Descent vs Mage Knight vs ?

Zastanawiasz się co kupić? Poszukujesz gry dla 2 osób? A może najzabawniejszej gry dla 3-6 osób Reinera Knizia o kosmosie, zaczynającej się na literę Z? Pomożemy!
Awatar użytkownika
mr.big
Posty: 330
Rejestracja: 26 kwie 2013, 13:23
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 8 times

Descent vs Mage Knight vs ?

Post autor: mr.big »

Rozmyślam jaki sobie prezent na gwiazdkę kupić :)

Gra mam być w klimacie fantasy.
W grę ma zagrać też 9-cio latek. I tu jest pies pogrzebany... Gry które dałem w tytule są przeznaczone dla 14+
Ponoć Mage Knight jest trudniejszy.
Descent chyba łatwiejszy do ogarnięcia dla dzieciaka.

Mamy Magię i Miecz, mieliśmy Runebound. Magię i Miecz dzieciak bez problemu ogarnia, Runebound był problematyczny dla niego tylko w momencie walki. Sprzedałem go bo system walki strasznie wydłuża grę.

W Magię i Miecz czasem jeszcze gramy, ale już nam się dawno trochę znudziła.
Myślałem też o Legendach Krainy Andor, ale wyczytałem że poza oprawą graficzną niewiele oferuje.

Która grę z wymienionych w tytule wybrać ?
Może zasugerujecie coś innego ?
Gra musi być w języku polskim.
Awatar użytkownika
djedi gamer
Posty: 482
Rejestracja: 27 mar 2012, 10:38
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1 time

Re: Descent vs Mage Knight vs ?

Post autor: djedi gamer »

MK to minimum klimatu a maksimum optymalizacji, więc 9 latek będzie się nudził, jeśli w ogóle to ogarnie.
Descent, Posiadłość Szaleństwa, Runewars to już lepszy kierunek.
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5611
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 798 times
Been thanked: 1244 times
Kontakt:

Re: Descent vs Mage Knight vs ?

Post autor: mat_eyo »

Mage Knight rozsmaruje młodego po ścianie, chyba że jest jakimś geniuszem ;) Descenta dopiero nabyłem, jeszcze nie grałem. Dla ilu osób miałaby być ta gra? Jeśli tylko dla dwóch to Descent też może nie wypalić bo dziewięciolatek będzie musiał albo ogarniać ruchy kilku bohaterów na raz albo grać Mrocznym Władcą, który ogólnie ma ciężej, bardziej się musi napracować i ważniejsze u niego są planowanie i taktyka.

Może coś stricte dwuosobowego? Modne ostatnio Summoner Wars albo świetna (i prosta!) Claustrophobia?
Awatar użytkownika
mr.big
Posty: 330
Rejestracja: 26 kwie 2013, 13:23
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 8 times

Re: Descent vs Mage Knight vs ?

Post autor: mr.big »

mat_eyo pisze:. Dla ilu osób miałaby być ta gra?

Może coś stricte dwuosobowego? Modne ostatnio Summoner Wars albo świetna (i prosta!) Claustrophobia?

W zasadzie najczęściej gralibyśmy we 3: młody , żona i ja.

Summoner Wars - szybko poczytałem, wydaje się fajne :)
Widzę w opisie że w max 4 osoby można pograć.
http://www.rebel.pl/product.php/1,302/2 ... bliny.html

fajnie, bo można dokupić sporo "dodatków", w sensie zestawów kart
Cena nie jest kosmiczna. A kupię sobie :)

W Claustrophobię można chyba tylko w 2 osoby grać.
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5611
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 798 times
Been thanked: 1244 times
Kontakt:

Re: Descent vs Mage Knight vs ?

Post autor: mat_eyo »

Nie chcę gasić Twojego entuzjazmu, ale w Summonersów możesz grać albo we dwójkę albo we czwórkę... Więc też odpada. Za to w Claustrophobii jest podobno fanowski mod na trzy osoby, jednak nie wiem, czy bym go polecił.

