Która wersja Carcassonne?
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Która wersja Carcassonne?
Witam wszystkich,
zamierzam kupić Carcassonne i tu pojawia się problem - które wybrać (bo chyba zakup 2-ch lub więcej z tej samej serii nie ma sensu):
1. Carcassonne. Hunters & Gatherers
2. Carcassonne: Nowy Ląd
3. Carcassonne: podstawowe + jakieś rozszerzenia
4. Carcassonne: Miasto
Jeśli dobrze rozumiem, to są 4 niezależne wersje (?)
Przeczytałam wiele recenzji i sama nie wiem...
Początkowo byłam zdecydowana na Myśliwych i zbieraczy, ale później wyczytałam, że Miasto też jest świetne, pozostałe wersje zresztą także...
Miasto ma ograniczenie, bo jest max dla 4 osób, ale jeśli jest dużo lepsze niż reszta, to się na nie zdecyduję (i tak najczęściej gramy w 4 osoby).
Jeśli to pomoże przy wyborze, dodam, że jestem uzależniona od Catanów ( i nie zamierzam się poddać terapi odwykowej).
Liczę na odzew i pozdrawiam.
zamierzam kupić Carcassonne i tu pojawia się problem - które wybrać (bo chyba zakup 2-ch lub więcej z tej samej serii nie ma sensu):
1. Carcassonne. Hunters & Gatherers
2. Carcassonne: Nowy Ląd
3. Carcassonne: podstawowe + jakieś rozszerzenia
4. Carcassonne: Miasto
Jeśli dobrze rozumiem, to są 4 niezależne wersje (?)
Przeczytałam wiele recenzji i sama nie wiem...
Początkowo byłam zdecydowana na Myśliwych i zbieraczy, ale później wyczytałam, że Miasto też jest świetne, pozostałe wersje zresztą także...
Miasto ma ograniczenie, bo jest max dla 4 osób, ale jeśli jest dużo lepsze niż reszta, to się na nie zdecyduję (i tak najczęściej gramy w 4 osoby).
Jeśli to pomoże przy wyborze, dodam, że jestem uzależniona od Catanów ( i nie zamierzam się poddać terapi odwykowej).
Liczę na odzew i pozdrawiam.
Narysuj mi baranka...
mam zarowno huntersow + scout jak i podstawke + rzeka I + rzeka II + karczmy + hrabia. Rozgrywka zwykle zaczyna sie od jednego, po 2 partiach zmieniamy klimat na drugie i tak jakos trudno mi jedna z tych 2 wersji wyroznic
hunters jest hm... mile i ma ciekawy element z bonusowymi klockami
podstawka jak podstawka ... klasyka
grasz w 4 osoby... jak w kazdej tile'owej grze masz latwy przelicznik... im wiecej osob tym mniej kolejek gry. Przy 4 jeszcze da sie grac w klimacie carcassonne (czyli duzo punktowan), pozniej zaczyna sie robic coraz mniej punktowan i gra wyraznie cierpi, i pod tym wzgledem:
Huntersi moga byc rozbudowywani tylko przez dokupienie drugich huntersow (duzy wydatek) + nie zamkniete lasy/rzeki nie daja punktow, wiec nagly koniec zwykle irytuje graczy (zwlaszcza kiedy maja po 4 ladne, ale nie zamkniete lasy)
Klasyka - zwykle dokladamy obie rzeki i katedry, dzieki czemu jest dosc klockow zeby rozgrywka troszke potrwala
W miasto gralismy 2 razy... moze dlatego, ze tylko 2 razy... ale jakos nie przypadlo nam do gustu.
