony gier planszowych

Post autor: schizofretka »

Cały czas mam wrażenie, że większość w tym wątku nie odróżnia seksizmu od granic przyzwoitości/purytanizmu. Nie chodzi o to, jak bardzo rozebrane kobiety występują w grze, tylko jak wygląda ich przedstawienie w porównaniu do postaci męskich, i czy w wypadku ich seksualizacji, czy ma ona uzasadnienie i czy jakiekolwiek inne ich aspekty są odzwierciedlone, czy bycie seksualnym obiektem jest jedynym sposobem ich widzenia.

Ja granicę przyzwoitości mam bardzo niską ;) Uczę się jednak empatii i staram się postawić w sytuacji kobiecego odbiorcy, który z dyskryminacją spotyka się na codzień, a potem jeszcze w grze. Jeśli realia nie dają ci możliwości kształtowania swojej postaci, dając bardzo ograniczony wybór kariery, to niezależnie czy jest to gotowanie i pranie, czy bycie elfią łuczniczką, musi to być słabe.
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5611
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 798 times
Been thanked: 1244 times
Kontakt:

Re: Seksizm, rasizm i inne ciemne strony gier planszowych

Post autor: mat_eyo »

schizofretka pisze:Wracając do rasizmu: czy ktoś kojarzy nie-kaukaskie postaci w grach FFG?
W Android: Netrunner w kartach Tożsamości runnerów (a więc kartach, które niejako symbolizują naszą postać) jest spora różnorodność -Azjaci, Hindusi, murzyni, a nawet rudy:D
Ostatnio zmieniony 15 sty 2015, 14:06 przez mat_eyo, łącznie zmieniany 2 razy.
schizofretka
Posty: 4360
Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 6 times

Re: Seksizm, rasizm i inne ciemne strony gier planszowych

Post autor: schizofretka »

Tomzaq pisze:Cały ten wątek to szukanie dziury w całym. Kolega Schizofretka wrzuca temat, i po jakimś czasie włącza się jego "wojujący lewicowiec" i dyskusja znowu schodzi na księży pedofili itp. Proponuje wszelkim wojującym, żeby wojowali na portalach dla wojujących a nie dla graczy. Pozdro.
:lol: Powiedział ktoś, kto nie udziela się w tematach merytorycznych prawie w ogóle, ale wrzuca linki do akcji homofobicznych na forum gier planszowych :roll:
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
schizofretka
Posty: 4360
Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 6 times

Re: Seksizm, rasizm i inne ciemne strony gier planszowych

Post autor: schizofretka »

Munchhausen pisze:Czyli mój prototyp gry familijnej o jedzeniu arbuzów może zostać przez niektórych odebrany jako obraźliwy, bo jedna z postaci jest czarna?
Mówisz o tym: https://boardgamegeek.com/boardgame/111 ... elon-patch ? Tak, to może być odebrane jako obraźliwe. Możemy prowadzić dyskusję bez strawmanów?
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1558
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 196 times
Been thanked: 596 times

Re: Seksizm, rasizm i inne ciemne strony gier planszowych

Post autor: Ayaram »

Raczej chodzi o sposób przedstawiania kobiet vs. mężczyzn. O ile oczywiście są barbarzyńcy z przesadnie rozbudowaną muskulaturą w przepaskach biodrowych, to zwykle masz spory przekrój, starych magów, rycerzy, itp o bardziej normalnych aparycjach. Jeśli natomiast w jakiejś grze jedna kobieta ma wielkie cycki i skąpe odzienie, to prawie zawsze przedstawione są tak wszystkie lub większość.
A ci starzy magowie to np. zawsze długowłosi brodaci staruszkowie, to nie taka sama dyskryminacja starych-łysych osób? :wink:
schizofretka
Posty: 4360
Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 6 times

Re: Seksizm, rasizm i inne ciemne strony gier planszowych

Post autor: schizofretka »

