Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
venomik
Posty: 553
Rejestracja: 30 kwie 2007, 20:20
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 248 times
Been thanked: 266 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: venomik »

Ayaram pisze: 17 sie 2022, 09:12 W sumie to racja. Przepraszam, to z przyzwyczajenia przy rozmowach o preconach
Wybaczę jak mi odpowiesz na moje pytanie o jakość kart dwa moje wpisy wyżej :D
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1551
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 192 times
Been thanked: 578 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Ayaram »

venomik pisze:A z innej beczki: dziś w końcu dostanę swój egzemplarz + dodatki. Niestety koszulki do gry będę miał w przyszłym tygodniu. Jak jest z jakością kart? Nie ma problemu aby sobie zagrać z 10 partii bez koszulek? Przykładowo w takie Tyrants of Underdark bym się nie odważył patrząc na jakość kart. Chociaż z drugiej strony tam się karty cały czas tasuje, w MC już nie bardzo.
w MC się bardzo dużo tasuje. W każdym z kooperacyjnych LCGów FFG pojawią się karty w stylu: "przeszukaj pierwsze 5 kart, potem przetasuj deck". No i dochodzi problem, że w CSie jest standard/expert set, który gra zawsze (no.. prawie). Więc przy dłuższym graniu bez koszulek będą się mocniej wyróżniały. A świadomość gdzie jest potencjalnie Advance/Shadow in the Past mega ułatwi gierkę. Przez kilka gierek raczej nie powinno być problemu, no ale wiesz...

docelowo będziesz sprzedawał pewnie kolekcje kart wartą kilka tysi, a nie core set warty 2 stówki, więc ogólnie to polecam dbanie o karty :wink:
Awatar użytkownika
kokosowy14
Posty: 323
Rejestracja: 22 sie 2021, 10:13
Has thanked: 160 times
Been thanked: 70 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: kokosowy14 »

Może kwestia tego, że grałem tylko True solo a nie każda z tych początkowych talii wydaje się dobra pod taką rozgrywkę.
Awatar użytkownika
brazylianwisnia
Posty: 4099
Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
Has thanked: 268 times
Been thanked: 934 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: brazylianwisnia »

Model w Marvel Champions jest spoko ale wolę jednak ten z Arkham gdzie dostajemy nowe karty bez powtarzania. Boli trochę że sporo więcej rodzajów kart bysmy już mieli gdyby nie powtórki.
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
venomik
Posty: 553
Rejestracja: 30 kwie 2007, 20:20
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 248 times
Been thanked: 266 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: venomik »

brazylianwisnia pisze: 17 sie 2022, 10:13 Model w Marvel Champions jest spoko ale wolę jednak ten z Arkham gdzie dostajemy nowe karty bez powtarzania. Boli trochę że sporo więcej rodzajów kart bysmy już mieli gdyby nie powtórki.
Niby tak, ale z drugiej strony AH ma trochę inny model wydawniczy - tam wiadomo, że będziesz chciał mieć całą kampanię. W MC możesz tak naprawdę pominąć każdy pojedynczy dodatek i bez kopii kart też gracze mogliby marudzić, że konkretne dodatki kupują wyłącznie dla konkretnych kart?
Nie znam rozkładu kopii kart, więc to trochę zgadywanie.
Ayaram pisze: 17 sie 2022, 09:45 w MC się bardzo dużo tasuje.
Zaraz tam dużo. W Legendary Marvel i grach tego typu to się dopiero dużo tasuje. W mojej pierwszej partii w MC nie przetasowałem nic, natomiast w Legendary Marvel nie ma opcji aby nie tasować talii przynajmniej kilka razy, czasami to i po kilkanaście.
Później pamiętam jak grałem u kolegi, który zakoszulkował grę dopiero po jakimś czasie i te podstawowe karty (1 atak, 1 rekrutacji) mocno się wyróżniały. Przez co jak wrogowie mieli jedną z najgorszych umiejętności: Feast (zniszcz kartę z wierzchu swojej talii) to zamiast ich unikać za wszelka cenę to ich wykorzystywaliśmy do pozbywania się tych podstawowych kart i odchudzania talii żeby była mocniejsza. Gra z automatu była popsuta.

