18xx

[Marcosii]

Od dłuższego czasu studiuję gry 18XX i zamierzam zakupić przynajmniej jeden tytuł, aby mieć w kolekcji oraz przedstawić go mojej ekipie. Może z czasem nawet promować na wydarzeniach planszówkowych, które organizujemy - jeżeli "gra siądzie".
Tu mam pytanie do Was - ekspertów - o wybór gry początkowej, która sprawi, że zachęci moją ekipę do również tego gatunku gier (ciężkie euro im nie straszne). Szukam czegoś co oferuje pełną rozgrywkę 18XX, trwa 3-4h, jest na 4-5 osób i w sumie najważniejsze - można dostać bez problemu w Polskich sklepach. Rozmawiałem z elemele i zasugerował 1830, 1848, 18Chesapeake oraz 1846. Inna osoba doradziła też 1830, 1848 i 1846.
Bazując na tym co wyczytałem, sam najchętniej zakupiłbym 1830 albo 18Chesapeake jako przedstawiciela 18XX do kolekcji, ale tytuły te nie są dostępne u nas. Planszostrefa wystawiła w przedsprzedaży 1846: The Race to the Midwest oraz 1848: Australia. Tu skłaniałbym się ku 1846, jako że jest ona bardziej operacyjna niż giełdowa. Unikalne cechy firm też brzmią dobrze . Będzie to dobry wybór?

Zaczynalem niedawno od 1889. Na ten moment oprocz 1889 poznalem jeszcze: 1822/1830/1882/18MEX. Aktualnie grywamy online w 3/4 osoby, kazda z nich polecam no moze oprocz 1822 (za duzo obslugi - do zagrania raz w roku i to tylko i wylacznie online). Jak podejda skup sie na 1 do 3 tytulach, zeby zaglebic sie i poznac systemy oraz zaleznosci, bo to sprawia przynajmniej mi znacznie wieksza frajde niz ciagle wyciaganie nowych tytulow.

[foxikos]

Próbowałem coś znaleźć sam, ale coś mi BGG w pracy nie działa (firma nie nie udziela dostępu do wszystkich treści w internecie )

Dlatego zapytam czym różni się 1822 Great Britain od 1822MX
- mapą - napewno
- giełdą - napewno w 1822MX jest płaska

Czy są to całkowicie inne gry ? czy mają z siebie dużo ?


ADD:
Wczoraj pierwsze rozgrywka w 1861, fajny tytuł dla mnie pierwszy z fuzją małych spółek, brakowało mi giełdy (ponieważ grałem w większości 1830, 1849 i 1882).

Ale, mam pytanie duża spółka (chyba) MK ma inną nazwę na planszy spółki a na udziałach ?
Do tego druga duża spółka tez tak ma (chyba) MKV ?

Czy wy też macie pomieszane te rzeczy ? chodzi o nazwę, ponieważ logo jest takie same.

[pasza_sadyka]

@foxikos

Błąd w druku. Tu masz poprawione https://boardgamegeek.com/filepage/2178 ... nies-mosko

[warlock]

Szanowni, prośba o radę w kwestii dystrybucji żetonów pokerowych. Kupiłem ostatnio zestaw Iron Claysów (200 szt.) z myślą o wykorzystaniu ich do 18xx, FCMa itd. itp . Pakiet składa się z:
40 x "1"
40 x "5"
20 x "10"
40 x "20"
20 x "50"
20 x "100"
20 x "500"

Wydaje mi się, że 40x "1" to może być za mało, ale na szczęście mam jeszcze Iron Claysy z Brass Birmingham i raczej bez szkody mogę wyciągnąć stamtąd dodatkowe 20x "1", ale będzie to wymagało wywalenia całej rynienki jakichś dwudziestu innych nominałów z jednego podajnika (muszę się zmieścić w dwóch podajnikach mieszczących 200 żetonów). I teraz pytanie: czy lepiej całkowicie wyrzucić 20x "10" czy 20x "50"? A może 40x "1" będzie wystarczające? (chociaż już widzę w głowie scenariusze, że przy dużej liczbie graczy i spółek ich zabraknie ). Wydaje mi się, że "10" będą zbędne w tym pakiecie i da się je zastąpić łączeniem "5" i "20". ale potrzebuję porady kogoś, kto dużo bawił się żetonami . Thx .

[pasza_sadyka]

W okolicach strony 17-18 tego wątku jest obszerny tekst kolegi Galatolol w temacie żetonów do 18xx, sugerowanych ilości i nominałów. Polecam bo u mnie się sprawdza.