Natomiast jeśli będziecie grać we trójkę to chyba jednak Descent byłby ok. Najbardziej "ogarnięta" osoba siada jako Mroczny Władca a drugi dorosły z dzieckiem prowadzą bohaterów. Jeśli gra by się Wam spodobała to możecie pocisnąć kampanię, podobno wtedy rozgrywka jest najbardziej satysfakcjonująca.
Awatar użytkownika
mig
Posty: 4046
Rejestracja: 24 lip 2010, 16:41
Lokalizacja: Konin
Been thanked: 4 times

Re: Descent vs Mage Knight vs ?

Post autor: mig »

W trójkę w Summonersów też się da zagrać (normalny, oficjalny wariant w instrukcji). Wtedy jeden z graczy dwie frakcje kontroluje.
Rozgrywki wieloosobowe mają bardzo fajne dwa mechanizmy. Jeden to możliwość przekazywania kart ze stosu magii sojusznikowi. A drugi (fajniejszy) to taki, że plansza jest jakby kulą - tzn można swobodnie przechodzić pomiędzy krawędziami. Uniemożliwia to stworzenia sobie "bezpiecznego zakątka" - poczucie zagrożenia i osaczenia jest znacznie mocniejsze.

Natomiast czas gry w 4 osoby Summonersów po prostu zabija :(

Więc jeśli nie zalezy Wam na szybkiej dynamicznej partyjce po której zaraz się siada do rewanżu (choć chyba taka była jej idea), tylko na nieco bardziej "epickiej" i planowej rozgrywce to SW spokojnie można brać.
Planszostrefa - 11%, 3 Trolle - 5%
Mam / Chcę mieć / Sprzedam
Awatar użytkownika
Hiu
Posty: 1147
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:59
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 2 times

Re: Descent vs Mage Knight vs ?

Post autor: Hiu »

Legendy Andor to uklon w strone twojego 9-cio latka.

Descent - to uklon w strone starszego gracza :)
Spokojnie zagrasz we 2,3,4 osoby.
System walki prosty - wybierasz kostki w kolorze podanym na karcie + bonus (tez z karty i tez jest to kostka w kolorze lub zdolnosc opisowa) i turlasz na atak i obrone. Et voila.
Reszta to klimat. Jezeli podobala wam sie MiM / Runebound - to zdecydowanie ten kierunek - tylko bardziej skomplikowane.

Mozecie sprobowac Kemet. Gra niezalezna jezykowo (trzeba zrozumiec ikonki, instrukcja jest angielska). Mam wrazenie, ze skomplikowanie na granicy ogarniecia 9-cio latka (moze troche za trudna).

Cos prostrzego to Small World (jest PL wersja)

I cos do sprawdzenia: Swiat dysku: wiedzmy.

Pojechalem szeroko rozumianym fantasy :)
Awatar użytkownika
Pasza26
Posty: 345
Rejestracja: 09 cze 2013, 20:39
Lokalizacja: Warszawa

Re: Descent vs Mage Knight vs ?

Post autor: Pasza26 »

Do Descenta trzeba 3-4 graczy, żeby było miło. Gra ma też sporo elementów bezpośredniej konfrontacji (1 gracz vs. Reszta) co w przypadku małych dzieciaków może skończyć się po prostu źle.
Awatar użytkownika
mr.big
Posty: 330
Rejestracja: 26 kwie 2013, 13:23
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 8 times

Re: Descent vs Mage Knight vs ?

Post autor: mr.big »

Dzięki za szybki odzew i sporo propozycji !

Summoner Wars: Krasnoludy Gildii vs Jaskiniowe Gobliny zakupione :D

Prezent już jest. Tylko nie wiem czy dla mnie, czy dla młodego :wink:
Jak się nam spodoba to pewnie dokupimy dodatkowe talie.

Kolejny zakup to będzie pewnie Descent, ale poczytam jeszcze o innych propozycjach które daliście.
Z zakupem drugiej gry pewnie się wstrzymam do stycznia , więc proszę o dalsze propozycje.

Small World mamy. Fajna gra, ale zagraliśmy już kilkanaście razy w podstawkę i zaczyna się nudzić. Chyba muszę pomyśleć o dodatku.
Perpetka
Posty: 1124
Rejestracja: 06 sty 2009, 22:24
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Re: Descent vs Mage Knight vs ?

