Gra Miesiąca-Marzec 11
- MattCarnall
- Posty: 326
- Rejestracja: 08 sie 2010, 17:53
- Lokalizacja: Kalisz
- Been thanked: 2 times
Re: Gra Miesiąca-Marzec 11
A ja zaliczyłem powrót do grania w gry planszowe po kilku miesiącach przerwy, a zrobiłem to we wielkim stylu bo z grą Race for the Galaxy w którą rozegrałem kilkanaście partii. To jest gra zdecydowanie minionego miesiąca.
- BloodyBaron
- Posty: 1308
- Rejestracja: 15 sie 2007, 12:25
- Lokalizacja: War Shau - czyli szał wojny? :)
- Been thanked: 1 time
Re: Gra Miesiąca-Marzec 11
W marcu nędza - trochę na z keldonem w Race'a, raz z w Dominiona. Miesiąc przed totalną klęską ratuje świetna czteroosobowa partia w Wysokie Napięcie na mapie Europy Środkowej. Gra dawno nie była na stole, z przyjemnością zagraliśmy - Wysokie Napięcie grą marca.
_________
Moje gry
Moje gry
-
- Posty: 362
- Rejestracja: 08 paź 2006, 08:18
- Lokalizacja: Szamotuły, k/Poznania
- Has thanked: 14 times
- Been thanked: 5 times
Re: Gra Miesiąca-Marzec 11
Słaby Miesiąc, po jednej rozgrywce w:
Mousquetaires du Roy, Cywilizacja poprzez wieki, Last night on earth, Magnum Sal
oraz kilkadziesiąt partii i tytuł gry miesiąca dla WH Inwazja.
Mousquetaires du Roy, Cywilizacja poprzez wieki, Last night on earth, Magnum Sal
oraz kilkadziesiąt partii i tytuł gry miesiąca dla WH Inwazja.
Pochodzenie człowieka od małpy jest prywatną sprawą każdego z nas.
-
- Posty: 46
- Rejestracja: 21 lip 2005, 22:05
- Lokalizacja: Kraków/Pszczyna/Gliwice
- Kontakt:
Re: Gra Miesiąca-Marzec 11
Le Havre - po wyjeździe narciarskim nawróciłem na ten tytuł 2 osoby w takim stopniu, że uznały LH najlepszą grą w jaką grały i wystawiły mu w swoim odczuciu ocenę 10/10 .
Dodatkowo muszę przyznać, że na takie wyjazdy Szalone Czoło, stare, poniszczone, z ledwo żywą klepsydrą, wciąż daje radę. I popularnością pobiło na swojej półce 7 Cudów i Jungle Speeda.
Dodatkowo muszę przyznać, że na takie wyjazdy Szalone Czoło, stare, poniszczone, z ledwo żywą klepsydrą, wciąż daje radę. I popularnością pobiło na swojej półce 7 Cudów i Jungle Speeda.
Re: Gra Miesiąca-Marzec 11
U mnie nie ma żadnej gry miesiąca, jest za to rozczarowanie: Merchants & Marauders. Spodziewałem się losowej gry z fajną tematyką, ale nie sądziłem, że losowość będzie aż tak mocno drażniąca. Muszę przestać kupować gry na podstawie recenzji w necie ;)
Wishlist: Mission: Red Planet (2005), Steam (2009)
Personal Fav: Dungeon Lords (2009), Once Upon a Time (1993)
Personal Fav: Dungeon Lords (2009), Once Upon a Time (1993)
Re: Gra Miesiąca-Marzec 11
miesiąc zaczął się w stylu retro:
Magiczny Miecz, Eurobusiness, Pędzące Żówie, a nawet stare dobre Memo,
potem były Plantacje , i genialny zakup Dominion ,
także do końca marca tłukliśmy praktycznie codziennie minimum jedną partyjkę...
Magiczny Miecz, Eurobusiness, Pędzące Żówie, a nawet stare dobre Memo,
potem były Plantacje , i genialny zakup Dominion ,
także do końca marca tłukliśmy praktycznie codziennie minimum jedną partyjkę...
Re: Gra Miesiąca-Marzec 11
Dla mnie grą marca to chyba Sankt Petersburg. Najwięcej i najchętniej razy w to grałem. Chociaż są jeszcze Dobble...