Pytanie jak starzy ;) Jest trochę postaci w Descencie w kwiecie wieku, łysych też ;) No i kiedyś przynajmniej byli młodzi i mogli zostać paladynami,
A tak na serio, to w realu nie jest powszechna opinia, że facet po 50-tce może być tylko magiem i do niczego innego się już nie nadaje, więc ta klisza w grach nam nie przeszkadza. No i mag zwykle wzbudza szacunek i nic zwykle nie sugeruje ich absurdalnej niekompetencji jak w przypadku rycerek w zbrojach bikini.
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
tommifon
Posty: 153
Rejestracja: 14 cze 2013, 23:05
Lokalizacja: Warszawa

Re: Seksizm, rasizm i inne ciemne strony gier planszowych

Post autor: tommifon »

Nie jestem praktykującym katolikiem i światopogląd mam dość liberalny.
Stereotypowe wrzucanie do jednego wora wszystkich, co ośmielą się powiedzieć coś co się kłóci z wygłaszaną opinią, też jest krzywdzące.

Pojawił się wyraźny przykład: Wikingowie: WP. Zgadzam się, brakowało tam zróżnicowania kobiecych ról. Z drugiej strony robienie afery o to, że wikingowie porywali kogokolwiek to już jakiś absurd dla mnie.
To nie była przyjazna nacja i nie oszukujmy się dużo gorsze incydenty miały miejsce w przeszłości. Kobiety miały zadziwiająco wysoką pozycję w Skandynawii ( jak na tamte czasy), to fakt. Nie zapominajmy jednak, że w dalszym ciągu były w gorszym położeniu od mężczyzn i odgrywały role nie do pozazdroszczenia, szczególnie w konfrontacji z dzisiejszymi realiami. Historia jest dość brutalna.
Pewnie gdyby odwróciły się role i to kobiece wojowniczki porywałyby mężczyzn, nikt by szat nie rozrywał, to byłby aspekt czysto humorystyczny.

Na bgg pojawiały się nawet krytyczne głosy o Listach z Whitechapel. Kolejny przykład narzekań na tematykę, a przecież nikt normalny nie utożsamia się z mordercą biednych prostytutek...

Można mnożyć tego typu przykłady, ale wniosek powinien być prosty. Przeszkadza mi szata graficzna lub tematyka, nie kupuję tej gry. Sugerowanie, że gra umyślnie stawia w złym świetle jakąś grupę osób, jest nie tylko poważnym zarzutem dla autora, ale i dla graczy, którzy tą grę uwielbiają.
Awatar użytkownika
Valarus
Posty: 1270
Rejestracja: 27 lut 2013, 23:12
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 14 times
Been thanked: 20 times

Re: Seksizm, rasizm i inne ciemne strony gier planszowych

Post autor: Valarus »

schizofretka pisze:Cały czas mam wrażenie, że większość w tym wątku nie odróżnia seksizmu od granic przyzwoitości/purytanizmu. Nie chodzi o to, jak bardzo rozebrane kobiety występują w grze, tylko jak wygląda ich przedstawienie w porównaniu do postaci męskich, i czy w wypadku ich seksualizacji, czy ma ona uzasadnienie i czy jakiekolwiek inne ich aspekty są odzwierciedlone, czy bycie seksualnym obiektem jest jedynym sposobem ich widzenia.
Ten problem istnienije tylko w głowach tych, którzy go szukają. A że ostanio popularny temat... Jak mamy na karcie kobietę ubraną skormnie, to zawsze najważniejsze dla zdecydowaniej większości będzie, jakie ma statystyki albo jak się przydaje w grze. To zawsze będzie najpierw "super/beznadziejna karta" czy jakis inny element gry, ludzie rzucą okiem na ilustracje i po 5 sekundach zapomną. Tylko ta grupa, co to szuka problemu się przyczepi, że to seksualizacja.
schizofretka pisze:No i mag zwykle wzbudza szacunek i nic zwykle nie sugeruje ich absurdalnej niekompetencji jak w przypadku rycerek w zbrojach bikini.
A może chodzi o to, że jest szybka i zręczna, więc jest lepsza od powolnego chłopa który musi się aż zakuć w zbroję żeby mieć jakieś szanse? Dyskryminacja mężczyzn! To tylko fantasy.

