Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
sitfun
Administrator
Posty: 450
Rejestracja: 04 cze 2020, 00:30
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 106 times
Been thanked: 49 times
Kontakt:

Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)

Post autor: sitfun »

To może jak już robimy tłumaczenia na PL to się pokusimy o własny FAQ i spis zasad ;) Każdy kiedyś się zderzy z tym, że będzie szukał czegoś po forum/bgg i innych to może takie perełki zebrać w jednym miejscu, każdy na tym skorzysta.
Awatar użytkownika
bajbaj
Posty: 1123
Rejestracja: 11 sie 2019, 11:39
Has thanked: 874 times
Been thanked: 635 times

Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)

Post autor: bajbaj »

Mam wrażenie, że dyskutujemy raczej o naszych oczekiwaniach względem instrukcji, niż o niej samej. Dotyczy to jak najbardziej mnie. Moja dobra jej ocena wynika na pewno z tego, co wyczytałem wcześniej i z tego, że ja wolę instrukcje właśnie w formie książki (bardzo fajny flow, żartobliwa miejscami etc), niż dokumentacji technicznej. Od razu nastawiałem się na konieczność poszukiwania informacji na bgg i oficjalnym FAQ. Po pierwszym przeczytaniu nie miałem żadnych problemów, aby wrócić do pewnych treści, a wyszukiwać można zawsze w wersji pdf.

Faktycznie szkoda, że obok dodatkowych ksiąg z historiami poszczególnych postaci, grafikami etc, CTG nie przygotowało rozszerzonej instrukcji oraz interpretacji działania poszczególnych umiejętności gearlocków. Z drugiej strony są filmy Adama, które to uzupełniają...
Awatar użytkownika
rattkin
Posty: 6518
Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 382 times
Been thanked: 930 times

Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)

Post autor: rattkin »

bajbaj pisze: 09 lis 2020, 11:32 Mam wrażenie, że dyskutujemy raczej o naszych oczekiwaniach względem instrukcji, niż o niej samej. Dotyczy to jak najbardziej mnie. Moja dobra jej ocena wynika na pewno z tego, co wyczytałem wcześniej i z tego, że ja wolę instrukcje właśnie w formie książki (bardzo fajny flow, żartobliwa miejscami etc), niż dokumentacji technicznej.
A to raczej tego drugiego oczekuje i wymaga większość graczy. Po żartobliwy tekst z fajnym flow odsyłam do książek lub do (śmiesznych, ale męczących) instrukcji Chvatila. Wiele można wybaczyć instrukcji (np. kiepski rozkład informacji), ale nie tego, że jest niekompletna - bo wtedy nie spełnia najbardziej podstawowego z podstawowych założeń dotyczących swojej istoty.

Już abstrahuję zupełnie od faktu, że przecież nieodłącznym elementem TMB są Liberation Logbook i Waterlogged Book - w momencie, w którym autorzy specjalnie zrobili sobie dodatkową, opcjonalną przestrzeń na fajny flow z żartobliwym tekstem, a nie dopełnili pierwszej powinności - ostracyzm jest tym większy.

Dla mnie osobiście najlepszym dowodem jest mój wór pytań dawno temu, po pierwszych grach, w których nawet odpowiadający sie pultali. Jeśli do jakiejkolwiek gry mam więcej niż jedno, maks dwa pytania po pierwszej grze, to (bardzo) źle świadczy o instrukcji. A potem czytam, jak Adam Carlson mówi:
We have redesigned the rulebook a number of times and still came to the conclusion that we have the best way to present it currently. In the end, it is an RPG at heart and there are lots of 'unique' situations that simply cannot be addressed on a per instance case. Over the time of the 2nd and 3rd editions, we have paid a few editors to scrap it and attempt a redo to see if they could do better, alas, we ended up back to our original structure.
Co w efekcie sprowadza się do powiedzenia: Sorry, Winnetou, nie umiemy napisać instrukcji do własnej gry, którą sami stworzyliśmy. Smutne, no nie?
Dhel
Posty: 709
Rejestracja: 28 wrz 2018, 09:49
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 478 times
Been thanked: 395 times

Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)

Post autor: Dhel »

Podsumowując:

Zadowoleni z instrukcji - 3
Niezadowoleni - 3

No to pomogliśmy :D

Ja nie dorzucę nigdzie na przewagę, czytałem lepsze, ale i czytałem sporo gorsze.