hunters jest hm... mile i ma ciekawy element z bonusowymi klockami
podstawka jak podstawka ... klasyka
grasz w 4 osoby... jak w kazdej tile'owej grze masz latwy przelicznik... im wiecej osob tym mniej kolejek gry. Przy 4 jeszcze da sie grac w klimacie carcassonne (czyli duzo punktowan), pozniej zaczyna sie robic coraz mniej punktowan i gra wyraznie cierpi, i pod tym wzgledem:
Huntersi moga byc rozbudowywani tylko przez dokupienie drugich huntersow (duzy wydatek) + nie zamkniete lasy/rzeki nie daja punktow, wiec nagly koniec zwykle irytuje graczy (zwlaszcza kiedy maja po 4 ladne, ale nie zamkniete lasy)
Klasyka - zwykle dokladamy obie rzeki i katedry, dzieki czemu jest dosc klockow zeby rozgrywka troszke potrwala
W miasto gralismy 2 razy... moze dlatego, ze tylko 2 razy... ale jakos nie przypadlo nam do gustu.
Ja bym na poczatku wzial Carcassonne: Hunters & Gatherers i zdecydowal, czy dalej chce sie bawic w kolekcjonowanie Carcassonne. Zwykle C bez dodatkow jest irytujace, bo czesto nie da sie domknac jakiegos obiektu (brak specyficznych klockow), a po dokupieniu dodatkow okazuje sie, ze zestaw ktory kupilismy zrobil sie dosyc drogi.
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Ja mam podstawkę (z rzeką gratis) plus Karczmy i Katedry. Więcej nie zamierzam, aż takim fanem nie jestem. Niektórzy chwalą Kupców i Budowniczych - nie wiem, nie grałem.
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
- Andy
- Posty: 5130
- Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
- Lokalizacja: Piastów
- Has thanked: 77 times
- Been thanked: 192 times
Zdecydowanie na początek sama podstawka. W momencie gdy przestaje wystarczać - dodatki, ale po jednym na raz, bo inaczej można się pogubić. Już od dodatku "Karczmy i katedry" można grać w sześć osób. "Księżniczkę i smoka" sugerowałbym jako dodatek drugi lub trzeci w kolejności, bo zmienia dość znacznie interakcję między graczami.
4 graczy, to i tak dużo jak do Carcassonne. Moim zdaniem najlepiej się gra w 3 osoby. Mamy na rynku dużo lepszych gier dla czterech.
TAk naprawdę, to zalezy od tego co wolisz. W C2:H&G jest więcej strategicznego myślenia. Miasto ma trochę przekomplikowane raguły. Na dodatki do podstawki wydasz sporo kasy. W nowy ląd nie grałem, ale recenzja ja_n nie zachęcała. Za najlepsze uważam H&G i wiele razy ląduje u mnie na stole.
TAk naprawdę, to zalezy od tego co wolisz. W C2:H&G jest więcej strategicznego myślenia. Miasto ma trochę przekomplikowane raguły. Na dodatki do podstawki wydasz sporo kasy. W nowy ląd nie grałem, ale recenzja ja_n nie zachęcała. Za najlepsze uważam H&G i wiele razy ląduje u mnie na stole.
Dziękuję wszystkim za odpowiedź.
Teraz to dopiero mam zgryz
Zestaw Big Box odpada, za drogi. Mam w planie zakup Puerto Rico, chociaż też się waham czy nie Caylusa (fakt do zdecydowanych to ja nie należę ).
Grałam w samą podstawkę Carcassonne, ale tylko raz - gra OK, ale to pewnie tak jak z podstawką Catanów (nie umywa się do gry z rozszerzeniem).
A czy do C2: Hunters & Gatherers są jakieś rozszerzenia?
Bo jeśli tak, to chyba kupię tę wersję, a później rozszerzenia.
Teraz to dopiero mam zgryz
Zestaw Big Box odpada, za drogi. Mam w planie zakup Puerto Rico, chociaż też się waham czy nie Caylusa (fakt do zdecydowanych to ja nie należę ).
Grałam w samą podstawkę Carcassonne, ale tylko raz - gra OK, ale to pewnie tak jak z podstawką Catanów (nie umywa się do gry z rozszerzeniem).