Irytuje mnie trochę to doszukiwanie się seksizmu wszędzie w tych czasach, bo w 99% przypadów jest bezpodstawne. A potem zamiast rozmawiać o lądowaniu na komecie, gadamy w jakej koszuli wystąpił naukowiec. Paranoja.
schizofretka pisze:J kobiecego odbiorcy, który z dyskryminacją spotyka się na codzień,
Przykłady i konkrety. Chyba, że mówisz o państwach muzułmańskich. Dyskryminuje się kobiety bo nie mogą pracować w kopalniach czy o co chodzi? (I tylko nie o różnicach płac, bo już dawno udowodnio, że kobiety statystycznie pracują mniej. Mają więc też statystycznie mniejsze zarobki.)
Awatar użytkownika
rattkin
Posty: 6518
Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 382 times
Been thanked: 930 times

Re: Seksizm, rasizm i inne ciemne strony gier planszowych

Post autor: rattkin »

Dobry komentarz, brawo! (szczególnie za przywołanie jakże zasadnego przykładu biednego Matta i jego koszuli). Gry planszowe są takim samym dobrem kultury jak wszystko inne. Tym samym, podobnie jak kino czy książka, mogą sobie być gry o prześladowaniu murzynów, wyzysku niewolników czy gwałceniu kobiet. To się nazywa wolność słowa. Komuś się może taka gra podobać i mogą to być nawet murzyni, niewolnicy i kobiety. Dlaczego ktoś ma decydować, jaką tematykę można podjać? Komuś się może to nie podobać, ktoś może swoje niezadowolenie wyrazić nawet głośno - i na tym się sprawa kończy. Ludzie są przeróżni, pochodzą z odmiennych środowisk, kultur, systemów wierzeń. Co dla jednego straszne, dla innego naturalne i zwykłe. Rahdo ma problem, że w grze są niewolnicy, ja mam problem z tym, że on jest ślepy na wady wielu gier. Ale jakoś sobie żyjemy razem na tym świecie, a nawet prawie razem pyknęliśmy w Essen w Shadowruna. Trzeba pamiętać, że gra też jest poniekąd formą artystyczną, formą wyrazu. I nie musi się wiązać z przekonaniami czy polityką. I, że, jak wszystko, trzeba patrzeć na to z dystansem. Ja nie cierpię gier euro, a muszę je znosić. I znoszę. Jakoś :)

Ja bym ten wątek natomiast skierował w nieco inną stronę, niejako trochę powiązaną. Mianowicie - czy istnieje gra planszowa, która jest targetowana "stricte" pod płeć żeńską? (zakładająć jakieś tam stereotypy i tak dalej?).
misioooo
Posty: 5114
Rejestracja: 19 sty 2012, 08:42
Been thanked: 3 times

Re: Seksizm, rasizm i inne ciemne strony gier planszowych

Post autor: misioooo »

Zbroje mało-kompletne etc... Czyli że jak - na plażę nie można iść bo zaraz seksizm? A niech kobiety na plaży w piankach z długimi nogawkami i rękawami pływają ;)
Lato, rynek w większym mieście... Oj seksizm na każdym kroku, i to chodzi na obcasach!

Moim zdaniem w niektórych grach temat niewolników etc jak najbardziej pasuje. I nie nazwałbym tego rasizmem. Jeśli ktoś tak czyni to niech również wyrzuci wszelkie informacje o niewolnictwie czy uprzedzeniach rasowych/religijnych/innych z książek, filmów czy nawet podręczników historii. W końcu gry często są osadzone w historycznych epokach, gdzie pewne zachowania były normą (o czym w podręcznikach i dokumentach jest napisane), a nie promują niewolnictwo w naszych czasach.

Społeczeństwo XXI wieku... Jasne.
Sprzedam / wymienięKeyflower+dodatki, Nemo's War, Alien Uprising, Hunt Unknown Quarry, inne
tommifon
Posty: 153
Rejestracja: 14 cze 2013, 23:05
Lokalizacja: Warszawa

Re: Seksizm, rasizm i inne ciemne strony gier planszowych

Post autor: tommifon »

