Great Western Trail (Alexander Pfister)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Re: Great Western Trail (Alexander Pfister)
Witam,
mam dość dobrze ograną podstawkę (2 ed. od Lacerty) - gram głównie z żoną; syn średnio się przekonał, ale czasem zagra - także głównie gry 2-osobowe (rzadko 3-os)
Chciałbym coś urozmaicić, więc pytanie - czy warto inwestować teraz w Koleje na północ? Czy odpuścić i zainteresować się Argentyną/Nową Zelandią? Co radzicie?
mam dość dobrze ograną podstawkę (2 ed. od Lacerty) - gram głównie z żoną; syn średnio się przekonał, ale czasem zagra - także głównie gry 2-osobowe (rzadko 3-os)
Chciałbym coś urozmaicić, więc pytanie - czy warto inwestować teraz w Koleje na północ? Czy odpuścić i zainteresować się Argentyną/Nową Zelandią? Co radzicie?
- Nilis
- Posty: 640
- Rejestracja: 26 mar 2020, 13:35
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 245 times
- Been thanked: 366 times
Re: Great Western Trail (Alexander Pfister)
Ja na Twoim miejscu nie kupowałbym Kolei na północ. Obejrzyj gameplay ARG i NZ i zdecyduj, która Ci się bardziej podoba i bierz. Podstawka jest bardzo dobra i na pewno będziecie do niej wracać. ARG i NZ są bardzo dobrymi rozbudowanymi wersjami podstawki i w mojej opinii jedna wystarczyLucass pisze: ↑06 sty 2024, 19:24 Witam,
mam dość dobrze ograną podstawkę (2 ed. od Lacerty) - gram głównie z żoną; syn średnio się przekonał, ale czasem zagra - także głównie gry 2-osobowe (rzadko 3-os)
Chciałbym coś urozmaicić, więc pytanie - czy warto inwestować teraz w Koleje na północ? Czy odpuścić i zainteresować się Argentyną/Nową Zelandią? Co radzicie?
Osobiście często bardziej wolę pograć z ludźmi w planszówki, niż słuchać, co wydaje im się, że mają do powiedzenia. feniks_ciapek
- Ardel12
- Posty: 3362
- Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
- Lokalizacja: Milicz/Wrocław
- Has thanked: 1041 times
- Been thanked: 2026 times
Re: Great Western Trail (Alexander Pfister)
Każdy z tych układów to dobry wybór. Czy to Koleje na północ czy kolejne części. Jak chcesz jak najwięcej nowości i zmian to obstawiałbym Argentynę. Jak chcesz wersję GWT++ to Nową Zelandię. Mi się Argentyna najmniej podoba, ale jak widać po forum wielu siadła. NZ z kolei jest bardziej zaawansowana i bardziej stołożerna. Można dobrać część pod siebieLucass pisze: ↑06 sty 2024, 19:24 Witam,
mam dość dobrze ograną podstawkę (2 ed. od Lacerty) - gram głównie z żoną; syn średnio się przekonał, ale czasem zagra - także głównie gry 2-osobowe (rzadko 3-os)
Chciałbym coś urozmaicić, więc pytanie - czy warto inwestować teraz w Koleje na północ? Czy odpuścić i zainteresować się Argentyną/Nową Zelandią? Co radzicie?
Ja akurat najpierw kupiłem Koleje, potem NZ, ale jednak koleje wjechały dobre 2 lata temu. Teraz bym postarał się w każdą z nich zagrać i na tej bazie zdecydować. Przypomnę, że posiadając GWT z kolejami, po zagraniu jednej partii w NZ od razu ją zakupiłem I obecnie obie mam na półce, ale raczej docelowo ostanie się jedna(to też było już wałkowane).
-
- Posty: 3385
- Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
- Has thanked: 559 times
- Been thanked: 1263 times
Re: Great Western Trail (Alexander Pfister)
Argentyna imo mocno cierpi ze względu na wygląd. Do NZ nie ma się do czego przyczepić, a przy statkach w Argentynie to nawet przy którejś rozgrywce ludzie sobie włosy z głowy wyrywają. Mi do takich gier po prostu się nie chce siadać.
- siepu
- Posty: 1194
- Rejestracja: 14 gru 2007, 22:10
- Lokalizacja: Olecko / Warszawa
- Has thanked: 259 times
- Been thanked: 295 times
Re: Great Western Trail (Alexander Pfister)
Statki rozwiązujesz układając je przy odpowiednich portach przy setupie. Zgoda, że też wolę kolorystykę Nowej Zelandii.