- tajemniczy_padalec
- Posty: 469
- Rejestracja: 16 paź 2009, 01:18
Re: Gra Miesiąca-Marzec 11
Marzec był dla mnie miesiącem przeraźliwie wzmożonej pracy, ale - z racji tego, że mam w domu stałego partnera do grania - udało mi się ładnych parę razy zagrać w Alien Frontiers, a w ciągu jednego weekendu zaliczyłem kilka partii Rallymana i paru jeszcze innych tytułów.
Grą miesiąca zostaje dla mnie wspomniana wyżej Alien Frontiers.
Świeżym zaskoczeniem miesiąca zostaje (cóż za niespodzianka!) Rallyman.
Mam za sobą też kilka pojedynczych partii w (wyglądający mi na rewelacyjną grę) London, Wrath of Ashardalon (też chyba się zakocham), Nightfall i... Mansions of Madness. Coś mi się widzi, że ta ostatnia może zostać moją grą kwietnia.
Grą miesiąca zostaje dla mnie wspomniana wyżej Alien Frontiers.
Świeżym zaskoczeniem miesiąca zostaje (cóż za niespodzianka!) Rallyman.
Mam za sobą też kilka pojedynczych partii w (wyglądający mi na rewelacyjną grę) London, Wrath of Ashardalon (też chyba się zakocham), Nightfall i... Mansions of Madness. Coś mi się widzi, że ta ostatnia może zostać moją grą kwietnia.
Re: Gra Miesiąca-Marzec 11
Zdecydowanie Alien Frontiers gierka ma to coś w sobie:)
było parę nowości na pyrkonie W końcu w Horus heresy zagrałem i jest niezłe. 20 wiek mi także do gustu przypadł:)
zagrałem także w parę małych gierek ale nic znaczącego.
było parę nowości na pyrkonie W końcu w Horus heresy zagrałem i jest niezłe. 20 wiek mi także do gustu przypadł:)
zagrałem także w parę małych gierek ale nic znaczącego.
Grać czy nie grać oto jest pytanie. OCZYWIŚCIE GRAĆ!!!
- farmer
- Posty: 1768
- Rejestracja: 08 gru 2007, 10:27
- Lokalizacja: Oleśnica
- Has thanked: 379 times
- Been thanked: 94 times
Re: Gra Miesiąca-Marzec 11
W marcu znów dużo grania = No a w liczbach, 35 partii w 20 tytułów.
Jeśli idzie o jakość partii (stosunek większych, mięsistych gier do szybkich chwilerków) było znowu bardzo dobrze co mnie niezmiernie cieszy .
W styczniu poznałem aż 3 nowe (dla mnie) gry: Merchants & Marauders, Kolejka, Sabotażysta.
Ciągle zadiziwia mnie, jak to jest, że ja i moi kompanioni już raczej gier niby nie kupujemy (kolekcje pełne i zamknięte), a jednak co miesiąc poznajemy jakieś nowe tytuły...
Dodatkowo, mam bardzo wielki problem z wybraniem gry miesiąca, bo w kilka świetnych gier udało się w marcu zagrać, ale cóż, jak trzeba, to trzeba .
Gra miesiąca
1. Descent: Road to Legend
Nareszcie, po długiej przerwie, powróciliśmy do świata Terinoth, by podjąć próbę jego ratowania przed Złym w długiej (choć jak się okazało, nie aż tak długiej ) kampanii. Ech, uwielbiam tą grę, no po prostu .
Wyróżnienia:
2. War of the Rings: Battles of the third Age
Trudno było mi się zdecydować, czy aby grą miesiąca nie uczynić Wojny o Pierścień. Jednak, z uwagi na to, że to była tylko jedna partia, niechaj będzie miejsce drugie. Dawno nie zasiadałem do bitew i znów widzę, że to był błąd, o czas spędzony nad planszą był naprawdzę przednio spędzony. Emocje do samego końca, nagłe zwroty, zmagania wielkich armii... No wszystko to, co tygryski lubią najbardziej
3. Merchants & Marauders
Bardzo fajna, dość lajtowa, klimatyczna nowość. Świetna, na przyjemne, niemózgożerne, ale nie-infantylne, granie. Piękna dla oka, ciekawa fabularnie, bardzo trafiająca w me gusty klimatem. Czuję, że będzie często lądowała na stole .
