Strona 2 z 3

Re: Pozbywanie się kolekcji (przemyślenia)

: 12 lis 2014, 02:16
autor: vojtas
Ja też przychylam się do głosów, które radzą, by sprzedać część kolekcji. Zwolni się trochę miejsca, wpadnie trochę grosza i będzie Ci lżej. A jeśli nie chcesz sprzedawać, to zawsze możesz komuś podarować. Jeśli nie znajomym/rodzinie, to choćby bibliotece czy stowarzyszeniu miłośników gier planszowych.

Wybór należy do Ciebie.

Re: Pozbywanie się kolekcji (przemyślenia)

: 12 lis 2014, 02:31
autor: zakwas
A tak z ciekawości - bas sprzedałeś i już nie grasz na nim w ogóle? :>

Re: Pozbywanie się kolekcji (przemyślenia)

: 12 lis 2014, 09:54
autor: Brylantino
zakwas pisze:A tak z ciekawości - bas sprzedałeś i już nie grasz na nim w ogóle? :>
Nie ma basu - nie ma jak grać ;)

Re: Pozbywanie się kolekcji (przemyślenia)

: 12 lis 2014, 10:47
autor: zakwas
Brylantino pisze:
zakwas pisze:A tak z ciekawości - bas sprzedałeś i już nie grasz na nim w ogóle? :>
Nie ma basu - nie ma jak grać ;)
No i zadowolony, że sprzedałeś?

Re: Pozbywanie się kolekcji (przemyślenia)

: 12 lis 2014, 12:17
autor: Brylantino
zakwas pisze:
Brylantino pisze:
zakwas pisze:A tak z ciekawości - bas sprzedałeś i już nie grasz na nim w ogóle? :>
Nie ma basu - nie ma jak grać ;)
No i zadowolony, że sprzedałeś?
Nie jest to analogiczna sytuacja, gdyż z basu regularnie korzystałem, a pozbyć się go musiałem, aby móc przeprowadzić się do Krakowa (potrzebna gotówka), stąd żal pozostał do dzisiaj. Z gier natomiast tych nie korzystam w ogóle...

Re: Pozbywanie się kolekcji (przemyślenia)

: 12 lis 2014, 12:20
autor: Bea
Brylantino pisze: Z gier natomiast tych nie korzystam w ogóle...
A jak za kilka lat będziesz?

Re: Pozbywanie się kolekcji (przemyślenia)

: 12 lis 2014, 12:27
autor: tomb
Brylantino pisze:Nie jest to analogiczna sytuacja, gdyż z basu regularnie korzystałem, a pozbyć się go musiałem, aby móc przeprowadzić się do Krakowa (potrzebna gotówka), stąd żal pozostał do dzisiaj. Z gier natomiast tych nie korzystam w ogóle...
Sprzedałeś coś, czego używałeś, a zostawiłeś coś, czego nie używasz. No, nieźle...
(Ja już nie chcę mówić, że sprzedałeś instrument. W grę zawsze możesz pograć (kolega, klub, wypożyczalnia itd.), a co robisz, gdy nachodzi Cię ochota poplumkać? U mnie basówka (nagle sami basiści w około) poleciałaby ostatnia! Jak w zakończeniu Rozmowy! )

Re: Pozbywanie się kolekcji (przemyślenia)

: 12 lis 2014, 14:20
autor: Legun
Moje rozwiązanie dylematu jest jeszcze inne - pożyczam początkującym graczom z dalszego otoczenia gry bez zamiaru egzekwowania zwrotu. Tym samym oszczędzam na miejscu i logistyce sprzedaży, natomiast sercu nie żal, że nie optymalizuję strumieni finansowych - w końcu dalej jestem tych gier właścicielem, czyż nie? :wink: Nie ma natomiast problemu, że daję w prezencie coś używanego... Nagrodą jest dialog - "Fajnie się gra w to, co mi pożyczyłeś - kiedy ci oddać? - Spokojnie, nie spieszy się, jakoś przy okazji...".

