O interpretacji zasad w trakcie gry słów kilka

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
SeeM
Posty: 936
Rejestracja: 19 maja 2009, 19:13
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 2 times

Re: O interpretacji zasad w trakcie gry słów kilka

Post autor: SeeM »

Rocy7 pisze:2 rozgrywki zostały położone, bo jednemu z graczy bardzo, ale to bardzo zależało na wygranej, analizował i omawiał każdą zasadę, zadawał masę pytań a przy jakichkolwiek wątpliwościach w interpretacji wykłócał się, wprost, iż to interpretacja na jego korzyść jest jedyną właściwą. (Przy okazji ciągle też narzekał, jaka to sytuacja jego strony jest gorsza w tej grze i jaka ta gra jest niezbalansowana, oraz był „zdziwiony,” że wygrał).
eRpeGowcy mówią na takich "manczkin" i od lat nie umieją tego zwalczyć. Niektóre typy tak mają i nic się z tym nie da zrobić, po prostu grzecznie (lub nie :) ) podziękować im za grę.
+ (BGG)
Awatar użytkownika
kudlacz135
Posty: 645
Rejestracja: 15 sie 2013, 21:39
Has thanked: 2 times
Been thanked: 2 times

Re: O interpretacji zasad w trakcie gry słów kilka

Post autor: kudlacz135 »

romeck pisze:
Bardias pisze: Zawsze poświęcam mnóstwo czasu na analizę intrukcji, FAQów i forów, aby zasady znać perfekcyjnie. Wszystkie wątpliwości i pytania odnośnie zasad rozwiązuję ja, biorąc oczywiście pod uwagę opinie innych graczy. Jestem całkowicie bezstronny, bo dobra zabawa innych jest dla mnie ważniejsza niż moje zwycięstwo. W przypadkach, gdy ktoś zostaje naprawdę pokrzywdzony przez interpretację zasad (np. dokonał ataku zapominając o jakimś wyjątku), to pozwalam w miarę możliwości cofnąć ruch, ewentualnie dokonać jakiegoś zadośćuczynienia.

Podkreślić należy jednak, że zasady znam naprawdę dobrze i sytuacje, w których mam "ciężki orzech do zgryzienia" jest bardzo mało. Gdy nie mam stuprocentowej pewności co do poprawności mojego osądu pytam się, czy każdemu odpowiada moje rozwiązanie sporu.

Nigdy nie zdarzyła się dłuższa dyskusja, bo takie autorytarnie i stanowczo ucinam. Jeżeli ktoś bardzo poczuje się zrażony, to następnym razem najwyżej powie, że nie chce grać. Ja nikogo nie skreślam.
W 100% pokrywa się to z moim postępowaniem. :)
Jeśli to pomoże, to ja też się pod tym podpisuję. W sytuacji gdy ja jestem właścicielem gry wygląda to tak jak jest powyżej. Do tego, kwestie całkiem sporne, nie chcące się dać wyjaśnić, albo ewentualne rozwiązanie może iść na moją korzyść, to los decyduje o interpretacji zasad. Rzucamy kostką i wynik z kostki bezspornie już rozstrzyga konflikt, a po grze wykopujemy z internetu odpowiedź.
Awatar użytkownika
zakwas
Posty: 1777
Rejestracja: 19 mar 2014, 00:45
Lokalizacja: Zgierz
Has thanked: 7 times
Been thanked: 12 times

Re: O interpretacji zasad w trakcie gry słów kilka

Post autor: zakwas »

Curiosity pisze:
Bardias pisze:Wszystkie wątpliwości i pytania odnośnie zasad rozwiązuję ja, biorąc oczywiście pod uwagę opinie innych graczy. Jestem całkowicie bezstronny, bo dobra zabawa innych jest dla mnie ważniejsza niż moje zwycięstwo.
Musisz być osobą obdarzoną wielką charyzmą, względnie mieć duży posłuch u swoich znajomych. Zazdroszczę i pozdrawiam :)
E, może jest po prostu bezwzględnie dobrym tyranem. ;)
Awatar użytkownika
Rocy7
Posty: 5456
Rejestracja: 05 maja 2013, 14:10
Lokalizacja: Warszawa / Kobyłka
Been thanked: 5 times