[warlock]

Czytałem sporo na ten temat, rzecz w tym, że większość opracowań mówi o 300 żetonach . A chciałem po prostu podpytać, czy lepiej na rzecz dodatkowych 20x "1" wywalić wszystkie "10", czy "50" - bo tylko taki mam wybór .

[pasza_sadyka]

Ja bym usunął 10tki na rzecz 1nek. Raz że 40x1 może być za mało dwa że 20x100 też ale 50tki będą stały w odwodzie

[Galatolol]

Kupiłem ostatnio zestaw Iron Claysów (200 szt.) z myślą o wykorzystaniu ich do 18xx

Na 1882 może wystarczy

W okolicach strony 17-18 tego wątku jest obszerny tekst kolegi Galatolol w temacie żetonów do 18xx, sugerowanych ilości i nominałów. Polecam bo u mnie się sprawdza.

Który to tekst odsyła do 27. strony, gdzie jest bardziej aktualne info z mojej strony

(viewtopic.php?f=1&t=2117&start=650#p1214199)

[anion]

Grałem zestawem IC200 w 1882 i 1849. Wystarczyło.

W 1861 na sam bank (15k) już brakuje, bo w IC200 bank ma 13440. Bezpieczniej będzie mieć większy zestaw (albo 2xIC 200).

[vinnichi]

Niestety prawda jest jeszcze bardziej okrutna... z żetonami przegrywa kartka papieru i ołówek. To najszybsza opcja nawet jeśli ktoś czasem zapyta ile masz kasy (ale to też raczej widać) i mimo że jest to smutnie nieklimatyczne to niestety najbardziej praktyczne. Nie polecam bo uwielbiam swoje sztony ale niestety przy ostatniej partii chłopacy czekali cierpliwie aż ja się poukładam z żetonikami a oni na kartkach ciach, ciach, pisu, pisu.

[foxikos]

Karta i ołówek wygrywa napewno, ale te żetony, dotykanie przerzucanie, układanie … jakoś nie widzę bez nich grać.

[Xenir]

Grałem zestawem IC200 w 1882 i 1849. Wystarczyło.

W 1861 na sam bank (15k) już brakuje, bo w IC200 bank ma 13440. Bezpieczniej będzie mieć większy zestaw (albo 2xIC 200).

W zestawie IC (tym 200 szt.) problemem nie jest suma banku, lecz rozkład żetonów o poszczególnych wartościach no i sam rozkład nominałów. Jedynek trochę mało, setek bardzo mało. Nominały są zbyt "gęsto" rozłożone, co będzie skutkować masą niepotrzebnych operacji na żetonach (rozmienianie i w drugą stronę, zapomniałem czasownika...). 10tki i 50tki można sobie darować. My grywamy na rozkładzie 1-5-20-100-500 i jak dla mnie nie ma lepszego i bardziej uniwersalnego. Kiedyś mieliśmy 25 zamiast 20 - w pewnych przypadkach było to wygodne, ale na dłuższą metę bardziej upierdliwe. W innej grupie z którą grywam używane są 1-5-10-50-100-500, do czego za nic się nie mogę przyzwyczaić i zawsze jakieś dziwne rzeczy mi przy tym wychodzą (pomijam tu fakt, że 50tki mają w 2 odcieniach, a tamtejsze 10tki mają dość podobny kolor do 50).

Niestety prawda jest jeszcze bardziej okrutna... z żetonami przegrywa kartka papieru i ołówek. To najszybsza opcja nawet jeśli ktoś czasem zapyta ile masz kasy (ale to też raczej widać) i mimo że jest to smutnie nieklimatyczne to niestety najbardziej praktyczne. Nie polecam bo uwielbiam swoje sztony ale niestety przy ostatniej partii chłopacy czekali cierpliwie aż ja się poukładam z żetonikami a oni na kartkach ciach, ciach, pisu, pisu.

Nie wiem czy to bait czy nie, ale napiszę jakie problemy widziałbym w graniu z kartką Widzę co najmniej 3 problemy:
1. musisz za każdym razem pytać ile ktoś ma kasy, bo na pewno tego nie widać aż tak dobrze jak w przypadku żetonów
2. taka kartka po kilku operacjach finansowych jest zapewne zabazgrana i mało czytelna
3. musisz mieć własną personalną kartkę i po kartce dla każdej firmy - grania w 1817, gdzie nierzadko jedna osoba posiada 3-4 firmy, sobie takim systemem nie wyobrażam
4 (znalazło się więcej). warunkiem końca gry bardzo często jest koniec banku, licząc wszystko na kartkach trzeba by ręcznie sprawdzać (sumować) wszystkie karteczki, żeby stwierdzić czy to już koniec czy to jeszcze. Albo można to po prostu łatwo przegapić jeśli nikt nie przypilnuje. Dlatego fizyczny bank ma tą przewagę, że po prostu widać kiedy się kończy. Ilość pozostałych pieniędzy w banku jest dość strategiczną informacją