Docelowo oczywiscie wszystko z MC wpadnie w koszulki, ale nie wiem czy się mogę nastawiać na grę przez najbliższe dni, bo koszulki przyjdą w przyszłym tygodniu w innym zamówieniu.
c08mk
Posty: 2463
Rejestracja: 02 sie 2013, 16:24
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 100 times
Been thanked: 286 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: c08mk »

venomik pisze: 17 sie 2022, 10:49 ...
Docelowo oczywiscie wszystko z MC wpadnie w koszulki, ale nie wiem czy się mogę nastawiać na grę przez najbliższe dni, bo koszulki przyjdą w przyszłym tygodniu w innym zamówieniu.
Po złożeniu talii powinna być sensownie przetasowana, żeby te same karty/typy kart nie wychodziły jedna za drugą. Później w trakcie gry zwykłe przełożenie talii 2-3 razy powinno wystarczać w razie gdyby trzeba przetasować.
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1551
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 192 times
Been thanked: 578 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Ayaram »

brazylianwisnia pisze: 17 sie 2022, 10:13 Model w Marvel Champions jest spoko ale wolę jednak ten z Arkham gdzie dostajemy nowe karty bez powtarzania. Boli trochę że sporo więcej rodzajów kart bysmy już mieli gdyby nie powtórki.
Coś kosztem czegoś niestety ;) Jakby każdy miał opowiedzieć o swoim wymarzonym LCGu to pewnie byłaby to kombinacja różnych rozwiązań z całej trójki ;) Aczkolwiek z tymi reprintami nie jest tak najgorzej Tzn. trzymam je osobno więc jest ich masa, owszem. Ale z drugiej strony mam wrażenie, że w LOTRze jest dużo więcej "kart których nigdy nie włożę do decku". Z całą pewnością za to MC jest najbardziej "casual friendly" i ma największe możliwości w balansowaniu sobie poziomu trudności. Pod kątem czystego deckbuildingu niestety najbiedniejsza. Co nie znaczy, że zła.

Mi osobiście by się marzył coś co ma dużo bardziej skąplikowanego pod względem deckbuildingu jak w LOTRze, więcej synergi między kartami jak w LOTRze, za to pod kątem dynamiki rozgrywki to by była wesoła i szybka naparzanka jak w Marvelu ;)
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1551
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 192 times
Been thanked: 578 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Ayaram »

i mamy co nieco o Wolverinie

Mam trochę mieszane uczucia ;) Niby nie spodziewałem się po FFG niczgo ciekawego po nim, a nawet koncepcja mi się podoba. Z drugiej strony community tyle gadało o ciekawych pomysłach na loga z alternatywnym wykorystaniem heala, że no i tak troszkę zawód ;)
zielony
Posty: 37
Rejestracja: 22 maja 2015, 16:18
Has thanked: 21 times
Been thanked: 3 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: zielony »

Ja tam najbardziej się cieszę, że nie zrobili Wolverinowi ręki 4, bo tego się obawiałem. Z tym leczeniem automatycznym niby nudne, ale z eventami upuszczającymi krwi bardzo mi się podoba i uważam to za oryginalne. Przy rushowej strategii to będzie prawdziwe monstrum, a przy farcie w docieraniu kart może zmiażdzyć villiana w ekspresowym tempie. Jeszcze ciekawe ile będzie tych kart co zadają 8 obrażeń sądzę, że maks 2 jak nie jedna, boi naczej byłoby zbyt OP. I będzie w końcu można odkurzyć Uppercuty przy deckbuildingu.
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1551
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 192 times
Been thanked: 578 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Ayaram »

I tak mi się wydaje zbyt OP na True solo. Wiemy, że balansem true solo się nie przejmują za bardzo, a tu no...
:arrow: Na solo złole mają śmiesznie mało HP, najczęściej w okolicach 35-45 licząc oba poziomy. 1/5 hp za darmo no X D
:arrow: Ja rozumiem, że ta zdolność jest ograniczona tylko do atk eventów, no ale 1 dmg za 1 zasób w porównaniu do star-lordowego 3 zasoby za encounter kartę wydają się śmiesznie mało
:arrow: Grałem trochę typowymi rush deckami, i Logan wygląda nieporównywalnie lepiej. Przede wszystkim przez to że będzie potrafić rzucić silny event i od razu sojusznika do obrony

Ale dalej budując pod typowy rush, więc z niektórymi specyficznymi złolami jak Loki będzie problem. Więc o ile takiego Ronana strzelam że damy radę zrushować, tak na tych kilka specyficznych złoli jak Loki może być gorzej... No nic, zobaczymy.
szczudel
Posty: 1438
Rejestracja: 19 maja 2010, 21:19
Has thanked: 101 times
Been thanked: 142 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: szczudel »

