Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
Gribbler
Posty: 535
Rejestracja: 11 wrz 2019, 22:24
Has thanked: 120 times
Been thanked: 387 times

Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)

Post autor: Gribbler »

tommyray pisze: 26 paź 2020, 22:00 A jak tam w anglosferze? Zaglądał ktoś z dobrych kolegów? Czy także i tam niepogodzenie z kierunkiem artystycznym?
Tak z ciekawości sprawdziłem. Pierwszy obecnie post w wątku gry na forum FFG: "I know art is subjective, but this seems to be the ugliest art style I’ve ever seen from FFG. Not a fan".
Awatar użytkownika
zioombel
Posty: 1148
Rejestracja: 21 wrz 2010, 13:19
Lokalizacja: Wołomin
Has thanked: 200 times
Been thanked: 98 times

Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)

Post autor: zioombel »

Przyglądam się wątkowi. I mam takie przemyślenia:
1. Zawsze jest szok i narzekanie jak fani dostają coś innego niż oczekiwali. Pamiętam co się działo jak Trzewiczek pokazał 51 Stan Master Set - jakie było narzekanie, że to już nie to. A teraz każdy poleca. Gra się obroniła. Mam nadzieję, że tak będzie w tym przypadku.
2. Cena faktycznie wysoka jak ktoś przekłada cenę na liczbę elementów w pudełku, ale warto się nauczyć, że to tak nie działa. To jest praca wielu osób, która ma się zwrócić i dobrze jakby coś jeszcze zarobiła. Aplikacja sama nie powstała. Tysiące znaków historii w aplikacji same się nie napisały ani nie przetłumaczyły. Czy będzie to dobra historia to się okaże.
3. Grafiki faktycznie nie pawalają, ale jak dla mnie w 2 edycji też nie powalały.

Ja jestem tytułu ciekawy. Zwłaszcza, że jest z aplikacją zamiast Mrocznego Władcy. Dla wielu jest to minus. Dla mnie ogromny plus. W ekipie nie mamy czasu na to, żeby budować talię Mrocznego Władcy, myśleć jakie
potwory dobrać, żeby rozwalić bohaterów. Przychodzimy, siadamy i gramy po tygodniu roboty. Przy piwku czas na wolne, odprężenie i dobrą zabawę. Wygrywamy wszyscy bądź przegrywamy wszyscy.
Dhel
Posty: 698
Rejestracja: 28 wrz 2018, 09:49
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 464 times
Been thanked: 391 times

Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)

Post autor: Dhel »

Ja to się bardziej obawiam czegoś innego, co wychodzi w grach od FFG z aplikacją:
- Descent 2 - sprint po podziemiach
- Podróż przez Srodziemie - Bieg na czas przez Srodziemie

Ten sam trend w Runebound 3, które zamiast z gry przygodowej robi grę... wyścigową...

Nie rozumiem tego dziwnego podejścia, przecież sam Sword&Sorcery bardzo dobrze pokazał że i owszem, trzeba zrobić ograniczenia czasowe, ale pozwala gra się graczom .... pobawić, i da radę wszystko wykonać i ma się poczucie, że czas jest ograniczony, ale w rozsądnym wymiarze.

Do tego mimo wszystko niektóre grafiki są wprost paskudne, nie wszystkie ale ta elfką z łukiem to wygląda jakby w tawernie mocno opijała nową edycję.
Awatar użytkownika
EsperanzaDMV
Posty: 1524
Rejestracja: 17 lut 2017, 14:40
Has thanked: 301 times
Been thanked: 640 times

Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)

Post autor: EsperanzaDMV »

W samego Descenta nie grałem, ale miałem identyczne odczucia po Imperium Atakuje (a to bardzo podobne gry). Sama gra super, figurki, karty, plansze, klimat, gdyby tylko nie ten ciągły wyścig... Nie można spokojnie wyczyścić planszy i w ten sposób zrealizować celu, tylko 90% scenariuszy to kombinowanie jakby tu w określoną liczbę rund skądś uciec/kogoś utłuc (i jak tego nie zrobisz, to przegrałeś). My zrobiliśmy w pewnym momencie homerula "dobra, olać liczbę rund, zobaczmy kto wygra to starcie i zostanie ostatni żywy na planszy", ale no to nie o to w takiej grze chodzi (bo taki homerule wpływający mocno na rozgrywkę oczywiście psuje grę).

Dlatego zdecydowanie wolę grać w inne dungeon crawlery typu te ze stajni D&D - Legend of Drizzt, Castle Ravenloth czy Wrath of Ashardalon, tam jest to dużo ciekawiej zrobione, nie ma się poczucia tego pośpiechu i można grać solo bez apki. Paradoksalnie jakby w tej nowej grze z logo Descenta zmienili w końcu tę mechanikę sprintu, to bym (nawet mimo bardzo wysokiej ceny) się zainteresował... No ale wtedy widzę te grafiki i po prostu nie jestem w stanie wziąć tej gry nawet na radar. Poczytam, zobaczę recenzje, ale będę traktował ją jako ciekawostkę i nic więcej.