Post autor: Perpetka »

Znajomy grywa w Descenta z 7latką. Ostatnio jako Mroczny Władca rozklepała rodziców.
Awatar użytkownika
Hiu
Posty: 1147
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:59
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 2 times

Re: Descent vs Mage Knight vs ?

Post autor: Hiu »

mr.big pisze: Small World mamy. Fajna gra, ale zagraliśmy już kilkanaście razy w podstawkę i zaczyna się nudzić. Chyba muszę pomyśleć o dodatku.
Pamietaj ze dodatki sa z cyklu "wiecej tego samego" - takze - jezeli gra sie przejadla - to lepiej ja odstawic na jakis czas lub wymienic. Dodatki tutaj nie wprowadza super rewolucji (nowe nacje, plansza itp).


Jezeli 7 latka wklepalaby mi jako overlord - to chyba bym z nia wiecej do stolu nie usiadl ;) Ewentualnie tylko w akompaniamencie truknu wzmacjajacego moc (typu gumijagodowy sok lub inne mocne napoje).
Awatar użytkownika
mr.big
Posty: 330
Rejestracja: 26 kwie 2013, 13:23
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 8 times

Re: Descent vs Mage Knight vs ?

Post autor: mr.big »

Hiu pisze:
mr.big pisze: Small World mamy. Fajna gra, ale zagraliśmy już kilkanaście razy w podstawkę i zaczyna się nudzić. Chyba muszę pomyśleć o dodatku.
Pamietaj ze dodatki sa z cyklu "wiecej tego samego" - takze - jezeli gra sie przejadla - to lepiej ja odstawic na jakis czas lub wymienic. Dodatki tutaj nie wprowadza super rewolucji (nowe nacje, plansza itp).

Właśnie z tego powodu długo zastanawiałem się czy kupić dodatki do MM czy po prostu poszukać innej, może trochę bardziej rozbudowanej gry. Wybrałem tą drugą opcję.

W przypadku Small World myślę że dodatek zwiększający ilość dostępnych ras, mógłby nas zachęcić do kolejnych kilkunastu rozgrywek.
Al_Dente
Posty: 478
Rejestracja: 12 sie 2013, 14:53
Has thanked: 10 times
Been thanked: 4 times

Re: Descent vs Mage Knight vs ?

Post autor: Al_Dente »

Wydaje mi się, że zamiast kupować dodatki rasowe (słaby stosunek jakości do ceny) kupiłbym Small World Underground (i ewentualnie sprzedał wersję zwykłą). Da się je łączyć
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5611
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 798 times
Been thanked: 1244 times
Kontakt:

Re: Descent vs Mage Knight vs ?

Post autor: mat_eyo »

Hiu pisze:Ewentualnie tylko w akompaniamencie truknu wzmacjajacego moc (typu gumijagodowy sok lub inne mocne napoje).
Dałbyś dziecku alkohol żeby wygrać?! :P
Awatar użytkownika
Hiu
Posty: 1147
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:59
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 2 times

Re: Descent vs Mage Knight vs ?

Post autor: Hiu »

mat_eyo pisze:
Hiu pisze:Ewentualnie tylko w akompaniamencie truknu wzmacjajacego moc (typu gumijagodowy sok lub inne mocne napoje).
Dałbyś dziecku alkohol żeby wygrać?! :P


Moge dac mu kieliszek i nalac wody - moze efekt pacebo zadziala :)
Ale dac sie ograc 7 latce ? :) come on :D
;)

Rozumiem, ze mlodych trzeba zachecac do planszowek - ale zeby tak ? ;)
Awatar użytkownika
mr.big
Posty: 330
Rejestracja: 26 kwie 2013, 13:23
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 8 times

Re: Descent vs Mage Knight vs ?