Re: Pozbywanie się kolekcji (przemyślenia)

: 12 lis 2014, 16:32
autor: vojtas
@Legun

Sprytnie, bardzo sprytnie. :D

Re: Pozbywanie się kolekcji (przemyślenia)

: 12 lis 2014, 17:50
autor: sirwei
Ja podobnie jak Legun pożyczam gry głównie bratu który już kilka miesięcy skrzeczy że musi wreszcie kupić jakieś własne gry ale wciąż nie może zdecydować się na konkretny zakup choć chyba najbardziej ciągnie go do talizmana. Ostatnio pożyczył robinsona i chyba wciąż studiuje instrukcję ;)

Re: Pozbywanie się kolekcji (przemyślenia)

: 12 lis 2014, 20:24
autor: Ardel12
Ja wymieniam/sprzedaję tytuły wyłacznie gdy mi się nie spodobają. Jedynym wyjątkiem są gry, w które uwielbia grać ma luba, bo jak tu ją miałbym zasmucać?

Z kolei w tytuły, w które nie mam z kim grać to tylko liczę, że w końcu wpadnę na kilku typa, by móc wspólnie pograć.

Ja się przychylę do osób będących za trzymaniem gier, nawet jeśli się kurzą. Póki pieniądze to nie problem oraz miejsce to nie widzę takowej potrzeby.

PS: Gry, które ograłem i na nie nie mogę patrzeć także oddaję

Re: Pozbywanie się kolekcji (przemyślenia)

: 13 lis 2014, 19:46
autor: aplegat
Brylantino pisze:Panie i Panowie... w życiu każdego gracza przychodzi taki moment, kiedy zaczyna on myśleć nad pozbyciem się swojej kolekcji. [ciach]
Krakowskim, nomen omen, targiem - połowę kolekcji sprzedaj,a drugą zachowaj ;).

Re: Pozbywanie się kolekcji (przemyślenia)

: 13 lis 2014, 20:43
autor: Rafal_Kruczek
Ja kolekcji nie zamierzam sie pozbywać , ale nie znaczy to że nie należy kolekcji optymalizować: przede wszystkim pod wzgledem zajmowanego miejsca...
Ja mam taki plan.
1) Zrobić dobry spis posiadanych gier.
1A) Wszystkim posiadanym grom i dodatkom ustawić flage Own na BGG i właściwą wersję
1B) przejrzeć posiadane gry i wszystkim które jeszcze chce grać ustawic flagę "want to play"
1C) A jesli nie ustawiłem "want to play" to pewnie należy usatwić "for trade". A część pozycji dostanie obie flagi.
Skoro jest lista "ofiar" to trezba wymysleć sposób pozbycia się jest wiele możliwości
- rozdać
- wyprzedaż "garazowa" - ktoś to w Polsce robi?
- serwisy aukcyjne
- sprzedaż osobista i po znajomych
- umiesczenie powyższej listy na forum
- ewentualnie math trade (ale to nie zmienia liczby posiadanych gier a generuje koszty wysyłki)
2) Regularne pozbywanie się nadmiaru wybraną metodą - na przykładzie forum
2A) założyc watek na forum i dodać do niego na poczatek przynajmniej 5 rzeczy , ZASUSCRYBOWAC TEN WĄTEK (i właczyć powiadomienia na e-maila o PW na forum)
2B) Dla każdej wystawianej rzeczy
- sprawdzic kompletnośc i stan
- sprawdzić czy nie ma ofert kupna tej rzeczy(napisać PW z ofertą do chętnych), sprawdzic jakie sa oferty sprzedazy i za ile
- wycenić na realną cene, ale pamietaj o zasadzie żeby "nie targować sie z samym sobą" i początkowo nie wystawiać zbyt nisko
- opisac, dodać ikonkę i cenę sprzedaży (na przykład w zestawieniu z sugerowana scena detaliczną)
2C) Regularnie co pewien czas albo wystawiać kolejną rzecz, albo obniżać stopniowo ceny już wystawionych
3) Profit! (albo przynajmniej więcej miejsca :) )

Ja do tej metody dodałem śledzenie częstości grania - zacząłem regularnie notować wszystkie grane gry na BGG z mocnym postanowieniem wrzucenia na For Trade rzeczy, które nie zagrały w tym roku.
A co do zakupów to wszystkie większe gry musza obowiązkowo poleżeć na wishliście kilka miesięcy, a najlepiej wypróbować przed kupnem.

Re: Pozbywanie się kolekcji (przemyślenia)

: 13 lis 2014, 22:48
autor: bubu
Jeszcze trochę i trzeba będzie założyć nowy dział- "Co sprzedać? Pytania i rady..."