Nikt, nic? Obrazek
Dla mnie najważniejsza karta w paczce :) Oby była 2x, bo wtdy jedną dostanie Colossus a jedną sierściuch.
Uparciuchy nawet w solo rozgrywce będą mogli to zagrać.
venomik
Posty: 553
Rejestracja: 30 kwie 2007, 20:20
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 248 times
Been thanked: 266 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: venomik »

Od dwóch dni jestem szczęśliwym posiadaczem podstawki, Rise of Red Skull oraz Kapitana Ameryki. Wcześniej grałem jedynie na kopiach znajomych, więc na predefiniowanych taliach, ewentualnie z drobnymi korektami. Zaraz trochę pomarudzę, więc może na początek dwie rzeczy do ustalenia:
- grałem częściej w dwie gry, gdzie talie buduje się przed grą: Arkham Horror LCG oraz Mage Wars Arena. Jestem w pełni świadomy, że MC ma inne podejście do tego aspektu, skupia się w rozgrywce na czymś innym i absolutnie nie wymagałem podobnej głębi decyzyjnej
- bardzo, bardzo polubiłem MC, więc to nie tak, że mogę marudzić na grę, ale na jej pewien aspekt - głównie dlatego, że mam do niego pytania i wątpliwości do rozwiania.
(wolę to zaznaczyć, aby później nie było wątpliwości ;) )

Na pierwszy ogień w budowaniu talii poszedł Spiderman + Justice. Najpierw stworzyłem sobie predefiniowaną talię, a później decydowałem co na co wymienić. I prawdę mówiac ta decyzyjność wydawała mi się bardzo słaba. W sensie: decyzje co umieścic w talii, a co zostawić, były takie 'meh'. Czułem co może być silniejsze, co słabsze, ale nie czułem głębi w tym. I nawet gdybym się mylił co do siły karty (albo się ona różniła w zależności od scenariusza), to brakowało w tym wszystkim głębi. I nie ukrywam, że częściowo jest za to odpowiedzialna ilość kart Justice. Podstawka + duży dodatek = zaledwie 11 unikalnych żółtych kart. Porównując to z AH LCG, z samą podstawką, to totalna bieda. A co dopiero jak tam się dorzuci jakiś dodatek.
Dodatkowo, znów ciągnąć wątek AH LCG, głębia budowania talii wydaje sie być znacznie mniejsza. W AH dochodzi jeszcze jeden wymiar budowania - posiadanie odpowiednich ikon, które można dorzucać do testów.
Koniec końców skleciłem talię, zagrałem, grało się bardzo dobrze. Zmieniłem talię, zagrałem przeciwko tej samej talii spotkań (jedynie poziom wroga wzrósł), grało się bardzo dobrze. I bardzo podobnie, choć talia trochę zmian miała za sobą.

ALE

Kolejne partie zagrałem już Kapitanem Ameryką budowanym na Leadership. I tu zaczyna się inna bajka. Zagrałem cztery partie, trzema różnymi taliami, wszystkie budowałem pod wystawianie sporej ilości sojuszników (wiadomo, moc kapitana ameryki pozwala obniżyć ich koszt) i nagle wszystko zaczęło wyglądać wyraźnie inaczej. Niby talie zbudowane na tej samej umiejętności, ale można to było robić na różne sposoby: duża ilość tanich sojuszników/mniej drogich, wielokrotne aktywowanie, wzmacnianie sojuszników, przywracanie ich z discardu, dorzucanie im cechy Avenger na potrzeby, tapowanie sojuszników aby dobierać ogromną ilość kart, itp. Ostatnia partia zakończyła się po tym, jak w jednej turze Goliath zaatakował bodaj 4 razy po 6 ataku. Z Ultrona nie było co zbierać.
Generalnie to był taki poziom budowania decku, który już mnie absolutnie satysfakcjonuje.