Na pewno nie przejmowałbym się instrukcją, częściej się sięga do kart pomocy poszczególnych Gearloców i do GARG'a, gdzie jest większość skilli rozpisana. O, tutaj się tylko przyczepię, nie wszystkie skille czy słowa klucze są w GARG'u i to jest najbardziej upierdliwe i czasem trzeba szukać po BGG.
feniks_ciapek
Posty: 2301
Rejestracja: 09 lut 2018, 11:14
Has thanked: 1608 times
Been thanked: 936 times

Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)

Post autor: feniks_ciapek »

Dhel pisze: 09 lis 2020, 15:20 Na pewno nie przejmowałbym się instrukcją, częściej się sięga do kart pomocy poszczególnych Gearloców i do GARG'a, gdzie jest większość skilli rozpisana. O, tutaj się tylko przyczepię, nie wszystkie skille czy słowa klucze są w GARG'u i to jest najbardziej upierdliwe i czasem trzeba szukać po BGG.
Najlepsza jest rozpiska ze Splice and Dice, tam jest wszystko. Sam miałem wczoraj zgryz, biegając od instrukcji do instrukcji i od karty do karty, bo oczywiście wymieszałem wszystko i w pierwszej grze wyskoczył mi encounter z Undertow i Baddies ze Splice and Dice. W końcu ogarnąłem, ale Boomer zginęła 5 dnia, bohatersko walcząc z fanatycznym koboldem (6HP, Hardy, nie miała bidulka żadnych szans), rekinem ludojadem i jeszcze jakąś podwodną paskudą. Nie wiem, czy na początek jednak bym nie skupił się na tych wydarzeniach z podstawki, bo ogarnięcie wszystkiego naraz solo to jednak skok na głęboką wodę. Pun intended :)
Awatar użytkownika
qreqorek
Posty: 426
Rejestracja: 26 maja 2015, 22:42
Has thanked: 197 times
Been thanked: 558 times

Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)

Post autor: qreqorek »

rattkin pisze: 09 lis 2020, 12:03
bajbaj pisze: 09 lis 2020, 11:32 ... wolę instrukcje właśnie w formie książki (bardzo fajny flow, żartobliwa miejscami etc), niż dokumentacji technicznej.
A to raczej tego drugiego oczekuje i wymaga większość graczy. ...
Pozwolę sobie nie zgodzić się z tezą jakoby większość graczy oczekiwała czegoś konkretnego. Ba, odważę się wysunąć tezę, że większość graczy nie wie czego oczekiwać, a dokładniej, to się nad tym nie zastanawia. Dużo graczy przyjmuje instrukcję taką, jaka jest i jedni sobie w trakcie gry niewiedzę zinterpretują, a inni zatrzymają grę na 20min aby wyjaśnić czy coś wolno, czy nie. Każdy ma inne zapotrzebowania.

Poniżej natomiast zamieszczam link do sytuacji, która nie jest wyjaśniona w instrukcji, a gdyby była to bym się na ten fakt właśnie złościł. Chodzi o takie sytuacje, gdy odkrywamy niuanse taktyczne i zadajemy sobie pytanie, czy tak można. Gdyby instrukcja była bardziej techniczna, odebrałaby radość odkrywania gry i jej głębi. Możliwe że wtedy duża część graczy nawet by nie zauważyła, że dostała rozwiązania na tacy i że przez to utracili możliwość odkrycia pewnych zagrań, które dają satysfakcję po wpadnięciu na rozwiązanie. Poniższy przykład wrzucam jako spoiler, ponieważ jeśli ktoś jeszcze nie grał za wiele, to może sobie w ten sposób spalić kilka kart Encounter, czy sytuacji w grze, z którymi od tego momentu poradzenie sobie stanie się dziecinnie proste. W tym jednak przypadku można przyjąć home-rula opisanego w linku, aby nie było za łatwo.
Spoiler:
Awatar użytkownika
rattkin
Posty: 6518
Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 382 times
Been thanked: 930 times

Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)

