Negatywna interakcja z klimatem - duże gry

[sawor24]

Hej,

Z powodów nadwyżki finansowej z innych gier poszukuję większych gier z negatywną interkacją oraz/lub odczuwalnym klimatem. Znajomi w większości wolą bardziej coś w stylu ameri/przygodę niż czyste suche euro. Dlatego można też oszukać system dając im po części euro z interakcją ociekające klimatem (ala Scythe). Kooperacje odpadają bo są dosyć nudne (chyba, że z motywem zdrajcy ale Martwą zimę mamy).Myślę, że na 3 większe gry będę mógł sobie pozwolić

Głównie gramy na 4 osoby, ale gra musi działać od 3 osób. Cyklady z dodatkami już posiadam.


Na chwilę obecną moje główne typy:

Scythe - klimat, grywalność, grafiki Różalskiego, które każdy z nas lubi, jedyne co słyszałem z mankamentów to jest mało walki między sobą

Blood Rage - dużo walki, klimat wikingów, figurki

Spartacus - bardzo duża negatywna interakcja, intrygi, negocjacje - przypomina mi La cosa nostrę, przy której jest bardzo gorąco przy

stole

Te 3 powyżej to raczej pewniaki
---

Runebound 3 edycja - interesowałem się tym jako, krokiem dalej od Talismanu, niby wszystko fajne ale praktycznie brak walki między graczami i niektórzy narzekali na nudę

Chaos/Zakazane gwiazdy/ Szogun - oebcnie za drogie

Cry havoc - tanio chodzi, ale też oceniana niezbyt dobrze - narzekania ze jest zepsuta, glownie przez balans + brzydka plansza. Nie wiem ile dodatek naprawia

Lords of Waterdeep / Inis - niestety po angielsku tylko co odpada, bo nie każdy w grupie

Survive! Escape from Atlantis - nad tą grą się zastanawiam czy jest warta te 140pln, jak ktoś grał to może mi dać info

Rising sun - może w przyszłości


Każda opinia o grach, które wymieniłem, jak wyglądają na tle innych w praktyce będzie pomocna , jak i nowe propozycje

[Deathhammer]

Scythe to bardzo fajna rzecz, ale to nie jest gra wojenna. Oczywiście im więcej graczy przy stole tym gęściej nad planszą - zdecydowanie polecam grę w jak największym gronie, ale i na 3 gra się przyjemnie. Interakcja występuje w zasadzie od połowy gry - wcześniej nie bardzo. W ogóle bardzo mocno zmienia się dynamika gry, gdy ktoś położy pierwszą, drugą gwiazdkę - od powolnej rozbudowy przechodzi w morderczy wyścig, w którym bardzo istotne jest obserwacja innych graczy, branie pod uwagę możliwości ataku i skupienie się na tym co najważniejsze(bo gra może się skończyć bardzo nagle - jak najbardziej możliwe jest zdobycie 4 gwiazdek w jednym ruchu ). Ogólnie początek każdej gry jest dość podobny i niewiele się dzieje - choć z pewnością już na tym etapie duże znaczenie mają nasze posunięcia. Po prostu mniej więcej tak od połowy gra robi się o wiele ciekawsza Generalnie jednak polecam, ta gra jest bardzo przystępna, elegancka, okrojona ze zbędnych mechanizmów - taka jaka powinna być. Podejrzewam, że dodatek Wind Gambit sprawi ją jeszcze lepszą, dynamiczniejszą i zneutralizuje nieco ten statyczny początek.

Blood Rage. W zasadzie to co napisałeś - niewiele mam do dodania. Bardzo ważna jest znajomość kart, tak naprawdę są one ważniejsze niż aspekt area control. Oczywiście można grać na kontrolę obszarów, zdobywanie punktów za questy - jest to jedna z wielu strategii, generalnie jednak istotny jest odpowiedni dobór kart, szukanie dobrych połączeń. Gra szybka, sporo się dzieje, można pokombinować, przystępna pod względem zasad. Obawiam się jednak, że zostanie - przynajmniej w moim przypadku - wyparta przez Rising Sun, które zdaje się być bardziej emocjonujące, zawierać więcej negocjacji i gry nad stołem(tego aspektu praktycznie nie ma w BR), mieć lepszy system walki i jeszcze większą głębie strategii. Zobaczymy.