My kiedyś uskutecznialiśmy grę z arkuszem kalkulacyjnym do ORów, by po prostu zebrać wypłaty z całego zestawu na raz tuż przed SRem zamiast przekładać kasę po 15 razy. Potem od tego jakoś naturalnie odeszliśmy i nikt nie dopomina się powrotu tego rozwiązania. Wydaje mi się, że nie przyspieszyło to szczególnie gry, a wręcz mogło ją trochę spowolnić (trzeba wpisać wszystkie udziały wszystkich graczy do arkusza, sprawdzić czy jest ok, potem wypłaty firm wpisywać itp.). Obecnie arkusz stosujemy nadal, ale tylko pod koniec gry, by policzył nam wyniki i zebrał wypłaty z ostatnich ORów, w których już nic się nie robi poza wypłacaniem.

[vinnichi]

Graliśmy w 1882 gdzie gracze mają 1-2 spółki i tam się to sprawdzało. W tytule gdy masz tyle spółek które jeszcze mergujesz to rzeczywiście byłoby niewygodne ale w takich "skromniejszych" tytułach nie było problemu dłużej zajmowała zabawa w wydawanie żetonów niż pytanie: ile masz?

[vinnichi]

Post od postem ale trudno. Przygotowujemy dla Pitona serię pytań na temat 18xx na początek. Jeśli jesteście przed zakupem swojej pierwszej 18xx to walcie jak w dym: jakie tytuły Was interesują, co jest dla Was ważne i decydujące w wyborze, czy skalowalność, czy ciężar, a może czas? Piszecie do mnie na pw lub naszego fb:dzentelmeniprzystole. Spróbujemy zebrać takie kompedium wiedzy na początek 18xx. Pozdrawiamy!!

[Koziełło]

W ramach sprawdzania intrygujących mnie pozycji z rodziny 18xx zagrałem ostatnio kilkukrotnie w 18CO i muszę powiedzieć, że jestem pod sporym wrażeniem. Gra jest dostępna na 18xx.games oraz w postaci plików P&P, które są bardzo dopieszczone graficznie i przez to trochę słabo grywalne
Cechą wyróżniającą tą pozycję jest rzadko spotykana możliwość kupowania i sprzedawania przez spółkę udziałów w innych spółkach. Transakcje odbywają się w trakcie OR i mogą dotyczyć udziałów na rynku lub posiadanych przez prezesa operującej firmy. W momencie, gdy firma przejmie większość udziałów innej firmy przejmuje jej majątek (dokładniej pociągi oraz do dwóch stacji na mapie), gotówka znajdująca się w przejmowanej firmie jest wypłacana proporcjonalnie udziałowcom, a udziały w przejmowanej firmie są umarzane bez jakiejkolwiek rekompensaty. Dodatkowo, jeżeli firma przejmowana zdążyła już w tym OR „pojechać”, a firma przejmująca jeszcze nie, nic nie stoi na przeszkodzie, by po przejęciu nowa firma ponownie nie wykorzystała pociągów otrzymanych od przejętej firmy. I ten mechanizm przejęć wydaje się osią tej gry.
W grze występują spółki trzech wielkości, różniące się liczbą posiadanych stacji oraz minimalnym parem, z jakim firmę można otworzyć. Więc na początku otwieramy firmę małą; potem średnią, która przejmie tą małą; by w końcu otworzyć dużą, która…. wiadomo co zrobi.
Dodatkowo w grze obowiązują bardzo restrykcyjne zasady ulepszania torów, które bardzo utrudniają wbicie się komuś w jego lukratywną trasę. O ile miasta i wioski można ulepszać na w miarę standardowych zasadach, o tyle by ulepszyć zwykły „czysty” kafelek tak, by powstało rozgałęzienie, musimy mieć możliwość przejechania przed ulepszeniem wszystkimi istniejącymi torami oraz po ulepszeniu nowym torem. W przypadku kafelków „skrzyżowań” wystarczy, że przejedziemy nowym odcinkiem.
Jak na 18xx jest to tytuł raczej krótki. Poza początkowymi rozgrywkami, gdzie trzeba się oswoić z panującymi w grze mechanizmami, gra powinna spokojnie zmieścić się w 4 godzinach. Osobiście uważam, że to jedna z ciekawszych pozycji spośród tych, które w ostatnim czasie pojawiły się na rynku i szczerze zachęcam do wypróbowania.