Valarus pisze:kobiety statystycznie pracują mniej. Mają więc też statystycznie mniejsze zarobki.)
Krzywdzący stereotyp, bo istnieją różne badania. Zbiorowość ta jest tak zróżnicowana, że udowadnianie jakiś głębszych tez, to kpina z wnioskowania statystycznego.
Pewne jest, że w sondażach kobiety skarżą się na szklany sufit w miejscu pracy i z doświadczenia niestety muszę przyznać im rację.
A co najważniejsze, to nie mam pojęcia, jak to ma się do tematu gier planszowych :roll:

Dlatego lepiej znajdźmy odpowiedź na pytanie Rattkin-a, bo mi żaden wyraźny przykład nie przychodzi na myśl. Dla mnie wszystkie gry są unisex :D
schizofretka
Posty: 4360
Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 6 times

Re: Seksizm, rasizm i inne ciemne strony gier planszowych

Post autor: schizofretka »

Valarus pisze: Ten problem istnienije tylko w głowach tych, którzy go szukają.
Ten problem nie istnieje tylko w głowach tych, którzy nie chcą go widzieć.
schizofretka pisze:No i mag zwykle wzbudza szacunek i nic zwykle nie sugeruje ich absurdalnej niekompetencji jak w przypadku rycerek w zbrojach bikini.
A może chodzi o to, że jest szybka i zręczna, więc jest lepsza od powolnego chłopa który musi się aż zakuć w zbroję żeby mieć jakieś szanse? Dyskryminacja mężczyzn! To tylko fantasy.

To niech nie ma zbroi w ogóle. Nie wymagam też, by była okryta od stóp do głów, ale bikini? Fantasy != Erotic Fantasy. Przynajmniej bądźmy świadomi.
schizofretka pisze:J kobiecego odbiorcy, który z dyskryminacją spotyka się na codzień,
Przykłady i konkrety.
Znaczy co, mam ci z nazwiska wymienić swoje znajome? Atrakcyjna przyjaciółka (psycholog, doradza w sprawie relacji międzyludzkich w biznesie) przefarbowała włosy z blond i mówi, że zaczęto ją traktować znacznie bardziej serio. Ja na przykład myślałem, że problem seksizmu w IT (w Polsce) nie istnieje - wykształcona, młoda, inteligentna, zwykle otwarta i zadowolona z życia społeczność, nikt otwarcie nie robi niczego dyskryminującego.
Dopóki nie porozmawiałem na ten temat z kilkoma koleżankami z branży, i zwykle nie miały ani jednej firmy w CV, w której nie spotkałyby się z tym problemem. Lepiej jest w amerykańskich korporacjach, gdzie zwracają na to dużą uwagę i można za coś takiego polecieć, ale zwykle tylko jeśli jesteś bezpośrednio pod obcokrajowcem i nie na stanowiskach managerskich. Ale to offtop od gier planszowych, które mnie interesowały. Niestety na BGG tego typu wątek zostanie zdominowany przez przeczulonych, którzy będą mieli problem z każdą nie 100% politycznie poprawną sytuacją, u nas jak widać jest całkowicie na odwrót.

Porozmawiaj na ten temat z kobietami, które znasz (jeśli są aktywne zawodowo), możesz się zdziwić.
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1558
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 196 times
Been thanked: 596 times

Re: Seksizm, rasizm i inne ciemne strony gier planszowych

Post autor: Ayaram »

generalnie czekam, aż ktoś wyskoczy że TtR: Europe obraża Polaków, bo na mapie z 1900r. nie ma Polski :wink:
aryann
Posty: 270
Rejestracja: 11 kwie 2011, 11:16

Re: Seksizm, rasizm i inne ciemne strony gier planszowych

Post autor: aryann »

My, cywilizacja europejska, sami wyniszczymy się wprowadzaniem w życie kolejnych seksizmów, rasizmów i innych debilizmów. Z jednej strony obserwujemy obsesje na punkcie wolności ( w tym słowa), ale swojego zdania już wypowiedzieć nie możesz, jeśli jest ono inne niż obecnie przyjęta poprawność polityczna. W swojej wolności nie mam prawa sądzić, że np. przeciętny czarny jest mniej inteligentny niż przeciętny biały. Mogę oczywiście powiedzieć, że murzyni są lepsi w bieganiu, zarówno na długich jak i krótkich dystansach, ale broń Boże żebym powiedział że biały lepiej radzi są z przedmiotami ścisłymi. Nie wolno, bo rasizm, bo krzywdzę, bo generalizuję, bo niszczę ten piękny lewicowy świat.
Awatar użytkownika
tomb
Posty: 4135
Rejestracja: 22 lut 2012, 10:31
Has thanked: 314 times
Been thanked: 344 times