Podpisuję się pod punktem, że warto spróbować każdej gry (podstawka z dodatkiem i bez). Nie zgadzam się, że miejsce na półce jest tylko na jedną część, to dla mnie to wystarczająco różne tytuły. Na przykład podstawka to jedyna gra z serii, do której usiądę w 4 osoby.
Podpisuję się pod punktem, że warto spróbować każdej gry (podstawka z dodatkiem i bez). Nie zgadzam się, że miejsce na półce jest tylko na jedną część, to dla mnie to wystarczająco różne tytuły. Na przykład podstawka to jedyna gra z serii, do której usiądę w 4 osoby.
Re: Great Western Trail (Alexander Pfister)
Ja sobie zagrałem wczoraj z automą w GWT po jakimś pół roku przerwy od grania w tę grę i poległem na poprawnym odczytywaniu ikon. Musiałem w zasadzie przeczytać instrukcję od nowa. Nie wiem jak mogłem uważać tę grę za elegancką przy poprzednich rozgrywkach, kiedy faktycznie jest w niej sporo dziwnych zasad, które nawet po dokładnym przyjrzeniu się planszy wcale nie są takie oczywiste.
Tym razem postanowiłem zagrać jak najszybciej dostarczając krowy na stację, celując w niższe wyniki i uzupełniając pracowników tylko na potrzeby wystawiania zawiadowców. Kupiłem tylko trzy krowy, nie było czasu na odchudzanie talii i sama rozgrywka wydała mi się jakaś bez wyrazu. Wygrałem w automą na standardowym poziomie, ale mając tak grać, to już wolę Blackout Hongkong. Ciekaw jestem jak to wygląda z innymi graczami i czy przy jednym graczu który pędzi do mety "silniczki" pozostałych mają szansę się rozkręcić?
Tym razem postanowiłem zagrać jak najszybciej dostarczając krowy na stację, celując w niższe wyniki i uzupełniając pracowników tylko na potrzeby wystawiania zawiadowców. Kupiłem tylko trzy krowy, nie było czasu na odchudzanie talii i sama rozgrywka wydała mi się jakaś bez wyrazu. Wygrałem w automą na standardowym poziomie, ale mając tak grać, to już wolę Blackout Hongkong. Ciekaw jestem jak to wygląda z innymi graczami i czy przy jednym graczu który pędzi do mety "silniczki" pozostałych mają szansę się rozkręcić?
Re: Great Western Trail (Alexander Pfister)
Czy ktoś ma wiedzę, na temat różnic w podstawce GWT (2 ed.) między wydaniem Lacerty a Rebela?
Wiem, że ta pierwsza ma matową, a druga lekko połyskującą planszę. Ale czy poza tym są jakieś istotne różnice w kwestii jakości/solidności ich wykonania?
Ewentualnie czy wersja od Rebela posiada jakiekolwiek ulepszenia względem wydania od Lacerty (np. korekty ewentualnych błędów w druku o ile takowe wystąpiły)?
Innymi słowy, czy wybór wersji obecnie ma znaczenie w kontekście kupna podstawki (poza tym, że dodatek Koleje na północ 2 ed. też występuje tylko w wariancie Rebelowym/połyskującym, więc dla utrzymania spójności pewnie rekomendowana jest wersja od Rebela)?
Wiem, że ta pierwsza ma matową, a druga lekko połyskującą planszę. Ale czy poza tym są jakieś istotne różnice w kwestii jakości/solidności ich wykonania?
Ewentualnie czy wersja od Rebela posiada jakiekolwiek ulepszenia względem wydania od Lacerty (np. korekty ewentualnych błędów w druku o ile takowe wystąpiły)?
Innymi słowy, czy wybór wersji obecnie ma znaczenie w kontekście kupna podstawki (poza tym, że dodatek Koleje na północ 2 ed. też występuje tylko w wariancie Rebelowym/połyskującym, więc dla utrzymania spójności pewnie rekomendowana jest wersja od Rebela)?
Re: Great Western Trail (Alexander Pfister)
Z tego co wiem nowsza wersja dodruku od Rebela ma już insert, którego się da używać nawet do zakoszulkowanych kart, a starsza miała wkładkę gorzej zaprojektowaną, z jedną przegródką na karty mniej. Ja mam dodruk i da się wszystko zmieścić, jak nie używa się koszulek premium.
- BOLLO
- Posty: 5279
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1082 times
- Been thanked: 1704 times
- Kontakt:
Re: Great Western Trail (Alexander Pfister)
Jeżeli ktoś z Was zastanawia się czy kupić grę planszową Great Western Trail to może w tym filmie obejrzeć jak wyglądają komponenty oraz jakość wykonania. Serdecznie zapraszam.