Post autor: mr.big »

Al_Dente pisze:Wydaje mi się, że zamiast kupować dodatki rasowe (słaby stosunek jakości do ceny) kupiłbym Small World Underground (i ewentualnie sprzedał wersję zwykłą). Da się je łączyć

Pomyśli się nad kupnem Underground :D

"Zwykłej" wersji się nie pozbędę. To prezent od ekipy znajomych planszówkowiczów. Gra jest pamiątką która u nas zostaje forever :D

A odnośnie soku z gumijagód:
Jacek - jedna z osób od której dostaliśmy Small World, opowiadał kiedyś, że przed planszówkami miał inne hobby któremu towarzyszyło spożywanie dużych ilości "soku" . Stwierdził że zmieni hobby z obawy o wątrobę. Szybko się zorientował że wpadł z deszczu pod rynnę :lol:

ps
dla jasności- dzieciom "soku" nie dajemy :D
Awatar użytkownika
tequira
Posty: 103
Rejestracja: 19 lis 2013, 11:25
Lokalizacja: Warszawa

Re: Descent vs Mage Knight vs ?

Post autor: tequira »

Descent jest grą, gdzie gra się przeciwko dziecku i ja bym uważał, bo jak nam za dobrze
pójdzie to może byc sporo płaczu ale to dobra mechanika dla dziecka. Slasher, a nie móżdżer :-)
Można zawsze trochę odpuścić. Jeśli weźmie wszystkich bohaterów to będzie ubaw.
Mistrz może tak poprowadzić, żeby dziecko wygrało i miało wiele radości. Jeszcze można dodać trochę
ekwipunku, a podczas gry tak postawić figurki, żeby nie domknąć jakiegoś kafelka
i będzie rzeźnia (nasza). Dziecko jako mistrz to trudniejsza sprawa i ja bym nie ryzykował.
Ja chyba nic lepszego bym nie wymyślił niż descent z gier fantasy.

Mage Knight zdecydowanie odpada.

Z doświadczenia wiem, że najlepiej się sprawdzają kooperacje, a w tym dziale rządzi Zombicide u nas.
Tłuczemy zombiaki, zawsze możemy dodać więcej bohaterów do pomocy, teraz gdy doszły zombiwory
(gdy ginie nam postać, odwracamy jej planszę i gra dalej jako zombie) to gra jest bardzo bezpieczna
i nie ma płaczu. Dorosły trzyma taktykę, a walczymy razem, jest masa misji, od łatwych przez trudne.
Zombicide zawsze się sprawdza, a dzieciaki uwielbiają zombiaki :-)

Jeszcze jedna gra fajnie weszła, a mianowicie Scotland yard. Bardzo prosta mechanika, jeden ucieka, ma ukryte ruchy,
a reszta próbuje go złapać. Masa frajdy i emocji, dzieciaki uwielbiają uciekać.

Wiem, że to nie są gry ze świata magii ale doskonale się sprawdziły w grze z dziećmi.
Awatar użytkownika
mr.big
Posty: 330
Rejestracja: 26 kwie 2013, 13:23
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 8 times

Re: Descent vs Mage Knight vs ?

Post autor: mr.big »

tequira pisze:Descent jest grą, gdzie gra się przeciwko dziecku i ja bym uważał, bo jak nam za dobrze
pójdzie to może byc sporo płaczu ale to dobra mechanika dla dziecka. Slasher, a nie móżdżer :-)
Można zawsze trochę odpuścić. Jeśli weźmie wszystkich bohaterów to będzie ubaw.
Mistrz może tak poprowadzić, żeby dziecko wygrało i miało wiele radości. Jeszcze można dodać trochę
ekwipunku, a podczas gry tak postawić figurki, żeby nie domknąć jakiegoś kafelka
i będzie rzeźnia (nasza). Dziecko jako mistrz to trudniejsza sprawa i ja bym nie ryzykował.
Ja chyba nic lepszego bym nie wymyślił niż descent z gier fantasy.

Mage Knight zdecydowanie odpada.