Re: Seksizm, rasizm i inne ciemne strony gier planszowych

Post autor: tomb »

Nieskończone spektrum postaw mieści się między niewrażliwością a przewrażliwieniem. I to jest wspaniałe, to jest piękne.
schizofretka
Posty: 4360
Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 6 times

Re: Seksizm, rasizm i inne ciemne strony gier planszowych

Post autor: schizofretka »

misioooo pisze:Zbroje mało-kompletne etc... Czyli że jak - na plażę nie można iść bo zaraz seksizm? A niech kobiety na plaży w piankach z długimi nogawkami i rękawami pływają ;)
Lato, rynek w większym mieście... Oj seksizm na każdym kroku, i to chodzi na obcasach!

Moim zdaniem w niektórych grach temat niewolników etc jak najbardziej pasuje. I nie nazwałbym tego rasizmem. Jeśli ktoś tak czyni to niech również wyrzuci wszelkie informacje o niewolnictwie czy uprzedzeniach rasowych/religijnych/innych z książek, filmów czy nawet podręczników historii. W końcu gry często są osadzone w historycznych epokach, gdzie pewne zachowania były normą (o czym w podręcznikach i dokumentach jest napisane), a nie promują niewolnictwo w naszych czasach.

Społeczeństwo XXI wieku... Jasne.
Trollujesz, przeczytałeś tylko tytuł wątku i nic więcej, czy naprawdę nie masz odrobiny wyobraźni potrzebujesz odpowiedzieć w stylu "nie słyszę cię, na,na,na" ?

Wielokrotnie podkreślałem, że oddanie negatywnego zjawiska (niewolnictwo, rasizm) w grze historycznej to nie problem, i tylko fanatycy mają z tym problem. W Tales of Arabian Nights jak najbardziej dla mnie na miejscu. Niewolnicy w Five Tribes niefortunni, bo niepotrzebni w abstrakcyjnej grze dla dzieci firmy znajej z unikania jakichkolwiek kontrowersji, ale żaden rasizm (nie wiem, czy w ogóle często to oskarżenie było podnoszone, ponad prostym stwierdzeniem, że ktoś nie czuje się z tym komfortowo). Bikini na plaży (twój przykład) nie jest w żaden sposób seksistowskie, bo faceci przecież chodzą w kąpielówkach. Ale w podziemiach? Albo ludzkie cyce na antropomorficznych kosmitach/rasach zwierzęcych, mających gruczoły mleczne zupełnie gdzie indziej?

Analogicznie, podejrzewam, że problem rasizmu w grach planszowych to nie fakt przedstawiania innych ras, ale właśnie ich pomijania, względnie degradacji/stereotypowych ról. Jak w Hollywood - prawie nigdy nie zobaczysz pary murzyn-biała kobieta na ekranie, chyba że cały pomysł filmu jest na tym oparty, bo po prostu się źle sprzedaje.
My, cywilizacja europejska, sami wyniszczymy się wprowadzaniem w życie kolejnych seksizmów, rasizmów i innych debilizmów.
No pewnie, odejście od korzeni wypraw krzyżowych i imperiów kolonizacyjnych było naszym największym błędem. Od początków kaca moralnego Brytyjczyków z początku 20 wieku wszystko się sypnęło.
biały lepiej radzi są z przedmiotami ścisłymi.
Masz jakieś wiarygodne badania potwierdzające statystyczne różnice wśród uczniów z tej samej warstwy społecznej i z tych samych szkół? Bo jeśli nie, to będzie to 100% rasizm.