Post autor: rattkin »

qreqorek pisze: 10 lis 2020, 14:47 Dużo graczy przyjmuje instrukcję taką, jaka jest i jedni sobie w trakcie gry niewiedzę zinterpretują, a inni zatrzymają grę na 20min aby wyjaśnić czy coś wolno, czy nie.
To cecha graczy, nie instrukcji. To, że czegoś nie wyjaśnia i ktoś sobie wypełni tę lukę po swojemu, nie czyni instrukcji lepszą. Ba, znam i takich graczy, którzy potrafili wyciągnąć sobie grę i zagrać w nią "tak na chłopski rozum", bez zaglądania do instrukcji nawet. To jest dopiero inwencja! (albo upośledzenie/lenistwo, ale to już jak kto woli).
qreqorek pisze: 10 lis 2020, 14:47Gdyby instrukcja była bardziej techniczna, odebrałaby radość odkrywania gry i jej głębi.
Instrukcja ma precyzyjnie wyjaśniać zasady rozgrywki. Nie ma / nie musi podsuwać rozwiązań w samej rozgrywce. Drugie mogą wynikać z pierwszych, oczywiście, ale to nie powinien być żaden sekret, bo satysfakcja z "fun by obscurity" to dość specyficzne podejście (choć w niektórych grach się sprawdza, jak np. w hołubionym przez Jonathana Blowa Starseed Pilgrim).
Awatar użytkownika
polwac
Posty: 2577
Rejestracja: 09 mar 2017, 19:50
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 1171 times
Been thanked: 461 times

Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)

Post autor: polwac »

qreqorek pisze: 10 lis 2020, 14:47 Dużo graczy przyjmuje instrukcję taką, jaka jest i jedni sobie w trakcie gry niewiedzę zinterpretują, a inni zatrzymają grę na 20min aby wyjaśnić czy coś wolno, czy nie.
Zdecydowanie należe do tego drugiego grona. Nie lubię sam sobie czegoś dopowiadać i utrwalać błednych interpretacji.
Na szczęście w TMB zazwyczaj nie trzeba szukać 20min odpowiedzi bo większość przypadków jest już rozwiązana na BGG czy w FAQ wydawcy.
qreqorek pisze: 10 lis 2020, 14:47 Poniżej natomiast zamieszczam link do sytuacji, która nie jest wyjaśniona w instrukcji, a gdyby była to bym się na ten fakt właśnie złościł. Chodzi o takie sytuacje, gdy odkrywamy niuanse taktyczne i zadajemy sobie pytanie, czy tak można. Gdyby instrukcja była bardziej techniczna, odebrałaby radość odkrywania gry i jej głębi. Możliwe że wtedy duża część graczy nawet by nie zauważyła, że dostała rozwiązania na tacy i że przez to utracili możliwość odkrycia pewnych zagrań, które dają satysfakcję po wpadnięciu na rozwiązanie. Poniższy przykład wrzucam jako spoiler, ponieważ jeśli ktoś jeszcze nie grał za wiele, to może sobie w ten sposób spalić kilka kart Encounter, czy sytuacji w grze, z którymi od tego momentu poradzenie sobie stanie się dziecinnie proste. W tym jednak przypadku można przyjąć home-rula opisanego w linku, aby nie było za łatwo.
Spoiler:
Akurat fatyga jest bardzo "technicznie" i jasno opisana w instrukcji, więc nie trzeba być geniuszem żeby zrozumieć jak ją wykorzystać na swoją korzyść(i to praktycznie działa tylko jak grasz true solo). Tak naprawdę bez tego mechanizmu w niektórych sytuacjach bardzo ciężko by się grało i widać, że twórcy byli tego świadomi i zostawili graczom taką furtkę(druga sprawa jest takta, że potyczki mogłyby się nieźle przeciągać bez tego).
Paweł
"Jedyny sposób, aby zwyciężyć w kłótni, to unikać jej." - Dale Carnegie
Awatar użytkownika
Irr3versible
Posty: 993
Rejestracja: 09 cze 2019, 01:03
Lokalizacja: Kraków/Zabierzów
Has thanked: 631 times
Been thanked: 543 times

Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)

Post autor: Irr3versible »

Dhel pisze: 04 lis 2020, 12:16
Spoiler:
Wspomniałeś o Gaskecie, pozwoliłem sobie zagrać dwa razy po Twojej rekomendacji - w tym raz na dwie ręce (to był również mój debiut z Tantrum*).
Przyznaję rację, bardzo ciekawa postać choć solo niestety część umiejętności (programowalne kostki) 'przepada' - np buff tarczy, który mógłbym zaaplikować baddie przy pechowym rzucie. Podoba mi się też jak klimatycznie rozwiązali skille, ciężka maszyna potrzebującą energii do działania, glitche, przepalanie lootu na leczenie. Można wsiąknąć od razu. Z posiadanych gearlocków (8 z pierwszego KS) tylko Tink jeszcze nie był w akcji. Rozegrałem pewnie ok 15 potyczek co jak na mnie jest bardzo dobrym wynikiem w tak krótkim czasie. Zatem biorę resztę dodatków, bez większego żalu - więcej kart wydarzeń (w tym do solo), nowa kampania i umiejętności baddies, ba nawet Splice & Dice planuję ale tu już trzeźwa ocena - byłby to jedyny dodatek, z którego zrezygnowałbym (raczej ogram wszystko po kilka razy zanim w ogóle zacznę czytać instrukcję). TMB osiągnie chyba u mnie #1 solo gry a dzięki Trove chest nie mam żalu o zajmowaną przestrzeń półkową ;)