[warlock]

Za nami pierwsza trzyosobowa partia w 1882: Assiniboia i jestem zachwycony! Jest szalenie ciasno, torów jest tyle co kot napłakał. Bardzo podoba mi się opcja kładzenia dwóch kafli podczas jednego ORa, to fajny kompromis między 1830 a 1846 (jedynymi innymi 18xx, jakie znam). Mapa zapełnia się szybciej i szybciej dochodzimy do mięska . Stacje neutralne to świetny pomysł, bardzo odświeżają sposób myślenia o prowadzeniu tras przez mapę. SASKATCHEWAN CENTRAL COMPANY to jedna z najciekawszych spółek prywatnych, jakie widziałem. Możliwość zrzucenia ze spadochronu stacji początkowej w wielu miejscach planszy (w tym zastąpienie stacji neutralnej) to ogromny straszak dla rywali, szczególnie, że kafle mogą pomieścić maksymalnie dwie stacje - jednym ruchem można straszliwie uwalić przeciwników przecinając kluczowe połączenia . A i samo to, że ta firma dorzuca do stosu dodatkowy pociąg pozwala mocno namotać w rytmie faz .

Bardzo podoba mi się też północnozachodnia rebelia i czyszczenie części obszaru planszy z żółtych tras (podczas setupu wyznacza się moment, w którym to nastąpi). Długofalowe planowanie będzie wyglądało zupełnie inaczej, gdy w jednej partii rebelia nastąpi po kupnie "3" (a więc na początku), a zupełnie inaczej, gdy czystka wjedzie po zakupie "5".

Grałem z ludźmi, którzy pierwszy raz widzieli 18xx na oczy - partię skończyliśmy w 4 godzinki poprzez wyczerpanie banku . Ten czas można spokojnie zbić do 3 godzin, a przy czterech-pięciu graczach czuję, że partie będą o wiele krótsze, bo bankructwa będą na porządku dziennym .

Znakomita gra.

[Xenir]

przy czterech-pięciu graczach czuję, że partie będą o wiele krótsze, bo bankructwa będą na porządku dziennym .

To tak nie działa W grach 1830-podobnych więcej graczy oznacza wolniejszy start. Jest mniejszy kapitał startowy w przeliczeniu na gracza, a co za tym idzie, trudniej otworzyć firmę. Mniej firm w grze = mniej kupionych pociągów. A, jak wiadomo, jak się pociągów nie kupuje, to gra spowalnia. Im dłużej pociągi jeżdżą, tym bardziej maleje ryzyko bankructwa.
Czasowo, przy dobrze ogranym gronie (niekoniecznie w 82, ogólnie w 18tki), nasze rozgrywki [w 1882] trwają niecałe 2.5h

Bardzo podoba mi się też północnozachodnia rebelia i czyszczenie części obszaru planszy z żółtych tras (podczas setupu wyznacza się moment, w którym to nastąpi). Długofalowe planowanie będzie wyglądało zupełnie inaczej, gdy w jednej partii rebelia nastąpi po kupnie "3" (a więc na początku), a zupełnie inaczej, gdy czystka wjedzie po zakupie "5".

W 95% moich partii nie miało to żadnego znaczenia. Zawsze wypadała albo w momencie gdy nie było tam nic, albo już wszystko istotne było ulepszone i spadły pojedyncze tory, za odbudowę których można było zgarnąć ponownie po dwie dychy

-----------

Przez pierwszych ok. 10 partii ta gra bardzo mi się podobała. Wydawało mi się, że znalazłem cudowną grę, która w 99% przypadkach skończy się bankructwem (w tych pierwszych rozgrywkach nigdy nie skończyła się rozbiciem banku). Niestety potem zaczęliśmy grupowo dochodzić do tego jak grać, by tego uniknąć. Nooo i czar prysł Od tamtego czasu bankructw było niewiele, chyba tylko wymuszone (tzn. samobójstwo - nie mam szansy na wygraną, więc przerzucam pociąg do drugiej firmy i "spróbuję" kupić Diesla przy użyciu własnych środków - "Sprzedaje X, Y, więcej nie mogę. Zabrakło? Ojej, jaka szkoda, no to koniec" - polecam jeśli współgracze nie chcą słuchać o wcześniejszym przerwaniu gry ). Nie da się jej odmówić pewnych pomysłowych rozwiązań i cech, ale i one z czasem się przejadły (nie będę zdradzał co i czemu, zresztą już gdzieś o tym wspominałem, już nie pamiętam czy na forum czy w podcaście). Pozostaje życzyć wielu rozgrywek przed wypaleniem materiału. Ja po 21 partiach mam coraz mniejszą chęć do sięgania po ten tytuł, szczególnie że to dla nas to obecnie wypełniacz na 2-2.5h na koniec spotkania, a nie główne danie

[warlock]

Panie, jak zagram w jakąkolwiek 18xx dziesięć partii to otworzę szampana .