A czy do C2: Hunters & Gatherers są jakieś rozszerzenia?
Bo jeśli tak, to chyba kupię tę wersję, a później rozszerzenia.
Narysuj mi baranka...
Dodatek King & Scout to 2w1, czyli dodatek do normalnego C (krol + szpieg + kilka klockow ... w tym cudowne skrzyzowanie miast ) oraz Scout (role dla H&G). Uzywam czasami Scouta, ale w wersji dla 2 graczy kazdy bierze po 2 postacie i moga powstawac combosy (np szaman + scout = mozesz wziasc meepla z niezamknietego elementu bez punktacji + jezeli klocek Tobie nie pasuje odkladasz go i bierzesz nastepnego z tego samego stosika, potege tego comba chyba czujesz)toja pisze:A czy do C2: Hunters & Gatherers są jakieś rozszerzenia?
- bogas
- Posty: 2793
- Rejestracja: 29 paź 2006, 00:17
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Has thanked: 350 times
- Been thanked: 632 times
Wspomniany przez khaox dodatek do H&G nazwałbym raczej minidodatkiem, a może nawet porównując go z dodatkami do podstawowego Carcassonne nazwałbym go mikrododatkiem
Ja do Carcassonne czuję ogromny sentyment, bo to od tej gry zaczęła się moja planszówkomania. Polecam podstawkę i dwa pierwsze dodatki - katedra i kupcy&budowniczowie. Smoka można sobie spokojnie darować (IMHO oprócz dodatkowych żetonów to raczej porażka).
H&G też jest super, ale jak się gra zwykle w więcej niż 3 graczy to brak dodatków po pewnym czasie zaczyna doskwierać (dużo niezamkniętych lasów) no ale może właśnie o to chodzi w tej odmianie carcassonne, żeby inaczej kombinować.
Trudny wybór, ale gdybym jeszcze raz miał wybierać to podstawowe Carcassonne + 2 pierwsze dodatki (niekoniecznie od razu) znów poszłyby na pierwszy ogień.
Ja do Carcassonne czuję ogromny sentyment, bo to od tej gry zaczęła się moja planszówkomania. Polecam podstawkę i dwa pierwsze dodatki - katedra i kupcy&budowniczowie. Smoka można sobie spokojnie darować (IMHO oprócz dodatkowych żetonów to raczej porażka).
H&G też jest super, ale jak się gra zwykle w więcej niż 3 graczy to brak dodatków po pewnym czasie zaczyna doskwierać (dużo niezamkniętych lasów) no ale może właśnie o to chodzi w tej odmianie carcassonne, żeby inaczej kombinować.
Trudny wybór, ale gdybym jeszcze raz miał wybierać to podstawowe Carcassonne + 2 pierwsze dodatki (niekoniecznie od razu) znów poszłyby na pierwszy ogień.