Czy jak powiem, że warszawiacy mają średnio lepszą edukację, wyższą inteligencję i więcej zarabiają niż reszta kraju, więc są lepsi od polaczków z zadupi i wieśniaków, to jest to normalna, rzeczowa uwaga, która nikogo nie urazi, czy będę zwykłym dupkiem?
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Awatar użytkownika
Leser
Posty: 1749
Rejestracja: 22 lut 2009, 23:38
Lokalizacja: pod - Warszawa
Has thanked: 574 times
Been thanked: 1434 times

Re: Seksizm, rasizm i inne ciemne strony gier planszowych

Post autor: Leser »

schizofretka pisze:
biały lepiej radzi są z przedmiotami ścisłymi.
Masz jakieś wiarygodne badania potwierdzające statystyczne różnice wśród uczniów z tej samej warstwy społecznej i z tych samych szkół? Bo jeśli nie, to będzie to 100% rasizm.
A masz jakieś wiarygodne badania na to, że czarni są lepsi od białych w biegach? Czy to zdanie też jest rasistowskie?

Noł ofens, ale wydaje mi się, że na jedna tezę oczekujesz twardych dowodów, zaś na drugą - formalnie analogiczną - już nie.

IMHO zaprezentowana teza może być prawdziwa lub nie, może być pochopna lub wręćz krzywdząca, ale nie jest równoznaczna z rasizmem. Przynajmniej dopóty, dopóki nie implikuje uprzedzeń, albo uprzedzeń nie próbuje ukryć. Zakładając, że to rasizm w zasadzie jakiekolwiek ocenianie szerszych grup (albo kto wie, może i pojedynczych osób) należałoby uznać za nieuprawnione do momentu przedstawienia "twardych danych".
I rozjarzam się na mgnienie w uśmiechu z tych, co to trzeba mieć ten polor we krwi, żeby zmieścić bez pośpiechu pozdrowienie mimo energicznego pośpiechu przecież.
Awatar użytkownika
vojtas
Posty: 1785
Rejestracja: 10 wrz 2013, 21:28
Has thanked: 23 times
Been thanked: 83 times

Re: Seksizm, rasizm i inne ciemne strony gier planszowych

Post autor: vojtas »

Grał ktoś we Freedom: The Underground Railroad? Tematem przewodnim jest walka z niewolnictwem w USA. Spore poruszenie wywołało też Lap Dance. Wymarzony temat na flame, BGG nie odpuściło. ;)

Co do zbroi bikini:
Musiałem! :lol:
aryann
Posty: 270
Rejestracja: 11 kwie 2011, 11:16

Re: Seksizm, rasizm i inne ciemne strony gier planszowych

Post autor: aryann »

schizofretka pisze: Analogicznie, podejrzewam, że problem rasizmu w grach planszowych to nie fakt przedstawiania innych ras, ale właśnie ich pomijania, względnie degradacji/stereotypowych ról. Jak w Hollywood - prawie nigdy nie zobaczysz pary murzyn-biała kobieta na ekranie, chyba że cały pomysł filmu jest na tym oparty, bo po prostu się źle sprzedaje.
Nic się obecnie lepiej nie sprzedaje niż pokazanie białej kobiety łaszącej się do murzyna. Ewentualnie ukazanie krzywdy żydowskiej z czasów IIWŚ ("Ida")
W co drugim filmie z ostatnich 5 lat musi być obowiązkowa scena ukazująca właśnie takie zbliżenie, jeśli tylko w obsadzie jest murzyn. Wiem, że będziesz chciał niezależne źródło do wszystkiego i 20 odnośników. Na szybko: "Trzynastka" z Dr House'a, Jackie Sharp z House of Cards i większość teledysków.
schizofretka pisze:
biały lepiej radzi są z przedmiotami ścisłymi.
schizofretka pisze: Masz jakieś wiarygodne badania potwierdzające statystyczne różnice wśród uczniów z tej samej warstwy społecznej i z tych samych szkół? Bo jeśli nie, to będzie to 100% rasizm.
[/quote="schizofretka"]
A dlaczego nie zapytałeś akurat o to, czy mam jakieś dane potwierdzające że murzyni szybciej biegają? No dlaczego? O tym cały czas właśnie mówię!
Ostatnio zmieniony 15 sty 2015, 15:51 przez aryann, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Rocy7
Posty: 5456
Rejestracja: 05 maja 2013, 14:10
Lokalizacja: Warszawa / Kobyłka
Been thanked: 5 times