Z doświadczenia wiem, że najlepiej się sprawdzają kooperacje, a w tym dziale rządzi Zombicide u nas.
Tłuczemy zombiaki, zawsze możemy dodać więcej bohaterów do pomocy, teraz gdy doszły zombiwory
(gdy ginie nam postać, odwracamy jej planszę i gra dalej jako zombie) to gra jest bardzo bezpieczna
i nie ma płaczu. Dorosły trzyma taktykę, a walczymy razem, jest masa misji, od łatwych przez trudne.
Zombicide zawsze się sprawdza, a dzieciaki uwielbiają zombiaki :-)

Jeszcze jedna gra fajnie weszła, a mianowicie Scotland yard. Bardzo prosta mechanika, jeden ucieka, ma ukryte ruchy,
a reszta próbuje go złapać. Masa frajdy i emocji, dzieciaki uwielbiają uciekać.

Wiem, że to nie są gry ze świata magii ale doskonale się sprawdziły w grze z dziećmi.

Sporo cennych informacji.
W jakim wieku są dzieciaki z którymi gracie ?
Zombiaki jeszcze droższe, chociaż używkę można kupić w rozsądnej cenie.
Cena pewnie wynika z ilości figurek, których w grze jest cała masa.
Co łatwiejsze do ogarnięcia przez dzieciaka - Descent czy Zombicide ?
Awatar użytkownika
pabula
Posty: 2106
Rejestracja: 10 cze 2008, 14:00
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 2 times
Been thanked: 69 times

Re: Descent vs Mage Knight vs ?

Post autor: pabula »

tequira pisze: Mage Knight zdecydowanie odpada.
A ja stanę w obronie MK.
Jest też możliwość grania kooperacyjnie i można pomagać dziecku jak mu ciężko, ale chyba musimy przytaknąć jak nas dzieci czasami zaskakują.
Ja rozkładam MK mojemu 3 latkowi i 5 latce!
Co prawda tylko się bawimy żetonami ale już im powoli tłumaczę drobne reguły - będzie może szybciej można w nią zagrać za dwa lata jak się ta starsza nauczy czytać (...po angielsku) :D
Awatar użytkownika
tequira
Posty: 103
Rejestracja: 19 lis 2013, 11:25
Lokalizacja: Warszawa

Re: Descent vs Mage Knight vs ?

Post autor: tequira »

Ja rozkładam MK mojemu 3 latkowi i 5 latce!
Co prawda tylko się bawimy żetonami ale już im powoli tłumaczę drobne reguły - będzie może szybciej można w nią zagrać za dwa lata jak się ta starsza nauczy czytać (...po angielsku) :D
bardzo dziękuję, będę o tym myślał całe święta :lol:

W jakim wieku są dzieciaki z którymi gracie ?
Zombiaki jeszcze droższe, chociaż używkę można kupić w rozsądnej cenie.
Co łatwiejsze do ogarnięcia przez dzieciaka - Descent czy Zombicide ?
gram z chrześniakiem, 11 latkiem ale przynajmniej od roku, trochę uogólniłem używając słowa dzieciaki :D
choć w sumie czasem pomaga młodszy brat (5)

w descenta nie graliśmy, ale to gra, gdzie trudność dla dziecka zależy w dużej mierze od nas więc mamy wpływ na sytuację
zasady są proste, poruszamy się, w walce rzucamy kośćmi (wydaje mi się że dzieci łatwiej przyjmują niefart w kościach niż dorosły :D ),
nie ma specjalnie dużo do ogarnięcia, pieczę trzyma dorosły i tyle, można przypominać o zdolnościach aż dziecko się nauczy co potrafi która postać
oczywiście Descent z samymi dorosłymi to zupełnie inna gra, ale gdy odejmiemy taktykę, to mamy ładny slasher
misje polegają częściowo na dotaciu do jakiegoś pola, otworzeniu bramy, zebraniu czegoś itp... więc zawsze możemy nie zastawić jakiegoś przesmyku
nawet jak zabijemy postać, to zaraz wstaje, a my dostajemy kartę, myślę, że to bezpieczna mechanika
dodatkowo można grać kampanię, rozwijać postać, stworzyć całą fabułę razem
nie graliśmy bo mamy i tak za dużo gier do rozegrania i raczej brakuje nam czasu na to co jest