Re: Odp: O interpretacji zasad w trakcie gry słów kilka

Post autor: Rocy7 »

Bea pisze:Zapytam, bo bardzo jestem ciekawa: Co to za gra?
nie wiem jakie to ma znaczenie, ale byl to Timber Peak.
Awatar użytkownika
sirafin
Posty: 2715
Rejestracja: 21 sie 2009, 14:17
Lokalizacja: Gdańsk
Been thanked: 150 times

Re: O interpretacji zasad w trakcie gry słów kilka

Post autor: sirafin »

zakwas pisze:
Curiosity pisze:
Bardias pisze:Wszystkie wątpliwości i pytania odnośnie zasad rozwiązuję ja, biorąc oczywiście pod uwagę opinie innych graczy. Jestem całkowicie bezstronny, bo dobra zabawa innych jest dla mnie ważniejsza niż moje zwycięstwo.
Musisz być osobą obdarzoną wielką charyzmą, względnie mieć duży posłuch u swoich znajomych. Zazdroszczę i pozdrawiam :)
E, może jest po prostu bezwzględnie dobrym tyranem. ;)
"Ankh-Morpork eksperymentowało z wieloma systemami rządów, aż osiągnęło formę demokracji znaną jako Jeden Człowiek, Jeden Głos. Patrycjusz był tym Człowiekiem; miał Głos."

;)
BECAUSE I'M BATMAN!

Moje planszówki
Awatar użytkownika
romeck
Posty: 2875
Rejestracja: 20 sie 2009, 22:22
Lokalizacja: Warszawa / Łódź
Has thanked: 8 times
Been thanked: 5 times

Re: O interpretacji zasad w trakcie gry słów kilka

Post autor: romeck »

zakwas pisze:
Curiosity pisze:
Bardias pisze:Wszystkie wątpliwości i pytania odnośnie zasad rozwiązuję ja, biorąc oczywiście pod uwagę opinie innych graczy. Jestem całkowicie bezstronny, bo dobra zabawa innych jest dla mnie ważniejsza niż moje zwycięstwo.
Musisz być osobą obdarzoną wielką charyzmą, względnie mieć duży posłuch u swoich znajomych. Zazdroszczę i pozdrawiam :)
E, może jest po prostu bezwzględnie dobrym tyranem. ;)
W moim przypadku też nazwałbym to raczej formą łagodnego despotyzmu lub autokracji. :)
Ostatnio zmieniony 30 mar 2014, 10:01 przez romeck, łącznie zmieniany 1 raz.
Właśnie czytasz kompletnie bezużyteczne zdanie.
Awatar użytkownika
Bardias
Posty: 303
Rejestracja: 19 sty 2014, 04:07
Lokalizacja: Poznań
Been thanked: 1 time

Re: O interpretacji zasad w trakcie gry słów kilka

Post autor: Bardias »

Curiosity pisze:
Bardias pisze:Wszystkie wątpliwości i pytania odnośnie zasad rozwiązuję ja, biorąc oczywiście pod uwagę opinie innych graczy. Jestem całkowicie bezstronny, bo dobra zabawa innych jest dla mnie ważniejsza niż moje zwycięstwo.
Musisz być osobą obdarzoną wielką charyzmą, względnie mieć duży posłuch u swoich znajomych. Zazdroszczę i pozdrawiam :)
Również pozdrawiam, ale myślę, że nie jest to aż w takim stopniu spowodowane wyjątkowością mojej osoby :) Dla mnie sprawa jest prosta. Jeżeli organizuję "wieczorek z planszówkami", zapraszam normalnych ludzi, udostępniam lokum, pokazuję sporo fajnych gier, tłumaczę dobrze zasady, ogarniam jakiś prowiant i dbam o dobrą atmosferę podczas grania, to staję się "mistrzem ceremonii" i wszelkie spory czy to o zasady, czy o muzykę, rozwiązuję ja. Oczywiście nie jest to ani pisana, ani mówiona zasada, po prostu wszyscy wiedzą, że wkładam w to sporo czasu, pieniędzy i serca, i rzeczywiście zależy mi na tym, aby każdy miło spędził czas, więc nikt nie ma problemu, aby się dostosować.