Największa liczba partii: Cyclades (4) oraz Descent (2 partie w RtL, 2 scenariusze)
Najwięcej czasu nad planszą: Descent
Najwięcej emocji: War of the Rings: Battles of the third Age oraz Cyclades
pozdr,
farm
Jeśli idzie o jakość partii (stosunek większych, mięsistych gier do szybkich chwilerków) było znowu bardzo dobrze co mnie niezmiernie cieszy .
W styczniu poznałem aż 3 nowe (dla mnie) gry: Merchants & Marauders, Kolejka, Sabotażysta.
Ciągle zadiziwia mnie, jak to jest, że ja i moi kompanioni już raczej gier niby nie kupujemy (kolekcje pełne i zamknięte), a jednak co miesiąc poznajemy jakieś nowe tytuły...
Dodatkowo, mam bardzo wielki problem z wybraniem gry miesiąca, bo w kilka świetnych gier udało się w marcu zagrać, ale cóż, jak trzeba, to trzeba .
Gra miesiąca
1. Descent: Road to Legend
Nareszcie, po długiej przerwie, powróciliśmy do świata Terinoth, by podjąć próbę jego ratowania przed Złym w długiej (choć jak się okazało, nie aż tak długiej ) kampanii. Ech, uwielbiam tą grę, no po prostu .
Wyróżnienia:
2. War of the Rings: Battles of the third Age
Trudno było mi się zdecydować, czy aby grą miesiąca nie uczynić Wojny o Pierścień. Jednak, z uwagi na to, że to była tylko jedna partia, niechaj będzie miejsce drugie. Dawno nie zasiadałem do bitew i znów widzę, że to był błąd, o czas spędzony nad planszą był naprawdzę przednio spędzony. Emocje do samego końca, nagłe zwroty, zmagania wielkich armii... No wszystko to, co tygryski lubią najbardziej
3. Merchants & Marauders
Bardzo fajna, dość lajtowa, klimatyczna nowość. Świetna, na przyjemne, niemózgożerne, ale nie-infantylne, granie. Piękna dla oka, ciekawa fabularnie, bardzo trafiająca w me gusty klimatem. Czuję, że będzie często lądowała na stole .
Największa liczba partii: Cyclades (4) oraz Descent (2 partie w RtL, 2 scenariusze)
Najwięcej czasu nad planszą: Descent
Najwięcej emocji: War of the Rings: Battles of the third Age oraz Cyclades
pozdr,
farm
Ostatnio zmieniony 01 maja 2011, 09:57 przez farmer, łącznie zmieniany 1 raz.
- herman
- Posty: 687
- Rejestracja: 12 paź 2009, 12:24
- Lokalizacja: ukochana Warszawa
- Has thanked: 9 times
- Been thanked: 43 times
Re: Gra Miesiąca-Marzec 11
27 gier w 15 tytułów. Co bardzo mnie cieszy w tych 15 tytułach znalazło się aż 6 nowości ! Jak dla mnie liczba zniewalająca, przeważnie jest 1-2.
Gra miesiąca: Commands & Colors: Napoleonics
Nowość miesiąca: Empires of the Ancient World
Rozczarowanie miesiąca: Grass
Powrót miesiąca: Na Grunwald!
Gra miesiąca: Commands & Colors: Napoleonics
Nowość miesiąca: Empires of the Ancient World
Rozczarowanie miesiąca: Grass
Powrót miesiąca: Na Grunwald!
Re: Gra Miesiąca-Marzec 11
Czas chyba przejść na coś mocniejszegoherman pisze:Rozczarowanie miesiąca: Grass
-
- Posty: 3546
- Rejestracja: 11 maja 2009, 15:58
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 12 times
- Been thanked: 25 times
Re: Gra Miesiąca-Marzec 11
A ja myślałem,że pomyliłeś z Brass- i już chciałem krzyczeć w ogóle.