No i powtórzę jeszcze na koniec swoje spostrzeżenie co do potencjalnej przyszłości tej gry. Zaplanowane są trzy sezony, jednak ciekawe co się stanie z polską wersją, jeśli mało kto to kupi. Mało co mnie tak denerwuje, jak przerzucanie odpowiedzialności za brak odpowiedniego badania rynku i wydanie drogiego bubla na tych "niewdzięcznych graczy". W imieniu tych wszystkich osób, które jednak kupią tę wersję mam nadzieję, że nie usłyszą oni za jakiś czas "musieliśmy skasować kolejne części, bo nie było zainteresowania graczy".
keldorn
Posty: 565
Rejestracja: 29 sty 2014, 14:57
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 41 times
Been thanked: 23 times

Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)

Post autor: keldorn »

Dhel pisze: 27 paź 2020, 09:07 Ja to się bardziej obawiam czegoś innego, co wychodzi w grach od FFG z aplikacją:
- Descent 2 - sprint po podziemiach
- Podróż przez Srodziemie - Bieg na czas przez Srodziemie

Ten sam trend w Runebound 3, które zamiast z gry przygodowej robi grę... wyścigową...
Co do dyscenta 2 bo tylko w tym temacie sie wypowiem. Czy gra z Aplikacja czy z fizycznym Mrocznym władca - to zawsze wył wyścig. Wyścig kto pierwszy zrealizuje zadanie i wygra. Mroczny władca mial swoje zadanie, gracze swoje - kto pierwszy wygrywa. Tak wiec czy z aplikacja czy tez nie zawsze wyło krucho z czasem (zwłaszcza jak sie grało z doswiadczonym graczem w roli Mrocznego władcy). Mógłbym nawet rzec że aplikacja daje wiekszy moment oddechu, podleczenia i na spokojnie przygotowania sie do kolejnego pomieszczenia.
Awatar użytkownika
arian
Posty: 830
Rejestracja: 26 sty 2016, 22:38
Has thanked: 266 times
Been thanked: 593 times

Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)

Post autor: arian »

EsperanzaDMV pisze: 28 paź 2020, 10:55 W samego Descenta nie grałem, ale miałem identyczne odczucia po Imperium Atakuje (a to bardzo podobne gry).
W Imperium Atakuje z aplikacją rzadko czuję presję czasu. W zasadzie tam się pojawia w końcu ten moment, gdy dostajemy obrażenia i stres co rundę, ale to jest zwykle zrobione tak klimatycznie, że zupełnie mi nie przeszkadza. Zdarzało się nawet, że bez sensu walczyłem z kolejnymi falami wrogów przez kolejne kilka rund, gdy do wygranej potrzebna była jedna interakcja z terminalem. Grając w podstawową kampanię bez aplikacji faktycznie to ograniczenie czasowe jest mocno widoczne, ale z drugiej strony dzięki temu gra nie trwa czterech-pięciu godzin, tylko około dwóch. W PpŚ dodano opcję przygodową, gdzie można sobie zwiedzać mapę, ale to też ma swoje wady, bo czyszcząc wszystko (w tym trybie nie grałem, ale w podstawowym udało nam się wielokrotnie wyczyścić mapę) też pozostaje jakiś niedosyt - na mapie nic nie ma i została jedyna opcja z zakończeniem scenariusza. Dopóki na mapie coś jeszcze leży, czego nie zdążyłeś zobaczyć, masz jakąś iluzję wyboru. Mogłem pójść jeszcze tam - może bym zdążył, a może nie. Mnie się to podoba.

W Descenta 2 ed. nie grałem, ale patrząc na tę nową grę, jedyne co mi w niej mocno nie pasuje, to ilustracje na kartach. Moim zdaniem wyglądają jak wyjęte z innej gry. One same w sobie nie są złe, ale nie grają mi z całą resztą. W Colt Express taka kreska działa wyśmienicie. Tutaj? Mam wrażenie, że sugerują, że to jest jakaś mała tania gra. A tania nie jest... Cena nie jest zachęcająca. I może to śmieszne, jak się ma na półce całą Posiadłość Szaleństwa albo HwA LCG, ale wydanie na raz takiej kwoty to już dla mnie jakaś bariera psychologiczna. Może 300+250, może 400+200 było by do przełknięcia.

Nie wiem dalej jak dokładnie wygląda kwestia aplikacji, ale z tego co widziałem, to jednak jej jest za dużo. Uwielbiam aplikację w PS 2 ed., w Imperium Atakuje i w PpŚ. Ale tutaj ten crafting, dodatkowe zdolności przeniesione do aplikacji, śledzenie pozycji wrogów. Robi się z tego gra mobilna z dołączonymi figurkami. W zasadzie do tej pory było tak, że jeden gracz mógł obsługiwać aplikację, a reszta mogła grać wyłączenie na planszy, nie widząc zupełnie ekranu. Tutaj już chyba się tak nie da, bo jednak każdy gracz musi mieć kontakt z urządzeniem, żeby awansować swoją postać. Jeśli tak, to mogli już pójść na całość i umożliwić opcję synchronizacji kilku urządzeń. Każdy miałby swój telefon i na nim wyświetlone zdolności bohatera. W grze byłyby tylko figurki i kafelki i teren 3d. :)