Ludzie cenią sobie brak kłótni podczas grania, więc każdy akceptuje obecność osoby, która ma zawsze ostatnie słowo i jej decyzja jest niepodważalna. Gdy widzę, że ktoś wykonuje ruch niezgodny z zasadami, po prostu mówię "tak niestety nie możesz zrobić", niekiedy za zgodą reszty pozwalam na niepoprawne zagranie z zastrzeżeniem, że więcej tego nie będzie mógł/mogła zrobić. W przypadku niejasności najczęściej po prostu pada pytanie w moją stronę "czy mogę tak i tak?"

Oczywiście na taki stan rzeczy mają wpływ:
a) Wszyscy wiedzą, że nie lubię oszukiwania, więc wolę przegrać uczciwie niż wygrać naginając zasady. Staram się grać z osobami o podobnym podejściu.
b) Znam naprawdę dobrze reguły gier, w które gram (niekiedy przypominam je sobie przed spotkaniem). Oczywiście, zdarzają się sytuacje, gdy nie jestem czegoś pewny, ale wtedy po prostu stwierdzam "tak można zagrać tę kartę" i tyle :-)

Są osoby, które z racji swojego charakteru nie są najlepszymi kompanami do gry. Ja takich osób po prostu nie zapraszam do grania, bo z reguły są to osoby, które niezbyt lubią planszówki. Mam znajomych, z którymi bardzo chętnie wypiję, porozmawiam i się pobawię "na mieście", ale w gry bym nie chciał z nimi grać i raczej mnie nie znienawidzili za to. Bo większość z nich sama przyznała, że "mnie to nie kręci".
Awatar użytkownika
krecilapka
Posty: 969
Rejestracja: 26 mar 2013, 09:54
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 38 times
Been thanked: 188 times

Re: O interpretacji zasad w trakcie gry słów kilka

Post autor: krecilapka »

Są osoby, które z racji swojego charakteru nie są najlepszymi kompanami do gry. Ja takich osób po prostu nie zapraszam do grania, bo z reguły są to osoby, które niezbyt lubią planszówki.
To, że nie zaprasza takich osób do grania jest dla mnie jak najbardziej zrozumiałe. Wiem jak męczący potrafi być typ, który wynajduje dziury w całym i jest niechętny do ustępstw.
Ja jednak znam takiego który wręcz uwielbia planszówki. Co więcej - potrafi czytać przepisy pod kątem wynalezienia nieścisłości, którymi później potrafi rozmontowywać zabawę. Brzmi jak niezły betatester prawda? Ale tylko brzmi, bo niektóre interpretacje zdań jakie snuje są tak kuriozalne, że ech...
Przyznaje, że niekiedy dla dobra atmosfery zdarzało mi się machnąć ręką na swoją interpretacje. Po prostu mówiłem "później sprawdzimy to sobie, teraz grajmy dalej". I jakoś się potoczyło.

Ciekawi mnie, za to czy ktoś mówił wprost: nie gram z Tobą bo jesteś agresywny/ upierdliwy/ nie potrafiący przegrywać? Czy po prostu ta persona non grata nie otrzymywała zaproszenia, żyjąc w nieświadomości wady skazującej ją na planszówkowy ostracyzm.
Awatar użytkownika
romeck
Posty: 2875
Rejestracja: 20 sie 2009, 22:22
Lokalizacja: Warszawa / Łódź
Has thanked: 8 times
Been thanked: 5 times