*muszę do niego wrócić, nie ukrywam że nie czułem się w pełni swobodnie kontrolując rage. Załapałem koncept bez problemu, jednak kierunek rozwoju - niezbędne skille/statsy na start były dalekie od optymalnych i żył przez dłuższą cześć gry dzięki właściwemu planowaniu u Gasketa. Jump jest jednak fantastycznym skillem, właściwie użyty potrafi zmienić oblicze potyczki.

Wczoraj wziąłem na tapet Nuggets (dotychczas żona tylko raz tą postacią zagrała), Król Goblinów padł w 3 rundzie.
Reinforced buckler wydatnie wspomógł. Podobają mi się jej skille zarządzania mapą potyczki (wildborne; Gem decoy), to plus dodatkowa mobilnoś (np z Dash) można bardzo wspomóc w optymalizacji ruchów i planowaniu położenia na mapie.
Będę musiał w końcu przeskoczyć na poziom wyższy - i oswoić się z porażkami :)

PS. Stare forum rządzi się swoimi prawami, tworzymy 'getta' aby odseparować różne tematy więc przy przeprowadzce poprosiłem o utworzenie dedykowanego miejsca - nawet jeśli przez większość czasu jest martwe i wolne od postów.
Takie uzupełnienie, nie konkurencja do tego miejsca. Naturalnie zapraszam, skoro przeglądasz to wiesz że najzdrowsze miejsce w internecie to nie jest - ale ma swój urok ;)
Awatar użytkownika
playerator
Posty: 2873
Rejestracja: 01 lis 2015, 21:11
Has thanked: 904 times
Been thanked: 310 times

Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)

Post autor: playerator »

Dhel pisze: 04 lis 2020, 12:16 (...) Fajnie, że prowadzisz kącik na starym forum (...)
Można poprosić o linka?
tak że = w takim razie, więc
także = też, również
Piszmy po polsku :)
Awatar użytkownika
Irr3versible
Posty: 993
Rejestracja: 09 cze 2019, 01:03
Lokalizacja: Kraków/Zabierzów
Has thanked: 631 times
Been thanked: 543 times

Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)

Post autor: Irr3versible »

playerator pisze: 17 lis 2020, 00:51
Dhel pisze: 04 lis 2020, 12:16 (...) Fajnie, że prowadzisz kącik na starym forum (...)
Można poprosić o linka?
wrzuciłem w spoiler, offtop ;)
Spoiler:
Awatar użytkownika
qreqorek
Posty: 426
Rejestracja: 26 maja 2015, 22:42
Has thanked: 197 times
Been thanked: 558 times

Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)

Post autor: qreqorek »

TMBonowcy,

Ponieważ kilka osób już zaangażowało się w robienie funowskiego tłumaczenie do TMB (na razie podstawka, zaczęliśmy od kart, potem pójdzie instrukcja) to chciałbym poprosić szersze grono o wypowiedzenie się na temat słownictwa, które chcemy zastosować. Z wcześniejszych wpisów wynika że część osób oponowała za luźnym słownictwem, natomiast podczas pierwszych tłumaczeń wyraźnie są ciągoty w kierunku tłumaczenia poważnego. Chodzi tu o takie kwestie jak np tłumaczenie słowa Baddie: Złolec czy Kreatura? A może jeszcze inaczej? Ponieważ tłumaczenie nie ma być dla wąskiej grupy tłumaczących, a dla szerszego grona, to prosiłbym o poświęcenie chwili i przeklikanie załączonej tu ankiety. Odpowiedzi zbieram do poniedziałku 2020-11-23 do 15:00, potem zamykam ankietę.