zgodnie z zasada "mały ale byk", te kilka zetonow moze namieszac i faktycznie widac specjalizacje graczy. Chyba ze patrzymy tylko na podstawowa role dodatkow C, czyli zwiekszenie ilosci klockow (bo do tego sprowadzaja sie chocby karczmy i katedry)... dla milosnikow robotek recznych zasady Scout'a mozna wydrukowac z BGG, a zetony rol narysowac na przycietych kartonikachbogas pisze:dodatek do H&G nazwałbym raczej minidodatkiem, a może nawet porównując go z dodatkami do podstawowego Carcassonne nazwałbym go mikrododatkiem
i zgodnie glosuje za podstawka (angielska z rzeka) + w miare przybytku kasy karczmy i rzeka II (o ile nie masz urazu do szarosci C i zarazem sentymentu do zwierzatek z H&G )
ostatnio kupilem podstawke (z rzeka) i karczmy+katedry z mysla by grac w cztery osoby z rodzina lub w dwie z lepsza polowka. [jako bonus taki zestaw jest uzyteczny przy 6tce znajomych ]
jak na razie przetestowalem wersje dwuosobowa i jest przyjemna
wybor zakupu na podstawie dostepnych recenzji - poki co uwazam ze sie sprawdza
pozdr
jak na razie przetestowalem wersje dwuosobowa i jest przyjemna
wybor zakupu na podstawie dostepnych recenzji - poki co uwazam ze sie sprawdza
pozdr
- Nataniel
- Administrator
- Posty: 5293
- Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
- Lokalizacja: Gdańsk Osowa
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Co innego C: Miasto (The City, Die Stadt) - drewniane elementy murow, drewniane pudlo, a co innego C: Zamek (The Castle, Die Burg) - gra dla 2 osob. To drugie zupelnie odpada w tym przypadku (poszukiwanie gry dla 4 graczy).aswiech pisze:Jesli to jest to samo miasto, ktore mam;) to mowimy o Zamku:)
= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
Re: Która wersja Carcassonne?
Witam.
Mam pytanie odnośnie rozszerzezń do Carcassonne. Czy wersja wydana przez Alibi różni się w jakiś znaczący sposób od wersji HiG. Czy można bez problemu mieszać dodatki z tych dwóch wydawnictw.
Mam pytanie odnośnie rozszerzezń do Carcassonne. Czy wersja wydana przez Alibi różni się w jakiś znaczący sposób od wersji HiG. Czy można bez problemu mieszać dodatki z tych dwóch wydawnictw.
DST
- Legun
- Posty: 1791
- Rejestracja: 20 wrz 2005, 19:22
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 76 times
- Been thanked: 162 times
Re: Która wersja Carcassonne?
Różni się brakiem dodatku "Rzeka" w wydaniu Albi. To duża strata. Natomiast wszystkie wydania są całkowicie kompatybilne.Dasti pisze:Witam.
Mam pytanie odnośnie rozszerzezń do Carcassonne. Czy wersja wydana przez Alibi różni się w jakiś znaczący sposób od wersji HiG. Czy można bez problemu mieszać dodatki z tych dwóch wydawnictw.
Najlepsze gry to te, w które wygrywa się dzięki wybitnej inteligencji, zaś przegrywa przez brak szczęścia...
- Nataniel
- Administrator
- Posty: 5293
- Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
- Lokalizacja: Gdańsk Osowa
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Re: Która wersja Carcassonne?
W wydaniu HiG tez nie ma Rzeki. Jest tylko w wydaniu angielskim - Rio Grande.
= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
- Legun
- Posty: 1791
- Rejestracja: 20 wrz 2005, 19:22
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 76 times
- Been thanked: 162 times
Re: Która wersja Carcassonne?
Na moim pudełku też jest znaczek HiG, stąd pomyłka.Nataniel pisze:W wydaniu HiG tez nie ma Rzeki. Jest tylko w wydaniu angielskim - Rio Grande.
Najlepsze gry to te, w które wygrywa się dzięki wybitnej inteligencji, zaś przegrywa przez brak szczęścia...
- BloodyBaron
- Posty: 1308
- Rejestracja: 15 sie 2007, 12:25
- Lokalizacja: War Shau - czyli szał wojny? :)
- Been thanked: 1 time
Re:
A szkoda, bo dla mnie właśnie C:the Castle to rewelka i wariant, który najbardziej przypadł mi do gustu - świeże, świetne i wzbogacone dodatkowymi elementami strategii, jakimi są odpowiednie punktowanie, by zbierać bonusy z muru - toru punktacji.Nataniel pisze:Co innego C: Miasto (The City, Die Stadt) - drewniane elementy murow, drewniane pudlo, a co innego C: Zamek (The Castle, Die Burg) - gra dla 2 osob. To drugie zupelnie odpada w tym przypadku (poszukiwanie gry dla 4 graczy).aswiech pisze:Jesli to jest to samo miasto, ktore mam;) to mowimy o Zamku:)
Gra w dwie osoby gwarantuje dużą liczbę punktowań, więc nawet jedno- dwa niepowodzenia w zamykaniu obiektów nie oznacza porażki, pomijając już fakt, że jednym z bonusów jest możliwość podliczenia punktów za niezamknięty obiekt określonego typu.