I na koniec, jeśli chodzi o teren 3d, to mnie się to rozwiązanie podoba. Nie rozumiem, dlaczego to miałoby tak bardzo wpływać na cenę. Znów na myśl przychodzi mi pociąg 3D z Colt Express. Do tej gry dorzucone były nawet zupełnie niefunkcjonalne kaktusy i kamienie, a Colta moża kupić już poniżej 100 zł. Chciałbym, żeby tak były roziązane np. tereny na mapie potyczki w Podróżach przez Śródziemie. Wygląda to fajnie, a nie podbiłoby ceny produkcji tak jak dodatkowy plastik. O wiele fajniejsze niż płaskie żetony, a ławy, ognisko, czy drzewa górujące nad bohaterami dodawałyby klimatu. No i murki, które faktycznie byłyby murkami. I zawsze można to rozłożyć i łatwo schować do pudełka.

Niekoniecznie podoba mi się stopniowe układanie kafelków. Nie widzę potrzeby takiego rozwiązania. Grafika na samych kaflach też mogłaby być fajniejsza, ale w sumie, to nie przeszkadza mi taki surowy styl. W zasadzie uruchamia we mnie nawet jakąś nostalgię za starymi grami wideo. Jest ok, inaczej, może mniej artystycznie niż wcześniej. Za to znów wracamy do początku i do tego, że nie pasują do niego zupełnie grafiki na kartach i to już się kupy nie trzyma.
Awatar użytkownika
miszczu666
Posty: 264
Rejestracja: 24 kwie 2018, 15:13
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski
Has thanked: 48 times
Been thanked: 157 times
Kontakt:

Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)

Post autor: miszczu666 »

Dodam jeszcze coś od siebie w kwestii tej aplikacji.

Widać, że trzeba na niej oznaczać pozycję każdego potwora, każdego bohatera.
A teraz przypomnijcie sobie projekt od FFG potocznie zwany "cyfrowym stołem"
Tym, który miał się łączyć z tabletem i odbierać sygnały z podstawek figurek.

I tutaj ewidentnie widać, że ta gra jest stworzona aby być w pełni kompatybilną z tym wynalazkiem, którego nazwy nie pamiętam i nie potrafię tego teraz odnaleźć.

EDIT:
Znalazłem.
To było "Teburu" od CMON'u.
I teraz moja teoria Descent + Teburu (FFG + CMON) jakoś tak się nie zgrywa
Moje tłumaczenia plików pomocy, skrótów zasad: ***LISTA***
Lista zawiera pliki pomocne przy Scythe (z dodatkami), Nemesis, Wojna o Pierścień (z dodatkami), Star Wars Rebelia (z dodatkiem)
Awatar użytkownika
Irr3versible
Posty: 988
Rejestracja: 09 cze 2019, 01:03
Lokalizacja: Kraków/Zabierzów
Has thanked: 624 times
Been thanked: 541 times

Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)

Post autor: Irr3versible »

O samym Teburu jest cisza od dawna - jeśli mnie pamięć nie myli, zapowiedz mówiła o ks w 2020 wraz z Zombiecide reedycją. Kończy się powoli rok, cisza w eterze - a Spiel mogło być ciekawym ujawnieniem.

Tu będzie po prostu więcej mazania palcem po ekranie, na live wspomniane było że możesz oznaczyć akcje ataku wybierając dwie postaci do walki albo najechać jedną figurka na drugą. Idea Teburu to były figurki / kostki (z chipami?) które miały być automatycznie rozpoznawalne przez matę.


Ja osobiście czekam na dodatkowe informacje oraz gameplay (w tym bardzo chce zobaczyć ai wrogów na apce), jeśli będą kontekstowe wydarzenia które aplikacja będzie wyciągać z rękawa podczas walki - nawet jeśli będą to opisy narracyjne dopasowane do postaci - czy wspomniane ułatwienia / utrudnienia wykonania celów na mapie eksploracji to moja uwaga znacznie się zwiększy.
Awatar użytkownika
sirafin
Posty: 2715
Rejestracja: 21 sie 2009, 14:17
Lokalizacja: Gdańsk
Been thanked: 150 times

Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)

Post autor: sirafin »

miszczu666 pisze: 28 paź 2020, 20:13Dodam jeszcze coś od siebie w kwestii tej aplikacji.
Widać, że trzeba na niej oznaczać pozycję każdego potwora, każdego bohatera.
O, a to ciekawe. Gdzie to można zobaczyć?
BECAUSE I'M BATMAN!