Chaos/Zakazane - fakt, zrobił się niezły cyrk z cenami, ale jeśli miałbyś możliwość dorwać którąś z nich - bierz bez zastanowienia. Dwie kapitalne gry, Chaos - mistrzostwo pod względem asymetrycznej rozgrywki, ameritrash w pełnym tego słowa znaczeniu, być może część mechanik nieco się zestarzała(system walki rozstrzygany za pomocą K6 - osobiście to dla mnie jeden z najlepszych elementów gry, bo zawsze jest sporo śmiechu i emocji), głębia i jeszcze raz głębia, niektóre zagrywki potrafiły wywołać efekt "wow" nawet po 10 partiach. Zakazane - epicka strategia w kosmosie, najlepszy system walki z jakim do tej pory spotkałem się w grach, gra skonstruowana jest tak, że wymusza agresywny styl gry, a nie bunkrowanie. Czuć rozwój frakcji(każda jest zresztą asymetryczna, z innymi jednostkami, kartami i zdolnościami), jest prosta(ale nie prostacka) ekonomia, jest nawet deckbuilding - sami składamy sobie talię walki w zależności od potrzeb.

Cry Havoc - moim zdaniem mocno niedoceniana i niezrozumiana gra. Wcale nie jest zepsuta - podobnie jak w Chaosie, frakcje są zupełnie asymetryczne i niektóre z nich wymagają większych nakładów umiejętności, a niektóre prowadzą za rękę - tylko tu jest to wyeksponowane w jeszcze większym stopniu, dlatego jeśli macie zagrać jedną grę i odłożyć na półkę to nie ma to najmniejszego sensu. Ta gra premiuje jej naukę, odkrywa swoje kolejne warstwy z każdą rozgrywką. Innowacyjny system walki - mocno odmienny od standardowego porównania siły czy rzucenia kostką. Gracze mają niewiele akcji, bo jedynie 15 na grę - trzeba skupić się na czymś konkretnym, nie można rozdrabniać się, bo każda akcja jest na wagę złota. Jeżeli macie stały skład i lubicie dużo grać w jedną grę, nie zawiedziecie się. Dla mnie kapitalne jest to, że każdą frakcją gra się ZUPEŁNIE inaczej(jest to chyba najbardziej asymetryczna gra w jaką miałem okazję zagrać), a pokłady regrywalności są niemal nieskończone dzięki losowaniu umiejętności przed grą. Dodatek, dodający kolejne zdolności i umiejętności, zapewne sprawia, że gra wystarczy na lata - nie miałem okazji przetestować, ale bardzo chciałbym.

Poza tym zainteresuj się Kemetem(jest problem z dostępnością, ale co jakiś czas pojawia się na allegro) czy Panem Lodowego Ogrodu - czyli niejakim Chaosem na sterydach, jak to lubię określić, okrojonym z jakiejkolwiek losowości i będącym sporym, ale niesamowicie satysfakcjonującym mózgożerem area control. Do tego - dla fanów książki ideał pod względem klimatu, ale myślę, że i bez jej znajomości łatwo można wczuć się w chłodny świat Midgaardu, zbliżony do popularnej dzisiaj kultury Wikingów.

[misioooo]

Mare Nostrum może? Klimat jest, kostki są, wykonanie bardzo przyjemne dla większości oczu... Sporo dogadywania się, sojuszy, zdrad, są bitwy i eurowate zbieranie i zarządzanie zasobami. Handel między graczami... Mnóstwo interakcji. Na 3 osoby działa dobrze, na 4/5 świetnie. We dwójkę też się da, ale jest tylko "ok" - sporo traci się na mniejszej/braku gry nad stołem.

[Dabi]

Mając na względzie to co przedstawiłeś w temacie brałbym Spartacusa bez zastanowienia - chodzi na 3 graczy ale najlepszy jest zdecydowanie na 4. Ma niebanalne elementy składowe które są bardzo dobrze połączone z tematem gry.