Re: Pozbywanie się kolekcji (przemyślenia)

: 14 lis 2014, 01:04
autor: polaquinha
Legun pisze:Moje rozwiązanie dylematu jest jeszcze inne - pożyczam początkującym graczom z dalszego otoczenia gry bez zamiaru egzekwowania zwrotu. Tym samym oszczędzam na miejscu i logistyce sprzedaży, natomiast sercu nie żal, że nie optymalizuję strumieni finansowych - w końcu dalej jestem tych gier właścicielem, czyż nie? :wink: Nie ma natomiast problemu, że daję w prezencie coś używanego... Nagrodą jest dialog - "Fajnie się gra w to, co mi pożyczyłeś - kiedy ci oddać? - Spokojnie, nie spieszy się, jakoś przy okazji...".
+1

Zaczynam pomniejsze gry wynosić do szkoły syna (zainspirował mnie watek o świetlicy szkolnej z grami tu na forum ).
Po pierwszych próbach już wiem, ze nie odzyskam ich (jeśli w ogóle) w takim stanie w jakim były (idealnym) ale za to radocha dzieciaków -bezcenna! :D

Zauważyłam też, że jest mnóstwo gier, których nie opłaca się wg mnie sprzedawać - te mniejsze-tańsze już w momencie kupna, gry dla dzieci, imprezowe lub uszkodzone w jakiś sposób - to znaczy pieniędzy poczciwych nie odzyskam a zachodu z doglądaniem transakcji tyle samo ile w wypadku porządnej gry.
To już wolę dać dziciakom na radosne wymiętoszenie.
Ja też dostałam tu kiedyś na forum grę Santy Anno od Gafika, którą uznał, ze nie ma sensu odsprzedawać :)
To ja teraz swoje gry, których już nie potrzebuję z róznych względów, powoli też wydaję.

Re: Pozbywanie się kolekcji (przemyślenia)

: 14 lis 2014, 08:50
autor: adalbert
Jeżeli cię to nurtuje, a twoja kolekcja osiągnęła już ten poziom, kiedy zawsze możesz w niej znaleźć "coś w tym stylu", w co i tak jeszcze nie grałeś (ewentualnie wstaw sobie inny sensowny powód), to spokojnie mozna pomyśleć nad pozbyciem się paru tytułów (sprzedaż, wymiana/mathandel, prezent, pożyczenie), ale bez jakiejś paniki. Z mojego doświadczenia wynika, że takie "odrywanie się" od chomikowania nawet dobrze robi na psychę.
Zresztą chyba dość rzadko bywa tak, że od razu znajdziesz kupca.

Re: Pozbywanie się kolekcji (przemyślenia)

: 14 lis 2014, 22:48
autor: mig
adalbert pisze:Z mojego doświadczenia wynika, że takie "odrywanie się" od chomikowania nawet dobrze robi na psychę.
No, tu byłbym ostrożny... 16 lat temu sprzedałem swoją kolekcję komiksów i do tej pory mam ochotę lać się po mordzie jak to sobie przypomnę ;)

Re: Pozbywanie się kolekcji (przemyślenia)

: 14 lis 2014, 22:56
autor: romeck
mig pisze:
adalbert pisze:Z mojego doświadczenia wynika, że takie "odrywanie się" od chomikowania nawet dobrze robi na psychę.
No, tu byłbym ostrożny... 16 lat temu sprzedałem swoją kolekcję komiksów i do tej pory mam ochotę lać się po mordzie jak to sobie przypomnę ;)
Ilekroć ja zaczynam mieć takie odczucia, ściąg... pożyczam, zaczynam czytać i... znów utwierdzam się w przekonaniu, że dobrze zrobiłem. I na jakiś czas wystarcza.

Re: Pozbywanie się kolekcji (przemyślenia)

: 15 lis 2014, 01:36
autor: zakwas
romeck pisze:
mig pisze:
adalbert pisze:Z mojego doświadczenia wynika, że takie "odrywanie się" od chomikowania nawet dobrze robi na psychę.
No, tu byłbym ostrożny... 16 lat temu sprzedałem swoją kolekcję komiksów i do tej pory mam ochotę lać się po mordzie jak to sobie przypomnę ;)
Ilekroć ja zaczynam mieć takie odczucia, ściąg... pożyczam, zaczynam czytać i... znów utwierdzam się w przekonaniu, że dobrze zrobiłem. I na jakiś czas wystarcza.
Mi nie wystarcza, w pracy myślą, że żona mnie bije...

