Czy „kupujemy oczami” coraz więcej gier szóstek/siódemek?

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
Apos
Posty: 988
Rejestracja: 12 sie 2007, 14:42
Lokalizacja: Sosnowiec
Has thanked: 362 times
Been thanked: 784 times
Kontakt:

Re: Czy „kupujemy oczami” coraz więcej gier szóstek/siódemek?

Post autor: Apos »

Bart Henry pisze: 24 sie 2023, 15:09 Zgadzam się. Jednak jednocześnie FCM to świetny przykład gry, która mogłaby spokojnie być w top 10 BGG, a być może nawet top 5, gdyby tylko warstwa wizualna dojechała do tej mechanicznej. ;)
Ładnie napisane w punkt.

Brass jest takim przykładem. Pierwsze wydanie Lancashire wyglądało odpychająco, a gdzie zawędrowało Birmingham?

U nas o FCM dopytuje się coraz więcej osób - mimo tego, że przed zagraniem kręcą nosem jak niezachęcająco wygląda na stole. Emocje jednak jakie wywołuje ta gra, rozmowy oraz relacje po skończonej partyjce zaciekawiają ich. Dużo też robi przedstawienie i wytłumaczenie tej gry.
Awatar użytkownika
Tyrek
Posty: 665
Rejestracja: 10 gru 2011, 13:47
Lokalizacja: Lubin
Has thanked: 72 times
Been thanked: 152 times

Re: Czy „kupujemy oczami” coraz więcej gier szóstek/siódemek?

Post autor: Tyrek »

Pierwsze wydanie Brassa było w top 10 BGG. Wiec to nie do końca tak :-)

Myśle, że kwestia ewolucji rynku. Gdyby te dzisiejsze 6 czy 7 wychodziły 10-15 lat temu, były by hitami a w niektórych przypadkach produktami przełomowymi.

Możliwe ze tutaj na ocenę wpływ może mieć osobiste doświadczenie grającego. Wyjadaczy, znających setki tytułów, ciężko zaskoczyć czymś nowym. Nowicjusz będzie znowu zadowolony z obcowania z ptaszkami czy motylkami, będzie to dla niego świeże, fajne, miłe i przyjemne.

Najważniejsze i tak, to spędzić miło czas przy stole. Najlepiej w gronie znajomych :-)
ODPOWIEDZ