W ankiecie dla każdej z opcji tłumaczenia jest pole pozwalające na wpisanie własnej propozycji, ale proszę, nie czujcie się zobligowani proponować własne opcje. Wręcz zachęcam by tego nie robić. Chodzi o to, że jeśli czujecie, iż naprawdę inna forma niż te zaproponowane opcje jest właściwsza, bądź istniejąca opcja koliduje waszym zdaniem z innym wyrazem kluczowym z instrukcji, to tylko wtedy zaproponujcie waszą.
Link do ankiety: https://docs.google.com/forms/d/e/1FAIp ... Q/viewform
Link do wątku z tłumaczeniem: viewtopic.php?f=61&t=68865&start=25

--------------------------------
Służący doił krowę nad stawem, a w wodzie to wyglądało odwrotnie
Awatar użytkownika
elayeth
Posty: 1051
Rejestracja: 07 sty 2009, 16:29
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 175 times
Been thanked: 192 times

Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)

Post autor: elayeth »

Ostatnio przechodziłem fajnego bossa i postanowiłem wywołać dyskusję na temat waszych ulubionych bossów... a raczej tych, z którymi starcia wydały wam się ciekawa/godne wspomnienia.

Ja miło wspominam pierwszego bossa z podstawki Nom'a - walka po kolei daje ciekawe wybory i fajnie buduje napięcie i emocje.
Marrow, z kolei, to moim zdaniem najtrudniejszy boss, którego przejście zajęło nam 4 podejścia (2 osoby). Jego zdolność Hardy jest mega mocna.
Duster też jest ciekawym bossem, którego pokonanie (zwłaszcza na dwie osoby) jest wymagające. Udało się jednak za pierwszym razem.

W TMB:Undertow rozegrałem na razie 2 bossów i Barnacle wydaje mi się jak dotąd najfajniejszym bossem z całego TMB, głównie z powodu swojej tematyczoności. Trafiłem też na jego dwa unikatowe spotkania (special encounter), co dodatkowo fajnie budowało przygodę. Boss nie jest jakoś specjalnie trudny, ale to, ze ma aż 8 unikatowych baddies (w zasadzie to macki) bardzo odświeża całą rozgrywkę.
Awatar użytkownika
qreqorek
Posty: 426
Rejestracja: 26 maja 2015, 22:42
Has thanked: 197 times
Been thanked: 558 times

Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)

Post autor: qreqorek »

Chciałbym podziękować wszystkim, którzy wzięli udział w ankiecie na tłumaczenie słów kluczowych do spolszczenia TMB. Również dziękuję za wasze złożone propozycje, niektóre z nich stały się wyborem większości jak np Loot, Trove Loot - Łup, Cenny Łup. Swoją drogą, była to jedna z kategorii z największą liczbą zgłoszonych propozycji.

Z najważniejszych wyborów:
Baddie - Złolec (54.1%)
BQ, Battle Queue - KB, Kolejka Bitewna (40.5%)
Loot, Trove Loot - Łup, Cenny Łup (36.1%)
Backup Plan - Plan Awaryjny (64.9%)
Battle Mat - Mata Bitewna (54.3%)
Ttrue Dmg - Bezpośrednie Obrażenia (71.4%)
Attack Form (Ranged / Melee / Melee-Ranged) - Forma Ataku (Dystansowa / Wręcz / Wręcz-Dystansowa) (56.8%)

Z jednym tłumaczeniem mam osobiście spory problem, i chyba nie tylko ja bo było aż 7 propozycji i choć w głosowaniu na tłumaczenie "Consumables" wygrało "Przedmioty Jednorazowe" siłą 44.1% to mam pewną konkluzję i propozycję:
W TMB większość raz pozyskanych kości zostaje do końca gry w dyspozycji Gearloka. Angielskie "Consumables" ma wyrażać iż ten typ kości się zużywa (często wraca do pudełka). Dodatkowo gdy spojrzymy na to, co na tych żółtych kościach jest, to może to być:
- napalm - przedmiot,
- licznik ofiar - od biedy licznik to też przedmiot, ale chyba nie o to chodziło,
- akcja pozwalająca na zwiększenie licznika na zielonej kości (u Boomer) - to już przedmiotem na bank nie jest,
- "Camo" u Giliego - kość do Locket slotu umożliwiająca zmniejszenie wartości BQ - to też nie przedmiot, raczej umiejętność,
- zabawki Tantrum jak Axe Collector i Body Count są licznikami od początku na macie Gearloka i nigdy nie są odrzucane, ale są "konsumowane", czyli się przekręcają - więc żadne z nich jednorazowe.