Moje planszówki
Awatar użytkownika
miszczu666
Posty: 264
Rejestracja: 24 kwie 2018, 15:13
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski
Has thanked: 48 times
Been thanked: 157 times
Kontakt:

Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)

Post autor: miszczu666 »

sirafin pisze: 29 paź 2020, 10:31
miszczu666 pisze: 28 paź 2020, 20:13Dodam jeszcze coś od siebie w kwestii tej aplikacji.
Widać, że trzeba na niej oznaczać pozycję każdego potwora, każdego bohatera.
O, a to ciekawe. Gdzie to można zobaczyć?
NIe wiem, czy jest gdzieś napisane, ale wydedukowałem z informacji, że aplikacja określa Line of Sight (pole widzenia) oraz zasięg skuteczny. W którymś z filmików były takie informacje.
A jak inaczej aplikacja ma to określać, jak nie na podstawie informacji do niej wprowadzonej?
Nie widzę innej opcji.
Moje tłumaczenia plików pomocy, skrótów zasad: ***LISTA***
Lista zawiera pliki pomocne przy Scythe (z dodatkami), Nemesis, Wojna o Pierścień (z dodatkami), Star Wars Rebelia (z dodatkiem)
pageu
Posty: 1
Rejestracja: 19 paź 2019, 17:21
Has thanked: 1 time

Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)

Post autor: pageu »

To znaczy, że będzie można zaznaczyć w aplikacji 2 miejsca i sprawdzić, czy mają do siebie LOS, a nie, że trzeba ciągle aktualizować położenie wszystkich figurek.
Jools
Posty: 640
Rejestracja: 13 sty 2019, 18:11
Has thanked: 55 times
Been thanked: 205 times

Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)

Post autor: Jools »

Aplikacja absolutnie nie musi mieć żadnej informacji od gracza by sprawdzić LOS. Wystarczy wskazać dwa pola w aplikacji by to sprawdzić.
Awatar użytkownika
Gribbler
Posty: 535
Rejestracja: 11 wrz 2019, 22:24
Has thanked: 120 times
Been thanked: 387 times

Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)

Post autor: Gribbler »

A figurki nie blokują LOS?
Awatar użytkownika
arian
Posty: 830
Rejestracja: 26 sty 2016, 22:38
Has thanked: 266 times
Been thanked: 593 times

Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)

Post autor: arian »

No chyba właśnie blokują, więc trzeba będzie pewne wprowadzać wtedy więcej informacji i pozycję każdego przeciwnika. Obejrzałem na raty tę rozmowę na YT o Descencie i szczerze mówiąc mam jeszcze więcej wątpliwości dotyczących już teraz samej rozgrywki. To śledzenie w aplikacji dodatkowych statystyk broni, dodatkowego ataku, dodawanie dodatkowych obrażeń, których gracz nie potrafi przewidzieć, bo nie widzi ich przed sobą na kartach, nie brzmi dobrze. Trochę mi to przypomina granie w Baldur's Gate gdzie nigdy do końca nie byłem pewien, z czego wynikają zadawane obrażenia. W planszówce byłoby jednak fajnie wiedzieć i widzieć to na swoich kartach, że ta broń może zadać od 0 do 3 obrażeń, a nie że to może być 20 pkt życia, ale aplikacja może doliczyć sobie w określonej sytuacji jakieś obrażenia od ognia, lodu czy fantastyczności miecza i doliczyć 12,5% do sukcesów z kości. Dziwne to trochę, bo później trudno przewidzieć, czy powinienem atakować, czy jednak się wstrzymać.

Do tej pory było tak, że niemal wszystko co działo się w aplikacji, miało odzwierciedlenie na planszy. W PŚ 2ed. i PpŚ aplikacja śledziła życie potworów i w sumie było to fajne, ale też ani jedna ani druga gra nie była tak taktyczna jak na przykład Imperium Atakuje, gdzie nawet grając z aplikacją od razu widzimy ile jaki przeciwnik ma obrażeń. Zastanawiam się, czy obrażenia w aplikacji nie spowodują, że tak naprawdę będzie się tam działo niemal wszystko, wszystko tam trzeba będzie sprawdzać, a na planszy nie będziemy mieć przed sobą wystarczających informacji, żeby płynnie grać. Bo jak mam dwóch wrogów w Posiadłości, to mogę pamiętać ile któremu zostało życia. Mogę pamiętać albo domyślać się z wyglądu planszy co się kryje pod jakim zetonem. Przy dziesięciu w IA to jest nierealne. Ciągle dopytywanie co robi ten, a co robi ten, a ile on ma życia, a ta moja broń co mu dodatkowo zrobi, i co jest pod tą ikonką? A już w Podróżach przez Śródziemie, grając w dwie osoby, zerkania do aplikacji było mnóstwo. Przy czterech byłoby pewnie gorzej. A to dalej jest gra, w której wszystkie informacje o zdolnościach swojego bohatera mamy przed sobą, a tylko wrogowie mają statystyki w aplikacji.
Awatar użytkownika
Desaix1800
Posty: 284
Rejestracja: 01 mar 2011, 18:07
Has thanked: 1 time
Been thanked: 6 times

Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)

Post autor: Desaix1800 »