- SetkiofRaptors
- Posty: 460
- Rejestracja: 15 maja 2020, 02:04
- Has thanked: 243 times
- Been thanked: 377 times
Re: Great Western Trail (Alexander Pfister)
Słuchajcie gram ostatnio do bólu w różne GWT, bo jak jedną grupę znajomych nie mogłem zachęcić przez rok, żeby wyciągnąć, to jak spróbowali raz, to teraz chodzi wszystko non stop i jeszcze doszło kupowanie własnych wersji etc. Wczoraj udało mi się pierwszy raz zagrać w Argentynę, więc tym samym mam ograne każde, przy czym najbardziej podstawkę, potem koleje na północ, potem Nową Zelandię
W tym kontekście myślę o tej krytyce, że "Koleje na Północ" to słaby dodatek, bo "trzeba w niego iść". Im więcej gram, tym bardziej mi się to wydaje takie absurdalne, to po prostu próba krytyki za mocne ZINTEGROWANIE dodatku. Ja rozumiem, że euro przyzwyczaiło graczy do dodatków typu moduł. Zupełnie nowa rzecz gdzieś obok etc.
Dla mnie dodatek ma poprawiać jednowymiarowość dostaw w podstawce. Przebudowano moduł dostaw, na głównym torze zmniejszyła się liczba miast, ale za to doszły odnogi. To, że one są pogłębia znacznie decyzje, bo czasem wręcz dostarczam gdzieś wcześniej, niż mogę teoretycznie (nie do pomyślenia w gołej podstawce), by mieć szybszy dostęp do konkretnych bonusów na północy, które mi pasują do strategii.
Wydaje mi się, że mocna gra na koleje nie jest jedyną opcją, można w to iść dość "płytko", wybierać szybciej dostępne, płytko położone bonusy, szczególnie te akcje (żetony Średnich Miast). Ale zgadzam się, że choć trochę trzeba. Tylko co to znaczy w to nie iść? Uprzeć się, że nie będę tego robił bo "tak"? Nie brać bonusów które, aż się proszę, bo pasują do mojej strategii? Kilka razy chciałem grać "mało" w koleje na północ dla próby, ale tylko raz mi się w sumie udało. Dlatego, że po prostu musiałbym robić nieopłacalne rzeczy, by to osiągnąć, unikać przewinięcia sobie 2, bonusów etc.
Moim zdaniem dodatek po prostu jest dobrze zintegrowany, zmienia moduł dostaw i w tym sensie nie można "nie grać na niego" bo nie można w grze nie myśleć o dostawach. Trzeba sobie jakoś tę sieć miast do dystrybucji powiększyć. Można o Ohame, a można o Montreal, to już zależy. Ale nie wynika z moich gier, by była korelacja: więcej wystawionych domków = zwycięstwo.
W tym kontekście myślę o tej krytyce, że "Koleje na Północ" to słaby dodatek, bo "trzeba w niego iść". Im więcej gram, tym bardziej mi się to wydaje takie absurdalne, to po prostu próba krytyki za mocne ZINTEGROWANIE dodatku. Ja rozumiem, że euro przyzwyczaiło graczy do dodatków typu moduł. Zupełnie nowa rzecz gdzieś obok etc.
Dla mnie dodatek ma poprawiać jednowymiarowość dostaw w podstawce. Przebudowano moduł dostaw, na głównym torze zmniejszyła się liczba miast, ale za to doszły odnogi. To, że one są pogłębia znacznie decyzje, bo czasem wręcz dostarczam gdzieś wcześniej, niż mogę teoretycznie (nie do pomyślenia w gołej podstawce), by mieć szybszy dostęp do konkretnych bonusów na północy, które mi pasują do strategii.
Wydaje mi się, że mocna gra na koleje nie jest jedyną opcją, można w to iść dość "płytko", wybierać szybciej dostępne, płytko położone bonusy, szczególnie te akcje (żetony Średnich Miast). Ale zgadzam się, że choć trochę trzeba. Tylko co to znaczy w to nie iść? Uprzeć się, że nie będę tego robił bo "tak"? Nie brać bonusów które, aż się proszę, bo pasują do mojej strategii? Kilka razy chciałem grać "mało" w koleje na północ dla próby, ale tylko raz mi się w sumie udało. Dlatego, że po prostu musiałbym robić nieopłacalne rzeczy, by to osiągnąć, unikać przewinięcia sobie 2, bonusów etc.