Reasumując, uważam że tłumaczenie "Przedmioty Jednorazowe" jest podwójnie nietrafione - ani to przedmioty, ani do końca jednorazowe, kompletnie nie oddają angielskiego "Consumables". Patrząc teraz na to z dystansu zaproponowałbym Kości zużywalne. Niemniej jednak w myśl zasady nic bez was - dla was, sam nie podejmuję decyzji o zmianie. Wątek do dyskusji na ten temat: viewtopic.php?f=61&p=1302868#p1302868. Tu jedynie chciałem podziękować i napisać nieco przydługi raport.
Dhel
Posty: 709
Rejestracja: 28 wrz 2018, 09:49
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 478 times
Been thanked: 395 times

Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)

Post autor: Dhel »

elayeth pisze: 23 lis 2020, 13:12 Ostatnio przechodziłem fajnego bossa i postanowiłem wywołać dyskusję na temat waszych ulubionych bossów... a raczej tych, z którymi starcia wydały wam się ciekawa/godne wspomnienia.

Ja miło wspominam pierwszego bossa z podstawki Nom'a - walka po kolei daje ciekawe wybory i fajnie buduje napięcie i emocje.
Marrow, z kolei, to moim zdaniem najtrudniejszy boss, którego przejście zajęło nam 4 podejścia (2 osoby). Jego zdolność Hardy jest mega mocna.
Duster też jest ciekawym bossem, którego pokonanie (zwłaszcza na dwie osoby) jest wymagające. Udało się jednak za pierwszym razem.

W TMB:Undertow rozegrałem na razie 2 bossów i Barnacle wydaje mi się jak dotąd najfajniejszym bossem z całego TMB, głównie z powodu swojej tematyczoności. Trafiłem też na jego dwa unikatowe spotkania (special encounter), co dodatkowo fajnie budowało przygodę. Boss nie jest jakoś specjalnie trudny, ale to, ze ma aż 8 unikatowych baddies (w zasadzie to macki) bardzo odświeża całą rozgrywkę.
Jak dla mnie:
Kollossum - dla drużyny co najmniej 2 osobowej bardzo ciekawy boss, który mocno punktuje zbyt duże pójście w statystyki olewając skille i bardzo potrafi pokarać takie podejście (główny zarzut podstawki)
Volkesh - ciekawe rozwiązanie walki, gdzie smoczyca momentami ma gdzieś kto jest przyjacielem, kto wrogiem tylko po równo zionie ogniem
Drellen - walka oparta o truciznę, potrafi napsuć krwi, jest tematycznie
Goblin’s Queen - wg mnie bardzo trudna walka z ciekawiej zrobionym ochroniarzem królowej, na razie tylko raz ją pokonałem
Awatar użytkownika
Goldberg
Posty: 1512
Rejestracja: 29 maja 2013, 13:22
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 83 times
Been thanked: 174 times

Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)

Post autor: Goldberg »

Ok juz po kilku rozgrywkach (chyba 4/5) wiec conieco moge napisac
Od poczatku;
O JEJU JEJU! Jakie to ładne!! :shock: Serio dawno nie widziałam tak ładnie wydanej i zrobionej gry (chociaż nawet nie mam wersji premium o czym zaraz)
Kosteczki - no klasa, piekne, mógłbym sie nimi w wannie zasypać i pływać (hyhyhy kto pamieta pewien plakat konwentu, zrozumie)
Maty - porzadne, obszyte, piekne i kolorowe! Cudo
Karty - te dex boxy z twardego plastiku, miodzio. I plastikowe karty! Hey! Pierwsze karty których nie musze wkładać w koszulki!
Zetony "złodupców" i gerlockow piękne i ciezkie, acz rysują sie jesli nie grane na macie (mam wersje z drugiej reki i zetony maja ryski, owszem widac to TYLKO pod swiatło, i trzeba sie przyjzec, ale widac jak wiesz czego szukać)
Zetony obrazen - mam zwykłe czerwone plastiki z logo firmy, sa ok, czy chciałbym miec te premium (które w 3 princie sa juz w standardzie...chyba???), za 20/30zł tak, za wiecej nie...
Nie mam mapy postepu, do zaznaczania dni słuzy karta specialna (w 3 princie chyba w standardzie ????), czy mnie to boli? Nieee, czy bym ja dokupił? Chyba nie..