Re: Pozbywanie się kolekcji (przemyślenia)

: 15 lis 2014, 05:33
autor: charlie
Kiedyś miałem problem ze sprzedawaniem gier, ale już nie mam :) i część kolekcji wyjechało. Dodatkowo założyłem sobie limit - jeżeli jakaś gra wpadła do kolekcji, to inna musi z niej wypaść. Dzięki temu, nie kupuję bez sensu. gier jak lecą. Poza tym, podobnie jak Legun i inni, pożyczam gry "na zawsze" dzieciakom w rodzinie lub sasiadom lub po prostu pożyczam na jakiś czas znajomym. Spojrzałem na kolekcję i obecnie 12 gier, które będa musiały kiedyś wrócić jest poza domem, niektóre od ponad pół roku. Czasem specjalnie pożyczam jakieś gry, w które często gram - bo lubie, ale głównie, bo znajomi chcą non stop grać - żeby ich przekonać do zagrania w coś innego (ostatnio wcisnąłem komuś King of Tokyo, bo sąsiedzi chcieli tylko w to grać i inne tytuły w ogóle nie lądowały na stole).

Dzięki temu nie mam problemu z miejscem i mnóstwo osób już zaraziłem, ze sprzedaży też trochę kasy wpadło. Może pozbądź się (w taki lub inny sposób) gier, do których masz dostęp z innych źródeł. Z drugiej strony, 50 gier to imho nie jest znowu tak dużo (może zależy jakie to są wielkie pudła, ile miejsca zajmują itd.). Może po prostu graj w nie, żeby nie były smutne, że "tylko" leżą na półce. Kolekcjonerstwo kolekcjonerstwem, ale gry są do grania.

Re: Pozbywanie się kolekcji (przemyślenia)

: 30 mar 2016, 13:06
autor: Rocy7
romeck pisze:A ja z mojego doświadczenia powiem, że jak się czegoś nie używa, to to fajnie sprzedać. Kasa wraca, a przedmiot zyskuje drugie życie. Ale musiało mi minąć pół życia, zanim wyrosłem z bezsensownego chomikowania.
Ostatnio mam właśnie taki problem, kilka gier, dla których nie widzę dalej miejsca w kolekcji zaś trudno je sprzedać nawet w rozsądnej cenie (50% wartości).

Z tego powodu myślę nad poniższą opcją
polaquinha pisze: Zauważyłam też, że jest mnóstwo gier, których nie opłaca się wg mnie sprzedawać - te mniejsze-tańsze już w momencie kupna, gry dla dzieci, imprezowe lub uszkodzone w jakiś sposób - to znaczy pieniędzy poczciwych nie odzyskam a zachodu z doglądaniem transakcji tyle samo ile w wypadku porządnej gry.
To już wolę dać dziciakom na radosne wymiętoszenie.
ale gdzie oddać planszówki, by nie leżały smutno w kącie? W okolicznych szkołach i bibliotekach nie ma klubów planszowych, może jakiś dom dziecka? Albo szkoła z akcji Rebela "Szkoły Grają"?

Re: Pozbywanie się kolekcji (przemyślenia)

: 30 mar 2016, 13:30
autor: hancza123
Ja sprzedaję te gry w które nie gram, a które są pożądane i trzymają na forum jako używane dobrą cenę. Przykładowo nie będę trzymał w kolekcji gry która na półce mi się kurzy, a za którą mogę dostać bez problemu 200zł. Taka gra jeśli nie idzie na stół to dość szybko trafia na sprzedaż.

Mam jednak sporo gier które na rynku nie są poszukiwane albo są warte 30-70zł i nie chce mi się ich pakować w karton, biegać do paczkomatów, za dużo zachodu! Bywa że rozdaję takie gry w prezencie znajomym albo pożyczam im na wieczne nieoddanie :)

Re: Pozbywanie się kolekcji (przemyślenia)

: 30 mar 2016, 14:12
autor: Bea
Brylantino i jaki finał twoich przemyśleń? Zostało jeszcze coś z twojej kolekcji, czy wszystkiego się pozbyłeś?

Re: Pozbywanie się kolekcji (przemyślenia)

: 30 mar 2016, 14:13
autor: kwiatosz
Bea pisze:Brylantino i jaki finał twoich przemyśleń? Zostało jeszcze coś z twojej kolekcji, czy wszystkiego się pozbyłeś?
Od grudnia nie logował się na forum. Ale to w sumie nie jest odpowiedzią ;)

Re: Pozbywanie się kolekcji (przemyślenia)

: 30 mar 2016, 14:18
autor: misioooo
Sprzedał wszystko i już nie jest "planszówkowcem" - to i nie zagląda na to forum, bo po co?