Re: O interpretacji zasad w trakcie gry słów kilka

Post autor: romeck »

krecilapka pisze: Ciekawi mnie, za to czy ktoś mówił wprost: nie gram z Tobą bo jesteś agresywny/ upierdliwy/ nie potrafiący przegrywać? Czy po prostu ta persona non grata nie otrzymywała zaproszenia, żyjąc w nieświadomości wady skazującej ją na planszówkowy ostracyzm.
Oraz czy istnieje podejrzenie, że my sami możemy być w niektórych kręgach postrzegani za taką personę? :D
Właśnie czytasz kompletnie bezużyteczne zdanie.
Awatar użytkownika
Bardias
Posty: 303
Rejestracja: 19 sty 2014, 04:07
Lokalizacja: Poznań
Been thanked: 1 time

Re: O interpretacji zasad w trakcie gry słów kilka

Post autor: Bardias »

krecilapka pisze: Ja jednak znam takiego który wręcz uwielbia planszówki. Co więcej - potrafi czytać przepisy pod kątem wynalezienia nieścisłości, którymi później potrafi rozmontowywać zabawę. Brzmi jak niezły betatester prawda? Ale tylko brzmi, bo niektóre interpretacje zdań jakie snuje są tak kuriozalne, że ech...
Czytając wypowiedzi w tym wątku dochodzę do wniosku, że niektórzy chyba niedokładnie tłumaczą zasady gry i sami nie do końca je znają, jeżeli tak często zdarza się problem z ich interpretacją. W moim przypadku wątpliwości występują jedynie przy naprawdę dużych tytułach pokroju Runewars, ale po przeczytaniu kilku FAQów mało sytuacji mnie "zagina". Zdecydowana większość gier ma na tyle klarowne i zazębiające się reguły, że ciężko się o nie wykłócać.
krecilapka pisze:Ciekawi mnie, za to czy ktoś mówił wprost: nie gram z Tobą bo jesteś agresywny/ upierdliwy/ nie potrafiący przegrywać? Czy po prostu ta persona non grata nie otrzymywała zaproszenia, żyjąc w nieświadomości wady skazującej ją na planszówkowy ostracyzm.
Niektórzy mają tendencję do narzekania i marudzenia, a to złe karty, a to niefortunny rzut kością, a to brak balansu... Jeden z moich głównych planszówkowych kompanów jest taką osobą, ale nie przeszkadza mi to, wręcz przeciwnie. Gramy głównie w 3-6 osób, więc jest on po prostu ofiarą żartów i gdy tylko wyrzuci słaby wynik od razu wszyscy ubiegają go w wyżalaniu się i jękach :D W zasadzie jest to jedna z głównych atrakcji i niejako tradycja naszych rozgrywek.

Najlepszym sposobem na irytujące zachowanie jest odpowiednie zachowanie reszty graczy i - czasem dość brutalne :P - wyśmianie danego dywersanta. Oczywiście wymaga to grania z ludźmi, z którymi dość dobrze się znamy, ale chyba głównie takich się do grania zaprasza :-)
Awatar użytkownika
romeck
Posty: 2875
Rejestracja: 20 sie 2009, 22:22
Lokalizacja: Warszawa / Łódź
Has thanked: 8 times
Been thanked: 5 times

Re: O interpretacji zasad w trakcie gry słów kilka

Post autor: romeck »