Re: Seksizm, rasizm i inne ciemne strony gier planszowych

Post autor: Rocy7 »

schizofretka pisze:Dodatkowo fakt, że sugerujesz standardy muzułmańskie jako poprawne polityczne i nieseksistowsie każą mi myśleć, że nie masz zielonego pojęcia o czym mówisz.
ta sugestia była sarkastyczna, jeśli tego nie zauważyłeś.
schizofretka
Posty: 4360
Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 6 times

Re: Seksizm, rasizm i inne ciemne strony gier planszowych

Post autor: schizofretka »

Ok, dałem się podejść :)
Tylko przewaga czarnych w biegach jest nie tylko normalnie obserwowalna (znaczy, na poziomie ogólnie czołowych biegaczy, ale z tego co kojarzę dość dobrze wytłumaczona wypadkową iluś czynników, od przewagi w mięśniach białych, przez wyższy wzrost i przynajmniej wśród afrykanów zamieszkiwania wyżyn, gdzie jest mniej tlenu.

Ok, nie mogę na tej podstawie utrzymywać, że przeciętny czarny amerykanin lepiej biega od przeciętnego białego (i nie wiem, czy tak jest), z tym że, po pierwsze, raczej rzadko się chyba spotyka ze stereotypowym wyciąganiem wniosków na temat biegania (przykro nam, nie może pan dostać posady kuriera, bo jest pan biały i będzie za wolno biegał), a dość często inteligencji/edukacji/kompetencji, więc to nie jest sytuacja symetryczna.

Porównałbym to do stwierdzenia 'mężczyźni są wszakże inteligentniejsi, ale kobiety statystycznie lepiej gotują', ale podejrzewam, że część interlokutorów nie będzie widziała w nim nic niestosownego.

Z bardzo niepoprawnych dowcipów: nigdy nie zastanawiało was, że wszystkie zawody w strzelaniu wygrywają biali, a w bieganiu czarni?
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1558
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 196 times
Been thanked: 596 times

Re: Seksizm, rasizm i inne ciemne strony gier planszowych

Post autor: Ayaram »

Kurcze naprawdę nie ogarniam o co chodzi w tym fantasy, przecież dodanie kobiet-wojowników, gdzie przeciętna kobieta ma taką samą siłą fizyczną co przeciętny facet, jest zjawiskiem raczej odwronym do dyskryminacji. I generalnie tyle się tu gada jakie to złe że są same fajne laski, w negliżu (a kapłanki? są w prawie każdej grze fantasy przecież), a jak przychodzi co do czego i jakaś dziewczyna siada do gry gdzie ma do wyboru herod-babę w pełnej zbroi, przesympatyczną staruszką, czarodziejkę wyglądającą jak osoba co siedzi 90% czasu czytając książki o magii, fajną laskę i xeno-podobną wojowniczkę to w 90% przypadków wybierają fajną laskę albo xenę, więc ? :wink:
Awatar użytkownika
Gabriel
Posty: 730
Rejestracja: 13 sie 2007, 23:08
Lokalizacja: Warszawa

Re: Seksizm, rasizm i inne ciemne strony gier planszowych

Post autor: Gabriel »

Ta dyskusja będzie ciekawsza jak wreszcie Kingdom Death wyjdzie. Tam wszystko cycate, pupiate, biodrzaste i półnagie. Chyba dlatego tyle kasy zebrali, ale długo nie wydają oprócz figurek zapomnieli zasad zaprojektować.
Kupię:Dark World: Dragon's Gate / Schwarze Auge Tal des Drachens (stary dungeon-crawler)
Awatar użytkownika
Valarus
Posty: 1270
Rejestracja: 27 lut 2013, 23:12
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 14 times
Been thanked: 20 times