Ale teraz nie jestem pewien z czego ta spora różnica wynika. Kwestia mojego małego doświadczenia i niedostrzegania głębi? Kwestia tego, że niebieska talia bardzo fajnie współpracuje ze sobą oraz umiejętnością Kapitana Ameryki? Kwestia tego, że niebieska talia jest obecnie zdecydowanie najliczniejsza w tym co mam?
A wlasciwie kluczowe pytanie: co zrobić aby budowanie talii pod różnych bohaterów/różne aspekty dawały mi podobny poziom głębi co opisany wyżej Kapitan Ameryka?
Już nawet nie wspominajac, że i ten aspekt z tym samym bohaterem jest w stanie nabrać większej głębi w przyszłości (Rapid response, All for one, Reinforced Suit, )
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1551
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 192 times
Been thanked: 578 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Ayaram »

venomik pisze:Ale teraz nie jestem pewien z czego ta spora różnica wynika. Kwestia mojego małego doświadczenia i niedostrzegania głębi? Kwestia tego, że niebieska talia bardzo fajnie współpracuje ze sobą oraz umiejętnością Kapitana Ameryki? Kwestia tego, że niebieska talia jest obecnie zdecydowanie najliczniejsza w tym co mam?
A wlasciwie kluczowe pytanie: co zrobić aby budowanie talii pod różnych bohaterów/różne aspekty dawały mi podobny poziom głębi co opisany wyżej Kapitan Ameryka?
Już nawet nie wspominajac, że i ten aspekt z tym samym bohaterem jest w stanie nabrać większej głębi w przyszłości (Rapid response, All for one, Reinforced Suit, )
Dużo zależy od samej postaci. Generalnie postacie dzieliłbym na 3 rodzaje:
:arrow: Postacie gdzie karty aspektowe wspierają jedynie karty bohaterskie i tu z deck buildingiem jest trochę gorzej (Iron Man, Dr. Strange)
:arrow: Postacie mocno nakierunkowane na jeden aspekt (Thor, Drax)
:arrow: Postacie które są uniwersalne i można z nimi kombinować na dużo sposobów (Spider Man ( o dziwo ;) ), Capitan Ameryka, Wasp)

Kapitanem ci się dobrze budowało na moje oko, bo własnie jest diabelnie uniwersalny.
:arrow: Jego pasywka na AE jest dobrym wyjściem na decki pod sojuszników
:arrow: Tarcza, duży def, retaliate co jest dobrym wyjściem na klasyczne decki pod protekcji
:arrow: 3x Heroic strike + Shield Blocki - dobre wyjście pod stunlock decki

Spider Man również jest mocno uniwersalny, tylko do jego uniwersalności potrzeba trochę większej kolekcji:
:arrow: Klasyczny Spider-Man jakim ty grałeś
:arrow: Po Ant-Manie Voltron Deck na BlackCat
:arrow: Build pod protekcje, gdzie np. olewamy zupełnie karty jak jego sieć do stunowania, czy ciocie May i tylko skupiamy się na obronie wyprowadzając kopniaki w wolnych momentach

Z drugiej strony mamy takiego Iron Mana, którego deck właściwie ma pomóc w zbudowaniu jego zbroi i niezależnie od decku będzie się grało nim raczej dość podobnie.
Freshus
Posty: 294
Rejestracja: 15 sty 2019, 13:00
Has thanked: 50 times
Been thanked: 109 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Freshus »

Myślę, że sam sobie odpowiedziałeś po części na pytanie.
W Justice na ten moment masz 11 unikalnych kart, a w leadershipie?
W miarę jak będziesz dokupywać paczki z innymi aspektami (o ile masz taki zamiar) to głębia deckbuildingu wzrośnie.
Aczkolwiek arkham to nigdy nie będzie, bo tutaj do 15 kart bohatera dobierasz 25 kart, w tym większość możesz mieć w 2 sztukach. Więc poza ally wrzucisz z 5-8 różnych kart po kilka kopii.
No ale tak jak we wszystkich karciankach, im więcej kart, tym więcej możliwość budowania. Przez to, że tutaj każdy bohater ma te swoje 15 kart, to pula kart do budowy rośnie zdecydowanie wolniej niż w innych lcg, co sam zauważyłeś.