[Quba40]

Ja natomiast polecę AVP The Hunt Begins 2ed - asymetryczna gra dla 3 graczy, każdy kieruje swoją stroną konfliktu. Jest to zdecydowanie Ameri, kostki, karty rozkazów, karty wydarzeń, wyczuwalny klimat z filmu Obcy 2. Dodatkowo gra zawiera tryb The Last Stand, w który można grać solo i kooperacyjnie. Sporo elementów i modułów, które pozwalają bardzo szybko tworzyć własne scenariusze, jest też sporo dodatkowych jednostek, które uatrakcyjniają rozgrywkę.

[Assur]

Kemet to całkiem fajna gra hybrydowa, gra się na punkty więc jakby euro, opakowanie klimatycznie, promuje agresywną grę więc negatywna interakcja jest. Niestety podobnie jak z Chaosem trudno ją teraz dostać, ale jakbyś miał okazję, polecam.

[sqb1978]

Zamień Blood Rage na Rising Sun. BR jest najsłabsze w tym zestawieniu i niespodziewanie szybko się nudzi i robi powtarzalne. Cry Havoc nie jest zepsute tylko trudne i trzeba trochę pograć aby się nauczyć. Zresztą podobnie jak inne asymetryczne gry: Pan Lodowego Ogrodu, Chaos czy Zakazane Gwiazdy. W przypadku dwóch ostatnich to raczej będzie tylko drożej. Dzisiaj widziałem Chaos z dodatkiem za 400 pln na forum, gdybym nie miał to bym kupił.

Wspomniany Kemet czy Mare Nostrum też polecam jeśli chcesz czegoś bardziej skomplikowanego niż Cyklady, ale o podobnej dynamice - dużo walk, proste bitwy, krótkie sytuacyjne sojusze lub ich brak jeśli tego nie lubicie.
Runebound 3ed do Talizmana ma się jak szachy do warcabów. Inna liga. Jeśli lubicie przygodówki i questowanie to jest bardzo fajne, ale nie ma pvp, więc raczej trzeba traktować jak wyścig do bossa.

Spartacus bardzo fajny szczególnie z dodatkiem, tu się nie zawiedziesz. Lords of Waterdeep to typowe euro, raczej nie pasuje do zestawienia.

Scythe fajna i ciekawa gra, ale jak dla mnie zbyt eurowata a ja się nastawiłem bardziej na walkę i ameri. Niemniej przy podejściu jak do euro jest w topie w swojej klasie.

[Asia - On Table]

Scythe z tego grona od razu by wyrzuciła. Tam jest tyle negatywnej interakcji co w Dixicie oczywiście przesadzam ,ale ta gra kompletnie się nie nadaje do Twoich wytycznych.
Chaos w Starym świecie pasował by jak najbardziej ,ale ceny tej gry osiągają kosmiczne kwoty, żałuje że ją niedawno sprzedałam za 180 zł.
Jeśli chodzi o kooperacje wcale nie muszą być nudne, sprawdź sobie XenoShyft Onslaught / Dreadmire gra ma bardzo namacalny klimat ! i nie musisz grać kooperacyjnie Robiłam ostanio recenzje tej gry, jak masz ochotę to sobie zobacz lub poczytaj tu na forum opinie o niej. Nie jest to co prawda gra z figurkami bo to typowa karciana gra ,ale klimatem zjada takiego Scythe na śniadanie [ to tylko moja opinia ]

https://www.youtube.com/watch?v=wLfAVpFC9j8

[dziobanes]

