Po raz pierwszy po ponad 2 latach obcowania z planszówkami chciałbym się podzielić swoim zestawieniem gier. Przyznam, że sprawiło mi to nie lada wyzwanie. Przez te 2 lata przez mój stół przewinęło się sporo gier (ok. 150 tytułów) więc było w czym wybierać. A więc:
1. Szklany szlak - jest to gra, która najlepiej przetrwała próbę czasu. Nadal z żoną chętnie do niej wracamy i zawsze mamy wypieki na twarzy i czuć swąd palących się mózgów. Jest to tytuł w który bez wątpienia zagraliśmy największą ilość razy i jeśli ktoś mi zaproponuje partię to nawet w nocy o północy zagram
2. 1960: The making of the President - jako że mam bzika na punkcie USA i bardzo lubię gry polityczne, to wiedziałem już po zakupie, że ta gra będzie w mojej czołówce. Tak było, jest i chyba będzie.
3. Time Stories - najmłodsza gra w tym zestawieniu, wbiła się przebojem do mojego TOP. Za mną tylko pierwszy scenariusz ale baaaardzo ostrzę sobie zęby na kolejne. Super sprawa!
4. Viticulture - świetne Euro, super klimat, gra niełatwa i za to właśnie ją cenię.
5. Martwa Zima - super kooperacja, gram głównie w 2 osoby i nawet bez motywu zdrajcy jest super. Wielki plus za klimat.
6. Robinson Crusoe - kolejna kooperacja, ulubiona gra mojej żony tak więc i ja się wciągnąłem i to na dobre.
7. Le Havre - świetna gra, mnóstwo opcji, dość trudna - na początku ciężko połączyć koniec z końcem, sporo trudnych decyzji.
8. Tzolkin - co by nie mówić - magia kręcenia kołem
9. Zamki Burgundii - sporo gier Felda za mną ale tylko ta pojawi się w tym rankingu, szybka, dość lekka ale jest się nad czym pogłowić. Szczególnie jak się gra z jakimś wyjadaczem.
10. Wojna o pierścień - w nią grałem zaledwie 3 razy ale każda partia to była niesamowita przygoda. Wielka epicka gra a jeszcze przy okazji grania jak się słucha ścieżki dźwiękowej z filmu - szok.
Gry, nad którymi się jeszcze zastanawiałem czy by ich nie umieścić w TOP - Lewis i Clark i Fury of Dracula. To takie miejsca 10,1 i 10,2
Gry, które są na dobrej drodze żeby do 10tki wskoczyć (trzeba je jeszcze mocniej ograć): Sekigahara, Pola Arle, Keyflower, Concordia.
Namieszać może SW Rebelia - ale to tylko moje przeczucia, gra czeka na swoją kolej.
jak widze ile fajnych tytulow nas omija z braku (chetnych) wiekszej liczby graczy do gry (my meczymy zazwyczaj cos co chodzi na 2jke lub solo).
Prezentować się to będzie mniej więcej tak (kolejność alfabetyczna):