Moim zdaniem dodatek po prostu jest dobrze zintegrowany, zmienia moduł dostaw i w tym sensie nie można "nie grać na niego" bo nie można w grze nie myśleć o dostawach. Trzeba sobie jakoś tę sieć miast do dystrybucji powiększyć. Można o Ohame, a można o Montreal, to już zależy. Ale nie wynika z moich gier, by była korelacja: więcej wystawionych domków = zwycięstwo.
Wrocław. Kupiłem sobie już Inis i jest super.
-
- Posty: 3385
- Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
- Has thanked: 559 times
- Been thanked: 1263 times
Re: Great Western Trail (Alexander Pfister)
Dla mnie to przykład właśnie średniego zintegrowania dodatk (odnoszę się do 1ed, drugiej z dodatkiem nie grałem). Akcja, gdzie miałeś w postaci cały wachlarz narzędzi, które musiałeś przemyśleć, odpowiednio odblokować i sprawnie użyć została praktycznie całkowicie zastąpiona inną akcją. Dobrze zintegrowany dodatek pozwoliłby na bardziej selektywne używanie budowy domków, a nie wymuszał, bo to OP. W 2ed to chyba trochę poprawili dorzucając koszt, ale nie grałem, więc nie wiem.SetkiofRaptors pisze: ↑10 mar 2024, 10:05 W tym kontekście myślę o tej krytyce, że "Koleje na Północ" to słaby dodatek, bo "trzeba w niego iść". Im więcej gram, tym bardziej mi się to wydaje takie absurdalne, to po prostu próba krytyki za mocne ZINTEGROWANIE dodatku. Ja rozumiem, że euro przyzwyczaiło graczy do dodatków typu moduł. Zupełnie nowa rzecz gdzieś obok etc.
Akcje w miasteczkach na północy do tego bardzo mocno pompują budowniczych, 2 z bonusów są w zasadzie bezpośrednio do nich skierowane, do tego masz jeszcze bardzo mocno punktujący budynek. Sporo osób na to też narzekało.
Na pewno bym próbował jeszcze 2ed z dodatkiem, ale pewnie sporo osób wyrobiło sobie zdanie na 1ed, gdzie balans po prostu nie był zbyt udany.
- brazylianwisnia
- Posty: 4099
- Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
- Has thanked: 268 times
- Been thanked: 934 times
Re: Great Western Trail (Alexander Pfister)
Zarzut(słusznie)opiera się na tym, że w podstawce 1ed mamy kilka dróg, dużo opcji akcji podstawowych i każda możemy zignorować idąc w inne rzeczy. Domki są tak OP, ze stają się domyślnym użyciem akcji podstawowych. Nie da się ich zignorować i rywalizować na równych warunkach. Tym samym dodatek zamiast dokładać dodatkowe opcje zmniejsza nam ich ilość. I później widząc kafle darmowych budynkow każdy musi iść w budowniczego i domki bo punktowo zostanie zmieciony.
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
- SetkiofRaptors
- Posty: 460
- Rejestracja: 15 maja 2020, 02:04
- Has thanked: 243 times
- Been thanked: 377 times
Re: Great Western Trail (Alexander Pfister)
Spoiler:
Ale powtarzam: ja tego nie odczuwam, nie odczuwam by, jedyną opcją na zwycięstwo było cisnąć domki bardzo. Być może lepiej, żeby ktoś, kto zmienił edycję się wypowiedział? Zmiana w cenie jest ZNACZNA przecież. Ja nie mam porównania grałem tylko w 2 edycję. Nie wątpię, że mogę być słabym graczem i po prostu tego nie widzieć. Ale jeśli w 1 edycje widzę, że kosztem akcji było tylko odłożenie karty 2 (najczęściej to pomoc, a nie koszt w zasadzie), to zupełnie zmienia to postać rzeczy w grze które te 1, a w sumie częściej 2 hajsy to jest często nie zrobię czegoś na tym okrążeniu, albo w ogóle nie zrobię podczas tej rozgrywki.
Swoją drogą, za jakim wyborem akcji dodatkowych tęsknisz? 95% akcji dodatkowych to ogólnie patrząc po ludziach są 2 pieniążki lub przewijanie kart. Usuwanie kart ktoś czasem próbuje, rzadko. Jeśli coś się pojawia dużo w użyciu to np. ja gram na certyfikat za cofnięcie pociągu. Takie jest doświadczenie z moich gier, te dwie akcje dodatkowe dominują.
