Irr3versible pisze: ↑14 lis 2021, 19:45
ednyfed pisze: ↑14 lis 2021, 13:14
(ciach)... i szczere oceny dla poszczególnych tytułów (Sleeping Gods
) ...(ciach)
Jedna z częstszych głupot i uproszczeń (nie znam Cię, więc oznaczam jako uproszczenie) wypowiadanych w sieci jako opinie o recenzentach. Powielenie własnych prognoz w słowach recenzenta = szczerość.
Wiem, że to było dwie strony temu, ale nie mogę tak po prostu przejść obojętnie obok tego stwierdzenia. @Irr3versible napisał(a) już w zasadzie o co chodzi, ale takie opinie są dość częste na forum i pod YouTubem. Kiedy ktoś napisze o popularnej grze, albo takiej która akurat jest w momencie szczytu promocji i marketingu (jest w wielu miejscach), nie raz i nie dwa można usłyszeć "No w końcu ktoś szczerze powiedział o tej grze, a nie jak "sprzedajni" recenzenci tylko chwalił. Brawo!". Często te zdania padają bez zagrania w dany tytuł. To w szczególności tyczy się gier, które są prostsze, bardziej familijne i nie palą zwojów mózgowych.
Mamy też sytucjaę w "drugą stronę". Jak ktoś recenzujący przejedzie się po grze, która jest uznana, trudna itd, to dostanie wiązanką, że się nie zna (patrz Terraformacja Marsa u "Wyjdzie w graniu"), musi pograć więcej, a w ogóle to czemu narzekasz na xyz, przecież to ma tak działać (zerknijcie do wątku Clash of Cultures - nie jest źle, ale jak ktoś pisze, że gra mu się nie podoba bo jest losowa, dość szybko znajdują się obrońcy tego tytułu, że trzeba się nauczyć grać i radzić sobie z losowością).
Recenzja to OPINIA danej osoby / osób o grze. Sami musicie wyciągać wnioski z recenzji. Musicie znaleźć swoich recenzentów, którzy mają zbliżony gust. Musicie też znać swój gust i jak nie lubicie deck buildingu, to nie kupujcie najnowszej gry o deckbuildingu bo wszyscy o niej piszą. Ale też nie piszcie pod pierwszą recenzją gdzie ktoś ją zjedzie "no w końcu szczera recenzja" tylko dlatego, że dana osoba podziela wasz pogląd.
A co do Sleeping Gods - dla mnie była to jedna z fajniejszych gier, w które zagrałem w tym roku! Spędziliśmy nad nią jakieś 18h (i drugie tyle jeżeli chodzi o kręcenie materiałów, montowanie itd). Tak - dostałem grę od Lucky Duck Games, ale polską wersję kupię sobie sam. Jeżeli ktokolwiek uważa, że jakieś 35h mojej pracy/mojego czasu można "kupić" pudełkiem gry za 300-400zł to srogo go pogięło. Wpakowałem w to tyle godzin bo mi się ta gra po prostu podoba. Ale sięgając po ten tytuł wiedziałem, że jest duże prawdopodobieństwo że mi się spodoba bo lubię takie gry (i obstawiałem, że Gradaniu się nie spodoba, bo po tylu latach trochę ich gust poznałem, ale często też mnie zaskakują). Właśnie planujemy z Agą kolejną kampanię.
I nie lubię Terraformacji Marsa. Nie jest to zła gra, ale trwa 2x za długo. Czekam za to na Ares Expedition, ale ponieważ wygląda to na mieszankę Race'a z Terraformacją, to mojego ukochanego Race'a raczej nie przeskoczy - ale sprawdzę.
I nie lubię Zamków Burgundii, w które zagrałem raz i wystawiłem ocenę 5/10. Ale nie będę wszystkich którzy uwielbiają tę grę pisał, że się nie znają. Mają inny gust niż ja.
Przestańcie traktować recezentów jak agentów wydawnictw i/lub wyrocznie, bo każdy ma inny gust i może też się co do gry pomylić np: uważam, że ocena Gambita dla Gloomhaven jest tak niska, że zagrał dużo za dużo partii w bardzo krótkim czasie. I ponieważ nie ma ochoty w nią więcej grać, to ocena 4/10 bardzo dobrze oddaje to co Tomek czuje do tej gry. Ale to są uczucia Tomka i jego opinia. Nie żadna prawda objawiona i "Nie uwierzycie - znany recenzent, obnażył słabości najpopularniejszej gry na świecie. Wydawnictwa go za to nienawidzą". Tak samo jak opinia Gradania nie jest "szczera" tylko jest opinią Gradania.