Uwielbiam gry z aplikacją PS2ed to mój faworyt, PpŚ nie przypadły mi fabularnie ale doceniam. Tego typu gry przed wprowadzeniem appki były mecząco nurzące. Jeden gracz musiał być "MG" ale nie takim twórczym jak w prawdziwym RPG tylko rozkładaczem i składaczem komponentów, czerpiącym z rozgrywki albo frustracje albo nudę. Do tego by gry były grywalne potrzeba było mnóstwa kart elementów itp. Przez to nie kupiłem PS1 ed a Desent:Wędrówkę w Mroku sprzedałem (nie doczekałem apki). Może to dlatego ze te gry były nastawione mimo wszystko na konfrontację MG-gracze a nie zabawę w kreowanie otwartych światów. Jednak sam klimat płynący z Terrinoth i Descenta 2 ed bardzo mnie urzekł, takie heroic fantasy na pograniczu D&D i Warhammera ( temat na osobny wątek ) dość spójny graficznie..Runebound 3ed kontynuuje ten graficzno-estetyczny klimat. Tak jak D&D ,Warhammer czy Warhammer 40.000 taki świat od FFG miał/ma swój pewien charakterystyczny deisgn. (kwestią gustu jest czy on się komuś podoba czy nie. )

Gdy zobaczyłem zapowiedź nowej edycji Descenta urzekło mnie w niej pudełko, apka no naturalny proces i ja to kupuje szczególnie, że staje się ona jeszcze bardziej rozbudowana od dotychczasowych tytułów od FFG. Lubię gdy to elektroniczne ustrojstwo generuje mi plansze pod liczbę graczy, gdzie każdy z nas może być bohaterem a nie pseudo MG,(jak chce być MG to prowadzę D&D) i lubię jak w lodówce znajduję flaszkę Whiskey lub coś do jedzenia a nie tajemniczą księgę z tajemnym rytułałem..to wszystko robi apka. Pomysł na rozwój przedmiotów postaci ok wszystko biorę w ciemno ...ale ..niestety jest tego "ale" sporo...

1. Po obejrzeniu zapowiedzi gra wizualnie przypomina mi połączenie starych gier od MB Parker- pułapka na myszy i coś tam z duchami, wiecie o co chodzi.. jakieś to toporne i infantylne w swojej stylistyce. Zestawienie D2ed vs D3 to jak Lego vs Playmobile ... wiecie o co chodzi :P i te kartonowe szkielety wielkie bramy...ech.. ktoś tu dobrze napisał o dinozaurach świecących z gazetą w latach 90....
Co do oprawy graficznej, mam wrażenie jakby różni artyści przygotowali ilustracje, oddzielnie do 4 oddzielnych tytułów.. samodzielnie są ok ale w zestawieniu karty postaci, grafiki z apki i tereny oraz figurki to 4 różne światy. Każdy ma coś w sobie ale razem brak tu duszy ..tego czegoś. Kafelki...to już nie wspomnę...ja ładniejsze akwarelami robię do D&D ;)
2. Figurki są ładne! współgrąją z kartami postaci ...ale z resztą...patrz pkt 1.
3. Aplikacja lekko retro fajna ale znów pkt.1
4.Karty postaci mają swój klimat i nawet mi się podobają ..ale tego klimatu co karty nie ma już reszta komponentów ...patrz pkt. 1

Może to narzekanie na stronę estetyczną gry bierze się z tego że na razie to co nam pokazano to jednak grafika komputerowa nie żywy produkt (jednak na żywo wyglądają podobnie)

5. Cena ...sami już pisaliście chyba dość na ten temat.. rozumiem cenę apki itd PS 2ed to też puste pudełko...ale jednak nieco tańsze..a tu będą 3 pudełka.

6. Trochę smuci mnie to ze 6 bohaterów jest stałą drużyną i misje determinują skład ekipy ..często gracz może zmieniać herosa w którego się wciela ..trochę to dziwne

A. Mimo tych "ale" poczekam bo meritum to mechanika. To może wiele zmienić, nie mówię nie ..wiele gier koszmarniejszych graficznie mnie jednak kupiło. Choć były to głównie tytuły ekonomiczne, którym można to wybaczyć. Nie miałbym nic przeciwko zupełnie nowej wizji graficznej świata Terrinoth..byle byłaby to wizja spójna jak w PpŚ- może się ona nie podobać można powiedzieć ze ma mało wspólnego z Władcą Pierścieni ale jest to wizja graficznie spójna. Pożyjemy zobaczymy.. trzeba będzie zagrać i tak ;)

B Może w pudełku jest więcej elementów 3d bardziej zróżnicowanych, może poza dodatkami z ludkami będzie można kupić np dodatkowe budynki, skrzynie, elementy krajobrazu ..wtedy można ciekawie zabudować dość monotonne kafle terenu i stworzyć monumentalne krajobrazy, lochów, miasteczek wsi itd.. wtedy będzie to lepsze niż kafelki walk taktycznych z PpŚ bo to było chyba jeszcze słabsze.