Fajny wybór Nowości Miesiąca
Fajny wybór Nowości Miesiąca
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Re: Gra Miesiąca-Marzec 11
Bitwy Westeros - niby w marcu tylko jedna rozgrywka z małżonką (w zeszły weekend druga), ale już po niej byłem pod wrażeniem. Niby mechanika podobna do BattleLore, ale jednak zupełnie inna. Już pierwszy scenariusz pokazuje inne podejście do gry - zamiast wytłuc n jednostek przeciwnika Lannisterowie muszą tylko kontrolować na koniec (tj. po 5 rundach) dwa pola, a Starkowie do tego nie dopuścić. I zaczyna się ostre kombinowanie i walka do końca (widać świetne zaprojektowanie i wyliczenie czasu trwania scenariusza). Na co mechanika pozwala, bo przykładowo:
- nie mamy podziału na strefy, więc odpada problem z pechowymi kartami,
- każdy ma swoją talię, więc znowu nie ma problemu, że ktoś ma szczęście do dociągania lepszych kart, co powoduje, że te gorsze dostaje drugi,
- nigdy nie czułem, że dostaję złe karty - wszystkie są fajne, pozostaje dylemat, które kiedy użyć i jaką (bo jedną można) zostawić na przyszłą turę,
- dowódcy ich strefa zasięgu to kolejny świetny pomysł - dowódcy są dużo silniejsi, mają specjalne zdolności i aż kusi, żeby czasem nimi szybciej nacierać (tak robiłem w drugiej grze Karstarkiem). Ale z drugiej strony samotne ich wypuszczanie powoduje, że jednostki są poza ich zasięgiem (powyżej dwóch pól), przez co karty dowodzenia możemy zagrywać tylko na jednostkę z dowódcą,
- użycie ośmiościennych kostek sprawia, że jednostki zielone są dużo bardziej podatne na obrażenia, niż jednostki niebieskie, o czerwonych już nie wspominając.
Ogólnie trochę się obawiałem, że gra będzie zbyt podobna do BattleLore, ale niesłusznie. Jest zdecydowanie mniej losowa (w zasadzie tylko rzuty kostkami przy ataku i przy losowaniu żetonów na turę dają poczucie jakiejś losowości) niż BL i mam odczucie, że gram w całkiem poważną (oczywiście bez przesady) grę bitewną, której autor zdecydowanie wie, co to znaczy porządna mechanika. No i wszystko jakoś dużo szybciej się rozkłada i po za kończeniu mam poczucie dobrej, solidnej rozgrywki, bez cienia frustracji.
- nie mamy podziału na strefy, więc odpada problem z pechowymi kartami,
- każdy ma swoją talię, więc znowu nie ma problemu, że ktoś ma szczęście do dociągania lepszych kart, co powoduje, że te gorsze dostaje drugi,
- nigdy nie czułem, że dostaję złe karty - wszystkie są fajne, pozostaje dylemat, które kiedy użyć i jaką (bo jedną można) zostawić na przyszłą turę,
- dowódcy ich strefa zasięgu to kolejny świetny pomysł - dowódcy są dużo silniejsi, mają specjalne zdolności i aż kusi, żeby czasem nimi szybciej nacierać (tak robiłem w drugiej grze Karstarkiem). Ale z drugiej strony samotne ich wypuszczanie powoduje, że jednostki są poza ich zasięgiem (powyżej dwóch pól), przez co karty dowodzenia możemy zagrywać tylko na jednostkę z dowódcą,
- użycie ośmiościennych kostek sprawia, że jednostki zielone są dużo bardziej podatne na obrażenia, niż jednostki niebieskie, o czerwonych już nie wspominając.
Ogólnie trochę się obawiałem, że gra będzie zbyt podobna do BattleLore, ale niesłusznie. Jest zdecydowanie mniej losowa (w zasadzie tylko rzuty kostkami przy ataku i przy losowaniu żetonów na turę dają poczucie jakiejś losowości) niż BL i mam odczucie, że gram w całkiem poważną (oczywiście bez przesady) grę bitewną, której autor zdecydowanie wie, co to znaczy porządna mechanika. No i wszystko jakoś dużo szybciej się rozkłada i po za kończeniu mam poczucie dobrej, solidnej rozgrywki, bez cienia frustracji.
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
- Don Simon
- Moderator
- Posty: 5623
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
- Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
- Been thanked: 1 time
Re: Gra Miesiąca-Marzec 11
Nie lepiej taka opinie wrzucic do watku poswieconego tej grze? Tutaj zaraz zniknie i ciezko ja bedzie odnalezc...
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Re: Gra Miesiąca-Marzec 11
U mnie zdecydowanie grą miesiąca zostaje Dust Tactics Co prawda zdążyłem chlasnąć tylko kilka partii, ale już widzę że to raczej będzie klasyk pokroju Space Hulka (szybka gra, proste zasady, a mimo to masa kombinowania).
