Kupiłem ostatnio dodatek do Lorenzo za około 160 zł, w którym nie ma nawet planszy. Nie żałuję. Jeżeli lubisz (uwielbiasz) jakiś tytuł, to w niego inwestujesz. Co z tego, że możesz kupić "inną" grę w dużo niższej cenie.kamilstany pisze: ↑23 cze 2020, 13:28 Gdy kupuję jakiś dodatek za 200 zł w dużym pudle gdzie jest jakaś dodatkowa plansza i kilka kart urozmaicających moją ulubioną grę a nowa gra za jakąś stówkę ( czyli o połowę mniej) Gdzie jest mnóstwo komponentów to po prostu zastanawiam się co jest nie tak i tyle...
Nigdy. NEVER. Na około 300 pozycji, które w swoim życiu zakupiłem dla siebie i bliskich - nigdy nie byłem rozczarowany zawartością. Czasami byłem rozczarowany grą, ale ilością komponentów - NIGDY. Kilka razy miałem wątpliwości co do jakości kart i użytych materiałów, ale to kompletnie inna sprawa i temat na inne rozważania.kamilstany pisze: ↑23 cze 2020, 13:28 Czy naprawdę nigdy nie byliście rozczarowani po otwarciu pudełka i nie powiedzieliście do siebie "to za to tyle zapłaciłem?!?!?!?"
Mam kilka takich pozycji w kolekcji, które warte są moim zdaniem każdych pieniędzy i jeżeli ich wydawcy ustalili by większą SCD i tak bym zapłacił.
Miałem tak na samym początku hobby, jak kupiłem Super Dungeon Explore: Forgotten King i Zombicide. Było WOW. Później trochę pograłem i stwierdziłem, że dla graczy, to nie ma tam za wiele "mięska". Ładne to wszystko, atrakcyjne wizualnie, ale zadałem sobie pytania: Czy chce się w to więcej bawić? Czy będę miał motywację, żeby ściągnąć to z półki? Czy nigdy nie odmówię partyjki? Odpowiedź na każde z tych pytań brzmiała w moim wypadku - nie. Ale... Nie jestem targetem takich tytułów. Są tacy gracze, którzy będą bawili się przy tym świetnie. Natomiast wygląd figurek nie jest dla mnie głównym kryterium DOBREJ ZABAWY. SDE i Zombicide nie ma już w mojej kolekcji. Kupiłem oczami. Trudno, ale nauczyło mnie to, żeby przed zakupem lepiej poznać temat i zrobić o danym tytule porządny research. Przede wszystkim - żeby przeczytać przed zakupem instrukcję i obejrzeć jakiś gameplay.kamilstany pisze: ↑23 cze 2020, 13:28 I w drugą stronę, czy nigdy nie powiedzieliście WOW! po otwarciu pudełka i nie zastanawialiście się czy w ogóle opłaca im się za tyle to sprzedawać?
Dam na to bardzo prostą i szczerą odpowiedź:kamilstany pisze: ↑23 cze 2020, 13:28 ps. czasami się zastanawiam po co wypowiadać się na jakiś temat skoro on nas nie interesuje, nie dotyczy bądź najzwyczajniej w świecie się go nie rozumie ;p
Jeżeli zakłada się jakiś temat na forum - to czytelnicy zakładają z góry, że OP ma coś w tym temacie do powiedzenia. Że przeczyta coś wartościowego, co zmieni jego postrzeganie w danej dziedzinie. Że odkryje jakieś nowe spojrzenie. Ważne jest tutaj, wręcz powiedziałbym KLUCZOWE, by zakładający temat nie mylił pojęć i WŁAŚCIWIE starał się zatytułować wątek.
To nie jest tak, że się czepiam. Po prostu mam wrażenie, że nie jestem w tym odosobniony. Nie tylko ja czytam to forum. Nie tylko ja klikam. Wychodzę z założenia, że jeżeli ktoś zakłada jakiś wątek, to albo ma coś ciekawego do powiedzenia, albo dokładnie sprecyzuje problem.
Jeżeli wchodzę w wątek o kotach, a okazuje się, że temat został założony przez ichtiologa i dotyczy immunologicznych chorób u ryb, to mam prawo poczuć się rozczarowany. Bardziej niż pustą przestrzenią w pudle od gry, którą zakupiłem za ciężką krwawicę.