+ w marvelu duże paczki nastawione są raczej na zwiększenie ilości villianow I modular setów. Tych 2 bohaterów to taki tylko dodatek, więc tu bym pod względem ilości kart do budowy talii nie porównywał tego z arkhamem.
Bardziej porównać to można do nowego systemu arkhamowego, gdzie tych 4 bohaterów pomiędzy kolejnymi dużymi pudłami to rozszerzenie badaczy, a duże pudełko to rozszerzenie kampanijne.
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1551
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 192 times
Been thanked: 578 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Ayaram »

Freshus pisze:No ale tak jak we wszystkich karciankach, im więcej kart, tym więcej możliwość budowania. Przez to, że tutaj każdy bohater ma te swoje 15 kart, to pula kart do budowy rośnie zdecydowanie wolniej niż w innych lcg, co sam zauważyłeś.
Akurat to zależy jak liczyć ;) Tak jak MC rozdziela karty między Hero kart a aspektowe karty, tak Arkham rozdziela między bazowe karty 0 lvl, a karty za expa. Więc jeśli rozumiemy deck jako startowy deck, to akurat w Marvelu przyrasta to szybciej. Z ciekawości policzyłem i mamy w Red Skullu i 2gim cyklu 64 nowych kopii kart jakie możemy wsadzić do decku (reprintów nie liczyłem), w Arkham w całym dunwich 45 nowych kart 0 poziomu i 49 pozostałych.
Co ciekawe podliczyłem też do LOTRa i tam jest tylko 65 nowych szablonów (Khazad-dum + cykl od niego).

Więc wbrew pozorom pod tym kątem Marvel wcale źle nie wypada. Pewnie wynika to z tego, że MC jest bardzo ekonomiczne jeśli chodzi o ilość kart do scenariuszy dzięki mechanice z Standard i Modular setami, ale tego już mi się nie chcę liczyć ;) No i trochę nadrabia przy unikalnych kartach które dostajemy w 1 sztuce.
c08mk
Posty: 2463
Rejestracja: 02 sie 2013, 16:24
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 100 times
Been thanked: 286 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: c08mk »

venomik pisze: 19 sie 2022, 14:43 ...W AH dochodzi jeszcze jeden wymiar budowania - posiadanie odpowiednich ikon, które można dorzucać do testów. ...
To ja też dorzucę swoje trzy grosze :) Tutaj masz ikonki zasobów. Przy mniejsze puli puli kart nie mają, aż tak dużego zastosowania. Przy większej puli kart można robić talie, które wymagają konkretnej ikonki dla lepszych efektów kart np. dla Leadership można budować talie pod ikonkę Energy dla efektów Visiona czy Captain Marvel.
Awatar użytkownika
ScorpZero
Posty: 437
Rejestracja: 05 paź 2020, 10:41
Has thanked: 177 times
Been thanked: 115 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: ScorpZero »

https://www.facebook.com/groups/6309198 ... 754527809/

Na FB ruszyła zbiórka customów do Marvel Champions, jeżeli ktoś jest zainteresowany. Zapisy od 19.08 do 29.08.

Osobiście uznałem, że jednak oficjalnego contentu jest dość, a dość i jeszcze do tego zaraz X-Meni wychodzą, zatem biorę tylko separatory i Ronan+Drony oraz fanowskie zbroje dla Pantery i Iron Mana (eh, poprzednie posty mnie zachęciły :mrgreen:).
venomik
Posty: 553
Rejestracja: 30 kwie 2007, 20:20
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 248 times
Been thanked: 266 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: venomik »

c08mk pisze: 19 sie 2022, 18:26 Przy mniejsze puli puli kart nie mają, aż tak dużego zastosowania. Przy większej puli kart można robić talie, które wymagają konkretnej ikonki dla lepszych efektów kart np. dla Leadership można budować talie pod ikonkę Energy dla efektów Visiona czy Captain Marvel.
Tak, ale to zawsze będzie uproszczone bardzo mocno względem AH. Tam zawsze budując względnie dobrą talię musisz brać pod uwagę rozkład wszystkich ikon w talii, zwłaszcza grajac solo. Ale możesz sobie pozwolić na to, bo gra nie będzie Cię krzywdzić jeśli jakieś karty będziesz miał na ręce przez kilka kolejnych tur i będziesz czekał na ich optymalne zagranie.
W MC jednak jest nacisk na to, aby co rundę zagrywać wszystkie karty. Ewentualnie czasem jedna zostawić, jeśli to jest istotne. Wobec tego trudne jest budowanie talii pod dwa kolory, nie mówiąc już pod wszystkie.
Tzn. jestem w stanie sobie wyobrazić, że mogłoby to zagrać przy odpowiedniej ilości kart 'Wydaj zasób typu X i wyczerp kartę aby zrobić czynność N' - mieć takie karty dla wszystkich ikonek, wrzucić więc wszystkie ikonki do talii. Ale to raczej abstrakcja, za to w AH budowanie pod ikony to coś pomiędzy normą a obowiązkiem (kwestia jak dobrą talię chcemy budować).
Ale podkreślam na wszelki wypadek raz jeszcze: to NIE jest wada MC, dla mnie wręcz przeciwnie. Chciałem grę, gdzie aspekt budowania talii będzie uproszczony i pasujacy do jednostrzałowej partii.
MsbS
Posty: 884
Rejestracja: 30 mar 2008, 17:34
Has thanked: 55 times
Been thanked: 73 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: MsbS »