No tak, tyle że ja gram w "moją" wersję, która w obecnym stadium rozwojowym wygląda mniej więcej tak:
Cóż, na razie nie było czasu pomalować gości. W każdym razie jak ktoś lubi takie rzeczy, to na BGG dałem więcej fotek (inne scenerie itd.).
Nowością miesiąca zostało z kolei Mansions of Madness. BARDZO fajna gra, dużo się dzieje i naprawdę storytelling zmierza tu mocno w stronę rpg'a - dla mnie duży plus, ale nie każdy lubi takie rzeczy.
Natomiast powroty miesiąca to oczywiście Horus Heresy (choć narzeczona już trochę się boczy na wtopy ), oraz Android. Ten drugi może i nie pojawia się na stole często, ale za każdym razem udowadnia że ma w sobie to coś. Niepowtarzalny tytuł, który rewelacyjnie się sprawdza w odpowiednim gronie ludzi (no i świetnie chodzi na 3).
No tak, tyle że ja gram w "moją" wersję, która w obecnym stadium rozwojowym wygląda mniej więcej tak:
Cóż, na razie nie było czasu pomalować gości. W każdym razie jak ktoś lubi takie rzeczy, to na BGG dałem więcej fotek (inne scenerie itd.).
Nowością miesiąca zostało z kolei Mansions of Madness. BARDZO fajna gra, dużo się dzieje i naprawdę storytelling zmierza tu mocno w stronę rpg'a - dla mnie duży plus, ale nie każdy lubi takie rzeczy.
Natomiast powroty miesiąca to oczywiście Horus Heresy (choć narzeczona już trochę się boczy na wtopy ), oraz Android. Ten drugi może i nie pojawia się na stole często, ale za każdym razem udowadnia że ma w sobie to coś. Niepowtarzalny tytuł, który rewelacyjnie się sprawdza w odpowiednim gronie ludzi (no i świetnie chodzi na 3).
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Re: Gra Miesiąca-Marzec 11
Racja, skopiowałem, nawet wywołało się poruszenieDon Simon pisze:Nie lepiej taka opinie wrzucic do watku poswieconego tej grze? Tutaj zaraz zniknie i ciezko ja bedzie odnalezc...
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
-
- Posty: 287
- Rejestracja: 08 wrz 2005, 10:34
- Lokalizacja: Katowice
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 6 times
Re: Gra Miesiąca-Marzec 11
gra miesiąca: Funkenschlag - czachy ludziom dymiły, brak rozmów, wyrażanych emocji - tylko zimna kalkulacja przy podejmowanych decyzjach, świetna gra
powrót miesiąca: fearsome floors - przeciwieństwo gry miesiąca w odniesieniu do wyrażanych emocji, dużo krzyków, prowokacji, narzekań, zaskoczeń - trup padał często i gęsto jedzony przez potwora !!!
filer miesiąca: incan gold - ta gra nie zawodzi, zawsze przy niej jest wesoło.
powrót miesiąca: fearsome floors - przeciwieństwo gry miesiąca w odniesieniu do wyrażanych emocji, dużo krzyków, prowokacji, narzekań, zaskoczeń - trup padał często i gęsto jedzony przez potwora !!!
filer miesiąca: incan gold - ta gra nie zawodzi, zawsze przy niej jest wesoło.
- FortArt
- Posty: 2334
- Rejestracja: 28 lis 2010, 21:20
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 45 times
- Been thanked: 23 times
- Kontakt:
Re: Gra Miesiąca-Marzec 11
Gra miesiąca: Stone Age
Tak, to prawda, że w planszówkach najważniejszy jest klimat - klimat planszy, pionków, żetonów, kart i kostek.
- Tommy
- Posty: 1739
- Rejestracja: 25 lut 2008, 15:18
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 108 times
- Been thanked: 27 times
Re: Gra Miesiąca-Marzec 11
Gra miesiąca (w końcu po chyba roku coś wygoniło WH:I ):
7 Cudów
ale tuż za nim słodkie, ukochane i najlepsze na świecie WH:I
PS. @Muttah - niezłe sobie gniazdko uwiłeś
7 Cudów
ale tuż za nim słodkie, ukochane i najlepsze na świecie WH:I
PS. @Muttah - niezłe sobie gniazdko uwiłeś
"I used to roll the dice
feel the fear in my enemy's eyes"
feel the fear in my enemy's eyes"