C. Mam nadzieje że duży nacisk zostanie postawiony na skutki naszych wyborów w grze, ze kampania to nie będzie tylko nieustanne zabijanie potworów lub gonitwa z czasem jak w PpŚ.
Awatar użytkownika
Desaix1800
Posty: 284
Rejestracja: 01 mar 2011, 18:07
Has thanked: 1 time
Been thanked: 6 times

Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)

Post autor: Desaix1800 »

arian pisze: 28 paź 2020, 13:01
EsperanzaDMV pisze: 28 paź 2020, 10:55 W samego Descenta nie grałem, ale miałem identyczne odczucia po Imperium Atakuje (a to bardzo podobne gry).


I na koniec, jeśli chodzi o teren 3d, to mnie się to rozwiązanie podoba. Nie rozumiem, dlaczego to miałoby tak bardzo wpływać na cenę. Znów na myśl przychodzi mi pociąg 3D z Colt Express. Do tej gry dorzucone były nawet zupełnie niefunkcjonalne kaktusy i kamienie, a Colta moża kupić już poniżej 100 zł. Chciałbym, żeby tak były roziązane np. tereny na mapie potyczki w Podróżach przez Śródziemie. Wygląda to fajnie, a nie podbiłoby ceny produkcji tak jak dodatkowy plastik. O wiele fajniejsze niż płaskie żetony, a ławy, ognisko, czy drzewa górujące nad bohaterami dodawałyby klimatu. No i murki, które faktycznie byłyby murkami. I zawsze można to rozłożyć i łatwo schować do pudełka.
Tu się zgodzę, takie tereny nie muszą podnosić ceny gry znacząco. Po obejrzeniu trailera z gry zhejtowałem dość mocno tereny 3d w nowym Desencie bo rzeczywiście jakoś w tym co widzimy na filmie nie budzą zachwytu. Jednak tak sobie myslę że nie znamy jeszcze całego produktu i tego co dostaniemy w dodatkach. Patrząc na tył pudełka widzimy że dostaniemy, drzwi, regały, studnie, skrzynie, stoły, krzesła i zapewne wiele więcej. Jeśli do tego dojdą np: dodatki samych terenów ( mury, beczki domki) to można zacząć rozumieć skąd dość mdłe i powtarzalne kafle terenu. Może będzie szansa w grze stworzenia fajnej makiety 3d. Oczywiście nie dorówna to bitewniakowi czy temu co się czasem robi do RPG ale nie każdy ma takie zacięcie. Jeśli dodatkiem do gry będzie fragment zamku karczy w 3d kompatybilny z resztą to może nie być tak źle jak się spodziewałem. Może być to lepsze niż smutne kafle potyczek z PpŚ z kartonikowymi mini terenami... może się rozmarzyłem...ale nie daje mi to spokoju...

W podstawce otrzymamy 46 części terenu wiec sporo

Obrazek
keldorn
Posty: 565
Rejestracja: 29 sty 2014, 14:57
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 41 times
Been thanked: 23 times

Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)

Post autor: keldorn »

Pytanie czy faktycznie te całe dodatkowe kartonowe elementy 3d otoczenia sa az tak bardzo potrzebne? Nie ukrywam ze całego descenta 2 ed. grałem bez "dodatków" w postaci elementów przestrzeni. Czy gra byla słabsza? a moze traciła na rozgrywce? wg mnie nie. Dlatego nie wiem co mi moze dac 3d kartonowe drzewo czy półki lub stolik 3d.
Jesli jest jakiś entuzjasta co zrobi sobie plansze 3d to bedzie to niewielki procent wszystkich graczy. Mozna takie elementy sprzedac osobno - ktos chce - niech ma. Ale "wciskanie" każdemu bo tak. Słabo. Skoro jest apka to i tak wchodząc do powiedzmy pomieszczenia w apce mozna robic przeszukania. Po co mi karton na stole który tylko zajmuje czas przy setupie gry. Nie rozumiem takiego podejścia do świadomego gracza.
Awatar użytkownika
Desaix1800
Posty: 284
Rejestracja: 01 mar 2011, 18:07
Has thanked: 1 time
Been thanked: 6 times

Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)

Post autor: Desaix1800 »

Pytanie czy faktycznie te całe dodatkowe kartonowe elementy 3d otoczenia sa az tak bardzo potrzebne? Nie ukrywam ze całego descenta 2 ed. grałem bez "dodatków" w postaci elementów przestrzeni. Czy gra byla słabsza? a moze traciła na rozgrywce? wg mnie nie. Dlatego nie wiem co mi moze dac 3d kartonowe drzewo czy półki lub stolik 3d.
Jesli jest jakiś entuzjasta co zrobi sobie plansze 3d to bedzie to niewielki procent wszystkich graczy. Mozna takie elementy sprzedac osobno - ktos chce - niech ma. Ale "wciskanie" każdemu bo tak. Słabo. Skoro jest apka to i tak wchodząc do powiedzmy pomieszczenia w apce mozna robic przeszukania. Po co mi karton na stole który tylko zajmuje czas przy setupie gry. Nie rozumiem takiego podejścia do świadomego gracza.
Oczywiście, że gra działała by bez tych elementów, ale tytuły przygodowe starają się być epickie na różny sposób. Oczywiście opcja dokupienia terenów byłaby wyjściem. Jednak wydawcy chcą by ich kolejne tytuły były bardziej spektakularne wizualnie i mechanicznie. Nie wiem czy tak będzie i w tym przypadku. Czy Blood Rage potrzebuje figurek ? gdyby miał żetony byłby tą samą gra..niby. PS2ed miała bardzo klimatyczne kafle i żetony w zupełnie wystarczały, główny nacisk mamy położony ma grozę budowaną przez scenariusze i figurki. W PsŚ doszedł nam motyw kampanii czego brakowało w PS2ed, ponadto możliwość awansu jednostek, mapa potyczek, która niestety z żetonami wygląda dość biednie.. dlatego gracze zaczęli robić sami tereny 3d. Może działanie w przy nowym Descent'cie idzie własnie w te stronę. Wiele gier na KS również oferuje takie gadżety chociażby dość popularny KS Nova Aetas: Renaissance. Czy to zapchaj dziura czy fajna rzecz dowiemy się jak zagramy. Przyznać trzeba ze jednak w innych grach te tereny są o wiele ładniejsze jak i kafle terenów. (patrz zdjecie).