zombicide ma proste zasady, trudnością jest taktyka, pierwsze na co wpadł Kuba, to nie wychodzić w ogóle z domu
i załatwione, nikt nie zginie, powoli jednak namowiłem go żeby się poruszyć :-)
ale to dawno, bo gramy od bardzo dawna i szybko załapał co robić, zawsze chce nam się rozkładać ponownie
trzeba dobrze dobierać misje, bo niektóre są długie i dziecko traci zapał, ale jest ich tyle że regrywalność jest spora
często niestety zasada mówi, że nikt nie może zginąć więc trzeba było uważać, choć zawsze można przymknąć oko,
ale teraz w sezonie II i dodatku są Zombiwory, czyli jak ginie postać, to wstaje jako zombie z nowymi zdolnościami i gra dalej,
teraz dzieciaki będą chciały ginąć :-)
Oczywiście, że ja podpowiadam, albo przypominam, że musimy coś tam, pytam co robimy itd...
próbowałem nawet dać Kubie pełną decyzję, ale przerosło go to trochę, jednak to jest siła kooperacji,
działamy wspólnie, więc jeden podejmuje decyzję ale rozmawiając i dając się wypowiedzieć dziecku
naprawdę graliśmy sporo razy i zawsze to była super zabawa
polecałbym Zombicide II Sezon, z względu na Zombiwory i przewagę broni w talii służącej do przeszukiwania pomieszczeń
choć w sumie ograną mamy I, w której jest sporo jedzenia i trzeba czasem się naszukać, ale w sumie to drobiazg
W II są brązowe zombi które trzeba rozwalić ręcznie więc to trochę może utrudnić.
Ja najbardziej lubię dodatek Toxic City
(zawiera zombiwory do I, nie wiem czy w wersji PL robią reedycję z zombiworami w podstawce czy jednak trzeba dokupić TCM)
ale to juz dygresja w stronę dorosłego grania,
toksyczne zombiaki zadają rany jak się jest z nimi na polu, co jest bardzo nieprzyjemne i naprawdę podnosi poziom!
Cena pewnie wynika z ilości figurek, których w grze jest cała masa.
faktycznie, sporo figurek i najczęściej się kończą, więc cała plansza jest w zombiakach
bardzo ładnie wykonana gra (my mamy angielską) więc nie wiem jak wygląda polskie wydanie


obie gry są świetne do grania z dzieckiem, zombicide mam sprawdzone, descenta znam i moim zdaniem się sprawdzi
zombicide ma jeszcze tą zaletę, że bardzo łatwo wymyśleć własny scenariusz lub zmodyfikować istniejący,
możemy zmieniać zasady bez wpływu na rozgrywkę, a jedynie na jej poziom, możemy rozdać broń podobnie jak w descencie ekwipunek
mamy obecnie ponad 20 bohaterów (dostaliśmy jako gratisy, w pudełku jest 6, 12 figurek w TCM i II licząc zombiwory
- swoją drogą, to jest coś, że poza osobnymi statystykami, mamy inną figurkę postaci gdy się przemienia),
a zawsze z sieci możemy ściąnąć kartę innych lub sami wymyśleć, kim gramy.
Nie podejmę się decyzji, która gra jest fajniejsza, może tematyka zdecyduje.

Regularnie wracamy jeszcze do Thunderstone Advance, po angielsku, co pradwda nic nie zostaje w głowie, muszę tłumaczyć karty,
ale Kuba już część zna i jakoś ogarnia, to w sumie fajna sprawa, zbiera deck, kupuje karty, walczy z potworami,
widzę, że lubi kupować i mieć potężny deck i jak już uzbiera lepsze karty to ma masę frajdy i ogromną radość z grania,
bardzo żałuję, że Kamień Gromu PL przepadł na rynku, to fantastyczna gra
pewnie lepiej jeszcze pasowałoby Legendary, ze Spider-manem, o tak, tylko, że to znowu po angielsku :roll:
niestety gra tak się podoba moim znajomym, że ciężko mi ją wywieźć do młodego
Awatar użytkownika
mr.big
Posty: 330
Rejestracja: 26 kwie 2013, 13:23
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 8 times

Re: Descent vs Mage Knight vs ?