Nie zrozumiałem tego z kaflami darmowych budynków, chodzi o żetony średnich miast i jeśli na nich wypadnie to ulepszenie budynku o 2 poziomy to twoim zdaniem gra na coś innego, niż budowniczy nie ma sensu? Chodzi o to, że te +2 poziomy w budynku pozwalają łatwiej przeskoczyć na wysokopunktowane budynki?
Wrocław. Kupiłem sobie już Inis i jest super.
-
- Posty: 3385
- Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
- Has thanked: 559 times
- Been thanked: 1263 times
Re: Great Western Trail (Alexander Pfister)
Dlatego pisałem, że ja tylko 1ed. I sporo weteranów pewnie nie zajrzy nawet na koleje 2ed bo się zraziło przy 1ed a poza tym jest argentyna i nowa zelandiaSetkiofRaptors pisze: ↑10 mar 2024, 12:52 Ok Panowie, ale to nie ma sensu rozmawiać o balansie, jeśli koszt się zmienił a ja mówię o 2 edycji, a wy o 1 edycji. Jeśli zarzut o którym mówię pojawia się wyłącznie wobec 1 edycji to źle zrozumiałem i mój błąd.
Ale powtarzam: ja tego nie odczuwam, nie odczuwam by, jedyną opcją na zwycięstwo było cisnąć domki bardzo. Być może lepiej, żeby ktoś, kto zmienił edycję się wypowiedział? Zmiana w cenie jest ZNACZNA przecież. Ja nie mam porównania grałem tylko w 2 edycję. Nie wątpię, że mogę być słabym graczem i po prostu tego nie widzieć. Ale jeśli w 1 edycje widzę, że kosztem akcji było tylko odłożenie karty 2 (najczęściej to pomoc, a nie koszt w zasadzie), to zupełnie zmienia to postać rzeczy w grze które te 1, a w sumie częściej 2 hajsy to jest często nie zrobię czegoś na tym okrążeniu, albo w ogóle nie zrobię podczas tej rozgrywki.
W 1ed używało się jeszcze jazdy pociągiem, czasami certy za cofanie. kasowanie kart w 1ed było słabe, w 2ed jest lepiej.SetkiofRaptors pisze: ↑10 mar 2024, 12:52
Swoją drogą, za jakim wyborem akcji dodatkowych tęsknisz? 95% akcji dodatkowych to ogólnie patrząc po ludziach są 2 pieniążki lub przewijanie kart. Usuwanie kart ktoś czasem próbuje, rzadko. Jeśli coś się pojawia dużo w użyciu to np. ja gram na certyfikat za cofnięcie pociągu. Takie jest doświadczenie z moich gier, te dwie akcje dodatkowe dominują.
w 1ed był kafel, który za darmo budował za tyle ile miałeś budowniczych (jak za czwartego budowniczego, tylko z 0 zamiast 1 per poziom). wyginało to grę strasznie.SetkiofRaptors pisze: ↑10 mar 2024, 12:52 Nie zrozumiałem tego z kaflami darmowych budynków, chodzi o żetony średnich miast i jeśli na nich wypadnie to ulepszenie budynku o 2 poziomy to twoim zdaniem gra na coś innego, niż budowniczy nie ma sensu? Chodzi o to, że te +2 poziomy w budynku pozwalają łatwiej przeskoczyć na wysokopunktowane budynki?
- brazylianwisnia
- Posty: 4099
- Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
- Has thanked: 268 times
- Been thanked: 934 times
Re: Great Western Trail (Alexander Pfister)
Zarzuty na razie dotyczą tylko 1ed. Nie widziałem jakiegoś powszechnego narzekania na koleje w 2ed. Choćby dlatego, że zapewne mały procent posiadaczy ograł 2ed z kolejami mając do wyboru 3 wersję i stara edycje. Sam jeszcze nie zagrałem więcej jak jednej partii w takiej konfiguracji bo jak GWT trafial w ostatnim czasie na stół to raczej Argentyna/NZ by lepiej je poznać.
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
Re: Great Western Trail (Alexander Pfister)
Cześć.
Takie pytanko: mogłby ktoś sprawdzić ile żetonów niebezpieczeństw/bandytów/pracowników jest w poszczególnych woreczkach (2 edycja)? Nie jestem pewien czy w moim egzemplarzu są poprawnie nadrukowane cyferki na rewersach.
Z góry dzięki za pomoc
Takie pytanko: mogłby ktoś sprawdzić ile żetonów niebezpieczeństw/bandytów/pracowników jest w poszczególnych woreczkach (2 edycja)? Nie jestem pewien czy w moim egzemplarzu są poprawnie nadrukowane cyferki na rewersach.
Z góry dzięki za pomoc