ScorpZero pisze: 20 sie 2022, 08:57 Osobiście uznałem, że jednak oficjalnego contentu jest dość, a dość i jeszcze do tego zaraz X-Meni wychodzą, zatem biorę tylko separatory i Ronan+Drony oraz fanowskie zbroje dla Pantery i Iron Mana (eh, poprzednie posty mnie zachęciły :mrgreen:).
Masz może doświadczenie z tymi separatorami? Czy one są rozmiaru karty, czy (mam nadzieję), nieco wyższe lub szersze (żeby wystawały w pudełku)?
Awatar użytkownika
ScorpZero
Posty: 437
Rejestracja: 05 paź 2020, 10:41
Has thanked: 177 times
Been thanked: 115 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: ScorpZero »

Spoiler:
Dopiero pierwszy raz będę miał te separatory, ale z tego co widziałem to trochę będą wystawać nad karty. W sumie o to w tym chodzi, bo wtedy widzisz nazwę separatora. :-)
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1551
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 192 times
Been thanked: 578 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Ayaram »

MsbS pisze: 21 sie 2022, 15:53
ScorpZero pisze: 20 sie 2022, 08:57 Osobiście uznałem, że jednak oficjalnego contentu jest dość, a dość i jeszcze do tego zaraz X-Meni wychodzą, zatem biorę tylko separatory i Ronan+Drony oraz fanowskie zbroje dla Pantery i Iron Mana (eh, poprzednie posty mnie zachęciły :mrgreen:).
Masz może doświadczenie z tymi separatorami? Czy one są rozmiaru karty, czy (mam nadzieję), nieco wyższe lub szersze (żeby wystawały w pudełku)?
Jakby to powiedzieć... wysokością karta sięga dokładnie do początku napisu/nazwy z seperatora. Czyli po prostu nazwa wystaje poza kartę.

Ale tym samym seperatory się nie mieszczą do standardowych pudeł FFG
MsbS
Posty: 884
Rejestracja: 30 mar 2008, 17:34
Has thanked: 55 times
Been thanked: 73 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: MsbS »

Dzięki, ideę separatorów oczywiście rozumiem (żeby napis wystawał ponad karty), chciałem tylko się upewnić, że projektujący/drukujący też tak samo rozumie i drukuje je odpowiednio wyższe lub szersze :D
Awatar użytkownika
Beskid
Posty: 1004
Rejestracja: 29 sie 2021, 21:52
Has thanked: 748 times
Been thanked: 229 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Beskid »

pojawiły się przedsprzedaże na MojoMania Scenario Pack
venomik
Posty: 553
Rejestracja: 30 kwie 2007, 20:20
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 248 times
Been thanked: 266 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: venomik »