W wielu wątkach pojawia się porównanie do Gloomhaven w kwestii cenowej, gabarytowej i estetycznej. To trochę jakby porównywać Root i Everdell (ta druga to nowy Descent ;)) w sumie gry o zwierzątkach ale to jednak inne produkty.. Gloomhaven ma bardzo ciekawą mechanikę, jednak szata graficzna również wygląda jak z lat 90. mimo to ma rzeszę zwolenników. W pudle dostajemy mnóstwo kart elementów ale ja właśnie do tej pory ceniłem produkty FFG z linii przygodówek za odkrycie jakim jest aplikacja jestem w stanie zpłacić 100-200 zł za to że nie mam 1800+ kart, 300+ żetonów za to ze gra w miarę szybko się rozkłada, plansza jest dla mnie niewiadomą, nie wiem co mnie czeka, może mi wystarczyć 8,10,16 scenariuszy gdzie moje decyzje maja wpływ na kolejne zdarzenia, zamiast księgi z 99 dość podobnymi. Wolę troszkę więcej plastiku niż kartonowe ludki jak GH. GH to dobry mechanicznie tytuł, który u mnie nie ma szans trafienia do kolekcji i na stół, jego miejsce zajmuje D&D 5ed RPG. Dlatego z planszówek wybrałem w swoim czasie PS2ed, WP:PpŚ. Nowy Desent niestety podobnie jak GH jakoś nie powala grafiką ,a szkoda bo pewna stylistyka użyta w D:JintheD i Runebound definiowała tę serię Dostajemy nowa grę z nową estetyką, terenami 3d apką itd. Nie kazdemu się to spodoba, mnie również. Jednak jako gra z apką będzie mi bliższy zakupu niż Frosthaven ;) Decydujące będą pierwsze recenzje, lub samodzielne doświadczenia z rozgrywki.

PS: Trochę skłamałem jest wersja GH która z racji mechaniki zakupię na półkę z przygodówkami "euro" - czyli Gloomhaven: Jaws of the Lion. :) Ale to inna liga fajna rzecz na wakacyjne wypady.

Obrazek
Awatar użytkownika
Desaix1800
Posty: 284
Rejestracja: 01 mar 2011, 18:07
Has thanked: 1 time
Been thanked: 6 times

Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)

Post autor: Desaix1800 »

Przepraszam za moje może spamowanie, ale zacząłem grzebać troche przy owych grafikach i wrzucam tu pewne zdjęcie oraz zestawienie grafik:

Obrazek

Obrazek

Grafiki mimo tego co widzimy na pudełku, i w FFG Live są utrzymane w tej samej stylistyce, zarówno patterny terenów jaki grafiki aplikacji.. i wykonane kreską odręczną, niestety z dużej perspektywy tego nie widać. Nie oznacza to ze nie mogłyby być lepsze. /kafle zielni czy bruku mają widoczne szczegóły i jednak bo małym zbliżeniu wyglądają mniej monotonnie niż na trailerze. Zaczyna mnie tylko zastanawiać materiał z którego będą wykonane elementy terenów 3d zwykła tektura od ffg jest raczej dość licha łatwo się przeciera i rozwarstwia ..a tu mamy całe konstrukcje... które się składa i rozkłada nie raz nie dwa...może FFG powróci do standardu jakie miały plansze do Tide of Iron ?(Pamięta ktoś ;) ?) Na drugim zdjęciu mam wrażenie jakby kafelki bruku nie były z tektury...światło się od nich odbija czy to tylko złudzenie?... Tyle moich wywodów :D
Awatar użytkownika
Goldberg
Posty: 1511
Rejestracja: 29 maja 2013, 13:22
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 83 times
Been thanked: 173 times

Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)

Post autor: Goldberg »