Sama gra jest losowa, hej to w końcu kości! Ale jest tam sporo główkowania, naprawdę sporo zależy od naszych decyzji co rozwiniemy (DEX i Toksyny dla PLASTRA obowiązkowo!) ;)
Na razie grałem tylko "Plastrem" (patches) - fajowy gerlock! ciach, ciach, ciach i można jakiegoś złodupca igła w oko a później hop cos w żyłę i do przodu :)
Maty mozna prac w ciepłej wodzie (sprawdzone)
Imho - idealna gra do "piwka i precli" ze znajomymi (nawetjak sie to piwko jakos wyleje to nie ma problemu....) Fun zapewne niesamowity (nie wie nie testowałem, wiadomo, covid)
Solo gra daje tez sporo radości, po kazdej przegranej rozgrywce, chciałem grac od nowa, bo moze "ten build bedzie lepszy?? Albo czeba było pójsc w trucizny...hhmmm?
Naprawdę jesli ktoś sie zastanawia czy kupic! YES YES YES!
Teoretycznie z dodatków co bym brał? Dodatkowe gerlocki (bo fajowe i maty i kostki!) i 40days in grailore (bo wiecej kart)
A w "kirche" co ja mam? Cztery gołe ściany i tak pusto jakby się miał interes za chwilę zlikwidować! Pastor gada jakieś rzeczy o piekle nieprzyjemne, a czy ja idę do kościoła żeby się denerwować?; Moryc "Ziemia Obiecana"
Awatar użytkownika
seki
Moderator
Posty: 3362
Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
Lokalizacja: Czapury/Poznań
Has thanked: 1120 times
Been thanked: 1288 times

Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)

Post autor: seki »

Goldberg pisze: 11 gru 2020, 16:56 Zetony obrazen - mam zwykłe czerwone plastiki z logo firmy, sa ok, czy chciałbym miec te premium (które w 3 princie sa juz w standardzie...chyba???), za 20/30zł tak, za wiecej nie...
Nie mam mapy postepu, do zaznaczania dni słuzy karta specialna (w 3 princie chyba w standardzie ????), czy mnie to boli? Nieee, czy bym ja dokupił? Chyba nie..
Nie ma w standardzie ani jednego ani drugiego. Kupuje się oddzielnie. I choć mam duży zestaw to tych elementów też nie potrzebuję. Prędzej jednak kupił bym mapę postępu niż premium sztony zdrówka.
Awatar użytkownika
Goldberg
Posty: 1512
Rejestracja: 29 maja 2013, 13:22
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 83 times
Been thanked: 174 times

Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)

Post autor: Goldberg »

Z ciekawosci ; jak oznaczasz postęp? Ja używam szklanych żetonów , ale mysle nad druknieciem mapy i zalaminowaniem...
Hmmmm po co oni dodaja w takim razie ten szklany biały zetonik jka mapy nie daja? :)
A w "kirche" co ja mam? Cztery gołe ściany i tak pusto jakby się miał interes za chwilę zlikwidować! Pastor gada jakieś rzeczy o piekle nieprzyjemne, a czy ja idę do kościoła żeby się denerwować?; Moryc "Ziemia Obiecana"
aeiou871
Posty: 982
Rejestracja: 18 kwie 2017, 11:12
Has thanked: 314 times
Been thanked: 435 times

Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)

Post autor: aeiou871 »

Goldberg pisze: 11 gru 2020, 18:23 Z ciekawosci ; jak oznaczasz postęp? Ja używam szklanych żetonów , ale mysle nad druknieciem mapy i zalaminowaniem...
Hmmmm po co oni dodaja w takim razie ten szklany biały zetonik jka mapy nie daja? :)
gdzieś czytałem tłumaczenie, że dają go do gry, bo się mieści do pudełka (chociaż nie spełnia żadnej funkcji), a trudniejsze byłoby pakowanie go z mapą kupowaną przez zainteresowanych osobno
Awatar użytkownika
seki
Moderator
Posty: 3362
Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
Lokalizacja: Czapury/Poznań
Has thanked: 1120 times
Been thanked: 1288 times

Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)

Post autor: seki »

Goldberg pisze: 11 gru 2020, 18:23 Z ciekawosci ; jak oznaczasz postęp? Ja używam szklanych żetonów , ale mysle nad druknieciem mapy i zalaminowaniem...
Hmmmm po co oni dodaja w takim razie ten szklany biały zetonik jka mapy nie daja? :)
Ale postęp w sensie progress pointow? Zwyczajnie układam kartę na karcie odkrywając punkty progresu. A jeśli chodzi o postęp dni to zgodnie z instrukcją, obracam szton dni na karcie do tego przeznaczonej.
Awatar użytkownika
Goldberg
Posty: 1512
Rejestracja: 29 maja 2013, 13:22
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 83 times
Been thanked: 174 times

Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)

Post autor: Goldberg »

TAk tak, pytałem o progres pointy. Ja jednak zostane przy zetonikach :)
A w "kirche" co ja mam? Cztery gołe ściany i tak pusto jakby się miał interes za chwilę zlikwidować! Pastor gada jakieś rzeczy o piekle nieprzyjemne, a czy ja idę do kościoła żeby się denerwować?; Moryc "Ziemia Obiecana"
Dhel
Posty: 709
Rejestracja: 28 wrz 2018, 09:49
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 478 times
Been thanked: 395 times

Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)

Post autor: Dhel »

Mapę domówilem przy okazji innego zamówienia, ale też układam po prostu karty z zaliczonymi przygodami obok np, karty tyranta i jest ok. Premium health i tak niedostępne chociaż ja zamówiłem te żetony z gry cloudspire, nie powiem, dają fajne uczucie ciężkości, ale nie jest to mus, można spokojnie odpuścić i skupić się na dodatkowych gearlocach i pozostałych dodatkach.
Taka ciekawostka, mam przegrane ponad 80 godzin w tym tytule i ciagle mi mało, a nie sprawdziłem jeszcze Splice & Dice oraz 5 gearlocow, kapitalna gra.
Awatar użytkownika
ravenone
Posty: 239
Rejestracja: 13 lip 2016, 21:29
Has thanked: 65 times
Been thanked: 36 times

Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)

Post autor: ravenone »

Goldberg pisze: 11 gru 2020, 16:56 mam wersje z drugiej reki i zetony maja ryski, owszem widac to TYLKO pod swiatło, i trzeba sie przyjzec, ale widac jak wiesz czego szukać
Nie dam sobie głowy uciąć, ale to chyba fabryczne są te ryski, bo niektórych bossów nawet nie używałem, a też miały.

Jak już sprzedałem grę, to się wypowiem :D
Dla mnie niestety TMB to rozczarowanie roku. Długo polowałem na tę grę, aż w końcu wydałem przesadnie dużo cebulionów. Owszem, jest śliczna, żetony miodzio. Czy da się prać? Wolałem nie sprawdzać :D To wciąż najdroższa podstawka gry, którą miałem w swojej kolekcji i uważam, że nie jest warta swojej ceny.
Mechaniki dość nowatorskie, fajny rozwój postaci, ale całość jakoś nie zaskoczyła. Zbyt dużo razy zdarzało się, że potyczka rozpoczynała się nieszczęśliwym dociągiem dokuczliwych wrogów i z wyższą niż moja inicjatywą. W efekcie nie dotrwałem nawet do drugiej rundy. Dla mnie gierka zbyt losowa i przekombinowana. Cieszę się, że spodobała się chociaż następnemu właścicielowi :)
Awatar użytkownika
trixon
Posty: 629
Rejestracja: 24 sie 2020, 10:08
Has thanked: 256 times
Been thanked: 288 times

Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)

Post autor: trixon »

ravenone pisze: 11 gru 2020, 23:19
Goldberg pisze: 11 gru 2020, 16:56 mam wersje z drugiej reki i zetony maja ryski, owszem widac to TYLKO pod swiatło, i trzeba sie przyjzec, ale widac jak wiesz czego szukać
Nie dam sobie głowy uciąć, ale to chyba fabryczne są te ryski, bo niektórych bossów nawet nie używałem, a też miały.
Potwierdzam - od nowości były z ryskami widocznymi pod światło.
Awatar użytkownika
elayeth
Posty: 1051
Rejestracja: 07 sty 2009, 16:29
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 175 times
Been thanked: 192 times

Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)

Post autor: elayeth »

ravenone pisze: 11 gru 2020, 23:19 To wciąż najdroższa podstawka gry, którą miałem w swojej kolekcji i uważam, że nie jest warta swojej ceny.
Ja wiem, że to subiektywna ocena, że liczy się przede wszystkim radość z gry. Mechaniki są bardzo ważne i każdy lubi co innego. Jednak zważając na jakość elementów i ilość „contentu” to uważam, że obiektywnie gra jest niedroga, a w zamówieniu Curiosity cena wydaje się nawet atrakcyjna. ;)
ODPOWIEDZ