Kolejne rozgrywki i przyszedł czas na pierwszą porażkę.
Iron Man na agresji vs Ultron. Pierwszy raz jaki Iron Man, pierwszy raz przeciwko Ultronowi i pierwszy raz w ogóle agresją zagrałem.
Standardowo jako swieżynka testując nowego bohatera i nowego wroga na początek walczę sobie z poziomem I i II. Poszła gładka wygrana, więc druga partia już przeciwko poziomowi II i III utrona. I tu zaczęły się schody i wyszedł problem z testowaniem talii poprzez rozegranie szybkiej partii vs I i II. Te partie są zbyt szybkie. Wygrana była błyskawiczna, zwłaszcza, że sam Hulk zadał pewnie z 20 obrażeń. Minionki od Ultrona wychodziły, ale łatwo się z nimi rozprawiał sam Iron Man, który mógł atakować dwukrotnie po jednym obrażeniu (dzięki Arc Reactorowi). Tak więc gładko były zdejmowane, Ultron szybko zginął z rąk Hulka i wszystkich eventów. Talii Ultrona praktycznie nie poznałem, więc nie wiedziałem z czym będę się mierzył.
Przed drugą partią, na wyższym poziomie, spodziewałem się, że deck śmiało sobie poradzi ze wszystkim, co Ultron przygotował. Okazało się, że jednak bardzo się myliłem. Za dużo kart zadających duże obrażenia pojedynczemu wrogowi, za mało pozwalajacych je rozłożyć na więcej postaci. A przede wszystkim warto wrzucić pewne kluczowe karty w większej liczbie kopii. Jak mi Tac Team oraz War Machine spadły z rowerka jako drony to okazało się, że nie mam kompletnie jak efektywnie walczyć z minionami, które się jednak mnożą bardzo szybko.
I to chyba było najgorsze w tej partii. Jako miniony pospadały mi karty, które miały sobie z minionami radzić plus spadły mi też tech upgrady, co było bardzo bolesne. Zwłaszcza, że jako geniusz wydałem Stark Tower jako zasób :lol:
Ogólnie agresja grało się nawet ciekawie, muszę zmodyfikować deck i zagrać raz jeszcze, już znając wszystkie błędy jakie popełniłem.
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1551
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 192 times
Been thanked: 578 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Ayaram »

venomik pisze: 24 sie 2022, 17:38 Kolejne rozgrywki i przyszedł czas na pierwszą porażkę.
Iron Man na agresji vs Ultron. Pierwszy raz jaki Iron Man, pierwszy raz przeciwko Ultronowi i pierwszy raz w ogóle agresją zagrałem.
Standardowo jako swieżynka testując nowego bohatera i nowego wroga na początek walczę sobie z poziomem I i II. Poszła gładka wygrana, więc druga partia już przeciwko poziomowi II i III utrona. I tu zaczęły się schody i wyszedł problem z testowaniem talii poprzez rozegranie szybkiej partii vs I i II. Te partie są zbyt szybkie. Wygrana była błyskawiczna, zwłaszcza, że sam Hulk zadał pewnie z 20 obrażeń. Minionki od Ultrona wychodziły, ale łatwo się z nimi rozprawiał sam Iron Man, który mógł atakować dwukrotnie po jednym obrażeniu (dzięki Arc Reactorowi). Tak więc gładko były zdejmowane, Ultron szybko zginął z rąk Hulka i wszystkich eventów. Talii Ultrona praktycznie nie poznałem, więc nie wiedziałem z czym będę się mierzył.
Przed drugą partią, na wyższym poziomie, spodziewałem się, że deck śmiało sobie poradzi ze wszystkim, co Ultron przygotował. Okazało się, że jednak bardzo się myliłem. Za dużo kart zadających duże obrażenia pojedynczemu wrogowi, za mało pozwalajacych je rozłożyć na więcej postaci. A przede wszystkim warto wrzucić pewne kluczowe karty w większej liczbie kopii. Jak mi Tac Team oraz War Machine spadły z rowerka jako drony to okazało się, że nie mam kompletnie jak efektywnie walczyć z minionami, które się jednak mnożą bardzo szybko.
I to chyba było najgorsze w tej partii. Jako miniony pospadały mi karty, które miały sobie z minionami radzić plus spadły mi też tech upgrady, co było bardzo bolesne. Zwłaszcza, że jako geniusz wydałem Stark Tower jako zasób :lol:
Ogólnie agresja grało się nawet ciekawie, muszę zmodyfikować deck i zagrać raz jeszcze, już znając wszystkie błędy jakie popełniłem.
Dlatego osobiście nie polecam Standardu jako coś do nauki pod Expert. Standard ma to do siebie, że mało generuje tempa na start, mało ma dodatkowych przeszkadzajek, przez co zupełnie się inaczej gra. Grając standard ma się wrażenie, że najważniejsze jest zbrojenie się, zagrywanie swoich pernament kart, zagrania w stylu pierwsza tura avengers mansion - super, bajka itp, sytuacje na stole można olać, bo jakoś to będzie. Expert zazwyczaj nie pozwala na olewanie wszystkiego i skupieniu się na sobie, tylko od początku musimy reagować na sytuacje na stole i w wolnych chwilach coś dokładać na stół. A potem wyczuć moment, gdzie można przystąpić do ataku.

Z tego względu bardziej polecam do uczenia się nowych postaci bardziej polecam po prostu scenariusze na expercie z stosunkowo łatwymi modular setami.
ODPOWIEDZ