Post autor: mr.big »

Dzięki za obszerny opis. Zombiaki faktycznie moga być fajne ale tematyka na chwilę obecną jest na pierwszym planie. Być może jeszcze do tej gry za jakiś czas wrócę. Zdecydowałem że zakupię Descenta. Teraz muszę poszukać jakiejś używki, najlepiej z Krakowa :D

Kumpel ostatnio poddał mi pomysł gry karcianej Warhammer: Inwazja.
Nie widziałem na żywo kart, ale na monitorze robią wrażenie. Pogramy w Descenta i jak się już trochę znudzi to zabiorę się za poszukiwanie informacji o Warhamerze.
CrossSleet
Posty: 291
Rejestracja: 17 gru 2013, 15:02
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 41 times
Been thanked: 61 times

Re: Descent vs Mage Knight vs ?

Post autor: CrossSleet »

Mam aktualnie Warhammera i jestem na etapie ''docierania'' się. Gramy razem z żoną i na razie jest ok.
mdziam_78
Posty: 62
Rejestracja: 06 lut 2010, 22:53
Lokalizacja: Warszawa

Re: Descent vs Mage Knight vs ?

Post autor: mdziam_78 »

Warhammer Inwazja nabiera kolorów dopiero z taliami custom. Bardzo lubię karcianki, ale przy talii podstawowej WHI nie działał dla mnie zbyt dobrze. Zbieranie zaś kolejnych dodatków to niezły wysysacz portfela.

Wysłane z mojego Lenovo A820 przy użyciu Tapatalka
-----------------------
pozdrawiam mdziam
Seba_wse
Posty: 61
Rejestracja: 03 gru 2013, 09:00
Been thanked: 3 times

Re: Descent vs Mage Knight vs ?

Post autor: Seba_wse »

Ja też stanę w obronie Mage Knight.
Powtórzę się z innych wątków, abyś wiedział z kim masz do czynienia;)
Po ponad 20 latach wróciłem do planszówek (kiedyś Bogowie Wikingów grywałem namiętnie, po chińczykach, warcabach, bankrutach to była rewolucja), zacząłem bardzo niedawno od Magii i Miecza (monotonia i ta kostka, choć do gry z dzieciakami tudzież zarażania grami innych świetna, może kiedyś dokupię jakiś dodatek, żniwiarz?), druga gra to Świat Dysku, super na godzinną sesyjkę w gronie znajomych, lekka, ciekawa rozgrywka, dużo się dzieje, proste zasady do ogarnięcia, ciekawa akcja, każdy ma inny cel, super.

Trzecia gra jaką kupiłem na święta, po przewaleniu setek recenzji niby najlepszych gier, każda miała jakieś ale, również i ta, ale zaryzykowałem - Mage Knight.
Pierwsze wrażenia? Po obejrzeniu zawartości i przekartkowaniu poradnika stwierdziłem "popełniłem błąd, trzeba będzie sprzedać" mnogość elementów i zasad mnie osłabiła. No ale skoro się kupiło grę za 200zł i otworzyło to trzeba jakoś spróbować w toto zagrać. Doczytałem przewodnik (oglądając równocześnie i analizując wszystkie elementy oraz przygotowując "pole bitwy") do miejsca w którym była mowa o tym, że mogę już zacząć grać misję zapoznawczą, więc zacząłem. Oczywiście grając zaglądałem co i rusz do przewodnika.
Moje wrażenia? Po grze wprowadzającej wystarczy doczytać reguły z drugiej książeczki i można się zagrywać do woli. Zasady gry, mechanika, jasność, czytelność, logiczność, intuicyjność moim zdaniem dużo lepsza niż np Magia i Miecz. Serio w Magii i Mieczu musiałem znacznie więcej zaglądać do instrukcji, szukać objaśnień ma forum, dopytywać o niuanse, w Mage Knight luzik, wszystko pojęte, brak miejsca na wątpliwości. Gdybym miał kupić tylko jedną grę teraz wybór byłby prosty - MK:)

