GRY-PLANSZOWE.pl

mnowaczy pisze: ↑01 sie 2021, 19:24

Markus pisze: ↑01 sie 2021, 15:50 Ja chwilowo "bezgrupowy" - jeszcze nie wiem czy to dobrze czy źle

Hej, a nasza grupa pogromców z Arkham?

Ciiii....
Nie chwal się przynależnością do Loży Srebrnego Zmierzchu

To mamy 2 grupy AH oraz faktycznie grupę Higlandera:)

Wczoraj z Markusem sprawdzaliśmy gdzie mieszkają bogowie. Nasz brawurowy rajd po krainie snów omal nie zakończył się sukcesem. Zabrakło mentalnego porozumienia w końcówce, przegraliśmy o włos.
To był ostatni 4 scenariusz kampanii Senna wyprawa z cyklu Pożeracze Snów. Scenariusze cały czas zwodziły i zaskakiwały nowymi pomysłami i mimo końcowej porażki uważam wyprawę za bardzo udaną.

4 scenariuszowa kampania jest sympatyczna, ale prawdziwa walka o życie jest jednak w 8 scenariuszowej kampanii.
Zaczęliśmy spokojnie schodząc sobie po schodach które kończyły się magicznym lasem. Bylo nas 3, jednak jedna osoba albo spadła z schodów albo zagubiła się w lesie (pamięć zawodzi), wiec do Ultaru dotarliśmy w okrojonym składzie.
Super miasteczko dla miłośników kotów, pomocne stworzenia.
Potem rajd po okolicznych odpowiednikach Rodos i Koss w poszukiwaniu "stópek".
Patrząc później na kamienne filary pomyśleliśmy o klasyku "na ch... mi las" (kolejny) ,
Zakończenia nie zdradzam bo Janek mógłby poczuć się oszukany (pewnie będzie grał tę kampanię)

Co do nieporozumień. załóżmy że jest A i B. Masz 3 A i rozpaczliwie potrzebujesz chociaż jedno B, to co dostajesz od wspólnika?
Tak, czwarte A

Nawet niebo robiło klimat do rozgrywki:

Pożyczyć wam Teinted Grail ?

Dzięki, ale mamy tyle scenariuszy do ogrania w Arkham, że wchodzenie w kolejną długaśną grę nie ma sensu.

mnowaczy pisze: ↑05 sie 2021, 14:49 Dzięki, ale mamy tyle scenariuszy do ogrania w Arkham, że wchodzenie w kolejną długaśną grę nie ma sensu.

Gra jest krótka, 15 scenariuszy. A fabularnie to niebo a ziemia. No ale nie namawiam.

Co jest teraz dobre z nowych gier? Czego nie graliśmy w Polufce?

Everdell, Łąka, Bonfire, Tzolkin. To moje typy. Jak masz ochotę pograć to sie mozemy ustawić ale to raczej na 2 poł września. I czekamy na Frosthaven:)

Kupujesz Janek Frosta?

Jeżeli będzie się mocno ròżnił od Gloomhaven to ja rozważę zakup. Ale to chyba jednak będzie "jeszcze więcej tego samego"?

Kupuje i mam już ekipę na pełną kampanie. W 2023 będę mógł ci pożyczyć. Różnice to szybszy rozwój postaci i element budowy osady.

To za mało zmian abym chciał grać
Ale dasz znać trzymam kciuki.

Mogę ci pożyczyć małego Glooma (Szczęki Lwa), ale to się różni jeszcze mniej:)

hancza123 pisze: ↑06 sie 2021, 00:18 Co jest teraz dobre z nowych gier? Czego nie graliśmy w Polufce?

Jeżeli się pytasz czy w 2020 wyszła jakaś gra gdzie wszyscy z entuzjazmem krzyczą gramy i gdzie mam pewność że za 5 lat też będą w nią czasami grał to oprócz Imperial Struggle nie wyszła żadna taka gra. A do Imperial Struggle nie da się nikogo namówić oprócz mojego dziecka. Wszyscy tej gry się chyba boją.
Z 2019 wraca na stół Nemesis, i on chyba się nie znudzi, pewnie wróci Root jak wyjdą dodatki. Tainted Grail - to też po polsku chyba 2019 i tu będę jeszcze 3 kampanie więc też pewnie wróci ale rok 2020 i pierwsza połowa 2021 to jak na razie dramat. No chyba że kogoś kręci po raz 200 ten sam mechanizm w grze euro tylko w innej oprawi graficznej.

W Imperial Struggle zawsze możesz zagrać ze mną. Tak jak do tej pory 2 spotkania aby rozegrać całość. Ja właśnienie widzę nic z nowości co by kusiło mnie do zagrania.

Ty masz za dużą wprawę z Zimnej Wojny, ja muszę poćwiczyć. Moje dziecko niestety woli Warhammera 40k albo Age of Sigmar ale czasami da się wynegocjować!

Tak swoją drogą patrząc na listę tego co ma się ukazać do końca roku to oprócz Pax Pamir i odgrzewanego kotleta Clash of Cultures nie przewiduje żebym w jakąkolwiek grę którą kupię zagrał więcej niż 3 ... może 5 razy.

No może Black Rose War mnie zaskoczy!

Jak chcesz progresować to graj z bardziej ogranym w takie gry. Nie różni nas wiele, więcej mykòw w zanadrzu już nie mam.

Agata, Wolf i Muad są psychofanami Paxów. Możecie z nimi spokojnie pograć.
Z Rootem jest taki problem, że co prawda mam wszystko wydane do tej pory ale połowę po polsku, połowę po angielsku.

hancza123 pisze: ↑09 sie 2021, 19:59 Jak chcesz progresować to graj z bardziej ogranym w takie gry. Nie różni nas wiele, więcej mykòw w zanadrzu już nie mam.

Jakoś ci nie ufam w tej materii Musze stłuc kilku początkujących. To jest jak z klubem piłkarskim, przed początkiem ligi gra się ze cieniasami z 3 ligi niżej żeby wygrać 5:0 i w dobrym nastroju wejść w ligę.

Takie tam z wczorajszego grania:

To górne co to za gra ?

Babylonia

mnowaczy pisze: ↑04 sie 2021, 09:23 Wczoraj z Markusem sprawdzaliśmy gdzie mieszkają bogowie. Nasz brawurowy rajd po krainie snów omal nie zakończył się sukcesem. Zabrakło mentalnego porozumienia w końcówce, przegraliśmy o włos.
To był ostatni 4 scenariusz kampanii Senna wyprawa z cyklu Pożeracze Snów. Scenariusze cały czas zwodziły i zaskakiwały nowymi pomysłami i mimo końcowej porażki uważam wyprawę za bardzo udaną.

Moja ulubiona kampania, aczkolwiek gralimy ją tylko jako wersję na 8 scenariuszy, czyli naprzemiennie A i B. Kontrast między nimi jest świetny a odsyłanie kumpla kota między grupami to świetny mechanizm regulowania poziomu trudności. Czekam na wrażenia z kampani B, tam jest dużo więcej koszmarów niż snów;)

Trochę czasu może upłynąć zanim siądziemy do drugiej części Dreameaters.
Obecnie w planach tradycyjne planszowanie i śledztwo (a właściwie 10) w "Sherlock Holmes dedektyw doradczy"