Cry Havoc - tutaj zgodzę się w 100% z użytkownikiem Deathhammer. Niedoceniana, bardzo taktyczna, asymetryczne frakcje, gdzie każdą gra się zupełnie inaczej. Godna polecenia, szczególnie że cena poniżej 200 zł.
Zakazane Gwiazdy jeśli nie znajdziesz w sensownej cenie, to sobie daruj. Świetna gra, jednak nie warto przepłacać i karmić Januszy poczekaj trochę, jak przyjdą mi zaległe Kickstartery to sam sprzedam za 300 zł
Od siebie mogę polecić Ci Merchants&Marauders koniecznie z dodatkiem Seas of Glory lub Xia:Legends of a Drift System (też koniecznie dodatek) . 2 genialne sandboxy , mega klimatycznie, jeśli chociaż jedna osoba z ekipy nastawi się na piractwo, to mamy świetną przygodę.
Lords of Hellas - niedługo premiera wersji PL, nawet sama podstawka gwarantuje tony grywalności i do tego bardzo udana mechanicznie. Klimat wylewa się z planszy, nie tylko przez figurki (notabene są one boskie ) , ale i grafiki na planszetkach, kartach, itp. Poza tym dość mózgożerna, nie da się "przejść obok gry" , z mojego doświadczenia wynika, że zawsze przychodzi moment konfrontacji, nawet w 2 osobowej rozgrywce. Nawet jeśli jedna osoba skupi tylko np. na pokonywaniu potworów (jedna z możliwości zwycięstwa), może zostać szybko ukarana przez innych graczy.
Battalia - bardzo zgrabna mechanicznie "deckbuildingowa" strategia , w 2 osoby może być mało interakcji, jedynie w końcowej fazie rozgrywki, natomiast na 3 , 4 osoby już naprawdę dużo. Wyraźni klimat a'la Heroes of Might&Magic, pięknie wydana gra, urzeka graficznie.

[Lacaniste]

Scythe - świetna gra, bardzo ją lubię, klimat jest, aczkolwiek się nie przelewa, co do walki - zależy od rozgrywki, ale z reguły jest jej niewiele;
Blood Rage - klimat ok, szybkie partie, może nawet za szybkie, przy częstszym graniu potrafi znużyć przez powtarzalność;
RuneBound 3rd - przyjemna gra, choć klimatu tu tyle co w generycznym fantasy, w podstawce mała różnorodność i content dość szybko się zużywa, za to dodatki (pomijam ostatni, gdyż nie miałem przyjemności z nim grać) to polityka FFG w najgorszym wydaniu;
Zakazane Gwiazdy - taniej nie będzie To jedna z moich ulubionych plansz. Klimat jest, interakcja też, sporo móżdżenia i epickich zwrotów akcji. Polecam.

Zgodzę się z przedmówcą -
Battalia - bardzo niedoceniana gra. Można ją dostać w śmiesznej cenie. Niebanalna, bardzo regrywalna. Wyparła mi z domu Blood Rage'a. Na horyzoncie dodatek, może go w końcu wydadzą.
no i
Lord of Hellas - jak dla mnie bomba, która wypali kiedy w końcu szerzej trafi do wspierających i do sklepów. Klimat, jakość wydania, ilość komponentów, mniejsze i większe mechaniki, interakcja - to wszystko robi bardzo duże wrażenie.
Myślałem, że ta gra jest strasznie przehajpowana. Miałem jednak okazję ugrać, obejrzeć i teraz czekam na kwiecień - mam nadzieję, że rzeczywiście trafi do dystrybucji w przyszłym miesiącu.
W kilku sklepach jest jeszcze wersja KS ze stretch goalami. Jeśli miałbym doradzać - to brać tę wersję póki jest.

Warto też wspomnieć o poprzedniej edycji Runewars [ale w podobnej cenie jest LoH], czy Exodus [powiedzmy, że to zamiennik Zakazanych, albo Twilight I. light].
W kategorii klimat/coop ze zdrajcą/negatywna interakcja przyjrzałbym się New Angeles. Tyle, że ta gra wymaga specyficznego grona graczy. Ze skłonnością do rpg'owania i lubiących gadać

[koczkodan]

stawialbym na blood rage i cry havoc. w pierwszym masz rowny start jesli chodzi o cechy klanu a w drugim - dla odmiany - frakcje asymetryczne. br jest latwiejszy, ch bardziej wymagajacy (polecam przy okazji dodatek).
w scythe negatywnej interakcji praktycznie brak. walka tam nie poplaca.
w runebound 3rd rowniez brak interakcji, w przeciwienstwie do 2 edycji.
zakazane rewelacja, ale z uwagi na cene odpuscilbym temat.
inis w tym roku powinien byc wydany po polsku, wiec trzymalbym reke na pulsie, bardzo dobra gra (rowniez czekam na wersje pl).