Czego szukałem?
Klimatycznej przygodówki, gdzie losowość jest ograniczona do minimum, lubię mieć wplyw na to co się dzieje, nie lubię gier optymalizacyjnych i ekonomicznych oraz wypalaczy mózgu (tego wszystkiego w pracy mam aż nadto), gra ma być więc odskocznią, frajdą, angażującym relaksem, przygodą, tym wszystkim równocześnie.
Znalazłem?
Jak najbardziej, bo:
- gra wciaga, angażuje, decyzje podejmujemy bez bólu głowy bazując na doświadczeniu jakie stopniowo zdobywamy rozgrywając kolejne partie, samo się w głowie układa co warto a czego nie, bo poznajemy grę a więc i narzędzia jakimi może dysponować nasz bohater i z czym ma się zmierzyć, jest frajda walka, przygoda,
- gra wygląda może nieco siermiężnie, ale ma to coś, przyciąga i chce się jej dotykać, grać w nią,
- mechanika pomimo wielu elementów, złożoności zasad sprawia tylko pozory trudnej do ogarnięcia tym którzy jeszcze jej nie skosztowali, po pierwszych kotach za płotach okazuje się prosta, jednoznaczna, intuicyjna i logiczna, moja 5ciolatka pojmuje już z grubsza mechanikę, chciałaby już umieć czytać aby grać razem ze mną, braki w wykształceniu nie przeszkadzają Jej jednak w snuciu opowieści o rycerzach walczących ze smokami itp:)
- o dziwo - można wnią grać samemu, czy z drugą osobą i sama rozgrywka na tym nie cierpi, myślę, że da się grać w nią i w 4 osoby pod warunkiem, że każda z nich pozna najpierw dobrze grę odbywając kilka solowych rozgrywek, jak się dobrze pozna swoje narzędzia to później użycie jest niemal intuicyjne, mechaniczne, czyli szybkie,
- o dziwo - możemy mieć grę w której: - możemy się wyżyć gdy mamy słaby dzień, ustawiając sobie niski poziom trudności, - możemy zagotować się do czerwoności gdy potrzebujemy dużych wyzwań i ustawimy sobie arcytrudny poziom:)

MAGE KNIGHT to niewątpliwie jeden z najznakomitszych jeśli nie najznakomitszy tytuł. Jest o tej grze wiele mitów zawartych w setkach recenzji, które rozwala w pył pierwsza rozgrywka. To gra w której siedzi krawiec i stale szyje ją na naszą aktualną miarę.

Oczywiście to moja subiektywna ocena. Dlatego przedstawiłem swoje okoliczności - doświadczenie i oczekiwania. Jeżeli ktoś uwielbia losowość kostki lub nieustanne główkowanie, nie jest to gra dla niego.
Szukasz przygody, chcesz często wracać, czasem sam, czasem z kompanami, czasem ma być łatwo, czasem chcesz pozgrzytać zebami i niemal się wykrwawić to gra dla Ciebie:)
Awatar użytkownika
mr.big
Posty: 330
Rejestracja: 26 kwie 2013, 13:23
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 8 times

Re: Descent vs Mage Knight vs ?

Post autor: mr.big »

Seba_wse - widzę że historię mamy podobną :D
Ja 20 lat temu grałem kilka razy w Magię i Miecz. To była najlepsza gra tamtych czasów.
Rok temu z sentymentu postanowiłem powrócić do planszówek kupując właśnie Magię.
Po około 15-20 rozgrywkach zaczęła się mocno nudzić i irytować dużą losowością.

Zakupiłem kilka innych gier w innym klimacie, ale to właśnie fantasy mnie najbardziej interesuje. Problem tylko taki że na ponad 1000 tytułów dostępnych na polskim rynku, żaden nie jest "następcą" MM.

Twój post teraz namieszał mi w głowie :D
Genialnie to opisałeś. W zasadzie Twój opis wskazuje mi grę której szukam...

Nastawiłem się już jednak na Descenta i obiecałem dzieciakowi że go kupię. Ogra się nam Descent to pomyślimy o MK.
Gry drogie, ale sprytnie sobie wykombinowałem że po zakupie nie będę palił papierochów przez określony czas. Po zakupie Descenta mam odwyk od nikotyny przez 20 dni :D
Uważam że 100 razy lepiej wydać kasę na grę niż puścić z dymem :D
ODPOWIEDZ