To ja sie wypowiem - apka - TAK! Apki powinny byc do wszystkich ameri!! Ta muzyka, dialogi, dzwieki!!! Kocham PS2!!
W tym Descencie prawie wszystko jest OK...prawie!
KRESKA - popatrz na tego.....zombie elfa, przecież to cos jest chore, on na cos cierpi....reszta grafik jest chyba jeszcze gorsza (ta "krasnoludzica??" z czerwonym nosem??? No comon!
Chciałbym to kupic, ale te grafiki sa po prostu oblesne....
A w "kirche" co ja mam? Cztery gołe ściany i tak pusto jakby się miał interes za chwilę zlikwidować! Pastor gada jakieś rzeczy o piekle nieprzyjemne, a czy ja idę do kościoła żeby się denerwować?; Moryc "Ziemia Obiecana"
tommyray
Posty: 1312
Rejestracja: 11 mar 2017, 14:51
Lokalizacja: Gliwice/Katowice
Has thanked: 407 times
Been thanked: 548 times
Kontakt:

Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)

Post autor: tommyray »

Goldberg pisze: 27 sty 2021, 22:06 KRESKA - popatrz na tego.....zombie elfa, przecież to cos jest chore, on na cos cierpi....reszta grafik jest chyba jeszcze gorsza (ta "krasnoludzica??" z czerwonym nosem??? No comon!
Chciałbym to kupic, ale te grafiki sa po prostu oblesne....
Trochę rozumiem to poczucie repulsji, ja miałem tak z "Wiedźminem" Polcha...
Tam elfy były chyba ohydniejsze.
Kin@a
Posty: 1272
Rejestracja: 27 lip 2015, 16:22
Has thanked: 16 times
Been thanked: 138 times

Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)

Post autor: Kin@a »

keldorn pisze: 27 sty 2021, 07:50 Pytanie czy faktycznie te całe dodatkowe kartonowe elementy 3d otoczenia sa az tak bardzo potrzebne? Dlatego nie wiem co mi moze dac 3d kartonowe drzewo czy półki lub stolik 3d.
Jesli jest jakiś entuzjasta co zrobi sobie plansze 3d to bedzie to niewielki procent wszystkich graczy. Mozna takie elementy sprzedac osobno - ktos chce - niech ma. Ale "wciskanie" każdemu bo tak. Słabo. Po co mi karton na stole który tylko zajmuje czas przy setupie gry. Nie rozumiem takiego podejścia do świadomego gracza.
To nie jest kierowane do świadomych graczy :wink:
Niestety ten trend jest widoczny również w euro - np łóżka w Agricoli, drzewo w Everdell, nikt "świadomy" tego nie chce bo właśnie ma świadomość, że składanie i rozkładanie tego jest nie tylko czasochłonne ale i bywa kłopotliwe.
Awatar użytkownika
Scamander
Posty: 500
Rejestracja: 05 gru 2018, 14:20
Has thanked: 156 times
Been thanked: 146 times

Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)

Post autor: Scamander »

Desaix1800 pisze: 27 sty 2021, 22:01 Na drugim zdjęciu mam wrażenie jakby kafelki bruku nie były z tektury...światło się od nich odbija czy to tylko złudzenie?... Tyle moich wywodów :D
Było mówione na streamie, że grafiki (arty) są finalne, ale wykonanie (materiał) to wciąż prototyp na potrzeby prezentacji.
Awatar użytkownika
Goldberg
Posty: 1511
Rejestracja: 29 maja 2013, 13:22
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 83 times
Been thanked: 173 times

Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)

Post autor: Goldberg »

Jesli chodzi o dodatkowe elementy z kartonu.....pfff fajnie ze sa :) Ja lubie, chociaz potem i tak wydam pewnie kolejne 200/300zł n druk 3d zeby miec drzewka, włązy, sciany, swieczniki.....oczywiscie jesli gra by podeszła...
Tak mam z PS, z AH lcg (tak tak, drukowane łączniki lokalizacji, costumowe tokeny itd) , tak miałem z descentem 2ed.....oni wiedza co robia
Ten Descent jest prawie idealny...korci mnie, bo cena ok, apka bedzie pewnie mega rozwinieta i fajowa...tylko te grafiki n karcie postaci...moze jakies nakładki na BGG beda??
A w "kirche" co ja mam? Cztery gołe ściany i tak pusto jakby się miał interes za chwilę zlikwidować! Pastor gada jakieś rzeczy o piekle nieprzyjemne, a czy ja idę do kościoła żeby się denerwować?; Moryc "Ziemia Obiecana"
Awatar użytkownika
Goldberg
Posty: 1511
Rejestracja: 29 maja 2013, 13:22
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 83 times
Been thanked: 173 times

Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)

Post autor: Goldberg »

tommyray pisze: 27 sty 2021, 22:34
Trochę rozumiem to poczucie repulsji, ja miałem tak z "Wiedźminem" Polcha...
Tam elfy były chyba ohydniejsze.
Nie nalezy zle mowic o zmarłym ale....Wiedzmin Neandertal edition to było faktycznie :lol: :lol: :lol:
A w "kirche" co ja mam? Cztery gołe ściany i tak pusto jakby się miał interes za chwilę zlikwidować! Pastor gada jakieś rzeczy o piekle nieprzyjemne, a czy ja idę do kościoła żeby się denerwować?; Moryc "Ziemia Obiecana"
ODPOWIEDZ