Wielu emocji dostarcza też fakt, że obszar gry jest ograniczony ramką murów - konfrontacja i interakcja między graczami są więc nieuniknione, a każdy kafelek ważny.
a jak chcę grać w 4 osoby, to biorę Osadników albo Puerto Rico
PS: żeby jeszcze bardziej utrudnić sprawę, to zasugerowałbym zapoznanie się z C:the Discovery na vblogu Scotta N.
Nie grałem, ale tą recenzją Scott mnie przekonał, że bez wątpienia warto.
http://www.boardgameswithscott.com/?p=51
_________
Moje gry
Moje gry
Re: Która wersja Carcassonne?
Jestem posiadaczem Carcassonne ze wszystkimi możliwymi dodatkami prócz "Burmistrza i Opactwa" ( tak; nawet Katharów się dorobiłem ); rozegrałem kilkaset gier w komputerową wersję Hunters and Gatherers i kilkanaście partii w Miasto ( ta wersja 4 osobowa w drewnianym pudełku), która została kupiona dla znajomych jako jeden z prezentów ślubnych...
New Lands i Castle widziałem może ze dwa razy, wiec nie będę o nich pisać
Normalne Carcassonne zmienia się już powoli w planszową grę kolekcjonerską... Gra w samą podstawkę po pewnym czasie zaczyna tracić sens (w momencie w którym zna sie już wszystkie 72 płytki i podświadomie -lub świadomie- zaczyna sie liczyć prawdopodobieństwo, gra traci bardzo duzo ze swojego uroku).
Dodatki mają bardzo różną wartość... dla mojej grupy bazą jest Rzeka II, "Karczmy i Katedry" (jako że pozwala na pewne wyrównanie wartości dróg i wprowadza najlżejszy element agresywny czyli dużego meepla wartego 2 małych) i "Kupcy i Budowniczowie" (które znacznie zwiększają dynamiczność rozgrywki przez możliwość zdobywania punktów za zamykanie cudzych miast i architekta dającego bonusowy ruch).
"Wieża" jest najbardziej agresywnym dodatkiem, powoduje mnóstwo sytuacji w których misternie złożony plan rozpada się w absolutnie chaotyczny sposób, bez żadnej szansy na obronę. Pozwala też graczom na zbyt łatwe znęcanie się nad jednym wybranym przeciwnikiem, który nie ma nawet jak zareagować i uratować swoje meepla przed porwaniem.
"Księżniczka i Smok" jest dodatkiem absolutnie przypadkowym... pożerający wszystko smok pojawia się w losowych miejscach i rusza w de facto nieprzewidywalny sposób ... jeśli ktoś chce wprowadzić do gry nieco chaosu (w przeciwieństwie do Wieży gdzie nie ma chaosu a tylko kalkulowana złośliwość) lub też elementu negocjacyjnego (ustalenie tego jak będzie wyglądał ruch właśnie aktywowanego smoka potrafi zająć ładnych kilka minut zaangażowanej rozmowy i negocjacji) to jest to najlepszy dodatek...