Bardias pisze: Czytając wypowiedzi w tym wątku dochodzę do wniosku, że niektórzy chyba niedokładnie tłumaczą zasady gry i sami nie do końca je znają, jeżeli tak często zdarza się problem z ich interpretacją. W moim przypadku wątpliwości występują jedynie przy naprawdę dużych tytułach pokroju Runewars, ale po przeczytaniu kilku FAQów mało sytuacji mnie "zagina". Zdecydowana większość gier ma na tyle klarowne i zazębiające się reguły, że ciężko się o nie wykłócać.
Faktycznie większość eurogier ma doprecyzowane zasady, starannie przetestowane w wielu wariantach i niemal odporne na dziury czy skrajne sytuacje / zbiegi okoliczności. Ale są i wyjątki, typu Myrmes, gdzie instrukcja milczy nawet na temat podstawowych rzeczy, co jest swego rodzaju kuriozum, i to wcale nie odosobnionym. A gdy weźmiemy na tapetę ameritrashe, zwłaszcza te ze stajni FFG, to te miewają naprawdę sporo dziur, choćby ze względu na mnogość rozwiązań czy przygodowy charakter. Nader często zdarzają się sytuacje, których instrukcja nie rozstrzyga i potrzebne są rozmaite FAQ, nie zawsze dostępne albo zawierające odpowiedzi na nurtujące nas pytania. A gdy dołożymy dodatki rozwijające grę, to nagle takich mini zagadek robi się jeszcze więcej.
Właśnie czytasz kompletnie bezużyteczne zdanie.
Awatar użytkownika
Olgierdd
Posty: 1836
Rejestracja: 23 lut 2010, 15:25
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 80 times
Been thanked: 92 times

Re: O interpretacji zasad w trakcie gry słów kilka

Post autor: Olgierdd »

Tłumaczę 95% gier w moim towarzystwie, więc to ja muszę szperać w instrukcjach w takich sytuacjach. Gdy nie mogę szybko znaleźć rozstrzygnięcia w instrukcji, a widzę, że szykuje się spora kłótnia, to niekiedy dopuszczam się kłamstewka, tzn. z pokerową twarzą robię własną wykładnię, by brzmiała jak dogmat ;)
Nie jest to może etyczne, ale ratuje atmosferę i zaoszczędza sporo czasu. Oczywiście po grze upewniam się czy miałem rację i przy jej braku, informuję o tym zainteresowanych.
Awatar użytkownika
romeck
Posty: 2875
Rejestracja: 20 sie 2009, 22:22
Lokalizacja: Warszawa / Łódź
Has thanked: 8 times
Been thanked: 5 times

Re: O interpretacji zasad w trakcie gry słów kilka

Post autor: romeck »

To bardzo dobra metoda i jak najbardziej etyczna, bo kieruje Tobą wyższy i ważniejszy cel.
Właśnie czytasz kompletnie bezużyteczne zdanie.
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7874
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 417 times
Kontakt:

Re: O interpretacji zasad w trakcie gry słów kilka

Post autor: kwiatosz »

Problem zawsze powstaje też jak gramy z jakąś zasadą i w połowie partii ktoś sprawdza, że jednak brzmi ona inaczej. I zawsze jest pytanie - czy zmieniać w trakcie? Ostatnio doszliśmy do wniosku, że lepiej zostawić starą interpretację na czas partii, albo zmienić po pełnej rundzie, ale to też zależy czy ktoś tego użył, czy ktoś czegoś nie zrobił dlatego, że wiedział, że się nie da - dużo dyskutowania, a efekt zawsze znikomy...
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Awatar użytkownika
krecilapka
Posty: 969
Rejestracja: 26 mar 2013, 09:54
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 38 times
Been thanked: 188 times

Re: O interpretacji zasad w trakcie gry słów kilka

Post autor: krecilapka »

kwiatosz pisze:Problem zawsze powstaje też jak gramy z jakąś zasadą i w połowie partii ktoś sprawdza, że jednak brzmi ona inaczej. I zawsze jest pytanie - czy zmieniać w trakcie? Ostatnio doszliśmy do wniosku, że lepiej zostawić starą interpretację na czas partii, albo zmienić po pełnej rundzie, ale to też zależy czy ktoś tego użył, czy ktoś czegoś nie zrobił dlatego, że wiedział, że się nie da - dużo dyskutowania, a efekt zawsze znikomy...
Z rozsądnymi graczami takie sytuacje to żaden problem. Po prostu się zasadę zmienia bądź też nie ;). Ale grałem kiedyś z graczem, który wręcz ZAŻĄDAŁ byśmy rozpoczęli od początku. A to nie był jakis fillerek, tylko chyba z 4 runda gry o tron ;).
ODPOWIEDZ