[Galatolol]

Czasowo, przy dobrze ogranym gronie (niekoniecznie w 82, ogólnie w 18tki), nasze rozgrywki trwają niecałe 2.5h

To brzmi tak jakby wszystkie osiemnastki u nas trwały 2,5h, a pewnie masz na myśli mniejsze/30tko-podobne



Podobne odczucia z 1882. Ale pierwsze rozgrywki były świetne. I wciąż się w to gra dobrze, nawet jeśli już nie ma większych zaskoczeń (gra z 4 i 9 w nazwie się dla mnie gorzej "zestarzała"). Zastanawiam się, czy 1882, jak i wiele innych gier z gałęzi 1830, to nie są bardziej gry do grywania niż ogrywania, przynajmniej jeśli się nie ma bardzo analitycznego podejścia (kto kojarzy posty JCLa, wie o co chodzi).

W ogóle się łapię na tym, że gry, które ostatnio mam chęć zgłębiać, są raczej rozbudowane mechanicznie (1817, 1862). Chyba zaczyna u mnie występować zmęczenie materiału tym podstawowym szkieletem (tor - jeżdżenie - wypłacenie - kupienie pociągu) i chcę, żeby było coś więcej.

[piton]

Wjechała na KS'a pierwsza 19xx od Włochów z Aleph
Indie, 1947 - kit czy mit
(gra opowiada historię od 1836 do 1947)
90 euro cena bazowa, więc albo czekać na dobre sklepy planszowe albo zbiorówka (3 kopie 330, ale cena wysyłki sroga). Albo zachować spokój i poczekać aż inni się natną

na ich stronie (na kampanii skrótowo też) można poczytać o konceptach, napakowane toto nowymi pomysłami/mechanikami, na papierze jest spoko, ale czy działa... mając z tyłu głowy 1883, nie wiem czy już cieszyć się z zaoszczędzonej kasy. Bardziej to dla mnie idzie w stronę XX-euro. Kurde, niech lepiej dopracują nową wersję 1841
czekam na analizę instrukcji by Elemele

Pozdro dla Kolejarzy!

[kisiel365]

Zakończyłem właśnie ciekawą rozgrywkę w 1882. Przeinwestowałem na początku w prywatne, więc na początku musiałem pobawić się w inwestora. Mocny train rush, szybko zielona faza, zdolność NWR i brak priorytetu. Za mocno się wypiąłem i stałem się właścicielem firmy z pociągami 2233, za to bez trasy i bez kasy Wniosek: nie należy grać w 18xx niewyspanym.

[vinnichi]

Po pijaku też się źle kończy

[kamilpr]

Na planszostrefie dostępne są 1848 midwest i 1846 Australia. Czy znacie jeszcze jakieś 18xx dostępne w polskich sklepach? Która z nich będzie najlepsza dla osoby co nigdy nie grała w 18xx?

Jestem osoba zaawansowana nie straszne mi ciężkie tytuły

[buhaj]

Na planszostrefie dostępne są 1848 midwest i 1846 Australia. Czy znacie jeszcze jakieś 18xx dostępne w polskich sklepach? Która z nich będzie najlepsza dla osoby co nigdy nie grała w 18xx?

Jestem osoba zaawansowana nie straszne mi ciężkie tytuły

Niedługo rusza KS 1836jr - jednej z najważniejszych gier z tej serii. Q ogóle czytaj na railsonboards. Dużo ciekawych informacji

[cezner]

Na planszostrefie dostępne są 1848 midwest i 1846 Australia. Czy znacie jeszcze jakieś 18xx dostępne w polskich sklepach? Która z nich będzie najlepsza dla osoby co nigdy nie grała w 18xx?

Jestem osoba zaawansowana nie straszne mi ciężkie tytuły

Na 3trollach jest 18cz. Poza tym masz jeszcze na Planszostrefie 1862 i chyba 18DO I to chyba wszystko. Tylko to raczej nie są tytuły dla początkujących. 1846 będzie dobra dla początkujących.