Najnowsza duża addycja do głównego C., czyli "Burmistrz i opactwa" wygląda na bardzo sensowne rozszerzenie dotychczasowej bazy, jako że w interesujący sposób zmienia działanie farmerów (których w określonej sytuacji można zdejmować z planszy w czasie gry, wciąż podliczając punkty), wreszcie wprowadza do gry "mydło" (czyli kawałek pasujący w każde puste pole) i jeszcze jeden ciekawy rodzaj meepla (który jeździ sobie po planszy). Minus tego dodatku wydaje się być taki że wraz z nowymi metodami podliczania farmerów w czasie gry punktacja może spokojnie przebić po 300-350pkt w przypadku gry 4 osobowej, przez co wszelkie tory punktacji staną się bezużyteczne... (nawet z dodatkowymi płytkami 50/100 pkt dodanymi do któregoś z rozszerzeń)
Minus jest taki że całość zaczyna sie dość absurdalnie droga robić...
Hunters and Gatherers są całkiem fajną grą,a le leciutko przekombinowaną jeśli chodzi o zdobywanie punktów z cieków wodnych . Patent z dodatkowymi kartami jest fajny, ale realizowany nieco sensowniej w zwykłym C. przez architekta <który może również generowa dodatkowe karty za drogi).
Tak naprawdę polecałbym Carcassonne "Miasto", która jest co prawda najdroższa (nie biorąc pod uwagę Big Box, o którym pisałeś, ze odpada), ale najbardziej rozbudowane i płynne
ps. Zastanawiałeś się może nad innymi rzeczami w podobnym kluczu? Z innych dobrych gier w budowanie dla 2-4 graczy polecałbym Taluvę (gra z zeszłego roku dla 2-4 graczy, również bardzo estetyczna, o mniejszym elemencie losowym, kosztująca koło 90zł), choć w niej akurat element konfliktu jest o niebo silniejszy...
New Lands i Castle widziałem może ze dwa razy, wiec nie będę o nich pisać
Normalne Carcassonne zmienia się już powoli w planszową grę kolekcjonerską... Gra w samą podstawkę po pewnym czasie zaczyna tracić sens (w momencie w którym zna sie już wszystkie 72 płytki i podświadomie -lub świadomie- zaczyna sie liczyć prawdopodobieństwo, gra traci bardzo duzo ze swojego uroku).
Dodatki mają bardzo różną wartość... dla mojej grupy bazą jest Rzeka II, "Karczmy i Katedry" (jako że pozwala na pewne wyrównanie wartości dróg i wprowadza najlżejszy element agresywny czyli dużego meepla wartego 2 małych) i "Kupcy i Budowniczowie" (które znacznie zwiększają dynamiczność rozgrywki przez możliwość zdobywania punktów za zamykanie cudzych miast i architekta dającego bonusowy ruch).
"Wieża" jest najbardziej agresywnym dodatkiem, powoduje mnóstwo sytuacji w których misternie złożony plan rozpada się w absolutnie chaotyczny sposób, bez żadnej szansy na obronę. Pozwala też graczom na zbyt łatwe znęcanie się nad jednym wybranym przeciwnikiem, który nie ma nawet jak zareagować i uratować swoje meepla przed porwaniem.
"Księżniczka i Smok" jest dodatkiem absolutnie przypadkowym... pożerający wszystko smok pojawia się w losowych miejscach i rusza w de facto nieprzewidywalny sposób ... jeśli ktoś chce wprowadzić do gry nieco chaosu (w przeciwieństwie do Wieży gdzie nie ma chaosu a tylko kalkulowana złośliwość) lub też elementu negocjacyjnego (ustalenie tego jak będzie wyglądał ruch właśnie aktywowanego smoka potrafi zająć ładnych kilka minut zaangażowanej rozmowy i negocjacji) to jest to najlepszy dodatek...