Re: Seksizm, rasizm i inne ciemne strony gier planszowych

Post autor: Valarus »

schizofretka pisze: Ten problem nie istnieje tylko w głowach tych, którzy nie chcą go widzieć.
Wierz lub nie, ale jestem sprawą dosyć zainteresowany. Też jestem lewicujący, ale różnica polega na tym, że ja nie doszukuje się wszędzie problemów i nie jestem przeczulony. Przeczulenie ma odwrotny skutek. To tak jak z tą koszulą, o której wspominałem - teraz feminizm kojarzy się ludzią z tymi "co to czepiają się ludzi bo noszę jakie chcą ubrania" a nie z "tymi, co walczą o prawa kobiet". A teraz będzie, że lewa strona zamiast zajmować się prawdziwymi problemami, szuka seksizmu w grach planszowych. I to smutna prawda jest, która sprawnie zdecydowanie nie służy.
schizofretka pisze:No pewnie, odejście od korzeni wypraw krzyżowych i imperiów kolonizacyjnych było naszym największym błędem. Od początków kaca moralnego Brytyjczyków z początku 20 wieku wszystko się sypnęło.
Problemem nie jest odeśćie od starego systemu, tylko przegięcie z nowym. Np. powszechny na zachodzie odwrócony rasizm, czy przywileje dla mniejszości i przewrażliwienie w sprawach równouprawnienia.
schizofretka pisze:To niech nie ma zbroi w ogóle. Nie wymagam też, by była okryta od stóp do głów, ale bikini? Fantasy != Erotic Fantasy. Przynajmniej bądźmy świadomi.
Czyli jak mamy w ogromniej grze jedną postać w bikini to od razu erotic? Hiperbolizacja.
schizofretka pisze:Atrakcyjna przyjaciółka (psycholog, doradza w sprawie relacji międzyludzkich w biznesie) przefarbowała włosy z blond i mówi, że zaczęto ją traktować znacznie bardziej serio.
Równie dobrze można powiedzieć, że zmieniła jej się samoocena i tylko jej się wydaje. Tego nie zmierzysz, więc ciężko zakładać, że dyskryminacja występowąła. Nawet jeśli - jako gatunek mamy swoje naturalne preferencje i odruchy, których nie przeskoczysz. Wysocy ludzie mają większe szanse na awans zawodowy, ponieważ działa efekt aureoli i wydają się bardziej kompetentni. I co, wysyk wysokich nad niskimi? Dyskryminacja? Podświadomość. Jak się dorobię garba, to że względu na wygląd też pewnie będę inaczej traktowany w pracy. Jak chcesz ten problem rozwiązać? Inżyneria genetyczna ala Huxley? Problem polega też na tym, że w hiper-poprawnym społeczeństwi zachodu ten garbaty ma większe szanse na awans, niż np. lepiej pracujący kolega. Bo jeszcze ktoś pomyśli, że dyskryminują.
schizofretka pisze:Porozmawiaj na ten temat z kobietami, które znasz (jeśli są aktywne zawodowo), możesz się zdziwić.
No tak, Ty masz informacje, nikt inny się przecież nie interesował tematem. Tak się składa, że moje znajome jakoś tego nie widzą. Będziemy się przekrzykiwać teraz, kórym znajomym można wierzyć a którym nie? Sam pracuje w środowisku gdzie jest mnóstwo kobiet i jakoś dyskryinacji, w żadną stronę, nie widać.

Jednocześnie - kobiety w Polsce są mniej chęntnie zatrudniane ze względu na urlop macierzyński, który pracodawca musi brać pod uwagę. A teraz pomyślmy - kto kilka lat temu prostestował, żeby macierzyński trwał aż rok, czyli jeszcze bardziej marginalizował kobiety na rynku pracy? Ja proponuje, żeby było równo po 6 miesięcy dla kobiety i faceta, obowiązkowo. I teraz zaproponuj to matkom, zobaczymy, jak bardzo się ucieszą.
Awatar użytkownika
Tomzaq
Posty: 1727
Rejestracja: 09 maja 2014, 18:27
Lokalizacja: Silesia Superior
Has thanked: 113 times
Been thanked: 85 times

Re: Seksizm, rasizm i inne ciemne strony gier planszowych

Post autor: Tomzaq »

A czy określenie "czarny" w słowniku lewicy zamiast np "Afroamerykanin" nie jest przypadkiem aktem rasizmu? :wink:
I w dodatku z małej litery. Całkowity brak szacunku na człowieka 8)
Who is John Galt?
Posiadam
ODPOWIEDZ