Najnowsza duża addycja do głównego C., czyli "Burmistrz i opactwa" wygląda na bardzo sensowne rozszerzenie dotychczasowej bazy, jako że w interesujący sposób zmienia działanie farmerów (których w określonej sytuacji można zdejmować z planszy w czasie gry, wciąż podliczając punkty), wreszcie wprowadza do gry "mydło" (czyli kawałek pasujący w każde puste pole) i jeszcze jeden ciekawy rodzaj meepla (który jeździ sobie po planszy). Minus tego dodatku wydaje się być taki że wraz z nowymi metodami podliczania farmerów w czasie gry punktacja może spokojnie przebić po 300-350pkt w przypadku gry 4 osobowej, przez co wszelkie tory punktacji staną się bezużyteczne... (nawet z dodatkowymi płytkami 50/100 pkt dodanymi do któregoś z rozszerzeń)
Minus jest taki że całość zaczyna sie dość absurdalnie droga robić...
Hunters and Gatherers są całkiem fajną grą,a le leciutko przekombinowaną jeśli chodzi o zdobywanie punktów z cieków wodnych . Patent z dodatkowymi kartami jest fajny, ale realizowany nieco sensowniej w zwykłym C. przez architekta <który może również generowa dodatkowe karty za drogi).
Tak naprawdę polecałbym Carcassonne "Miasto", która jest co prawda najdroższa (nie biorąc pod uwagę Big Box, o którym pisałeś, ze odpada), ale najbardziej rozbudowane i płynne
ps. Zastanawiałeś się może nad innymi rzeczami w podobnym kluczu? Z innych dobrych gier w budowanie dla 2-4 graczy polecałbym Taluvę (gra z zeszłego roku dla 2-4 graczy, również bardzo estetyczna, o mniejszym elemencie losowym, kosztująca koło 90zł), choć w niej akurat element konfliktu jest o niebo silniejszy...
"Your game and Your rules but it doesn't mean I have to play."
Zbiór - http://tinyurl.com/6dhbfw
Zbiór - http://tinyurl.com/6dhbfw
Re: Która wersja Carcassonne?
Także posiadam pełno dodatków i różnych wersji C. Osobiście w tej chwili najbardziej poleciłabym podstawkę + Kupców i budowniczych + Karczmy i katedry. Najlepsze połączenie według mnie. Co więcej jako pierwszy dodatek poleciłabym właśnie kupców i budowniczych, bez niego podstawowe C w ogóle mi się nie spodobało. (Szczególnie po C: H&G i C:C)
Re: Która wersja Carcassonne?
Jeśli to w czymś pomoże: jestem początkującym planszówkowiczem i podobnie jak toja zastanawiałem się nad tym, którą wersję Carcassonne kupić. Wybrałem podstawową (wersję polską, bez Rzeki) i już sama ona dostarcza mi godziwej rozrywki, jutro pędzę po Kupców i Budowniczych, albo po Karczmy i Katedry - tu też pojawia się problem z wyborem, ale już mniejszy, nasłuchałem się już i naczytałem, że każdy z tych dodatków wnosi wiele do gry. Nie żałuję żadnej złotówki wydanej na Carcassonne. Póki co wypróbowałem ją w 3 osoby - przednia zabawa, najczęściej jednak gram ze swoją drugą połówką, w dwie osoby, i też jest świetnie. Nie spodziewałem się po tej grze tylu możliwości ile nam ona ich dostarczyła - wzajemne blokowanie sobie miast i zawzięta walka o łąki to jest to - sporo więcej niż można by się spodziewać po wyglądzie żetonów i tych słodkich, niewinnych, kolorowych pionkach Wcześniej grałem u znajomych, również i w konfiguracji dwuosobowej, w Wilki i Owce. Przed kupnem Carcassonne słyszałem opinie o podobieństwie tych dwóch gier, a nawet o wyższości Owiec, biorąc też pod uwagę znaczną różnicę w cenie, miałem spory problem z decyzją. Teraz za żadne skarby nie wybrałbym WiO, Carcassonne daje mnóstwo więcej możliwości kombinowania, wydaje się dłuższa i sprytniejsza, no i zabawę na pewno przedłużają i urozmaicają dodatki, ale to już moje osobiste zdanie.
krwck, czyt. karwacki
kolekcja
kolekcja